Marysiu, jak Ci się dzieci nie przyjmą a złoży się tak, ze będzie transport do Ciebie albo i sama podjadę, to Ci wykopię sadzone przeze mnie z gałązek dwa lata temu - mam ich zdecydowanie za dużo, w zasadzie innych oprócz tych zastanych już nie potrzebuję.
Ta stara wierzba to ostatnia z rzędu nad kanałem melioracyjnym, w tym roku eM zapomniał ogłowić, ale będzie trzeba , bo jest bardzo spróchniała i kilkumetrowych gałęzi nie utrzyma, a chciałabym, żeby jeszcze trochę pożyła. Nie mam na razie koncepcji na tamto miejsce - za winklem jest zwierzecy cmentarz i dziki kompostownik, z drugiej strony wierzby te olbrzymie zasieki, dopiero jak z wierzchu uporzadkuję to zobaczę cały obraz tamtego miejsca i będzie można coś planować.
Misiu, a mnie się właśnie wydaje, że zdecydowanie za mało mam host

Wszystkie mam z darów albo kupowane jako mini sadzonki, marzy mi się jeszcze kilkanaście) odmian, ale to za czas jakiś, na razie meijsce w cieniu i tak już zapchane maksymalnie
Orliki wzięłam, bo były po piątaku, podobnie kosztują nasiona, a tu efekt jest natychmiastowy

Wydaje mi się, że zmutował niestety ten żółty, bo w miejscu gdzie był teraz rośnie taki io pakach ewidentnie różowawych ale zobaczymy - i tak bedę niedługo dosiewać, no i za rok okaże się, co wyrosło z siewek, które licznie pojawiły się na cienistej.
A skoro o cienistej mowa to parę widoczków
Ten orlik ma przeszło metr wysokości
Nie kupuję traw ozdobnych, bo same mi rosną
Do kwitnienia w cieniu zbierają się łubiny:
i naparstnice:
Jeden z tegorocznych nabytków hortensjowych - whim's Red:
Oraz, dla Anity, obecny wygląd białej i czerwonej miodunki:
A w korytkach rośnie niemrawo...w stosunku do stanu wyjściowego roślinki podrosły o 100% ale do kwitnienia to mają jeszcze jakieś 3 lata
Na tym tle korzystnie odbija pelargonia Marysi:
i szałwie:
no i stokrotki, które pożarły jaskry

Na pierwszym planie agapanty, bardzo urosły po zimie, ale w tym sezonie jeszcze chyba nei zakwitną:
A robiąc inspekcję skrzynek natknęłam się na rozsadę czegoś, czego nie kojarze...pomożecie? (być może to astry albo chabry):
Idę dalej przerabiać zasieki na opał...wczoraj trzy godziny cięłam, a starczyło na pół dnia palenia...ale przynajmniej efekt estetyczny jest, a i mnie mimo zimnych kaloryferów gorąco się zrobiło
