Ogródek Gosi cz. 16
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Chyba też się skuszę na zakupy bylinowe, choć miałam czekać do wiosny....
W weekend odbyło się koszenie, ale przypuszczam, że jeszcze nie ostatnie - kosiarka świetnie zastępuje mi grabienie liści, a sporo ich jeszcze pozostało na drzewach i krzewach (choć wiśnia u mnie już prawie łysa). Potem rozsypię korę na zimę i sezon mogę uznać za zakończony
W weekend odbyło się koszenie, ale przypuszczam, że jeszcze nie ostatnie - kosiarka świetnie zastępuje mi grabienie liści, a sporo ich jeszcze pozostało na drzewach i krzewach (choć wiśnia u mnie już prawie łysa). Potem rozsypię korę na zimę i sezon mogę uznać za zakończony
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Witaj Małgosiu . Bardzo się cieszę, że mogłaś wykosić trawkę . 15 lat dla ogrodu to faktycznie kawałek czasu. Ja mam taką nadzieję, że za naście lat i ja doczekam się takich dorodnych roślin . Póki co moje "ramy" są kiepskie . Nawet takiego rzędu jeszcze nie posadziłam . No nic, jak tylko dokupimy drugą działkę to będę mogła na poważnie pomyśleć o tych " ramach" . Bardzo fajnie, e masz jeszcze kwitnące rośliny w ogródku . Chryzantemy są teraz niezawodne . Pozdrawiam .
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu, czytam, że jesteś bardzo zadowolona z ostnic. Ja po ubiegłorocznym zachwycie, w tym roku mam mieszane uczucia. Tyle się narobiłam przy pikowaniu siewek, a one nie zdążyły się w tym roku wykłosić. Część prawie nie urosła, może posadziłam je za blisko jeżówek. Sama nie wiem co było nie tak
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Goś, dzięki za linka. Poczytam sobie do poduszki o tych chryzantemach.
Ja na blogu też Izę pytałam o tą ziemię, więc też już wiem. Podziwiam ją za to. Ja chyba dalej będę działała metodą miejscowo/dołkową. Nie mam zdrowia na takie ogromne przedsięwzięcia.
Ja na blogu też Izę pytałam o tą ziemię, więc też już wiem. Podziwiam ją za to. Ja chyba dalej będę działała metodą miejscowo/dołkową. Nie mam zdrowia na takie ogromne przedsięwzięcia.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogródek Gosi cz. 16
U mnie już szaro,zimno.
A u ciebie jeszcze ładnie.
Cóż to za trawa. tak piękna na tych ostatnich zjatkach ???
A u ciebie jeszcze ładnie.
Cóż to za trawa. tak piękna na tych ostatnich zjatkach ???
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25180
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Lucynko, staram się sadzić tak, żeby i zimą widok z okna był przyjemny. To jest urok posiadania ogrodu przy domu.
To całe szczęście, że blask Ci nie przeszkadza. Ja byłam zszokowana jak to zobaczyłam. Całe szczęście ja od widoków i zapachów też jestem uwolniona.
Asiu, teraz to chyba już za późno na sadzenie. Nie wiem, czy coś zdoła się przyjąć. lepiej poczekaj. Ja mam do zebrania liście czereśni, ale na razie prawie wszystkie jeszcze na drzewie. Ale ja wole grabić niż kosić, chyba, że jest ich niewiele. Przy większej ilości kosiarka zaraz się zapycha i trzeba co chwile opróżniać kosz, co nie należy do przyjemności.
A kopczykowanie róż? Nie robisz tego?
Ewelinko, jak dokupisz działkę, to będziesz miała tego obsadzania sporo. Ja już wiem, że największym błędem jest sadzenie bez planu ogólnego. Najpierw trzeba się zastanowić właśnie jakie kształty nadać rabacie, a potem dopiero do tych ram dobierać rośliny. I nie chodzi mi o płaskie kształty rabaty, ale właśnie o roślinne, tak, żeby stworzyć wrażenie przenikanie się roślin. Kiedyś obejrzałam pierwsze programy Alana Titchmarsha. Najpierw rysował na kartce stożki, kule, owale, oznaczające kształt roślin, a dopiero potem dobierał do tego rosliny pasujące pokrojem to tego co wymyślił. To chyba najprostszy sposób na stworzenie rabaty. Ja robię to częściowo. I dlatego nie mogę chyba sobie poradzić.
Aniu, ja miałam w tym roku młodziutkie siewki, które ledwo odrosły od ziemi, ale tak to jest z młodymi ostnicami, że w pierwszym roku są marniutkie. Dopiero w drugim roku pokazują na co je stać. Teraz tylko należy trzymać kciuki, żeby zima była dla nich łaskawa. Ja tam nie sieję w domu. Nasiona rewelacyjnie radzą sobie w gruncie. Mam zatrzęsienie młodych ostnic.
Jolu, Iza ma tylko ogród, nie pracuje, ma więcej czasu na takie działania. My pracujemy z doskoku. Ja też nie mam czasu na to, żeby przygotować rabaty pod rośliny, też mam system dołkowy. Wielu rzeczy nie robie tak jak powinnam. Takie na przykład tulipany. Nawet nie myślę o ich wykopywaniu.
Aniu, to jest ostnica brachytrichia. Rewelacyjna, zimująca ostnica. Mam ją już w kilku miejscach.
Pokazane zdjęcia sa już wspomnieniem. Teraz jest o wiele bardziej jesiennie, ale nadal zielono
Od niedzieli słońce próbuje przebić się przez chmury. W pracy przez okno obserwowałam zmiennośc pogody. Najśmieszniejsze było to, że jak wychodziłam z pracy, akurat zaczął padać deszcz. ostatnio mam do tego szczęście. Deszcz cos mnie bardzo lubi. Jakoś tak mi dziwnie, że ja już praktycznie nie musze myśleć o tym co mnie jeszcze czeka w tym roku w ogrodzie. Te nieliczne prace mam już zamknięte. Wczoraj zdołałam posprzątać pomidory z doniczek, wymyłam je i teraz schną. W sumie to powinnam je już schować, ale jakoś nie było kiedy.
Za to mam plany na wiosenne prace. Obiecałam sobie, że już tak drastycznie nie będę cięła żywopłotu, ale chyba się złamię i jeszcze skrócę o jakieś pół metra.. Zdecydowanie za wysoki jest. Zasłania mi południowe słońce moim pomidorkom. No, ale to już powinna być bułka z masłem, bo nie będę musiała wspinać się na czubek drabiny i balansować na jej krawędzi. Teraz to na spokojnie sięgnę z niższego stopnia. Powinno pójść szybciej. Czyli pierwsze zadanie do wykonania wiosną to żywopłot. A potem zostanie mi uporządkowanie trawnika przy garażu. Ale tutaj nie będę przekopywała ziemi. Jest to łącznik pomiędzy przednią częścią ogrodu, a tyłem, bardziej roboczy. czyli często deptany. Musze wymyśleć coś, co będzie estetyczne i trwałe. Na pewno musze podnieść lekko poziom, żeby wyrównać z kostka. Może rzucę kamienie jako ścieżkę, a potem posieję trawę do cienia, bo tam nie pada chyba ani trochę promieni słonecznych. No i ciąg dalszy obrzeży. Ale to już na cały sezon zostawiam. Będę robiła powolutku, żeby się nie zmęczyć
Nie mówię o kupnie nowych roślin. Mam zamiar zakupić kilka rh, żeby stworzyć rabatę, podobną do tej przed domem. Zobaczymy jak będą się zachowywały w grupie. I to będzie moja ostatnia próba z nimi. Jak nie będą chciały współpracować to trudno, będę musiała się z tym pogodzić. Chciałabym jeszcze zakupić więcej paproci i host pod sosne, żeby powstał prawdziwy leśny zakątek. No i trzeba dokończyć rabate północną. I tak bardzo dużo zrobiłam w tym roku. Nawet się nie spodziewałam, ze tyle mi się uda. Czyli pracy nadal ma sporo
Ale się rozpisałam
Pokażę Wam jeszcze trochę moje jesieni
Hosty już tak nie wyglądają
Orzech jest już bez liści
To całe szczęście, że blask Ci nie przeszkadza. Ja byłam zszokowana jak to zobaczyłam. Całe szczęście ja od widoków i zapachów też jestem uwolniona.
Asiu, teraz to chyba już za późno na sadzenie. Nie wiem, czy coś zdoła się przyjąć. lepiej poczekaj. Ja mam do zebrania liście czereśni, ale na razie prawie wszystkie jeszcze na drzewie. Ale ja wole grabić niż kosić, chyba, że jest ich niewiele. Przy większej ilości kosiarka zaraz się zapycha i trzeba co chwile opróżniać kosz, co nie należy do przyjemności.
A kopczykowanie róż? Nie robisz tego?
Ewelinko, jak dokupisz działkę, to będziesz miała tego obsadzania sporo. Ja już wiem, że największym błędem jest sadzenie bez planu ogólnego. Najpierw trzeba się zastanowić właśnie jakie kształty nadać rabacie, a potem dopiero do tych ram dobierać rośliny. I nie chodzi mi o płaskie kształty rabaty, ale właśnie o roślinne, tak, żeby stworzyć wrażenie przenikanie się roślin. Kiedyś obejrzałam pierwsze programy Alana Titchmarsha. Najpierw rysował na kartce stożki, kule, owale, oznaczające kształt roślin, a dopiero potem dobierał do tego rosliny pasujące pokrojem to tego co wymyślił. To chyba najprostszy sposób na stworzenie rabaty. Ja robię to częściowo. I dlatego nie mogę chyba sobie poradzić.
Aniu, ja miałam w tym roku młodziutkie siewki, które ledwo odrosły od ziemi, ale tak to jest z młodymi ostnicami, że w pierwszym roku są marniutkie. Dopiero w drugim roku pokazują na co je stać. Teraz tylko należy trzymać kciuki, żeby zima była dla nich łaskawa. Ja tam nie sieję w domu. Nasiona rewelacyjnie radzą sobie w gruncie. Mam zatrzęsienie młodych ostnic.
Jolu, Iza ma tylko ogród, nie pracuje, ma więcej czasu na takie działania. My pracujemy z doskoku. Ja też nie mam czasu na to, żeby przygotować rabaty pod rośliny, też mam system dołkowy. Wielu rzeczy nie robie tak jak powinnam. Takie na przykład tulipany. Nawet nie myślę o ich wykopywaniu.
Aniu, to jest ostnica brachytrichia. Rewelacyjna, zimująca ostnica. Mam ją już w kilku miejscach.
Pokazane zdjęcia sa już wspomnieniem. Teraz jest o wiele bardziej jesiennie, ale nadal zielono
Od niedzieli słońce próbuje przebić się przez chmury. W pracy przez okno obserwowałam zmiennośc pogody. Najśmieszniejsze było to, że jak wychodziłam z pracy, akurat zaczął padać deszcz. ostatnio mam do tego szczęście. Deszcz cos mnie bardzo lubi. Jakoś tak mi dziwnie, że ja już praktycznie nie musze myśleć o tym co mnie jeszcze czeka w tym roku w ogrodzie. Te nieliczne prace mam już zamknięte. Wczoraj zdołałam posprzątać pomidory z doniczek, wymyłam je i teraz schną. W sumie to powinnam je już schować, ale jakoś nie było kiedy.
Za to mam plany na wiosenne prace. Obiecałam sobie, że już tak drastycznie nie będę cięła żywopłotu, ale chyba się złamię i jeszcze skrócę o jakieś pół metra.. Zdecydowanie za wysoki jest. Zasłania mi południowe słońce moim pomidorkom. No, ale to już powinna być bułka z masłem, bo nie będę musiała wspinać się na czubek drabiny i balansować na jej krawędzi. Teraz to na spokojnie sięgnę z niższego stopnia. Powinno pójść szybciej. Czyli pierwsze zadanie do wykonania wiosną to żywopłot. A potem zostanie mi uporządkowanie trawnika przy garażu. Ale tutaj nie będę przekopywała ziemi. Jest to łącznik pomiędzy przednią częścią ogrodu, a tyłem, bardziej roboczy. czyli często deptany. Musze wymyśleć coś, co będzie estetyczne i trwałe. Na pewno musze podnieść lekko poziom, żeby wyrównać z kostka. Może rzucę kamienie jako ścieżkę, a potem posieję trawę do cienia, bo tam nie pada chyba ani trochę promieni słonecznych. No i ciąg dalszy obrzeży. Ale to już na cały sezon zostawiam. Będę robiła powolutku, żeby się nie zmęczyć
Nie mówię o kupnie nowych roślin. Mam zamiar zakupić kilka rh, żeby stworzyć rabatę, podobną do tej przed domem. Zobaczymy jak będą się zachowywały w grupie. I to będzie moja ostatnia próba z nimi. Jak nie będą chciały współpracować to trudno, będę musiała się z tym pogodzić. Chciałabym jeszcze zakupić więcej paproci i host pod sosne, żeby powstał prawdziwy leśny zakątek. No i trzeba dokończyć rabate północną. I tak bardzo dużo zrobiłam w tym roku. Nawet się nie spodziewałam, ze tyle mi się uda. Czyli pracy nadal ma sporo
Ale się rozpisałam
Pokażę Wam jeszcze trochę moje jesieni
Hosty już tak nie wyglądają
Orzech jest już bez liści
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosia, ale u ciebie fajnie. Hosty jeszcze trzymają kolory, zawilce nadal kwitną . Bardzo podoba mi się pomysł leśnej rabaty, szkoda, że u mnie samo słońce, bo takimi paprociami to sama bym nie pogardziła. Trafiłam ostatnio na jakiś wątek z typowymi zacienionymi rabatami i dosłownie zbierałam szczękę z klawiatury. Nawet nie spodziewałam się, ze to może tak pięknie wyglądać.. Niestety zanim sobie zapisałam ktoś pozamykał mi karty w przeglądarce Uroki coraz większych dzieci
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16197
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Ścieżka obrasta w szybkim tempie. Jeszcze rok i nie będzie widać krawędzi.
Trawniczek rzeczywiście daje powody do zadowolenia.
Trawniczek rzeczywiście daje powody do zadowolenia.
- Ann_85
- 1000p
- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu, zajrzałam do pierwszego wątku, żeby ogarnąć tę rozpiętość czasową, ale nie sposób wszystkiego nadrobić Jedno jest pewne, poza pieknymi roślinami (oczywiście róże mega urzekające ), masz pięknie rozplanowaną przestrzeń. Dzięki szerszym ujęciom ogrodu, łatwo można sobie wyobrazić jak całość wygląda. Bardzo zazdroszczę zagospodarowania przestrzeni, mam z tym problem u siebie. Niby jest ten kawałek ziemi, wiele osób napisało mi, że wcale nie taki mały jak mi się wydawało, ale jakoś ciężko mi ją "zużytkować" tak, abym miała więcej miejsca na rośliny, ale jednocześnie, aby pozostawić trochę "powietrza", jeżeli wiesz, co mam na myśli U Ciebie widzę świetny balans
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Cudna jest Twoja ogrodowa ścieżka, Gosiu, przypomina płynącą rzeczkę.
Szczególnie pięknie prezentuje się na fotografii, ale i w realu ślicznie wygląda w otoczeniu roślin ozdobnych.
Dzisiejszej nocy będzie mroźnie. U mnie już mniej niż zero na termometrze, a do rana daleko. Część mniej odpornych roślinek opuści główki.
Szczególnie pięknie prezentuje się na fotografii, ale i w realu ślicznie wygląda w otoczeniu roślin ozdobnych.
Dzisiejszej nocy będzie mroźnie. U mnie już mniej niż zero na termometrze, a do rana daleko. Część mniej odpornych roślinek opuści główki.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Cześć, Gosiu! Jakie zrobiłaś podsumowanie i plany na przyszły rok..! Tym samym faktycznie zamknęłaś sezon.
Planowane do kupienia rośliny wszystkie preferują wilgotną glebę, będziesz musiała szczególnie o nie dbać.
A co chcesz robić na północnej rabacie, przecież tam masz w zasadzie obsadzone? Myślisz o skrzyniach?
Tojeść posadzę w tym słupku, który wygląda jak szafka, z Chronosa. Postawiłam go na tyłach Długiej Rabaty. Chyba go widziałaś.
Może Twój winobluszcz po prostu więdnie, bo jest koniec jesieni..?
(Kwestię mojego wykorzystania obornika już omówiłaś dla April, podobno czytała też na blogu, więc nie będę się powtarzać)
Planowane do kupienia rośliny wszystkie preferują wilgotną glebę, będziesz musiała szczególnie o nie dbać.
A co chcesz robić na północnej rabacie, przecież tam masz w zasadzie obsadzone? Myślisz o skrzyniach?
Tojeść posadzę w tym słupku, który wygląda jak szafka, z Chronosa. Postawiłam go na tyłach Długiej Rabaty. Chyba go widziałaś.
Może Twój winobluszcz po prostu więdnie, bo jest koniec jesieni..?
(Kwestię mojego wykorzystania obornika już omówiłaś dla April, podobno czytała też na blogu, więc nie będę się powtarzać)
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25180
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Sabinko, te zdjęcia są sprzed 2 tygodni. Teraz jest już dużo gorzej, ale nadal nie jest źle. W sumie jestem zadowolona.
Zakochałam się w paprociach. Cieszę się, że mogę posadzić je u siebie. Rosną już przy ścieżce, a teraz będą pod sosną.
Szkoda, że nie masz namiarów na ten wątek. Czy dzieci mają ten sam komputer co Ty, czy po prostu przypadkiem się dorwały?
Ja po walce o kompa zażyczyłam sobie swojego i od jakiegoś czasu każdy ma swój, nie ma konfliktów
Wandziu, liczę właśnie na to obrośnięcie. W niektórych miejscach obawiam się, że posadziłam za gęsto, w innych widze, że jest za rzadko. Będziemy przesadzać
Aniu, witam u siebie.
Wydaje mi się, że nie ma sensu przechodzić wszystkich wątków. Jestem za dużą gadułą i to jest fakt, że jestem uzalezniona od forum
Lubię oglądać u innych szerszą perspektywę, dlatego tak często pokazuje swoją. Oglądam kompozycje, nie tylko pojedyncze rośliny. Nie ukrywajmy, mimo wszystko mam większy ogrodek. Moje 1000 m2 pozwala na zachowanie przestrzeni, chociaż tak naprawdę to tylko "dzięki" mojemu m. mam taką przestrzeń. Ja tam bym chętnie przygarnęła przynajmniej połowę
I tak powoli do tego zmierzam
Wydaje mi się, że za jakiś czas zdołasz osiągnąć to czego pragniesz. Musisz się tego nauczyć. Ja tworzyłam ogród od 15 lat. I nadal go tworzę.
Lucynko, w realu nie widać jej z takiej perspektywy. No chyba, że przyjeżdżając do mnie szła byś na kolanach
Lucynko, taka kolej rzeczy. Nie ma co rozpaczać, bo za pół roku będzie już zielono, a prognozy wieszczą szybką wiosnę.
I tego się trzymajmy
Iza, jako mnie tak naszło z tym podsumowaniem. Może powinna zrobić je w Nowy Rok, ale stwierdziłam, że teraz kiedy sezon prawie się skończył będzie lepiej. I mam nadzieję, że moje plany się spełnią. Szczególnie te dotyczące podróży, bo w tym roku było ich zdecydowanie za mało.
Jak już pisałam Wandzi na północnej w jednych miejscach jest za gęsto, w drugich za rzadko. Raczej nie będę dosadzała tylko rozsadzała. No, może jeszcze jakies ciemierniki dojdą No i może zawilce?
Pod sosnę zamierzam kupić paprotniki, które z tego co czytałam sa bardziej odporne na suszę. A poza tym pod sosną też mam rozłożone nawadnianie, więc liczę na to, że ładnie będą rosły.
Tak, już kojarzę o jakim słupku mówisz. Nie wiem, czy to jest dobry pomysł, żeby postawić go na tyłach. Szczególnie, że będzie obrastał w dół. Po jakimś czasie będzie zupełnie niewidoczny, a wydaje mi się, że warto go uwidocznić, czyli niech sobie obrasta, ale nie do samego dołu, żeby było widać sam słupek na dole, a to wymaga postawienia go gdzieś bliżej. Chociaż on faktycznie jest bardzo masywny. Nie wiem jak by wyglądał tak postawiony.
Wydaje mi się, że to nie jest typowe więdnięcie. Zazwyczaj miałam przepięknie przebarwiający się winobluszcz, a teraz właśnie wygląda jakby wiądł, a liście ma raczej zielonkawe, a nie czerwone jak zazwyczaj.
Ale tego mam w bród, więc się nie martwię. Najwyzej będę jeden sezon miał odsłonięta kratkę
Dzisiaj ze względu na okoliczności przyrody pokażę najświeższe zdjęcia. Niestety niewyraźne, bo robione o świcie, ale nie mogłam się powstrzymać
Zakochałam się w paprociach. Cieszę się, że mogę posadzić je u siebie. Rosną już przy ścieżce, a teraz będą pod sosną.
Szkoda, że nie masz namiarów na ten wątek. Czy dzieci mają ten sam komputer co Ty, czy po prostu przypadkiem się dorwały?
Ja po walce o kompa zażyczyłam sobie swojego i od jakiegoś czasu każdy ma swój, nie ma konfliktów
Wandziu, liczę właśnie na to obrośnięcie. W niektórych miejscach obawiam się, że posadziłam za gęsto, w innych widze, że jest za rzadko. Będziemy przesadzać
Aniu, witam u siebie.
Wydaje mi się, że nie ma sensu przechodzić wszystkich wątków. Jestem za dużą gadułą i to jest fakt, że jestem uzalezniona od forum
Lubię oglądać u innych szerszą perspektywę, dlatego tak często pokazuje swoją. Oglądam kompozycje, nie tylko pojedyncze rośliny. Nie ukrywajmy, mimo wszystko mam większy ogrodek. Moje 1000 m2 pozwala na zachowanie przestrzeni, chociaż tak naprawdę to tylko "dzięki" mojemu m. mam taką przestrzeń. Ja tam bym chętnie przygarnęła przynajmniej połowę
I tak powoli do tego zmierzam
Wydaje mi się, że za jakiś czas zdołasz osiągnąć to czego pragniesz. Musisz się tego nauczyć. Ja tworzyłam ogród od 15 lat. I nadal go tworzę.
Lucynko, w realu nie widać jej z takiej perspektywy. No chyba, że przyjeżdżając do mnie szła byś na kolanach
Lucynko, taka kolej rzeczy. Nie ma co rozpaczać, bo za pół roku będzie już zielono, a prognozy wieszczą szybką wiosnę.
I tego się trzymajmy
Iza, jako mnie tak naszło z tym podsumowaniem. Może powinna zrobić je w Nowy Rok, ale stwierdziłam, że teraz kiedy sezon prawie się skończył będzie lepiej. I mam nadzieję, że moje plany się spełnią. Szczególnie te dotyczące podróży, bo w tym roku było ich zdecydowanie za mało.
Jak już pisałam Wandzi na północnej w jednych miejscach jest za gęsto, w drugich za rzadko. Raczej nie będę dosadzała tylko rozsadzała. No, może jeszcze jakies ciemierniki dojdą No i może zawilce?
Pod sosnę zamierzam kupić paprotniki, które z tego co czytałam sa bardziej odporne na suszę. A poza tym pod sosną też mam rozłożone nawadnianie, więc liczę na to, że ładnie będą rosły.
Tak, już kojarzę o jakim słupku mówisz. Nie wiem, czy to jest dobry pomysł, żeby postawić go na tyłach. Szczególnie, że będzie obrastał w dół. Po jakimś czasie będzie zupełnie niewidoczny, a wydaje mi się, że warto go uwidocznić, czyli niech sobie obrasta, ale nie do samego dołu, żeby było widać sam słupek na dole, a to wymaga postawienia go gdzieś bliżej. Chociaż on faktycznie jest bardzo masywny. Nie wiem jak by wyglądał tak postawiony.
Wydaje mi się, że to nie jest typowe więdnięcie. Zazwyczaj miałam przepięknie przebarwiający się winobluszcz, a teraz właśnie wygląda jakby wiądł, a liście ma raczej zielonkawe, a nie czerwone jak zazwyczaj.
Ale tego mam w bród, więc się nie martwię. Najwyzej będę jeden sezon miał odsłonięta kratkę
Dzisiaj ze względu na okoliczności przyrody pokażę najświeższe zdjęcia. Niestety niewyraźne, bo robione o świcie, ale nie mogłam się powstrzymać
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosia, moje szkraby są jeszcze za małe żeby dostać swój komputer i korzystać bez wyraźnej kontroli rodzicielskiej. Z racji tego, że należymy do tych "dziwnych rodziców", którzy zrezygnowali w domu z telewizora, czasami pozwalam im oglądnąć jakiś program czy bajki przez internet, a wtedy wypadki chodzą po ludziach i kartach przeglądarki
Uwielbiam zmrożone zdjęcia. Od jutra zapowiadają codziennie na minusie, ani się nie obejrzymy jak resztki liści padną.. póki co moje róże mimo przymrozków dzielnie nie puszczają liści, a czekam na te łyse badylki żeby kopce porobić
Uwielbiam zmrożone zdjęcia. Od jutra zapowiadają codziennie na minusie, ani się nie obejrzymy jak resztki liści padną.. póki co moje róże mimo przymrozków dzielnie nie puszczają liści, a czekam na te łyse badylki żeby kopce porobić