Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(2006-2011)

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Renia 4
200p
200p
Posty: 243
Od: 5 paź 2008, o 17:49
Lokalizacja: obecnie opolskie

Post »

Beatko, sięgnij wtedy po jabłuszko, umyte, ze skorką. Pomaga !!
I nie łam się, pomyśl ile się namęczyłaś, i to miałoby być po darmo? I jeszcze jedno-po 7-miu miesiącach organizm wyzbywa się nikotyny, czyli praktycznie jesteś odtruta, natomiast pamięć komórkowa pozostaje. Dlatego czasem nawet podwóch latach wraca sie do nalogu, jeśli przez przypadek czy głupotę się zapali. Komórki "zapominają" o nikotynie po 7 latach- wtedyjest ich całkowita wymiana. No i staraj się przebywać w towarzystwie niepalących(coraz ich więcej) to ważne. Powodzenia ;:215
Pozdrawiam wiosennie
Awatar użytkownika
BEATA55555
200p
200p
Posty: 393
Od: 22 wrz 2008, o 17:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Dzięki!!!
Jabłuszko,gruszeczka, cukiereczek.Pomaga.
Awatar użytkownika
onka37
1000p
1000p
Posty: 1363
Od: 13 sie 2007, o 20:58
Lokalizacja: Śląsk

Post »

to straszne!!! trafiam na ten wątek, nie przeczytałam całego i musze iść zapalić!!!!!!!!!!!!!!!!
jak wam sie to udaje?
P.S. a ja już kiedyś rok nie paliłam (o ja durna) ;:124
Awatar użytkownika
Renia 4
200p
200p
Posty: 243
Od: 5 paź 2008, o 17:49
Lokalizacja: obecnie opolskie

Post »

Onkosama zrobiłaś podsumowanie w PS.
Każde następne rzucanie jest o wiele trudniejsze, nie wiem dokładnie dlaczego, ale gdzieś wyczytałam że komórki magazynują nikotyne, i wytwarzają coś na kształt systemu obronnego przed niepaleniem, (no może nie doslownie ale ja to tak jakoś zrozumiałam.)

Pomimo tak wielkich trudności , życzę Wam kochani POWODZENIA w rzuceniu palenia i żelaznej dyscypliny. Po roku stwierdzicie, że cera przestaje być ziemista i nie potrzeba żadnych drogich Oriflamow, Avonów i YvesRocherów, wystarczy nasza Ziaja nawilżająca czy Niveasoft, aby wyglądać świeżo i kwitnąco.
Obrazek Obrazek
A to ode mnie dla wszystkich rzucajacych palenie- Kochajcie swoje serce

Obrazek
Pozdrawiam wiosennie
elsi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4840
Od: 17 sty 2009, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Witam, nie palę od początku grudnia 2008. Paliłam prawie 20 lat. Nie stosuję plastrów, gum itp. Po prostu postanowiłam sprawdzić czy palę, bo muszę, czy też po prostu chcę. Okazuje się, że jak chcę, to nie muszę palić. Nie jest to takie proste, bo ochota na papierosa nie mija tak sobie, trzeba z pokusą się zmagać. Podjadam owoce, na razie pilnuję wagi. Nie mówię, że nigdy już nie zapalę, ale chciałabym wytrwać. Do tego chyba trzeba samemu dojrzeć, naciski rodziny nic nie dają. Ale poznanie doświadczeń innych, tych, którym się udało, raczej pomaga. Nie paliłam w domu, tylko na zewnątrz, mam nadzieję, że do wiosny ogród będzie mi się kojarzył wyłącznie ze świeżym powietrzem :lol: Trzymam kciuki za tych, co próbują z dymem się rozstać.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Awatar użytkownika
Rodusik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1139
Od: 21 sty 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Post »

Powodzenia
Ja kiedyś paliłam.Pewnego dnia stwierdziłam że zegar biologiczny tyka i że daruję sobie mu pomagać .Tak odstawiłam papierosy( paliłam dużo i z przyjemnością. Od tamtej pory nie zapaliłam ani razu. To juz przeszło 10 lat
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Post »

U mnie dopiero 8,5 misiąca :) ale i tak jestem z siebei dumna :)
z uśmiechami Iza
u liski
Kaśka33
100p
100p
Posty: 170
Od: 1 lut 2008, o 12:37
Lokalizacja: okolice Grodziska Maz.

Post »

Daaaaawno mnie nie było na tym forum...
Wchodzę, patrzę i jest temat na który mogę coś powiedzieć!

4 stycznia br. po 23 latach palenia rzuciłam. Pierwsze dni przetrwałam na plastrach, a potem jakoś poszło. Wczoraj minęły 4 tygodnie. Jak na kogoś kto palił jak miał 40 st. gorączki, kto palił na największym kacu, kto prawie że złaził ze stołu operacyjnego, żeby tylko zapalić - te cztery tygodnie to już dużo. Czy wrócę do tego nałogu? Chyba nie... Jak sobie pomyślę, że miałabym jeszcze raz przechodzić to rzucanie... To chyba podziękuję :wink:

Ale plastry mogę polecić. Chyba każdy kto jest naprawdę uzależniony powie, że przy rzucaniu najgorszy jest taki pewnego rodzaju niepokój, poddenerwowanie (bez kija nie podchodź do kogoś takiego!!!). Po przyklejeniu plastra tego nie było!

Pozdrawiam

Kaśka
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Post »

Brawo!

Ja w szpitalu chodziłam pod prysznic palić... nic nie było ważne tylko faja.
z uśmiechami Iza
u liski
Awatar użytkownika
Rodusik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1139
Od: 21 sty 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Post »

Gratuluję. Życzę wytrwałości.
Kaśka33
100p
100p
Posty: 170
Od: 1 lut 2008, o 12:37
Lokalizacja: okolice Grodziska Maz.

Post »

elsi pisze:Podjadam owoce, na razie pilnuję wagi. Nie mówię, że nigdy już nie zapalę, ale chciałabym wytrwać. Do tego chyba trzeba samemu dojrzeć, naciski rodziny nic nie dają. Ale poznanie doświadczeń innych, tych, którym się udało, raczej pomaga. Nie paliłam w domu, tylko na zewnątrz, mam nadzieję, że do wiosny ogród będzie mi się kojarzył wyłącznie ze świeżym powietrzem :lol: Trzymam kciuki za tych, co próbują z dymem się rozstać.
Z tym pilnowaniem wagi to ja już niestety widzę pewien problem... :wink:

Ja też nigdy nie paliłam w domu - albo na klatce schodowej (jak jeszcze mieszkaliśmy w bloku) a potem w ogrodzie. A że na zewnątrz - 20 stopni albo i jeszcze mniej? A co tam!
Nie mam pojęcia co zrobię na wiosnę... Przecież jak dotąd największą przyjemnością dla mnie była kawka, papieros, jakaś gazeta... A teraz tylko gazeta? No może kawka?
Obawiam się, że po 3 dniach dobrej pogody wypielę i uporządkuję wszystko w ogrodzie. Co zrobię potem? Nie mam pojęcia. Ale jakoś dam sobie radę. :wink:

Zgadzam się, że naciski otoczenia nic nie dają. Do rzucenia trzeba dojrzeć. Wiecie, że to chyba na tym Forum i w tym wątku ktoś mi napisał, żeby nie podejmować pochopnie decyzji o rzuceniu palenia tylko o tym często myśleć. W moim przypadku trwało to rok. Chyba mniej przez to bolało.

Pozdrawiam
Kaśka
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Post »

Kasiu do wiosny zapomnisz, że paliłaś..
Kawa i gazeta Ci wystarczą :)

Ja na początku w pracy wychodziłam na balkon... w domu nie potrzebowałam a w pracy tak.
Wychodziłam na balkon, postałam ze 2 minuty, powdychałam powietrza i wracałam zadowolona do pracy...
w końcu to był mój codzienny rytuał przez ponad 20 lat hihihihi


Masz rację, ze do rzucania trzeba dojrzeć.. samemu.
z uśmiechami Iza
u liski
Awatar użytkownika
teresat
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1097
Od: 2 lip 2008, o 22:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: omc Orawa

Post »

Jeśli ktoś już na ten temat napisał, to przepraszam.

Polsko Niemiecki Towarzystwo Medycyny Alternatywnej proponuje komputerowe, bezinwazyjne odczulanie w tym likwidowanie nałogów.
Wystarczy jeden zabieg!

Osobiście znam ludzi, którzy z tego skorzystali i odstawili palenie papierosów od wyjścia z gabinetu. Ale też wiem o takich, którzy palą nadal.
Jeśli nie powtarzam tematu a będzie zainteresowanie, mam ulotkę, mogę zeskanować i wstawić.
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”