krismiszcz pisze: należy wykonywać oprysk Roundupem lub innym glifosatem. Polecam Energy + siarczan amonu, sporo przyśpieszy obumieranie roślin. Oprysk wykonujemy na rośliny zielone, ponieważ roundup nie jest środkiem doglebowym ;-). Następnie po tygodniu(w przypadku roundupu energy) lub po 2-3 tygodniach należy uprzątnąć i obserwować czy pojawiają się nowe zielone chwasty czy widzimy przewage obumarłych roślin. Jeśli będziemy mieć przewage zielonych to ponawiamy oprysk, a jak nie to po uprzątnięciu wkraczamy z glebogryzarką. Po tych zabiegach przystępujemy do uprawy gleby.
Nie mogę zrozumieć jak można proponować pryskanie roundapem czy innym herbicydem działki na której ktoś chce sadzić warzywa i to jeszcze dla siebie
Wiadomo, że bez użycia herbicydów jest o wiele więcej pracy, ale o ile
zdrowiej.
Dwa lata temu "odzyskałam" nieużytek bez użycia chemii, owszem kilka razy ziemia była zaorywana i dopiero w kolejnym roku (w zeszłym) posadziłam tam dynie. Nie powiem chwasty rosły, ale mocno się tym nie przejmowałam,a potem rosło wszystko naturalnie i ładnie. Nie był to co prawda tak duży areał, ale nie chciałabym siebie i innych truć.