Sępolia (Fiołek afrykański) - pielęgnacja, rozmnażanie, problemy w uprawie, cz.4
- mycha_paulina
- 200p
- Posty: 368
- Od: 13 paź 2013, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
Ula, a powiedz jaką profilaktykę anty roztoczową stosujesz? Kurcze, ja nie wiem już sama co z tymi robalami- czy są czy nie. Nie wiem, czy lepiej popryskać je czymś "na wszelki wypadek" czy lepiej obserwować. Niby nic takiego się nie dzieje- jedne rozetki rosną lepiej, inne gorzej. Jedne luźniej, drugie są mocniej ściśnięte, ale nie są mocno pokręcone.ech
Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Nie cierpię małych parapetów!
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
Jeśli nie są to efekty przenawożenia a podejrzewasz roztocze to pryskaj od razu bo ja czekałam i pół roku poszło w plecy.
Tyle czekałam,aż w miarę odrosną prawidłowo rozetki. Przy roztoczu szczególnie środeczek rozetki jest zbity i taki mechaty , wyraźnie kolorem jaśniejszy od pozostałych liści. Liście stają się nienaturalnie twarde i kruche.
Rośliny zatrzymują wzrost a reszta liści sukcesywnie podwija brzegi pod spód . Roztocza zaczynają atak na fiołki od najmłodszych listków , na pozostałych siedzą na spodzie liścia dlatego brzegi podkręcają się pod spód.
Poważnie zaatakowane liście nawet po oprysku nie odzyskały formy i z czasem musiałam te liście pousuwać. Jeśli masz inwazję tylko na kilku to i tak pryskaj wszystkie . Wszystkie miejscówki myłam wodą z dodatkiem psiego szamponu lub Ace by nie doszło do powtórnego zainfekowania. Spece zalecają powtórny oprysk w odstępie chyba 7-10 dni .
Po tych zabiegach w odstępie dwóch tygodni zrobiłam im jeszcze kąpiel tak jak wyżej opisałam. Teraz siedzą w szklanej szafie do której od czasu do czasu prysnę mojej Funi spray na psie owady m.innymi jest na roztocza. Jednak nie staram się tego robić po roślinach tylko w powietrze i zamykam szafę czyli robię gazowanie. W ciągu ostatniego 1,5 miesiąca zrobiłam to 2 razy.
Niestety w tym pokoju stoją na razie tez hibiskusy a przędziorki je uwielbiają Więc muszę profilaktycznie działać .
Na szczęście maj się zbliża i hibiscusy dostaną miejscówki na dworze a ja odetchnę .
Na razie spokój ale aż mi skóra cierpnie jak sobie przypomnę.
Jeśli nie jesteś pewna czy dana odmiana ma być taka zwarta i kompaktowa to szukaj zdjęć w internecie . Jeśli zdjęcia pokazują że nie ma być tak zwarta to oznaka ze coś złego może się zaczynać i lepiej nie czekać a zacząć działać bo potem szkoda zaczynać od początku.
Tyle czekałam,aż w miarę odrosną prawidłowo rozetki. Przy roztoczu szczególnie środeczek rozetki jest zbity i taki mechaty , wyraźnie kolorem jaśniejszy od pozostałych liści. Liście stają się nienaturalnie twarde i kruche.
Rośliny zatrzymują wzrost a reszta liści sukcesywnie podwija brzegi pod spód . Roztocza zaczynają atak na fiołki od najmłodszych listków , na pozostałych siedzą na spodzie liścia dlatego brzegi podkręcają się pod spód.
Poważnie zaatakowane liście nawet po oprysku nie odzyskały formy i z czasem musiałam te liście pousuwać. Jeśli masz inwazję tylko na kilku to i tak pryskaj wszystkie . Wszystkie miejscówki myłam wodą z dodatkiem psiego szamponu lub Ace by nie doszło do powtórnego zainfekowania. Spece zalecają powtórny oprysk w odstępie chyba 7-10 dni .
Po tych zabiegach w odstępie dwóch tygodni zrobiłam im jeszcze kąpiel tak jak wyżej opisałam. Teraz siedzą w szklanej szafie do której od czasu do czasu prysnę mojej Funi spray na psie owady m.innymi jest na roztocza. Jednak nie staram się tego robić po roślinach tylko w powietrze i zamykam szafę czyli robię gazowanie. W ciągu ostatniego 1,5 miesiąca zrobiłam to 2 razy.
Niestety w tym pokoju stoją na razie tez hibiskusy a przędziorki je uwielbiają Więc muszę profilaktycznie działać .
Na szczęście maj się zbliża i hibiscusy dostaną miejscówki na dworze a ja odetchnę .
Na razie spokój ale aż mi skóra cierpnie jak sobie przypomnę.
Jeśli nie jesteś pewna czy dana odmiana ma być taka zwarta i kompaktowa to szukaj zdjęć w internecie . Jeśli zdjęcia pokazują że nie ma być tak zwarta to oznaka ze coś złego może się zaczynać i lepiej nie czekać a zacząć działać bo potem szkoda zaczynać od początku.
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
Taka ciekawostka. Prawdopodobnie najmniejszy fiołek na świecie, w doniczce półcalowej. Przed kwitnieniem, z pąkami, a poniżej kwitnący.
Takich to mogłabym mieć na parapetach.. setki ;)
http://i.imgur.com/cWAQTWl.png
https://pbs.twimg.com/media/B1I8ZyYIIAAzEVv.jpg
Nie zamieszczamy zdjęć nie swojego autorstwa - prawo autorskie i regulamin forum, zamienione na linki/norbert76.
Takich to mogłabym mieć na parapetach.. setki ;)
http://i.imgur.com/cWAQTWl.png
https://pbs.twimg.com/media/B1I8ZyYIIAAzEVv.jpg
Nie zamieszczamy zdjęć nie swojego autorstwa - prawo autorskie i regulamin forum, zamienione na linki/norbert76.
Ala
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
Paula, podstawowe pytanie, czy młode liście rosną? Bo jeśli rosną, powiększają swoja wielkość to roztoczy nie masz. Młode liście zaatakowanej rośliny nie rosną praktycznie w ogóle, z czasem zwijają się wręcz w kulki. Ale ja jestem już uczulona i pryskam przy najmniejszej wątpliwości.
Alu, cudowny fiołeczek
Ula, ciekawy sposób z psim szamponem Ale nie jestem pewna co do skuteczności zagazowywania, bo wydaje mi się, że tu potrzebne jest działanie kontaktowe - strumieniem chemii między oczy
Alu, cudowny fiołeczek
Ula, ciekawy sposób z psim szamponem Ale nie jestem pewna co do skuteczności zagazowywania, bo wydaje mi się, że tu potrzebne jest działanie kontaktowe - strumieniem chemii między oczy
- justyna111
- 200p
- Posty: 264
- Od: 1 kwie 2014, o 21:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. zachodniopomorskie
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
lukasz27, zacznij podlewać nawozem do kwiatów kwitnących. Kiedy go przesadzałeś? Może trzeba przesadzić do nowej ziemi (doniczka może być ta sama). Ja bym postawiła na parapecie bezpośrednio, bo może mieć zbyt mało światła do tego żeby kwitnąć. Jednego fiołka mam też dosłownie pół metra od okna i nie ma kwiatów, powoli rośnie, natomiast ten na parapecie ma mnóstwo pąków (są z tej samej rośliny).
Mając wolność, kwiaty, książki i księżyc, któż nie byłby w pełni szczęśliwy? Oscar Wilde
Fiołki i reszta zielonej ferajny
Fiołki i reszta zielonej ferajny
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
Dzięki justyna, w sumie to on nie był przesadzany od trzech lat.Zrobie to jeszcze dzisiaj, dzięki za rady
A co z liśćmi? nie jest ich za dużo?
A co z liśćmi? nie jest ich za dużo?
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
Ja dałabym mniejszą doniczkę, fiołki lubią ciasnotę:).
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
Czy ta doniczka to podłużna kaktusiarka? Raczej za duża na jednego fiołka. Co do światła. Hm. Fiołkiem, który mi zakwitł najwcześniej w tym roku, praktycznie w ciemnościach zimy, na początku lutego, był fiołek stojący na północnym oknie na dość niskim w stosunku do okna parapecie, czyli jeszcze mniej światła miał.
Obstawiam też brak nawożenia, do którego się przyznajesz.
Obstawiam też brak nawożenia, do którego się przyznajesz.
Ala
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
Tak, podłużna. Jeszcze w zeszłym roku był obok drugi fiołek, który zakwitł obficie po prawie 4 latach. Zaraz po tym jak przekwitł padł całkowicie. Został tylko ten drugi.
Jeśli chodzi o nawóz, możecie polecić coś? Tego jest pełno.
Jeśli chodzi o nawóz, możecie polecić coś? Tego jest pełno.
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
Też obstawiałabym na świeżą ziemię i inną doniczkę. Jeśli będziesz musiał trochę poturbować korzenie to ja w takim wypadku obrywam kilka dolnych liści żeby zmniejszyć masę zieloną którą muszą wykarmić pozostałe korzonki.
W tym wypadku gdy usuniesz kilka liści to proponuję od razy posadzić go głębiej i w ziemi ukryć powstałą szyjkę .
Powodzenia
A ja dalej walczę z knotem
tu doniczka siedzi w dużym kielichu
Może ktoś pomoże mi rozszyfrować tego jegomościa . Pierwszy kwiat się dziś otworzył a ja nie mogę go rozszyfrować
Kolor nie przekłamany
Za pomoc z góry serdecznie dziękuję
W tym wypadku gdy usuniesz kilka liści to proponuję od razy posadzić go głębiej i w ziemi ukryć powstałą szyjkę .
Powodzenia
A ja dalej walczę z knotem
tu doniczka siedzi w dużym kielichu
Może ktoś pomoże mi rozszyfrować tego jegomościa . Pierwszy kwiat się dziś otworzył a ja nie mogę go rozszyfrować
Kolor nie przekłamany
Za pomoc z góry serdecznie dziękuję
- mycha_paulina
- 200p
- Posty: 368
- Od: 13 paź 2013, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
Biohumus- fiołki go bardzo lubią Florowit do kwitnących.
Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Nie cierpię małych parapetów!
Re: Sępolia-fiołek afrykański (uprawa,prezentacja kwitnień) cz.4
Wiele osób polecało w wątku Biohumus, Florowit, np do roślin kwitnących, ja używałam dotychczas nawozu Astvit, kwitną po nim jak szalone.
I co do liści, o które pytałeś - te, które są na samym dole i są mniejsze od liści znajdujących się wyżej, bądź wyglądają niezdrowo - usuń je, a łodygę zakop po prostu trochę głębiej.
I Ula ma rację, na pewno trochę korzeni odpadnie, więc wstrzymaj się z nawożeniem parę tyg., aż fiołek dojdzie do siebie po takiej operacji
edit. pisałyśmy w tym samym czasie - jak widzisz Biohumus i Florovit górą
I co do liści, o które pytałeś - te, które są na samym dole i są mniejsze od liści znajdujących się wyżej, bądź wyglądają niezdrowo - usuń je, a łodygę zakop po prostu trochę głębiej.
I Ula ma rację, na pewno trochę korzeni odpadnie, więc wstrzymaj się z nawożeniem parę tyg., aż fiołek dojdzie do siebie po takiej operacji
edit. pisałyśmy w tym samym czasie - jak widzisz Biohumus i Florovit górą
Ala