Moje kolorowe Bąbelki
Re: Moje kolorowe Bąbelki
Dziękujęv
Mało ich, ale jestem zadowolona z tego jak rosną.
Mało ich, ale jestem zadowolona z tego jak rosną.
Re: Moje kolorowe Bąbelki
Pięknie pięknie
U mnie zimą ciężko będzie ale damy radę.
Ty nic nie kupiłaś i ja też nic. W tym przędziorki, ten zalany, ten drogi, ten biały
U mnie zimą ciężko będzie ale damy radę.
Ty nic nie kupiłaś i ja też nic. W tym przędziorki, ten zalany, ten drogi, ten biały
- anetka12
- 100p
- Posty: 135
- Od: 4 kwie 2013, o 12:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Moje kolorowe Bąbelki
Nie muszą stać na parapecie, w takiej grupce jeszcze lepiej się prezentują
of course you should be afraid of the dark, you know what's out there...
moje storczyki
pozdrawiam, Aneta
moje storczyki
pozdrawiam, Aneta
Re: Moje kolorowe Bąbelki
Też mi się podobają skupiska storczykowe
- kamikami26
- 1000p
- Posty: 2045
- Od: 14 maja 2013, o 11:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moje kolorowe Bąbelki
Hej hej
Pędziki rosną jak na drożdżach
Rozpoczęcie sezonu grzewczego nie jest zbyt łaskawe dla kwitnących storczyków, u mnie multiflorka zrzuciła wszystkie najstarsze kwiatki, które trzymały się kupę miesięcy, cieplejsze powietrze od kaloryfera i miejscówka mniej naświetlona zrobiły swoje.
Na Homerun zaczął zasychać najmłodszy kwiatek, niedawno kolejny.
No ale co ja gadam bez zdjęć
Multiflorka ma trzy kwiatuchy tylko i troszkę pączków. Najstarszy z tej trójki kwiatek też zaczyna się marszczyć.
Zmutowany pączek na Homerun pokazuje wszystkim jęzora
Pękający pączuszek, ale on jest zielony, haha
Jasno-różowa mini. Myślałam, że pędzik grzecznie będzie rósł korzystając z podpórki ze starego pędu, nic z tych rzeczy! Teraz mam takiego koślawca trochę, ale wybaczam. Interesujące jest to, że ledwie sam pęd rośnie, a już odgałęzienie puszcza, a te oczka ponad drucikiem zielonym mają w środku już zawiązki pączków, więc pędzik będzie dość niski :o
Jasno-żółta mini. Te pędy też staram się przywołać do porządku, na razie nie mogę sobie pozwolić na puszczanie ich samopas, a czasami bardzo mi się to podoba. Jak będę miała półkę dla nich to niech rosną jak chcą. A ile korzeni ta mini ma, normalnie ośmiornica z niej, haha
Nie pokazuję pędu multiflorki, bo w sumie rośnie tylko w górę i jako jedyny daje się ładnie prowadzić , a pęd na zebrze też będzie trochę krzywy, no i rośnie dość wolno.
Nie chciało mi się robić zdjęć listeczków i korzonków, ale każdy storczyk wypuszcza kilka nowych, oraz przedłuża stare (rekordzista to homerun, przedłuża większość korzonków w doniczce). Homerun robi też coś, czego nie lubię - ledwie zaczął mu rosnąć listek, a zaczyna wypuszczać kolejny jego ogromniaste liściory będą zaburzone przez takiego jednego kurdupla...
Pędziki rosną jak na drożdżach
Rozpoczęcie sezonu grzewczego nie jest zbyt łaskawe dla kwitnących storczyków, u mnie multiflorka zrzuciła wszystkie najstarsze kwiatki, które trzymały się kupę miesięcy, cieplejsze powietrze od kaloryfera i miejscówka mniej naświetlona zrobiły swoje.
Na Homerun zaczął zasychać najmłodszy kwiatek, niedawno kolejny.
No ale co ja gadam bez zdjęć
Multiflorka ma trzy kwiatuchy tylko i troszkę pączków. Najstarszy z tej trójki kwiatek też zaczyna się marszczyć.
Zmutowany pączek na Homerun pokazuje wszystkim jęzora
Pękający pączuszek, ale on jest zielony, haha
Jasno-różowa mini. Myślałam, że pędzik grzecznie będzie rósł korzystając z podpórki ze starego pędu, nic z tych rzeczy! Teraz mam takiego koślawca trochę, ale wybaczam. Interesujące jest to, że ledwie sam pęd rośnie, a już odgałęzienie puszcza, a te oczka ponad drucikiem zielonym mają w środku już zawiązki pączków, więc pędzik będzie dość niski :o
Jasno-żółta mini. Te pędy też staram się przywołać do porządku, na razie nie mogę sobie pozwolić na puszczanie ich samopas, a czasami bardzo mi się to podoba. Jak będę miała półkę dla nich to niech rosną jak chcą. A ile korzeni ta mini ma, normalnie ośmiornica z niej, haha
Nie pokazuję pędu multiflorki, bo w sumie rośnie tylko w górę i jako jedyny daje się ładnie prowadzić , a pęd na zebrze też będzie trochę krzywy, no i rośnie dość wolno.
Nie chciało mi się robić zdjęć listeczków i korzonków, ale każdy storczyk wypuszcza kilka nowych, oraz przedłuża stare (rekordzista to homerun, przedłuża większość korzonków w doniczce). Homerun robi też coś, czego nie lubię - ledwie zaczął mu rosnąć listek, a zaczyna wypuszczać kolejny jego ogromniaste liściory będą zaburzone przez takiego jednego kurdupla...
- sylcia199
- 500p
- Posty: 762
- Od: 25 paź 2012, o 11:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Moje kolorowe Bąbelki
Ale pędziory A jasno- żółta mini ile kiści ma, super wygląda I zdrowiutko
U mnie też niektóre storczyki, które kwitły juz długo pozrzucały kwiaty jak zaczęliśmy palić Szkoda, ale musimy przeczekać zimę
U mnie też niektóre storczyki, które kwitły juz długo pozrzucały kwiaty jak zaczęliśmy palić Szkoda, ale musimy przeczekać zimę
-
- 500p
- Posty: 568
- Od: 3 kwie 2014, o 23:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Moje kolorowe Bąbelki
Super, że takie piękne pędziki u Ciebie rosną, trzymam kciuki,żeby pokazały swoje piękno, u mnie jak na złość masowo wszystkie przekwitły a nowych jest kilka ale wątpię żeby rosły bez słoneczka także muszę uzbroić się w cierpliwość, pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Moje kolorowe Bąbelki
Piękne dorodne pędziki
Re: Moje kolorowe Bąbelki
Hej hej!
Popatrzcie jaki dziwaczek rośnie z homerun :o, pączek z jęzorem niestety usechł... A ten, no cóż chyba go czymś nafaszerowali.
Pamiętacie odgałęzienie w na fioletowej multiflorce? Przez długi czas nic nie drgnęło, więc postanowiłam odsunąć nieco łuskę, najwyżej by zaschło (kiedyś mi zawsze zasychały cypelki...) no i ruszyło.
No to odsłoniłam drugie oczko i też powoli ruszyło.
Popatrzcie jaki dziwaczek rośnie z homerun :o, pączek z jęzorem niestety usechł... A ten, no cóż chyba go czymś nafaszerowali.
Pamiętacie odgałęzienie w na fioletowej multiflorce? Przez długi czas nic nie drgnęło, więc postanowiłam odsunąć nieco łuskę, najwyżej by zaschło (kiedyś mi zawsze zasychały cypelki...) no i ruszyło.
No to odsłoniłam drugie oczko i też powoli ruszyło.
Re: Moje kolorowe Bąbelki
Ale superowy dziwaczek
Szkoda że parapety nie są z gumy
Pozdrawiam Iza
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=61&t=78078
Pozdrawiam Iza
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=61&t=78078
Re: Moje kolorowe Bąbelki
Mutancik jeden nie ma wąsisków, nad czym ubolewam... Ale i tak śmieszny jest, szkoda tylko, że pączkowy jęzorek nie przetrwał i odpadł