Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Dzisiejszy dzień zmuszona byłam spędzić z daleka od działki, choć dużą jego część mogłam poświęcić dopieszczaniu uprawianych w domu siewek. Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolona z postępów.
Bardzo ładnie prezentują się pomidorki z lutowego siewu.
Dostały już duże doniczki i są poddawane hartowaniu na balkonie. Wkrótce wywieziemy je do tunelu, gdzie dostaną odpowiednie warunki zarówno na dni z grzejącym mocno słońcem, jak też na wypadek mroźnych nocy.
Jestem też zadowolona z sadzonek heliotropów, które po przepikowaniu zaczęły ładnie rosnąć i mężnieć.
W niczym nie ustępują jedynej uratowanej przed ziemiórkami dużo starszej siewce.
Wyjątkowo dobrze spisuje się nachyłek barwierski i żeniszek, tylko temu drugiemu zapomniałam zdjęcie zrobić.
Iguniu - rzeczywiście wiosna dała nam porządnego kopa, aż chce się żyć.
Strasznie mi było przykro, że dzisiaj nie mogłam być na działeczce, ale cóż, są sprawy ważne i ważniejsze.
Kochana, energii to ja mam mnóstwo, ale głównie w głowie, mięśnie już nie są tak energetyczne ani elastyczne i często gęsto na siłę wydobywam z siebie ostatnie poty. Takie życie, a starość nie radość, choć nie powiem, bo też ma swoje uroki. Trzeba tylko pamiętać o tym, że pierwsza młodość już minęła, druga takoż, a trzeci wiek wcale nie musi być niemiły.
Zdjęcia z działki nieco wystudzone, choć prezentują to, co tam aktualnie można zobaczyć.
Halszko
Dzisiejszy dzień zmuszona byłam spędzić z daleka od działki, choć dużą jego część mogłam poświęcić dopieszczaniu uprawianych w domu siewek. Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolona z postępów.
Bardzo ładnie prezentują się pomidorki z lutowego siewu.
Dostały już duże doniczki i są poddawane hartowaniu na balkonie. Wkrótce wywieziemy je do tunelu, gdzie dostaną odpowiednie warunki zarówno na dni z grzejącym mocno słońcem, jak też na wypadek mroźnych nocy.
Jestem też zadowolona z sadzonek heliotropów, które po przepikowaniu zaczęły ładnie rosnąć i mężnieć.
W niczym nie ustępują jedynej uratowanej przed ziemiórkami dużo starszej siewce.
Wyjątkowo dobrze spisuje się nachyłek barwierski i żeniszek, tylko temu drugiemu zapomniałam zdjęcie zrobić.
Iguniu - rzeczywiście wiosna dała nam porządnego kopa, aż chce się żyć.
Strasznie mi było przykro, że dzisiaj nie mogłam być na działeczce, ale cóż, są sprawy ważne i ważniejsze.
Kochana, energii to ja mam mnóstwo, ale głównie w głowie, mięśnie już nie są tak energetyczne ani elastyczne i często gęsto na siłę wydobywam z siebie ostatnie poty. Takie życie, a starość nie radość, choć nie powiem, bo też ma swoje uroki. Trzeba tylko pamiętać o tym, że pierwsza młodość już minęła, druga takoż, a trzeci wiek wcale nie musi być niemiły.
Zdjęcia z działki nieco wystudzone, choć prezentują to, co tam aktualnie można zobaczyć.
Halszko
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42276
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko Misię zapewne odurzyło świeże powietrze, nadmiar tlenu
Jakże mi miło, że krokusiki 'Adwance' zdobią i mój ogródeczek
Dwa dni popracowałam ostro ale i tak niewiele widać, a dzisiaj miałam gościa więc zbierałam siły na następne dni, bo pracy jest dużo.
Śliczne masz kępy krokusów i u mnie pojedyncze znajduję w różnych miejscach tak jak i iryski. Jak przenoszę to nie bardzo są zadowolone Kokorycze i ciemierniki teraz mają swoje 5 minut. Zdrowo prezentują się sadzonki pomidorki ładnie rosną, podzielam Twoje zadowolenie z heliotropów Niech wszystko zdrowo rośnie i cieszy w lecie Twoje oczka.
Pogoda dopisuje i mimo że będzie lekkie ochłodzenie to na wiosnę nie mamy co narzekać, najwyżej na suszę...ale widać nie można mieć wszystkiego
Lucynko zdrówka, sił do pracy no i jak się da to młodniej z dnia na dzień
Jakże mi miło, że krokusiki 'Adwance' zdobią i mój ogródeczek
Dwa dni popracowałam ostro ale i tak niewiele widać, a dzisiaj miałam gościa więc zbierałam siły na następne dni, bo pracy jest dużo.
Śliczne masz kępy krokusów i u mnie pojedyncze znajduję w różnych miejscach tak jak i iryski. Jak przenoszę to nie bardzo są zadowolone Kokorycze i ciemierniki teraz mają swoje 5 minut. Zdrowo prezentują się sadzonki pomidorki ładnie rosną, podzielam Twoje zadowolenie z heliotropów Niech wszystko zdrowo rośnie i cieszy w lecie Twoje oczka.
Pogoda dopisuje i mimo że będzie lekkie ochłodzenie to na wiosnę nie mamy co narzekać, najwyżej na suszę...ale widać nie można mieć wszystkiego
Lucynko zdrówka, sił do pracy no i jak się da to młodniej z dnia na dzień
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11478
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Sadzoneczki masz dorodne i zadbane oby przyniosły bogate plony... Moje pomidorki marcowe także już wczoraj popikowałam i po umyciu okien będą się grzać w słoneczku za szybą na regaliku aż przyjdzie pora do werandowania na balkonie.
Misia ze stoickim spokojem oczekuje na hasło do odwrotu w domowe pielesze. Kokorycze u mnie dopiero z ziemi się gramolą a Twoje już w pąkach Ciemierniki też. w pełnej krasie...
Miłego piątunia Lucynko
Misia ze stoickim spokojem oczekuje na hasło do odwrotu w domowe pielesze. Kokorycze u mnie dopiero z ziemi się gramolą a Twoje już w pąkach Ciemierniki też. w pełnej krasie...
Miłego piątunia Lucynko
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11869
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko ciemiernik z kołnierzykiem śliczny. Może u siebie zobaczę siewki odmianowych.
Pomidory ładne, krępe. Jakoś mnie odrzuciło od siewek, choć jarzyny i rzodkiewkę wysiałam.
Miłego działkowania.
Pomidory ładne, krępe. Jakoś mnie odrzuciło od siewek, choć jarzyny i rzodkiewkę wysiałam.
Miłego działkowania.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2980
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, ile tu pięknego kwiecia Najbardziej zadziwiają mnie przebiśniegi zupełnie jak świeżo rozkwitnięte , kiedy już kwitną puszkinie i śnieżniki!
Piękne ciemierniki i kępy krokusów . Nawet pierwiosnki ząbkowane rozkwitają! U mnie też zimę przeżyły i pokazują się krzaczki od Ciebie , mam nadzieję, że nie będą tęsknić i zechcą ze mną zostać na dłużej .
Tylko sadzonka kandelabrowego mnie martwi, bo właśnie zapadła się w ziemię , ale doczytałam, że u Ciebie zrobiły to samo, to jeszcze poczekam na koniec przymrozków i ją przesadzę . Na razie okopałam go szerzej, żeby w razie deszczu nie miał zbyt mokro .
Słonecznej soboty, Lucynko
Piękne ciemierniki i kępy krokusów . Nawet pierwiosnki ząbkowane rozkwitają! U mnie też zimę przeżyły i pokazują się krzaczki od Ciebie , mam nadzieję, że nie będą tęsknić i zechcą ze mną zostać na dłużej .
Tylko sadzonka kandelabrowego mnie martwi, bo właśnie zapadła się w ziemię , ale doczytałam, że u Ciebie zrobiły to samo, to jeszcze poczekam na koniec przymrozków i ją przesadzę . Na razie okopałam go szerzej, żeby w razie deszczu nie miał zbyt mokro .
Słonecznej soboty, Lucynko
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Dość wcześnie pojechaliśmy na działkę, by bardzo szybko wiać do ciepłego mieszkanka. Pogoda zbiesiła się dzisiaj niemiłosiernie. Temperatura powietrza to zaledwie 11 stopni, niebo zachmurzone, a do tego silny i zimny wiatr. Autentycznie zmarzłam.
Próbowałam zrobić, co zaplanowałam, skończyło się na próbie.
Przed chwilą wyszło słoneczko, jednak jakieś chłodne, zupełnie inne niż podczas kilku minionych dni.
Ziemia sprawia wrażenie przesuszonej, warstwę wierzchnią ma spękaną, co daje do myślenia o potężnej suszy, ale prawda jest inna. Pod tą spękaną suchą warstewką znajduje się dość mocno nawilżona gleba, dlatego nie ruszam wierzchniej warstwy, by nie dopuścić do wyparowania wody. To wprost zadziwiające jak szybko błoto potrafi zamienić się w przesuszone podłoże.
Marysiu - Misię odurzyło nowe. Trochę czasu zajęło jej rozpoznanie terenu, ale przypomniała sobie znane kąty i dość szybko rozpoczęła zwiedzanie terenu.
Tak to już jest z wczesnowiosennymi pracami w ogrodach i na działkach, że urabiamy się po kokardę, a roboty nie tylko nie widać, ale jakoś nie chce jej ubywać.
Na mojej działce krokusy porozłaziły się wszędzie, nawet na ścieżkach sobie kwitną, a iryski zginęły i jeden sierotek tylko się ostał. Krokusików nie przenoszę, bo skoro im dobrze tam, gdzie są, to niech sobie będą.
Dziękuję ślicznie za ciepłe słowa pochwały oraz za dobre życzenia, które odwzajemniam z całego serca.
Maryniu - dopieszczam te swoje sadzonki jak tylko mogę, a i tak drżę, by utrzymały formę do czasu wysadzenia.
Poszczególne rośliny bardzo dziwnie się tej wiosny u mnie zachowują. Kwitną jednocześnie np. przebiśniegi i pierwiosnki, a kokorycze z nabrzmiałymi pąkami.
Dwom ciemiernikom zmieniłam miejscówkę w ubiegłym roku i okazało się, że dobrze zrobiłam, bo nareszcie ładnie i bogato zakwitły. Mam jeszcze dwa takie, które słabo sobie radzą, ale już mam dla nich miejscówkę dzięki M, który wygospodarował je podczas okopywania jednej z rabatek.
Dziękuję za piąteczek, który minął mi pracowicie, ale i bardzo miło A Tobie życzę dobrej niedzieli.
Soniu - ten ciemiernik z kołnierzykiem to podarunek od Danusi Z. Jest śliczny, ale już widzę, że muszę mu zmienić miejsce, bo słabo przyrasta.
U mnie nasiało się mnóstwo ciemierników, ale nawet nie umiem przewidzieć jakich, bo jeszcze w ubiegłym sezonie wszystkie rosły w jednym miejscu.
Na działce, a dokładnie w tunelu, wysialiśmy (głównie M) jedynie rzodkiewkę i koperek. Mam idealny zimny inspekt, nawet ziemię do niego już kupiliśmy, ale jeszcze jej nie wsypałam, nie mówiąc o tym, by coś tam wysiać. Nie mogę się w tym roku wyrobić, a przecież choćby sałaty można tam już siać.
Dziękuję za dobre słowa i pozdrawiam cieplutko.
Martusiu - wyobraź sobie, że przebiśniegi jeszcze kwitną, one u mnie zakwitły jednocześnie z krokusami botanicznymi. Chociaż, cóż, te krokusiki już w większości przekwitły, a przebiśniegi nie.
Pierwiosnki ząbkowane przedziwne w tym roku. Jeszcze od ziemi nie odrosły, a kwiatki rozwijają. Zawsze kwitły na wysokich łodyżkach, w tym tuż nad ziemią. One mają porządnie rozrośnięty system korzeniowy, niełatwo się ich pozbyć, jestem pewna, że jeszcze co najmniej kilka lat będą w Twoim ogrodzie zdobiły rabatki.
Kandelabrowy i u mnie ledwo, ledwo widoczny , nawet go przesadziłam, ale jest nadzieja, bo jeszcze dycha.
Pięknie dziękuję za słowa uznania dla moich podopiecznych oraz za dobre życzenie i choć ono nie do końca się spełniło, to i tak miło było.
Pozdrawiam cieplutko.
Migaweczki z działeczki.
Pierwsze zapączkowane narcyzy.
Na koniec fotka żeniszkowych sadzonek.
Dobrej słonecznej niedzieli, Kochani.
Dość wcześnie pojechaliśmy na działkę, by bardzo szybko wiać do ciepłego mieszkanka. Pogoda zbiesiła się dzisiaj niemiłosiernie. Temperatura powietrza to zaledwie 11 stopni, niebo zachmurzone, a do tego silny i zimny wiatr. Autentycznie zmarzłam.
Próbowałam zrobić, co zaplanowałam, skończyło się na próbie.
Przed chwilą wyszło słoneczko, jednak jakieś chłodne, zupełnie inne niż podczas kilku minionych dni.
Ziemia sprawia wrażenie przesuszonej, warstwę wierzchnią ma spękaną, co daje do myślenia o potężnej suszy, ale prawda jest inna. Pod tą spękaną suchą warstewką znajduje się dość mocno nawilżona gleba, dlatego nie ruszam wierzchniej warstwy, by nie dopuścić do wyparowania wody. To wprost zadziwiające jak szybko błoto potrafi zamienić się w przesuszone podłoże.
Marysiu - Misię odurzyło nowe. Trochę czasu zajęło jej rozpoznanie terenu, ale przypomniała sobie znane kąty i dość szybko rozpoczęła zwiedzanie terenu.
Tak to już jest z wczesnowiosennymi pracami w ogrodach i na działkach, że urabiamy się po kokardę, a roboty nie tylko nie widać, ale jakoś nie chce jej ubywać.
Na mojej działce krokusy porozłaziły się wszędzie, nawet na ścieżkach sobie kwitną, a iryski zginęły i jeden sierotek tylko się ostał. Krokusików nie przenoszę, bo skoro im dobrze tam, gdzie są, to niech sobie będą.
Dziękuję ślicznie za ciepłe słowa pochwały oraz za dobre życzenia, które odwzajemniam z całego serca.
Maryniu - dopieszczam te swoje sadzonki jak tylko mogę, a i tak drżę, by utrzymały formę do czasu wysadzenia.
Poszczególne rośliny bardzo dziwnie się tej wiosny u mnie zachowują. Kwitną jednocześnie np. przebiśniegi i pierwiosnki, a kokorycze z nabrzmiałymi pąkami.
Dwom ciemiernikom zmieniłam miejscówkę w ubiegłym roku i okazało się, że dobrze zrobiłam, bo nareszcie ładnie i bogato zakwitły. Mam jeszcze dwa takie, które słabo sobie radzą, ale już mam dla nich miejscówkę dzięki M, który wygospodarował je podczas okopywania jednej z rabatek.
Dziękuję za piąteczek, który minął mi pracowicie, ale i bardzo miło A Tobie życzę dobrej niedzieli.
Soniu - ten ciemiernik z kołnierzykiem to podarunek od Danusi Z. Jest śliczny, ale już widzę, że muszę mu zmienić miejsce, bo słabo przyrasta.
U mnie nasiało się mnóstwo ciemierników, ale nawet nie umiem przewidzieć jakich, bo jeszcze w ubiegłym sezonie wszystkie rosły w jednym miejscu.
Na działce, a dokładnie w tunelu, wysialiśmy (głównie M) jedynie rzodkiewkę i koperek. Mam idealny zimny inspekt, nawet ziemię do niego już kupiliśmy, ale jeszcze jej nie wsypałam, nie mówiąc o tym, by coś tam wysiać. Nie mogę się w tym roku wyrobić, a przecież choćby sałaty można tam już siać.
Dziękuję za dobre słowa i pozdrawiam cieplutko.
Martusiu - wyobraź sobie, że przebiśniegi jeszcze kwitną, one u mnie zakwitły jednocześnie z krokusami botanicznymi. Chociaż, cóż, te krokusiki już w większości przekwitły, a przebiśniegi nie.
Pierwiosnki ząbkowane przedziwne w tym roku. Jeszcze od ziemi nie odrosły, a kwiatki rozwijają. Zawsze kwitły na wysokich łodyżkach, w tym tuż nad ziemią. One mają porządnie rozrośnięty system korzeniowy, niełatwo się ich pozbyć, jestem pewna, że jeszcze co najmniej kilka lat będą w Twoim ogrodzie zdobiły rabatki.
Kandelabrowy i u mnie ledwo, ledwo widoczny , nawet go przesadziłam, ale jest nadzieja, bo jeszcze dycha.
Pięknie dziękuję za słowa uznania dla moich podopiecznych oraz za dobre życzenie i choć ono nie do końca się spełniło, to i tak miło było.
Pozdrawiam cieplutko.
Migaweczki z działeczki.
Pierwsze zapączkowane narcyzy.
Na koniec fotka żeniszkowych sadzonek.
Dobrej słonecznej niedzieli, Kochani.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2701
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, witaj po kilku dniach
Piękne zdjęcia z działeczki pokazałaś - wiosenne kwiatuszki są takie urocze szczególnie zachwycające są te białe, czy to hiacynty, czy może białe puszkinie nie mogę poznać bo nie mam porównania co do ich wielkości.
Piszesz Lucynko, że masz ode mnie przylaszczkę, całkiem nie pamiętam żebym Ci ją dawała ale skoro tak twierdzisz ....
Rozsada w domu też fajnie Ci rośnie, widać, że potrafisz zadbać o te malizny i wyprowadzić je na prawdziwe sadzonki.
Trzymaj się cieplutko i zdrowo Lucynko
Piękne zdjęcia z działeczki pokazałaś - wiosenne kwiatuszki są takie urocze szczególnie zachwycające są te białe, czy to hiacynty, czy może białe puszkinie nie mogę poznać bo nie mam porównania co do ich wielkości.
Piszesz Lucynko, że masz ode mnie przylaszczkę, całkiem nie pamiętam żebym Ci ją dawała ale skoro tak twierdzisz ....
Rozsada w domu też fajnie Ci rośnie, widać, że potrafisz zadbać o te malizny i wyprowadzić je na prawdziwe sadzonki.
Trzymaj się cieplutko i zdrowo Lucynko
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2980
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, to przykre, że ziąb wygonił Cię z pięknie kwitnącej działeczki , ale może pogoda pomyślała, że się przemęczasz pracą i zmusiła Cię do dłuższego odpoczynku? Z pomocą gołąbków, wiosenne porządki i tak będą zrobione raz-dwa
Zadziwiające różnice w kwitnieniach w naszych ogrodach.
Moim przebiśniegom, przymrozki zniszczyły kwiatki i praktycznie już przekwitają, a i kokoryczy już usychają pierwsze kwiatki , za to puszkinia i śnieżnik przeważnie dopiero wychodzi z ziemi .
Szybkiego powrotu ciepłej wiosny, Lucynko
Zadziwiające różnice w kwitnieniach w naszych ogrodach.
Moim przebiśniegom, przymrozki zniszczyły kwiatki i praktycznie już przekwitają, a i kokoryczy już usychają pierwsze kwiatki , za to puszkinia i śnieżnik przeważnie dopiero wychodzi z ziemi .
Szybkiego powrotu ciepłej wiosny, Lucynko
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko początek sezonu u Ciebie póki co wybitnie udany Mnóstwo wiosennego kwiecia więc pszczółki już mają pożytek, a do siewów masz dobrą rękę bo widać, że wszystko ładnie rośnie. Sporo tego więc i czasu zajmuje chodzenie koło tych maleństw. Oby do wiosny
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Wróciłam z działki po całym dniu wyczerpującej pracy, na szczęście buntują się tylko nogi, nie jest źle.
Mam już z grubsza uładzone rabatki, wkopane wszystkie obrzeża wypłukane przez deszcze. Niestety, stare nie nadawały się już do użytku, zmuszona byłam otworzyć szerzej portfel, ale przynajmniej mam porządeczek.
Było bardzo ciepło, aż 19 stopni w cieniu i nawet dość mocno wiejący wiatr nie stwarzał większej różnicy w odczuwaniu ciepełka.
Działka jeszcze kolorowa, jeszcze kwitną odmianowe krokusy, budzą się pierwiosnki - moje ulubione wiosenne - , kwitną kokorycze i magnolii gwiaździstej pękają pąki. O tę ostatnią trochę się martwię w związku z zapowiedzą wracających mrozów. Jeśli prognozy się sprawdzą, kwiatki magnolii zmarzną.
Halszko - kwiatki, o które pytasz, to puszkinie. One są niskie tak jak ich pasiaste siostry.
Wydaje mi się, że przylaszczki mam od Ciebie, ale ponieważ pamięć mam dobrą, jeno krótką, to może skrzywdziłam ofiarodawcę.
Dziękuję ślicznie za słowa pochwały skierowane pod adresem moich kwiatuszków i rozsad.
Pozdrawiam cieplutko i życzę dobrego tygodnia.
Martusiu - za to dzisiaj niemal gorąc trzymał mnie długo na działce.
Gołębie to szkudniki pierwszej wody, ale nie mam sumienia przeganiać je z rabatek.
Przebiśniegi u mnie jeszcze dzisiaj rano pyszniły się kwiatuszkami, a późnym popołudniem już pospuszczały noski na kwintę. Natomiast kokorycze zaczynają rozwijać pąki. Puszkinie i śnieżniki kwitną w najlepsze i tylko jeden problem z nimi: większość przepadła, zapewne cebulki pogniły w długotrwałym błocie.
Wiosna cieplutka wróciła zgodnie z Twoim życzeniem, jednak zdaje się, że na krótko, od jutra znów kilka co najmniej dni mocno schłodzonych, a nocne mrozy mogą dokuczyć roślinkom.
Dobrego tygodnia, Martusiu.
Krysiu - dziękuję, za dobre słowa na temat moich podopiecznych.
Trochę roboty przy sieweczkach jest, ale ja to lubię, dzięki czemu nie męczą mnie codzienne zabiegi pielęgnacyjne.
Wiosna znowu się trochę biesi, wracają nocne przymrozki, a temperatura we dnie też ma być niziutka.
Biała forsycja - 'Abeliofylum koreańskie' lada dzień przekwitnie, żółta dopiero zbiera siły.
Kwitną jeszcze krokusy rosnące w cienistych zakątkach.
Zakwitła kokorycz.
Danusiu
Dobrego tygodnia, Kochani.
Wróciłam z działki po całym dniu wyczerpującej pracy, na szczęście buntują się tylko nogi, nie jest źle.
Mam już z grubsza uładzone rabatki, wkopane wszystkie obrzeża wypłukane przez deszcze. Niestety, stare nie nadawały się już do użytku, zmuszona byłam otworzyć szerzej portfel, ale przynajmniej mam porządeczek.
Było bardzo ciepło, aż 19 stopni w cieniu i nawet dość mocno wiejący wiatr nie stwarzał większej różnicy w odczuwaniu ciepełka.
Działka jeszcze kolorowa, jeszcze kwitną odmianowe krokusy, budzą się pierwiosnki - moje ulubione wiosenne - , kwitną kokorycze i magnolii gwiaździstej pękają pąki. O tę ostatnią trochę się martwię w związku z zapowiedzą wracających mrozów. Jeśli prognozy się sprawdzą, kwiatki magnolii zmarzną.
Halszko - kwiatki, o które pytasz, to puszkinie. One są niskie tak jak ich pasiaste siostry.
Wydaje mi się, że przylaszczki mam od Ciebie, ale ponieważ pamięć mam dobrą, jeno krótką, to może skrzywdziłam ofiarodawcę.
Dziękuję ślicznie za słowa pochwały skierowane pod adresem moich kwiatuszków i rozsad.
Pozdrawiam cieplutko i życzę dobrego tygodnia.
Martusiu - za to dzisiaj niemal gorąc trzymał mnie długo na działce.
Gołębie to szkudniki pierwszej wody, ale nie mam sumienia przeganiać je z rabatek.
Przebiśniegi u mnie jeszcze dzisiaj rano pyszniły się kwiatuszkami, a późnym popołudniem już pospuszczały noski na kwintę. Natomiast kokorycze zaczynają rozwijać pąki. Puszkinie i śnieżniki kwitną w najlepsze i tylko jeden problem z nimi: większość przepadła, zapewne cebulki pogniły w długotrwałym błocie.
Wiosna cieplutka wróciła zgodnie z Twoim życzeniem, jednak zdaje się, że na krótko, od jutra znów kilka co najmniej dni mocno schłodzonych, a nocne mrozy mogą dokuczyć roślinkom.
Dobrego tygodnia, Martusiu.
Krysiu - dziękuję, za dobre słowa na temat moich podopiecznych.
Trochę roboty przy sieweczkach jest, ale ja to lubię, dzięki czemu nie męczą mnie codzienne zabiegi pielęgnacyjne.
Wiosna znowu się trochę biesi, wracają nocne przymrozki, a temperatura we dnie też ma być niziutka.
Biała forsycja - 'Abeliofylum koreańskie' lada dzień przekwitnie, żółta dopiero zbiera siły.
Kwitną jeszcze krokusy rosnące w cienistych zakątkach.
Zakwitła kokorycz.
Danusiu
Dobrego tygodnia, Kochani.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2980
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, wpadłam w zachwyt nad Twoimi pierwiosnkami i tak zostaję z nadzieją, że i u siebie doczekam się takich widoków
Abeliofylum cudne .
Może mrozy nie przyjdą na czas kwitnienia magnolii? Raz na jakiś czas dają długo piękny pokaz, a przez ostatnie lata marzły im kwiaty, to już czas, żeby kwitły w ciepłe dni i noce
Dobrego dnia, Lucynko
Abeliofylum cudne .
Może mrozy nie przyjdą na czas kwitnienia magnolii? Raz na jakiś czas dają długo piękny pokaz, a przez ostatnie lata marzły im kwiaty, to już czas, żeby kwitły w ciepłe dni i noce
Dobrego dnia, Lucynko
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1717
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Piękne te pierwiosnki ząbkowane chyba im się u Ciebie podoba - u moich rodziców zawsze wypadały.
Co do przesuszonej wierzchniej warstwy gleby i wilgoci pod spodem - aby tę wilgoć utrzymać to właśnie trzeba wierzchnią warstwę ruszyć W ten sposób niszczymy utworzone naczynia kapilarne, które powodują podsiąkanie ody wyżej i jej odparowanie. Stąd też wzruszanie motyką wierzchniej warstwy gleby nie tylko podcina chwasty ale też powoduje, że osuszona wierzchnia warstwa gleby działa jak ściółka i zatrzymuje wilgoć pod spodem Nie wiedziałem o tym kiedyś ale na zajęciach z gleboznawstwa mieliśmy takie ciekawostki
Czy to abeliofylum to odmiana 'Roseum'? jakoś tak mocno różowe ale piękne
Piękne masz te wysiewy, Twoje pomidory to za chwilę zakwitną a ja nawet swoich nie wysiałem Heliotropy też piękne
Co do przesuszonej wierzchniej warstwy gleby i wilgoci pod spodem - aby tę wilgoć utrzymać to właśnie trzeba wierzchnią warstwę ruszyć W ten sposób niszczymy utworzone naczynia kapilarne, które powodują podsiąkanie ody wyżej i jej odparowanie. Stąd też wzruszanie motyką wierzchniej warstwy gleby nie tylko podcina chwasty ale też powoduje, że osuszona wierzchnia warstwa gleby działa jak ściółka i zatrzymuje wilgoć pod spodem Nie wiedziałem o tym kiedyś ale na zajęciach z gleboznawstwa mieliśmy takie ciekawostki
Czy to abeliofylum to odmiana 'Roseum'? jakoś tak mocno różowe ale piękne
Piękne masz te wysiewy, Twoje pomidory to za chwilę zakwitną a ja nawet swoich nie wysiałem Heliotropy też piękne
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42276
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko jak ta przyroda różnie reaguje na strefy ciepła u mnie żonkile pierwsze kwitną, a hiacynty w ciasnych pączkach...u Ciebie odwrotnie.
Coraz więcej kolorów, ale niestety znowu jakieś przymrozki nocne sponiewierają roślinki.
Ile Ty masz kolorków pierwiosnka ząbkowanego, nawet nie wiedziałam że tyle ich jest
Iryski lubią mocno zdrenowaną glebę i może dlatego u Ciebie poznikały
Śliczna biała forsycja, kiedyś kupiłam ale nie przyjęła się i darowałam sobie skoro nie chce być u mnie.
Jaki ładny gołąbeczek przyozdobił grządeczkę
Wszystkiego dobrego Lucynko, zdrówka i nieustającej radości z ogródeczka
Coraz więcej kolorów, ale niestety znowu jakieś przymrozki nocne sponiewierają roślinki.
Ile Ty masz kolorków pierwiosnka ząbkowanego, nawet nie wiedziałam że tyle ich jest
Iryski lubią mocno zdrenowaną glebę i może dlatego u Ciebie poznikały
Śliczna biała forsycja, kiedyś kupiłam ale nie przyjęła się i darowałam sobie skoro nie chce być u mnie.
Jaki ładny gołąbeczek przyozdobił grządeczkę
Wszystkiego dobrego Lucynko, zdrówka i nieustającej radości z ogródeczka