Uratowane storczyki (Art) :)
Dorciu, dziękuję za miłe słowa !
Dobrze, że mój sabotek cieszy kolorkami, bo wszystkie inne - okazy zdrowia - nawet nie myślą pokazać milimetra nowych pędów. Smutno i mało kolorowo ostatnio w moim wątku.
Tym bardziej cieszę się z pięknych kwitnień innych osób w naszym dziale. Może doczekam się dopiero jakiejś zimowej "niespodzianki" ?
Pozdrawiam, Joanna
Dobrze, że mój sabotek cieszy kolorkami, bo wszystkie inne - okazy zdrowia - nawet nie myślą pokazać milimetra nowych pędów. Smutno i mało kolorowo ostatnio w moim wątku.
Tym bardziej cieszę się z pięknych kwitnień innych osób w naszym dziale. Może doczekam się dopiero jakiejś zimowej "niespodzianki" ?
Pozdrawiam, Joanna
- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Joasiu, sabotek w Twoim kwitnieniu ...gratuluję. Za "zimową niespodziankę" trzymam kciuki, ale sprzątania po remoncie nie zazdroszczę
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
Ech... remoncik dał mi się we znaki, ale czas wreszcie "odkurzyć" swój wątek
Po przerwie przedstawiam więc zdjęcie mojej katlejki, która coś sobie po kryjomu tworzy...
(piszę "po kryjomu", bo niespodzianka normalnie schowana jest pod liściem, jak pod daszkiem. Do zdjęcia ten "daszek" odchyliłam)
Ciekawa jestem, dlaczego na 4 młode przyrosty - dwa wytworzyły po 1 liściu, a inne, po 2 liście?
Cattleya całe lato była werandowana na balkonie, stała na podstawce z wilgotnym keramzytem, a wcześniej (po przekwitnięciu) miała wymienione podłoże.
Zachęcona rozwojem mojej katlejki, kupiłam sobie kolejną na wystawie w Sosnowcu...
Tu mała zagadka - ile rozwiniętych kwiatów jest na zdjęciu ?
Pozdrawiam, Joanna
Po przerwie przedstawiam więc zdjęcie mojej katlejki, która coś sobie po kryjomu tworzy...
(piszę "po kryjomu", bo niespodzianka normalnie schowana jest pod liściem, jak pod daszkiem. Do zdjęcia ten "daszek" odchyliłam)
Ciekawa jestem, dlaczego na 4 młode przyrosty - dwa wytworzyły po 1 liściu, a inne, po 2 liście?
Cattleya całe lato była werandowana na balkonie, stała na podstawce z wilgotnym keramzytem, a wcześniej (po przekwitnięciu) miała wymienione podłoże.
Zachęcona rozwojem mojej katlejki, kupiłam sobie kolejną na wystawie w Sosnowcu...
Tu mała zagadka - ile rozwiniętych kwiatów jest na zdjęciu ?
Pozdrawiam, Joanna