Właściwie to my nie wiemy jaka ona jest. Możemy opierać się na własnych doświadczeniach, ale nie znaczy to, że one są prawdziwe...Ania D. pisze:Justynka F1 to to maxima, bardziej podobna do zdjęć z Polanu.
Moniko... tylko problem polega na tym, że dwa przedsiębiorstwa nasienne sprzedają oryginalne nasiona innych Justynek. Tylko która prawdziwsza i bardziej oryginalna?monika pisze:Chyba nie na własnych doświadczeniach, jeśli nasiona są oryginalne, firmowane przez znane przedsiębiorstwa nasienne.
monika pisze:opisy z netu to też raczej między bajki można włożyć.......
Czuje sprzeczność...monika pisze:tu na tej stronie oglądałam.....
.
Te Justynki, które kupowałam, wyglądały właśnie tak, jak u Ciebie. ale już cieszę się, jak mówisz że są podobne w smaku, okaże się w praniu. . Justynka F1 może być nieco ciemniejsza niż u Ciebie, do tego wiele razy miałam Hokkaido z delikatnymi smugami (co roku kupuję nasiona w innym sklepie zagranicznym i sprowadzam z różnych miejsc). Hokkaido nie zawsze jest idealną figą, bywa troszkę piłeczkowate, Justynka też może troszkę inaczej wyglądać. Tak czy siak, Justynka F1 to wg mnie naprawdę smaczna dyńka, warta uprawy. Fajnie, że ją posiałaś 
