Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
W takim razie sorry - widzę że jesteś w dziedzinie bonsai większym autorytetem niż np Płochocki.
Bonsai to bonsai - drzewko uformowane zgodnie z tradycją i zasadami.Jeśli tego nie rozumiesz to szkoda.Oczywiście można robić byle co z byle jakiego materiału,tylko nie nazywaj tego później "bonsai".To tak jakbyś wziął karoserię z syrenki,poklepał trochę młotkiem i z dumą przechwalał się że masz porshe.
To jasne że nie uda się od razu stworzyć wystawowego drzewka.Ale od początku trzeba do tego dążyć bo tylko tak można się czegoś nauczyć.Jaki jest sens brać się za bonsai jeśli z góry zakłada się że nie stworzy się prawdziwego bonsai tylko jego namiastkę?
Bonsai to bonsai - drzewko uformowane zgodnie z tradycją i zasadami.Jeśli tego nie rozumiesz to szkoda.Oczywiście można robić byle co z byle jakiego materiału,tylko nie nazywaj tego później "bonsai".To tak jakbyś wziął karoserię z syrenki,poklepał trochę młotkiem i z dumą przechwalał się że masz porshe.
To jasne że nie uda się od razu stworzyć wystawowego drzewka.Ale od początku trzeba do tego dążyć bo tylko tak można się czegoś nauczyć.Jaki jest sens brać się za bonsai jeśli z góry zakłada się że nie stworzy się prawdziwego bonsai tylko jego namiastkę?
...
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
LUKIPELA sens jest taki by stworzyć coś własnoręcznie z pomocą innych tylko w formie podpowiedzi, zaznaczeń na zdjęciach. Skoro tworzysz profesjonalne drzewka bonzai twórz je sobie, tutaj jednak na forum robimy różne rzeczy z roślinami, nawet jeśli nie będzie to typowe bonzai to z czasem i wiekiem rośliny nabierze ono takich kształtów jakie wymarzyła sobie właścicielka lub jakie będą jej się podobały tylko i wyłącznie dlatego że stworzyła dane drzewko własnoręcznie. Mało istotne czy będzie to typowe bonzai czy też jego jakaś podobizna bez konkretnej wizualnej postaci. Ważne że będzie to coś co właściciel osiągnął przez długookresową pielęgnację i formowanie rośliny. Ważne że odratuje roślinę a nie wyrzuci ją bo nie nadaje się na typowe bonzai. Jeśli jesteś bonzaistą to w sieci jest pełno forów o bonzai - pisz tam i doradzaj. 

- eba
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1242
- Od: 22 lip 2008, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Sochaczewa
- Kontakt:
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Nie chciałam wprowadzać takiego zamieszania
. Jestem kompletną amatorką i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby z mojego kijka tworzyć profesjonalne bonsai. Chciałam tylko, żeby ktoś podpowiedział, w jakim kierunku poprowadzić mojego nieszczęśnika, żeby nadać mu ciekawy kształt.
Nie sądziłam, że moja prośba wywoła taką dyskusję i niepotrzbne spięcia.
Forum jest po to, żeby się wspierać, wymieniać się doświadczeniami i niech takie pozostanie
.

Nie sądziłam, że moja prośba wywoła taką dyskusję i niepotrzbne spięcia.
Forum jest po to, żeby się wspierać, wymieniać się doświadczeniami i niech takie pozostanie

Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Twój fikus ma przynajmniej jakieś gałązki. Ja nie byłem zadowolony ze swojego i jak go zacząłem przycinać to mi został sam pieniek. Teraz z pieńka, z dwóch miejsc wybiło mnóstwo młodych gałązek i nieszczęsne "bonsai" wygląda jak kijek z czupryną. Ale co tam, po co się przejmować? Wygląda ciekawie, to najważniejsze.
pozdrawiam, arkandor
pozdrawiam, arkandor
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Żeby nie być gołosłownym, oto mój fikus

Bonsai to z niego już nie będzie, ale może uda się z niego coś na kształt miotełki do odkurzania zrobić ;)

Bonsai to z niego już nie będzie, ale może uda się z niego coś na kształt miotełki do odkurzania zrobić ;)
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
arkandor to świetny materiał na bonzai, wyprowadzenie gałęzi w żądanym kierunku z czuprynki zarówno górnej jak i dolnej to kwestia czasu, przycinania i drutowania, podstawową rzecz i moim zadaniem ważną już wykonałeś, masz porządny pień z fajnie wyglądającymi korzeniami nad powierzchnię ziemi i masz już system korzeniowy dostosowany do zbliżonej prawidłowym kształtom dla bonzai doniczki. Czeka cię sporo pracy przy nim i odpowiednie dobieranie przyrastających gałęzi oraz eliminacja zbędnych ale jest to do wykonania. 

Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Dzięki Ci za dobre słowa Czarodzieju. Niech w takim razie fikus sobie rośnie, a potem zobaczymy. A tak przy okazji... Mam cytrynę wyhodowaną z pestki. Ma już chyba z 8 lat, wielokrotnie ją przycinałem, czasem z ułańską fantazją doprowadzając do stadium gołego pieńka. Ostatnio ciąłem ją wiosną ubiegłego roku (ale już delikatniej) skracając gałązki i wycinając niektóre krzyżujące się. Próbuję zrobić z niej małe drzewko, ale zauważyłem, że w przypadku cytrusów nie jest to łatwe. Poniżej zamieszczam zdjęcia.



Jak widać roślina jest dość spora ale chyba bardzo trudno jest zrobić miniaturkę z cytryny, bo ma duże liście i stosunkowo słabo się rozkrzewia. Może jednak udzielicie mi porad co do formowania, żeby znowu nie zakończyło się to radykalnym przycinaniem (które zresztą cytryna świetnie znosi).
pozdrawiam, arkandor



Jak widać roślina jest dość spora ale chyba bardzo trudno jest zrobić miniaturkę z cytryny, bo ma duże liście i stosunkowo słabo się rozkrzewia. Może jednak udzielicie mi porad co do formowania, żeby znowu nie zakończyło się to radykalnym przycinaniem (które zresztą cytryna świetnie znosi).
pozdrawiam, arkandor
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Cytryna świetna, osobiście mając taką podkładkę zrobiłbym z niej wielogatunkowego cytrusa poprzez zaszczepienie na niej kilku szlachetnych odmian cytrusów - czyli takich które w drugim roku od zaszczepienia będą miały już owoce. Wyobraź sobie własne drzewko cytrusowe z różnymi owocami na różnych gałęziach wyrastających z jednego pnia. Opis szczepienia masz tutaj, co do cytrusa wielogatunkowego mam na myśli tego typu wykonanie drzewka jak tutaj, to moja młoda podkładka wyhodowana z pestki i wszczepione na nią kilka gatunków cytrusów. Najlepiej szczepić w miesiącach maj-lipiec wtedy miazga pod korą/skórką na gałęziach pracuje najintensywniej i najszybciej dochodzi do zrostu podkładki z zrazem. Dla przykładu pokażę Ci tego typu drzewko które miał kolega - sprzedał je, ma miękkie serce i nie potrafił odmówić klientowi który się uparł na wielogatunkowca.

Jeśli chciałbyś kupić sobie jakieś cytrusy już owocujące zapraszam do naszego sklepiku tutaj, jeśli zdecydujesz się na zaszczepienie przypomnij się w maju to postaram Ci się wysłać jakieś zrazy różnych cytrusów o ile będziesz miał odpowiedniej grubości gałązki na podkładce by wykonać tego typu szczepienia. Co do samych warunków jakie powinny mieć cytrusy polecam poczytać sobie po kolei tematy w dziale Poradnia na naszej stronie głównej portalu. Jeśli myślisz by zrobić sobie bonzai z cytrusa polecam sadzonkę odmiany Pomarańcza Myrtifolia - kliknij, sam obecnie mam taką wsadzoną i będę ją prowadził na bonzai, jest to świetny gatunek z uwagi na małe listki i bardzo wolny przyrost, jak zakwitnie natomiast to jest cała biała wręcz mało co widać liście.

Tak wyglada jak kwitnie i owocuje drzewko nie formowane.


Jeśli chciałbyś kupić sobie jakieś cytrusy już owocujące zapraszam do naszego sklepiku tutaj, jeśli zdecydujesz się na zaszczepienie przypomnij się w maju to postaram Ci się wysłać jakieś zrazy różnych cytrusów o ile będziesz miał odpowiedniej grubości gałązki na podkładce by wykonać tego typu szczepienia. Co do samych warunków jakie powinny mieć cytrusy polecam poczytać sobie po kolei tematy w dziale Poradnia na naszej stronie głównej portalu. Jeśli myślisz by zrobić sobie bonzai z cytrusa polecam sadzonkę odmiany Pomarańcza Myrtifolia - kliknij, sam obecnie mam taką wsadzoną i będę ją prowadził na bonzai, jest to świetny gatunek z uwagi na małe listki i bardzo wolny przyrost, jak zakwitnie natomiast to jest cała biała wręcz mało co widać liście.




Tak wyglada jak kwitnie i owocuje drzewko nie formowane.


Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Czarodzieju nigdy nie szczepiłem, ale po obejrzeniu instruktażu wydaje mi się, że jest to do zrobienia. Ten owocujący wielogatunkowiec na zdjęciu naprawdę robi wrażenie. Przypomnę się w takim razie na wiosnę ;)
pozdrawiam, arkandor
pozdrawiam, arkandor
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3109
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Przycięłam moje drzewko bonsai (wiąz drobnolistny), za jakiś tydzień planuję wynieść je na balkon. Czy powinnam zrobić jakiś oprysk p/grzybowy, by nie wdała się jakaś przykra choroba przez ranki po ciętych gałązkach? Mam pod ręką Biosept, nada się?
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Możesz prysnąć nie zaszkodzi. 

- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Przesadzanie modrzewia
Mój modrzew nie był przesadzany już od 3-ch lat, więc najwyższa pora już była.
Samoczynnie wyjąć się go nie dało, musiałem sobie pomóc nożem:

Korzenie wypełniły całą doniczkę:

"Rozczesane" korzenie wygoliłem na łyso - odciąłem ok. 1/3 długości, tak by mieścił się z powrotem w tej samej doniczce i by zostało jeszcze miejsce na nową ziemię:

Mała łopatka i palce są najlepszymi narzędziami:

Teraz należy tylko silnie podlać - najlepiej przez namoczenie od dołu. Teoria - książki - zaleca chronić przesadzone drzewko przed słońcem i wiatrem przez 2- do 3-ch tygodni.
Słońce jak na kwiecień jest bardzo kiepskie - cieniowałem go tylko przez tydzień.
i kilka dni później 
Jeżeli ktoś ma pytania odnośnie przesadzania drzewek - proszę pytać. Zamieszczę jeszcze zdjęcia drzewek z pewnej szkółki, którą odwiedziłem (jak co roku) w poszukiwaniu materiału...
Samoczynnie wyjąć się go nie dało, musiałem sobie pomóc nożem:

Korzenie wypełniły całą doniczkę:

"Rozczesane" korzenie wygoliłem na łyso - odciąłem ok. 1/3 długości, tak by mieścił się z powrotem w tej samej doniczce i by zostało jeszcze miejsce na nową ziemię:


Mała łopatka i palce są najlepszymi narzędziami:


Teraz należy tylko silnie podlać - najlepiej przez namoczenie od dołu. Teoria - książki - zaleca chronić przesadzone drzewko przed słońcem i wiatrem przez 2- do 3-ch tygodni.
Słońce jak na kwiecień jest bardzo kiepskie - cieniowałem go tylko przez tydzień.


Jeżeli ktoś ma pytania odnośnie przesadzania drzewek - proszę pytać. Zamieszczę jeszcze zdjęcia drzewek z pewnej szkółki, którą odwiedziłem (jak co roku) w poszukiwaniu materiału...
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Czy pistacja oleista nadaje się na bonsai?- za niedługo wstawię zdjęcia jak wygląda. 

- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
W poszukiwaniu materiału.
Proszę pokazać tę pistację.
Jeszcze w kwietniu odwiedziłem pewną szkółkę w poszukiwaniu materiału do posadzenia w płaskiej donicy.
Zaraz na wlocie był kącik - chyba zbyt szumnie nazwany "drzewka bonsai":

Podstawy pni tych drzewek nie przekraczały obwodu hm, powiedzmy baterii R14 (nie mylić Z R20) ale jak widać wyboru specjalnie nie było (przynajmniej dla mnie). Kilka jałowców a te wszystkie widoczne sosny tylko z jednego gatunku, dla lubiących zagadki proszę o jego rozszyfrowanie (ja oczywiście wiem). Ogólnie byłem nawet zaskoczony, że z tego gatunku sosny próbuje się tam tworzyć bonsai czy prebonsai. Mimochodem dodam, że sam kilkanaście lat temu też próbowałem - bez skutku - sosna padła po 3-ch latach.
Bardziej ciekawsze były stare jałowce w drewnianych donicach, które już wcześniej tam widywałem dobrych kilka lat temu. Po korekcie kształtu i przystosowaniu systemu korzeniowego do płaskiej donicy - mogły by z nich powstać mistrzowsko ukształtowane drzewa bonsai. Przykład:
Niestety - ceny tych drzew przekraczały w tym momencie moją emerycką kieszeń.
Mają tam jeszcze kilka takich rarytasów (do kupienia ale ceny szok):
I najładniejsze chyba: 
Co o tym myślicie ?
Jeszcze w kwietniu odwiedziłem pewną szkółkę w poszukiwaniu materiału do posadzenia w płaskiej donicy.
Zaraz na wlocie był kącik - chyba zbyt szumnie nazwany "drzewka bonsai":







Podstawy pni tych drzewek nie przekraczały obwodu hm, powiedzmy baterii R14 (nie mylić Z R20) ale jak widać wyboru specjalnie nie było (przynajmniej dla mnie). Kilka jałowców a te wszystkie widoczne sosny tylko z jednego gatunku, dla lubiących zagadki proszę o jego rozszyfrowanie (ja oczywiście wiem). Ogólnie byłem nawet zaskoczony, że z tego gatunku sosny próbuje się tam tworzyć bonsai czy prebonsai. Mimochodem dodam, że sam kilkanaście lat temu też próbowałem - bez skutku - sosna padła po 3-ch latach.
Bardziej ciekawsze były stare jałowce w drewnianych donicach, które już wcześniej tam widywałem dobrych kilka lat temu. Po korekcie kształtu i przystosowaniu systemu korzeniowego do płaskiej donicy - mogły by z nich powstać mistrzowsko ukształtowane drzewa bonsai. Przykład:


Mają tam jeszcze kilka takich rarytasów (do kupienia ale ceny szok):



Co o tym myślicie ?
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,