
U mnie cebula tego roku tez fatalna, bobu nie sadze już kilka lat miałam po jednym strąku na łodydze, a w strąku 2 -3 ziarenka, szkoda pola na takie marne zbiory.
Pomidory sadzę w niedalekiej odległości od ziemniaków, nie ukrywam przeprowadzam oprysk chemią najpierw przed posadzeniem kropie ziemię, a później w odstępach pomidory. Robię opryski przemiennie dwoma różnymi środkami. W momencie zawiązywania owoców oprysków nie stosuję, jedynie jak widzę jakieś zmiany rozcieńczam mleko z woda i tym staram się ratować. Jak ma trafić pomidory to i tak trafi, wszystko zależy od pogody, wystarczy jedna noc, opady i wszystko czarne.
Każdy z nas ma inne doświadczenia i obserwacje.
Daria właśnie przed chwilą rozmawiałam z mężem, że nad malinami jutro musimy zrobić ze szmat jakiś daszek, bo słońce sparzy.
Nad pomidorami muszę się zastanowić, dam znać, przemyślę, sprawdzę u siebie nasionka, na pewno coś znajdę, a może jakieś samokończące są niskie nie ma z nimi dużo zachodu. Myślę,że lepszymi ekspertkami pomidorowymi jest Kasia i Irenka.
Ewo u mnie wystarczy jeden dzień tropików i wszystko leży, ziemia tak nagrzana jak piasek nad morzem.
Dziewczyny nie wiem czy czasami wam nie chodzi o te kule, one nie są z siana, to pozostałości po dekoracji na Boże Narodzenie, kule wisiały ozdobione czerwonymi kokardami, a wykonałam je z gazet pomiętych uformowanych w kule, a na wierzch nitką mocowałam mech, robiłam też tą metodą wianki, ale one po zdjęciu dekoracji lekko się zdeformowały. Kule pomimo upływu czasu fajnie wyglądają więc poukładałam na rabatce. Są trochę za lekkie więc przy dużym wietrze muszę zbierać z różnych miejsc. Na drugi raz dam do środka kamienie.

Mam kule wykonane z siana są powbijane do palików bambusowych, robiłam je w zeszłym roku, super się sprawdzają, nic się z nimi nie dzieje.


mam dla owadów zrobione też takie daszki
