Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
- brakslow
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 12 sty 2011, o 18:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
no naprawde mocne
- Malkar
- 500p
- Posty: 561
- Od: 27 sty 2007, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
Słownik dla kur domowych
Mężczyzna mówi: Idę na ryby.
Znaczenie: Zamierzam zalać się w pestkę i kiwać się nad strumieniem z patykiem w dłoni.
Mężczyzna mówi: To męska sprawa.
Znaczenie: Nie ma żadnego racjonalnego wyjaśnienia tej sprawy i nawet nie próbuj tego zrozumieć.
Mężczyzna mówi: Czy mogę ci pomóc przy obiedzie?
Znaczenie: Dlaczego jeszcze nie ma obiadu na stole?
Mężczyzna mówi: Mhm, Tak, kochanie lub Oczywiście, kotku.
Znaczy: Absolutnie nic nie znaczy.
Mężczyzna mówi: Zbyt długo musiałbym to wyjaśniać.
Znaczy: Nie mam pojęcia, jak to działa.
Mężczyzna mówi: Spóźnimy się!
Znaczy: Teraz mam wymówkę, by prowadzić jak kierowca rajdowy.
Mężczyzna mówi: Odpocznij kochanie, pracujesz zbyt ciężko.
Znaczy: Odkurzacz zagłusza mi telewizor.
Mężczyzna mówi: To ciekawe, kochanie.
Znaczy: Kiedy przestaniesz gadać?
Mężczyzna mówi: To bardzo dobry film.
Znaczy: Jest w nim broń palna, noże, szybkie samochody i piękne kobiety.
Mężczyzna mówi: To typowo kobiece zajęcie.
Znaczy: To brudna, trudna i niewdzięczna praca.
Mężczyzna mówi: Wiesz, że mam kłopoty z pamięcią.
Znaczy: Pamiętam imiona wszystkich bohaterów Gwiezdnych wojen, znam adresy wszystkich dziewcząt z którymi się kiedykolwiek całowałem, pamiętam numery rejestracyjne wszystkich samochodów jakie kiedykolwiek miałem, ale nie pamiętałem, że dziś masz urodziny.
Mężczyzna mówi: Myślałem cały dzień o tobie i postanowiłem kupić ci kwiaty.
Znaczy: Dziewczyna, która sprzedawała je za rogiem to niezła laska.
Mężczyzna mówi: Wyglądasz wspaniale.
Znaczy: Boże, nie próbuj już kolejnej sukienki. Umieram z głodu!
Mężczyzna mówi: Nie zgubiliśmy się. Doskonale wiem, gdzie jesteśmy.
Znaczy: Już nikt nas żywych nie zobaczy.
Mężczyzna mówi: Dzielimy się domowymi obowiązkami.
Znaczy: Ja bałaganię, ona sprząta.
Mężczyzna mówi: Idę na ryby.
Znaczenie: Zamierzam zalać się w pestkę i kiwać się nad strumieniem z patykiem w dłoni.
Mężczyzna mówi: To męska sprawa.
Znaczenie: Nie ma żadnego racjonalnego wyjaśnienia tej sprawy i nawet nie próbuj tego zrozumieć.
Mężczyzna mówi: Czy mogę ci pomóc przy obiedzie?
Znaczenie: Dlaczego jeszcze nie ma obiadu na stole?
Mężczyzna mówi: Mhm, Tak, kochanie lub Oczywiście, kotku.
Znaczy: Absolutnie nic nie znaczy.
Mężczyzna mówi: Zbyt długo musiałbym to wyjaśniać.
Znaczy: Nie mam pojęcia, jak to działa.
Mężczyzna mówi: Spóźnimy się!
Znaczy: Teraz mam wymówkę, by prowadzić jak kierowca rajdowy.
Mężczyzna mówi: Odpocznij kochanie, pracujesz zbyt ciężko.
Znaczy: Odkurzacz zagłusza mi telewizor.
Mężczyzna mówi: To ciekawe, kochanie.
Znaczy: Kiedy przestaniesz gadać?
Mężczyzna mówi: To bardzo dobry film.
Znaczy: Jest w nim broń palna, noże, szybkie samochody i piękne kobiety.
Mężczyzna mówi: To typowo kobiece zajęcie.
Znaczy: To brudna, trudna i niewdzięczna praca.
Mężczyzna mówi: Wiesz, że mam kłopoty z pamięcią.
Znaczy: Pamiętam imiona wszystkich bohaterów Gwiezdnych wojen, znam adresy wszystkich dziewcząt z którymi się kiedykolwiek całowałem, pamiętam numery rejestracyjne wszystkich samochodów jakie kiedykolwiek miałem, ale nie pamiętałem, że dziś masz urodziny.
Mężczyzna mówi: Myślałem cały dzień o tobie i postanowiłem kupić ci kwiaty.
Znaczy: Dziewczyna, która sprzedawała je za rogiem to niezła laska.
Mężczyzna mówi: Wyglądasz wspaniale.
Znaczy: Boże, nie próbuj już kolejnej sukienki. Umieram z głodu!
Mężczyzna mówi: Nie zgubiliśmy się. Doskonale wiem, gdzie jesteśmy.
Znaczy: Już nikt nas żywych nie zobaczy.
Mężczyzna mówi: Dzielimy się domowymi obowiązkami.
Znaczy: Ja bałaganię, ona sprząta.
Pozdrawiam. Małgorzata
- Tulipan998
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4604
- Od: 31 paź 2008, o 09:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie - Sokołów Małopolski ok. 25 km. od Rzeszowa , Strefa klimatyczna 6a
- Kontakt:
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
Świetne , chociaż ferie się kończą i jutro trzeba do obowiązków wracać to z Wami humor się nigdy nie popsuje .
Wkleję 4 dowcipy dnia z Jeja .pl
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mały Jasiu przeczytał w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską.
Po chwili pyta ojca:
- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?
Zakłopotany ojciec odpowiada:
- No, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze.
Nazajutrz Jasiu dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, biegnie do agencji towarzyskiej. Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka.
- Co tu chłopczyku chciałeś?
- No chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Mam nawet pieniądze!
Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy chlebka, posmarowała je masłem oraz miodem i podała Jasiowi.
Po godzinie Jasi wpada do domu i krzyczy:
- Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej!
Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
- I co? - pytają Jasia po chwili.
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nowy manager zatrudnił się w dużej międzynarodowej firmie.
Pierwszego dnia wykręcił wewnętrzny do swojej sekretarki i drze się:
- Przynieś mi ku**a tej kawy szybko!
Z drugiej strony odezwał się gniewny męski głos:
- Wybrałeś zły numer! Wiesz z kim rozmawiasz?!
- Nie!
- Z Dyrektorem Naczelnym, ty idioto!!
- A wiesz, z kim ty ku**a rozmawiasz?!
- Nie!
- No i dobrze!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Do lekarza przychodzi facet:
- Panie doktorze od kilku dni mam ten sam koszmarny sen: po pokoju goni mnie teściowa z krokodylem. Nie mogę zapomnieć tego śmierdzącego oddechu, koślawych żółtych zębów...
- No, to faktycznie wygląda bardzo groźnie - przerywa lekarz.
- No właśnie. A krokodyl wygląda jeszcze groźniej.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
W środku nocy z knajpy wychodzi napruty facet w towarzystwie 1,5 metrowego krokodylka. Po kilku krokach krokodylek zaczyna:
- Taki kawał do domu... zimno... ogonek sobie o chodnik obtarłem... nie bądź sknera, pojedźmy do domu..
Na to facet:
- Chrochodylek, jestesz szuper kumpel......jak chczesz to pojeziemy!
Wsiedli do autobusu, krokodylek zaczyna:
- Ty, ale tu bród. śmierdzi jak w chlewie, ktoś pawia rzucił w kącie... Sknera jesteś, może jednak postawisz taksówkę...
Facet:
- Chrochodylek, zaczynasz mie drz... darz....wkurzać! Ale i tak Cie lubię. Pojedziemy taryfą.
Po wejściu do taksówki krokodylek zaczyna:
- Ty nawet taksówki wybrać nie umiesz...zobacz jak drogo... i drzwi ogonek mi przycięły... niewygodnie jakoś... już lepiej pójdźmy piechota...
Facet:
- Chrochodyl, kurna! roBaczki jesteś i naprawdę już mie wkurzasz. Ale i kumpel z Ciebie dobry. Pójdziemy!
Wysiedli, idą, krokodylek zaczyna:
- O, rany, znowu zimno... i tak daleko jeszcze, może byś mnie wziął na ręce... Facet:
- Chrochodylek, jesteś roBaczki i wieprz i już Cie nie lubię, i jedno mnie tylko pociesza: jak jutro wytrzeźwieje, to Ciebie już nie będzie...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I od siebie
Co to jest - Ropucha i 20 żabek ?
Teściowa wieszająca firankę w oknie .
Wkleję 4 dowcipy dnia z Jeja .pl
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mały Jasiu przeczytał w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską.
Po chwili pyta ojca:
- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?
Zakłopotany ojciec odpowiada:
- No, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze.
Nazajutrz Jasiu dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, biegnie do agencji towarzyskiej. Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka.
- Co tu chłopczyku chciałeś?
- No chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Mam nawet pieniądze!
Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy chlebka, posmarowała je masłem oraz miodem i podała Jasiowi.
Po godzinie Jasi wpada do domu i krzyczy:
- Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej!
Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
- I co? - pytają Jasia po chwili.
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nowy manager zatrudnił się w dużej międzynarodowej firmie.
Pierwszego dnia wykręcił wewnętrzny do swojej sekretarki i drze się:
- Przynieś mi ku**a tej kawy szybko!
Z drugiej strony odezwał się gniewny męski głos:
- Wybrałeś zły numer! Wiesz z kim rozmawiasz?!
- Nie!
- Z Dyrektorem Naczelnym, ty idioto!!
- A wiesz, z kim ty ku**a rozmawiasz?!
- Nie!
- No i dobrze!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Do lekarza przychodzi facet:
- Panie doktorze od kilku dni mam ten sam koszmarny sen: po pokoju goni mnie teściowa z krokodylem. Nie mogę zapomnieć tego śmierdzącego oddechu, koślawych żółtych zębów...
- No, to faktycznie wygląda bardzo groźnie - przerywa lekarz.
- No właśnie. A krokodyl wygląda jeszcze groźniej.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
W środku nocy z knajpy wychodzi napruty facet w towarzystwie 1,5 metrowego krokodylka. Po kilku krokach krokodylek zaczyna:
- Taki kawał do domu... zimno... ogonek sobie o chodnik obtarłem... nie bądź sknera, pojedźmy do domu..
Na to facet:
- Chrochodylek, jestesz szuper kumpel......jak chczesz to pojeziemy!
Wsiedli do autobusu, krokodylek zaczyna:
- Ty, ale tu bród. śmierdzi jak w chlewie, ktoś pawia rzucił w kącie... Sknera jesteś, może jednak postawisz taksówkę...
Facet:
- Chrochodylek, zaczynasz mie drz... darz....wkurzać! Ale i tak Cie lubię. Pojedziemy taryfą.
Po wejściu do taksówki krokodylek zaczyna:
- Ty nawet taksówki wybrać nie umiesz...zobacz jak drogo... i drzwi ogonek mi przycięły... niewygodnie jakoś... już lepiej pójdźmy piechota...
Facet:
- Chrochodyl, kurna! roBaczki jesteś i naprawdę już mie wkurzasz. Ale i kumpel z Ciebie dobry. Pójdziemy!
Wysiedli, idą, krokodylek zaczyna:
- O, rany, znowu zimno... i tak daleko jeszcze, może byś mnie wziął na ręce... Facet:
- Chrochodylek, jesteś roBaczki i wieprz i już Cie nie lubię, i jedno mnie tylko pociesza: jak jutro wytrzeźwieje, to Ciebie już nie będzie...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I od siebie
Co to jest - Ropucha i 20 żabek ?
Teściowa wieszająca firankę w oknie .
|| Mój spis linków || Zagłosuj na nasze forum || Pozdrawiam , Artur ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
- Malkar
- 500p
- Posty: 561
- Od: 27 sty 2007, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
Mówią iż należy codziennie jeść jedno jabłko ze względu na żelazo. I jednego banana ze względu na potas. I też jedną pomarańczę na wit. C. I pół melona żeby poprawić trawienie, oraz filiżankę zielonej herbaty bez cukru aby zapobiegać cukrzycy.
Każdego dnia należy pić dwa litry wody (tak, a potem je wysikać na co schodzi dwukrotnie więcej czasu niż na wypicie)
Codziennie należy pić Activię lub inny jogurt, żeby mieć L. Casei Defensis, i choć nikt nie wie co to za g.. jest, wygląda na to że jeśli codziennie nie zjesz półtora miliona bakterii, zaczynasz widzieć
ludzi niewyraźnie..
Codziennie jedną aspirynę żeby zapobiegać zawałowi i lampkę czerwonego wina w tym samym celu, plus jeszcze jedną białego na układ nerwowy.. I jedno piwo już nie pamiętam na co. Jeśli wypijesz to wszystko razem, to nawet jeśli do razu dostaniesz wylewu, to nie masz się co
przejmować, bo nawet się nie zorientujesz..
Codziennie trzeba jeść błonnik. Dużo, ogromne ilości błonnika, należy przyjmować sześć albo
osiem posiłków dziennie, oczywiście nie zapominając o dokładnym pogryzieniu sto razy
każdego kęsa.
Robiąc małe obliczonko już na samo jedzenie zejdzie Ci z pięć godzinek. A po każdym posiłku należy umyć zęby, to znaczy po Activii, i po błonniku zęby, po jabłku zęby, po bananie zęby... I tak... dokąd starczy zębów..
Lepiej powiększ łazienkę i wstaw sprzęt audio, ponieważ między wodą, błonnikiem i zębami spędzisz tam dziennie wiele godzin..
Trzeba spać osiem godzin i pracować kolejne osiem, plus pięć jakie potrzebujemy na jedzenie = 21. Jeśli nie spotka Cię coś niespodziewanego zostają Ci trzy. Wg statystyk oglądamy telewizję trzy
godziny dziennie. No dobrze, już nie możesz, bo codziennie trzeba spacerować co najmniej pół godziny (dane z doświadczenia - lepiej po 15 minutach wracaj, bo inaczej z pół godziny zrobi Ci się godzina)
Należy dbać o przyjaźnie, gdyż są jak rośliny, należy je podlewać codziennie, I jak jedziesz na wakacje, to jak sądzę również. Ponadto należy być dobrze poinformowanym, więc trzeba czytać co najmniej dwa dzienniki i jeden artykuł z czasopisma, żeby skontrastować informacje.
A! Trzeba uprawiać seks każdego dnia, ale bez popadania w rutynę. Trzeba być innowatorskim, kreatywnym, odnowić uczucie pożądania. To wymaga swojego czasu. A co dopiero jeśli ma to być seks tantryczny!
(gwoli przypomnienia: po każdym posiłku myjemy zęby!)
Na koniec z moich obliczeń wychodzi mi jakieś 29 godzin dziennie. Jedyne rozwiązanie jakie przychodzi mi do głowy to robienie kilku rzeczy na raz, na przykład: bierzesz prysznic w zimnej wodzie i z otwartymi ustami, w ten sposób połykasz 2 litry wody.
Wychodząc z łazienki ze szczoteczką do zębów w ustach uprawiasz seks (tantryczny) ze swoim partnerem, który w między czasie ogląda telewizję, i opowiada Ci co się dzieje na ekranie, w czasie gdy ty szczotkujesz zęby. Masz jeszcze jedną wolną rękę? Zadzwoń do przyjaciół!! Wypij wino.
Uff.. Jeśli zostały Ci jeszcze dwie minuty, to prześlij to dalej do przyjaciół (których trzeba podlewać jak rośliny).
A teraz już Cię zostawiam, bo z jogurtem, połową melona, piwem, pierwszym litrem wody i trzecim posiłkiem z błonnikiem, nie wiem już co zrobić, ale pilnie potrzebuję ubikacji. A po drodze wezmę szczoteczkę do zębów..
Każdego dnia należy pić dwa litry wody (tak, a potem je wysikać na co schodzi dwukrotnie więcej czasu niż na wypicie)
Codziennie należy pić Activię lub inny jogurt, żeby mieć L. Casei Defensis, i choć nikt nie wie co to za g.. jest, wygląda na to że jeśli codziennie nie zjesz półtora miliona bakterii, zaczynasz widzieć
ludzi niewyraźnie..
Codziennie jedną aspirynę żeby zapobiegać zawałowi i lampkę czerwonego wina w tym samym celu, plus jeszcze jedną białego na układ nerwowy.. I jedno piwo już nie pamiętam na co. Jeśli wypijesz to wszystko razem, to nawet jeśli do razu dostaniesz wylewu, to nie masz się co
przejmować, bo nawet się nie zorientujesz..
Codziennie trzeba jeść błonnik. Dużo, ogromne ilości błonnika, należy przyjmować sześć albo
osiem posiłków dziennie, oczywiście nie zapominając o dokładnym pogryzieniu sto razy
każdego kęsa.
Robiąc małe obliczonko już na samo jedzenie zejdzie Ci z pięć godzinek. A po każdym posiłku należy umyć zęby, to znaczy po Activii, i po błonniku zęby, po jabłku zęby, po bananie zęby... I tak... dokąd starczy zębów..
Lepiej powiększ łazienkę i wstaw sprzęt audio, ponieważ między wodą, błonnikiem i zębami spędzisz tam dziennie wiele godzin..
Trzeba spać osiem godzin i pracować kolejne osiem, plus pięć jakie potrzebujemy na jedzenie = 21. Jeśli nie spotka Cię coś niespodziewanego zostają Ci trzy. Wg statystyk oglądamy telewizję trzy
godziny dziennie. No dobrze, już nie możesz, bo codziennie trzeba spacerować co najmniej pół godziny (dane z doświadczenia - lepiej po 15 minutach wracaj, bo inaczej z pół godziny zrobi Ci się godzina)
Należy dbać o przyjaźnie, gdyż są jak rośliny, należy je podlewać codziennie, I jak jedziesz na wakacje, to jak sądzę również. Ponadto należy być dobrze poinformowanym, więc trzeba czytać co najmniej dwa dzienniki i jeden artykuł z czasopisma, żeby skontrastować informacje.
A! Trzeba uprawiać seks każdego dnia, ale bez popadania w rutynę. Trzeba być innowatorskim, kreatywnym, odnowić uczucie pożądania. To wymaga swojego czasu. A co dopiero jeśli ma to być seks tantryczny!
(gwoli przypomnienia: po każdym posiłku myjemy zęby!)
Na koniec z moich obliczeń wychodzi mi jakieś 29 godzin dziennie. Jedyne rozwiązanie jakie przychodzi mi do głowy to robienie kilku rzeczy na raz, na przykład: bierzesz prysznic w zimnej wodzie i z otwartymi ustami, w ten sposób połykasz 2 litry wody.
Wychodząc z łazienki ze szczoteczką do zębów w ustach uprawiasz seks (tantryczny) ze swoim partnerem, który w między czasie ogląda telewizję, i opowiada Ci co się dzieje na ekranie, w czasie gdy ty szczotkujesz zęby. Masz jeszcze jedną wolną rękę? Zadzwoń do przyjaciół!! Wypij wino.
Uff.. Jeśli zostały Ci jeszcze dwie minuty, to prześlij to dalej do przyjaciół (których trzeba podlewać jak rośliny).
A teraz już Cię zostawiam, bo z jogurtem, połową melona, piwem, pierwszym litrem wody i trzecim posiłkiem z błonnikiem, nie wiem już co zrobić, ale pilnie potrzebuję ubikacji. A po drodze wezmę szczoteczkę do zębów..
Pozdrawiam. Małgorzata
- Ohajo
- 500p
- Posty: 659
- Od: 19 paź 2009, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
Bardzo dobre!
--------------
Osiemdziesięciopięciolatek wybrał się do kliniki płodności na badanie żywotności spermy. Dostał od lekarza słoik z poleceniem, by następnego dnia przyniósł próbkę do badania.
Nazajutrz dziadek wraca, z pustym słoikiem.
- Co się stało?
- Panie doktorze, niedobrze... Najpierw próbowałem prawą ręką, potem lewą - i nic. Poprosiłem o pomoc żonę. Próbowała prawą ręką, potem lewą, potem obiema - i nic! Powiedziałem, by spróbowała ustami. Najpierw ze sztuczną szczęką, później bez sztucznej szczęki - ciągle nic! W desperacji zawołaliśmy Agnieszkę, studentkę, której wynajmujemy pokój. Wzięła w jedną dłoń, potem w obie, w końcu ścisnęła między kolanami - nic! No to zawołałem sąsiada...
Lekarz zszokowany:
- Zawołał pan SĄSIADA?
- No, i choć próbowaliśmy z całych sił, nie udało się otworzyć tego zasranego słoika!!!
--------------
Osiemdziesięciopięciolatek wybrał się do kliniki płodności na badanie żywotności spermy. Dostał od lekarza słoik z poleceniem, by następnego dnia przyniósł próbkę do badania.
Nazajutrz dziadek wraca, z pustym słoikiem.
- Co się stało?
- Panie doktorze, niedobrze... Najpierw próbowałem prawą ręką, potem lewą - i nic. Poprosiłem o pomoc żonę. Próbowała prawą ręką, potem lewą, potem obiema - i nic! Powiedziałem, by spróbowała ustami. Najpierw ze sztuczną szczęką, później bez sztucznej szczęki - ciągle nic! W desperacji zawołaliśmy Agnieszkę, studentkę, której wynajmujemy pokój. Wzięła w jedną dłoń, potem w obie, w końcu ścisnęła między kolanami - nic! No to zawołałem sąsiada...
Lekarz zszokowany:
- Zawołał pan SĄSIADA?
- No, i choć próbowaliśmy z całych sił, nie udało się otworzyć tego zasranego słoika!!!
"Tylko ten bez szkody rozmawia, kto umie milczeć" - Tomasz a'Kempis
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
Już wysyłam ten tekst do Sz.M. niech się nie stresuje
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Tulipan998
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4604
- Od: 31 paź 2008, o 09:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie - Sokołów Małopolski ok. 25 km. od Rzeszowa , Strefa klimatyczna 6a
- Kontakt:
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
No nie może być.... .
Policjant zatrzymuje faceta za przekroczenie prędkości. Kiedy podchodzi do samochodu, widzi, że ten jest bardzo zdenerwowany.
- Dobry wieczór panu. Wie pan, dlaczego pana zatrzymałem?
- Tak, panie władzo... Za przekroczenie prędkości, ale to sprawa życia i śmierci.
- Ach, tak? Dlaczego?
- Naga kobieta czeka na mnie w domu.
- Nie rozumiem, dlaczego miałaby to być sprawa życia i śmierci.
- Jeśli nie dotrę tam przed moją żoną, będę martwy.
Do spowiedzi przychodzi kobieta:
- Proszę księdza uprawiałam miłość francuską, wiem, że zgrzeszyłam i bardzo tego żałuję...
- No tak, pierwszy raz spotykam się z tym grzechem. Czy może pani przyjść jutro po pokutę?
- Tak mogę.
Spotkał się ksiądz wieczorem z księdzem proboszczem i pyta:
- Księże proboszczu, ile ksiądz daje za miłość francuską?
- Przeważnie 50 dolarów, ale Ty możesz się targować...
Policjant zatrzymuje faceta za przekroczenie prędkości. Kiedy podchodzi do samochodu, widzi, że ten jest bardzo zdenerwowany.
- Dobry wieczór panu. Wie pan, dlaczego pana zatrzymałem?
- Tak, panie władzo... Za przekroczenie prędkości, ale to sprawa życia i śmierci.
- Ach, tak? Dlaczego?
- Naga kobieta czeka na mnie w domu.
- Nie rozumiem, dlaczego miałaby to być sprawa życia i śmierci.
- Jeśli nie dotrę tam przed moją żoną, będę martwy.
Do spowiedzi przychodzi kobieta:
- Proszę księdza uprawiałam miłość francuską, wiem, że zgrzeszyłam i bardzo tego żałuję...
- No tak, pierwszy raz spotykam się z tym grzechem. Czy może pani przyjść jutro po pokutę?
- Tak mogę.
Spotkał się ksiądz wieczorem z księdzem proboszczem i pyta:
- Księże proboszczu, ile ksiądz daje za miłość francuską?
- Przeważnie 50 dolarów, ale Ty możesz się targować...
|| Mój spis linków || Zagłosuj na nasze forum || Pozdrawiam , Artur ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
- Ohajo
- 500p
- Posty: 659
- Od: 19 paź 2009, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
Z życia wzięte:
"W niedzielę poszedłem do kościoła. Po świątyni beztrosko biegał mały, może 5 letni chłopczyk.
W pewnej chwili, gdy wszyscy klęczeli, a spod ołtarza rozległ się gong, malec stanął w miejscu ...i na cały głos krzyknął:
- Baza wirusów została zaktualizowana"
"W niedzielę poszedłem do kościoła. Po świątyni beztrosko biegał mały, może 5 letni chłopczyk.
W pewnej chwili, gdy wszyscy klęczeli, a spod ołtarza rozległ się gong, malec stanął w miejscu ...i na cały głos krzyknął:
- Baza wirusów została zaktualizowana"
"Tylko ten bez szkody rozmawia, kto umie milczeć" - Tomasz a'Kempis
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
Ohajo pisze:Z życia wzięte:
"W niedzielę poszedłem do kościoła. Po świątyni beztrosko biegał mały, może 5 letni chłopczyk.
W pewnej chwili, gdy wszyscy klęczeli, a spod ołtarza rozległ się gong, malec stanął w miejscu ...i na cały głos krzyknął:
- Baza wirusów została zaktualizowana"
Podaj adres tego kościoła też zacznę tam chodzić pomimo że daleko
- Tulipan998
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4604
- Od: 31 paź 2008, o 09:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie - Sokołów Małopolski ok. 25 km. od Rzeszowa , Strefa klimatyczna 6a
- Kontakt:
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
Ohajo - Mało z krzesła nie spadłem . Świetnie to ktoś wymyślił, mnie zawsze to denerwuje, a nie raz jak się w forum wczytam to mnie wystraszy .
|| Mój spis linków || Zagłosuj na nasze forum || Pozdrawiam , Artur ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
- iwciach
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1475
- Od: 18 sty 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
- Kontakt:
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
Po prostu popłakałam się za śmiechu!