Idzie zima ...cz.37
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Idzie zima ...cz.37
Marysiu widziałam na Wyspie Twoje nasienne zakupy, oj będzie się działo Muszę i ja wyruszyć na poszukiwania bo mnie już tak nosi. Wczoraj tylko ziemię kupiłam do wysiewu, ale w moich stronach firmy Sterlux nie znalazłam, znowu mam inną, tym razem ją wyprażę.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Idzie zima ...cz.37
Marysiu, aż musiałam sobie poczytać co to jest ta winorośl pachnąca, bo nie znam.
Dzięki kurkom, kaczuchom masz bardzo kolorowo w ogrodzie nawet zimą.
Dzięki kurkom, kaczuchom masz bardzo kolorowo w ogrodzie nawet zimą.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Idzie zima ...cz.37
No, kochaniutka, zaszalałaś zakupowo!
Zapuściłam żurawia na Wyspę, dzięki czemu wiem, co sobie sprawiłaś. Będziesz miała zajęcie!
Dobrego popołudnia, Maryś.
Zapuściłam żurawia na Wyspę, dzięki czemu wiem, co sobie sprawiłaś. Będziesz miała zajęcie!
Dobrego popołudnia, Maryś.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Idzie zima ...cz.37
No tak, z drugiej strony taka przeprowadzka świetnie motywuje do porządków, o czym się właśnie przekonuję
Piękny drób w zimowej odsłonie, chłód im niestraszny
Piękny drób w zimowej odsłonie, chłód im niestraszny
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6842
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Idzie zima ...cz.37
Maryś przeczytałam Twój elaborat o braku miejsca na doniczki bo zawsze cosik zajmowało ich miejsce/coraz większe opony / Ja jestem chomik ale to co zobaczyłam na strychu starego domu, który zakupił syn przerosło moje chomikowanie. Na gorze już od schodów nie można było posunąc się dalej bo strych zawalony był na wysokość połowy ud przy schodach a dalej jeszcze wyżej. Ludzie gromadzą nie zawsze "kolekcjonerskie " rzeczy ale gdzieś to miejsce znależć trzeba. Na szczęście szaliczek masz długi i może warto pomyśleć o pojeżdzie szynowym abyć przemieszczała się z jednego końca szaliczka na drugi
Kurecko fajne ale straszne spustoszenie w ogrodzie czynią
Kurecko fajne ale straszne spustoszenie w ogrodzie czynią
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6396
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Idzie zima ...cz.37
Długo do nas szła ta zima, ale chyba wreszcie doszła.
Wiata prezentuje się bardzo solidnie i na pewno będzie bardzo przydatna.
Kurki i kogut zadbane i zadowolone. W ich stadko doskonale wkomponowały się kaczuszki. Dla Ciebie to codzienny obowiązek ale też wielka radość i pożytek.
Dzisiaj w moim karmniku też pokazał się nowy ptaszek, jest mały, ma czarne futerko, puszysty ogonek i bardzo zasmakował w orzeszkach i ziarnach słonecznika.
Wiata prezentuje się bardzo solidnie i na pewno będzie bardzo przydatna.
Kurki i kogut zadbane i zadowolone. W ich stadko doskonale wkomponowały się kaczuszki. Dla Ciebie to codzienny obowiązek ale też wielka radość i pożytek.
Dzisiaj w moim karmniku też pokazał się nowy ptaszek, jest mały, ma czarne futerko, puszysty ogonek i bardzo zasmakował w orzeszkach i ziarnach słonecznika.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42277
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Idzie zima ...cz.37
Witam pięknie moich Drogich Gości
Nie wiem jak to się stało, że mnie tak długo nie było, bo czytałam ale nic nie pisałam w wątku...lenistwo?
Po ostatnich jesiennych dniach nastała zima, mroźna wietrzna i bezśnieżna. Wczoraj mimo mrozu było przyjemnie, bo świeciło słonko i ustał wiatr ale już pod wieczór wróciło przenikliwe zimno. Podobno od jutra ma być cieplej i coś ma padać. Przy plusowych temperaturach to nie będzie nic przyjemnego
Wczoraj mile spędziłam popołudnie w towarzystwie w połowie ogrodnicznym, ale reszta towarzystwa została zdominowana przez szczególnie nasiona. Zatem mój zasób nasienny rośnie. Przyjechały też skrzyneczki które pomogą porządkować doniczki w wiacie i gdyby nie przenikliwe zimno na pewno już rosłyby stosiki doniczek posegregowanych rozmiarami Na razie biegam po ogrodzie i owijam włókniną biedne wrażliwce. Okryte zostały hortensje ogrodowe i kwitnące ciemierniki.
Agnieszko mój kompostownik też jest made in ja! Początkowo był przez M zrobiony ze starych drzwi garażowych i nieźle się prezentował, ale drzwi się rozpadły i klapa. Zrobiony przeze mnie z pustaków fundamentowych jest stabilny tylko w 3 boksie ścianka mi się zwichrowała i muszę poprawić. Nie wiem czy coś nie zmienię, bo przy wiacie bardzo chciałabym wysoką skrzynię na rozsadnik...taką do ukorzeniania patyków krzaków. Nie wiem czy siły na wiosnę wystarczy bo to najcięższy czas. Czy wiatka będzie moja i tylko moja...nie wiem życie czasem pisze różne scenariusze
Tak to lepiężnik...i tak rozrasta się powoli dostaje eksmisję za pierwszy płot ale nie chce się go pozbywac bo jest uroczy
Agnieszko ściskam cieplutko
Dorotko nie pamiętam, które cuda mam od kogo ale na pewno jedne z niskich irysków mam od Ciebie. Posadziłam od trzech darczyńców w jednym miejscu, ale nie wszystkie co roku kwitną. Jednak irysy wolą luźną glebę PP mnie solidnie wkurza, nie działa śledzenie przesyłek przez ...6 dni w jednym miejscu i nagle buch awizo w skrzynce
Ewelinko masz rację czas zapitala jak szalony, myślałam że to tylko nam starym ale i młodym też. Ja nie pamiętam, żeby mi w młodości tak czas uciekał Posieję lada dzień tylko mi kolejny rzut nasion przyjdzie, bo nie chce się rozdrabniać. Piszesz o drobiu a ja oprócz siania nasion mam ochotę posiać kury tzn kupić inkubator i mieć własne kurczątka. Przesyłam zimowe uściski
Tereniu u mnie też pogoda zimowa, ale można spokojnie przejrzeć nasiona i posiedzieć w ciepłym domu, to też potrzebne. Jeszcze trochę rozkładam szklarenkę, a jak posieję to czas poleci, bo zajęcie codzienne będzie.
Wiata jeszcze pusta tzn doniczki nie pomyte pochowane do worków, ale część jeszcze w tym roku będę myła w wannie w domu, potem inaczej to zorganizuję.
Tereniu 18, 19 albo po 27 stycznia zaczynam siewy więc wiosna przybierze konkretne wymiary.
Przesyłam serdeczności i dziękuję
Julciu to życzę na razie zimowego słoneczka, bo u mnie co jakiś czas jednak świeci. Niestety wraz ze słońcem przychodzi na ogół mróz...no ale to przecież normalne Nabieraj sił, co na wiosnę będzie maraton i jeszcze zatęsknisz do dni kiedy czekałaś
Alu bardzo dziękuję i Tobie życzę że Wasz ogród rozrastał się jak w ostatnim czasie
Justynko będzie się działo, tylko musisz pilnować ekipy, wszystko lepiej poplanować, żeby jak najmniej przesadzać i mieć strat. Wokół domu też na pewno będzie porządkowanie, a dopiero potem wytyczanie rabat! ale to piękny czas przed Tobą
Agnieszko ja już cała w przedbiegach, śledzę strony z klujnikami i myślę ...martwię się na zapas Dobrze, ze jest internet, że wszystko możesz kupić i przywiozą do domu, ale jednak...! Moje kury pod krzewami robią sobie kąpiele tam jest miękka widać gleba, poza tym wrzucam im dużo wykopanych chwastów trawy i ona też potem tworzy pagórki, ale od czasu do czasu zabieram im tą ziemię, pod grządki czy do tunelu. Chociaż to ciężka praca.
Wiatka nie ma drzwi to i nie ma kłódki
Ziemiórki jak już wyleciały to teraz w innych doniczkach będą jaja znosić, a najwięcej szkód robią larwy ziemiórek. Niestety trzeba kupić jakiś środek i podlewać ...już to brałam
Ja mam 50 l worek ziemi komódkę nasion i wiele chęci
Ewciu ewarost meterka szkoda, a wiosna i tak przyjdzie Moje pelaśki jeszcze w kopercie nie wysłane, ale doczekam się. poza tym heliotrop! Jak nie przyjdą do 18 to sieję petunie i szałwie, a resztę pod koniec miesiąca.
To co już posiałam niedługo będę rozsadzać. Ściskam Urodzinowo
Misiu w mojej wiatce nic się na razie nie ma szans zagnieździć, bo jestem tam codziennie. Obok jest kompostownik gdzie wyrzucamy odpadki, a z drugiej kochinki, a o ruchu doniczkowym nie wspomnę. Tam stoi mój pomocnik wózek i tysiące niezbędnych rzeczy
Życzę Ci zdrowia i dużo sił, bo Ty miałaś takie cudne irysy przy ogrodzeniu, wyrodziły się?
Dzięki słonko i kurki masz jak w banku
Lucynko rosołki to dopiero będą, bo jak wysiedzę kilkadziesiąt jajeczek to część będzie chłopczyków a zostawię tylko jednego, reszta pójdzie na rosołek Kurki puchate bo na zimę wystroiły się w nowe piórka, chociaż jedna widzę teraz gubi....nie wie głupie kiedy striptiz robić
Kaczki niestety nie pływają ...no chyba że brzuchem po zmarzniętej ziemi i niestety są brudne. Woda w wanience zamarznięta. Lucynko swego czasu czytałam, że taką prażoną ziemię zostawia się na 2 tygodnie i dopiero potem używa. Czytałaś o tym?
Nie cierpię tych paskudnych muszek! Miłego wieczoru
Tereniu jak tam wnusio, ucałuj go w stópki od cioci-babci Na działce miałam kiedyś altankę, bo mój M musi poleżeć A ja miałam wtedy spokój i nie ciągną do domu. Część to była kanciapka z taką nawet prymitywną toaletą, bo wokół ludzie.
Ja tez walczą ze zbieractwem i naprawdę dużo wyrzucam, ale nie na bieżąco...najpierw jest przyda się a potem jak leży to wyrzucam. Pomidorków to ja mam chyba ze 100 odmian i trudno będzie wybrać najlepsze. Przesyłam serdeczności i dziękuję
Dorotko no właśnie czy zaraz po prażeniu ziemię się używa do siewu? Kiedyś prażyłam i kazali odczekać 2 tygodnie. Widziałaś trochę na wyspie...jeszcze partie idzie...bo ja chyba jestem w tym roku uzależniona od nasion
Bea mam ta winorośl przez przypadek. Trafiłam na przeceny w LM ...chyba to były ostatnie, bo potem podjęli decyzje że lepiej wyrzucić czy sprzedać za tanio! kupiłam wtedy po 1.50 parę powojników i była ta winorośl. Kupiłam i posadziłam koło starego kurnika żeby go obrosła, ale nie jest specjalnie żywotna. Może dlatego że rośnie w cieniu.
Dinozaury mrozu się nie boją
Ewciu w wszystkie stare domy mają takie zasoby. U mnie najwięcej było wersalek chyba 7, ale w umowie zastrzegłam sobie usunięcie starych mebli. Potem najwięcej śmieci wydobywałam z ogrodu, niestety remontowali mi miejscowi i też nie kwapili się do wywozu tylko do ogrodu. Wszystkie weekendy poświęcałam na sprzątanie...a jeszcze stare okna i drzwi z szybami. Wtedy takich rzeczy nawet śmieciarze nie brali. Płaciło się za bieżący kosz to dokładałam ustaloną kwotę i z łaski coś brali...to była kontrabanda. Kontener nie dość że kosztował 750 zł to trzeba było w dwóch dobach go zapełnić, a ja pracowałam więc nie wchodziło to w rachubę.
Kureczki mają wolierę i ogród nie cierpi,,, a ma korzyść w postaci nawozu w zamian za chwasty
Lidziu jeszcze chyba będą dodatkowe atrakcje, bo idą opady co chyba Ciebie nie cieszy....mnie mniej, bo plusowa temperatura i śnieg to mniej latania z wrzątkiem do kurnika Wiata pozwoli uczynić obejście estetyczniejszym...mam nadzieję Bardzo lubię te moje obowiązki i jakoś wcale nie traktuję tego jak obowiązek ale jak dbałość o coś co żyje. Nim cokolwiek zrobię, zjem, czy wypiję karmię i poję kury, kaczki, ptaki, koty (psy to obowiązek innych). Obchodzę ogród, zrobię parę zdjęć i dopiero po spacerze myślę o sobie, a potem ze śniadankiem siadam na FO...mam strasznie fajne życie emeryta
W tym roku po raz pierwszy zobaczyłam czarnogłówkę i to nie jedną, ale mam ich cała spora rodzinkę. Idę zobaczyć twojego nowego ptaszka
Dzisiejsze słońce! potem była w Krakowie u okulisty i niestety jeździłam i chodziłam po zakropieniu oczu i to słońce wcale nie było mi potrzebne
Miłego wieczoru!
Nie wiem jak to się stało, że mnie tak długo nie było, bo czytałam ale nic nie pisałam w wątku...lenistwo?
Po ostatnich jesiennych dniach nastała zima, mroźna wietrzna i bezśnieżna. Wczoraj mimo mrozu było przyjemnie, bo świeciło słonko i ustał wiatr ale już pod wieczór wróciło przenikliwe zimno. Podobno od jutra ma być cieplej i coś ma padać. Przy plusowych temperaturach to nie będzie nic przyjemnego
Wczoraj mile spędziłam popołudnie w towarzystwie w połowie ogrodnicznym, ale reszta towarzystwa została zdominowana przez szczególnie nasiona. Zatem mój zasób nasienny rośnie. Przyjechały też skrzyneczki które pomogą porządkować doniczki w wiacie i gdyby nie przenikliwe zimno na pewno już rosłyby stosiki doniczek posegregowanych rozmiarami Na razie biegam po ogrodzie i owijam włókniną biedne wrażliwce. Okryte zostały hortensje ogrodowe i kwitnące ciemierniki.
Agnieszko mój kompostownik też jest made in ja! Początkowo był przez M zrobiony ze starych drzwi garażowych i nieźle się prezentował, ale drzwi się rozpadły i klapa. Zrobiony przeze mnie z pustaków fundamentowych jest stabilny tylko w 3 boksie ścianka mi się zwichrowała i muszę poprawić. Nie wiem czy coś nie zmienię, bo przy wiacie bardzo chciałabym wysoką skrzynię na rozsadnik...taką do ukorzeniania patyków krzaków. Nie wiem czy siły na wiosnę wystarczy bo to najcięższy czas. Czy wiatka będzie moja i tylko moja...nie wiem życie czasem pisze różne scenariusze
Tak to lepiężnik...i tak rozrasta się powoli dostaje eksmisję za pierwszy płot ale nie chce się go pozbywac bo jest uroczy
Agnieszko ściskam cieplutko
Dorotko nie pamiętam, które cuda mam od kogo ale na pewno jedne z niskich irysków mam od Ciebie. Posadziłam od trzech darczyńców w jednym miejscu, ale nie wszystkie co roku kwitną. Jednak irysy wolą luźną glebę PP mnie solidnie wkurza, nie działa śledzenie przesyłek przez ...6 dni w jednym miejscu i nagle buch awizo w skrzynce
Ewelinko masz rację czas zapitala jak szalony, myślałam że to tylko nam starym ale i młodym też. Ja nie pamiętam, żeby mi w młodości tak czas uciekał Posieję lada dzień tylko mi kolejny rzut nasion przyjdzie, bo nie chce się rozdrabniać. Piszesz o drobiu a ja oprócz siania nasion mam ochotę posiać kury tzn kupić inkubator i mieć własne kurczątka. Przesyłam zimowe uściski
Tereniu u mnie też pogoda zimowa, ale można spokojnie przejrzeć nasiona i posiedzieć w ciepłym domu, to też potrzebne. Jeszcze trochę rozkładam szklarenkę, a jak posieję to czas poleci, bo zajęcie codzienne będzie.
Wiata jeszcze pusta tzn doniczki nie pomyte pochowane do worków, ale część jeszcze w tym roku będę myła w wannie w domu, potem inaczej to zorganizuję.
Tereniu 18, 19 albo po 27 stycznia zaczynam siewy więc wiosna przybierze konkretne wymiary.
Przesyłam serdeczności i dziękuję
Julciu to życzę na razie zimowego słoneczka, bo u mnie co jakiś czas jednak świeci. Niestety wraz ze słońcem przychodzi na ogół mróz...no ale to przecież normalne Nabieraj sił, co na wiosnę będzie maraton i jeszcze zatęsknisz do dni kiedy czekałaś
Alu bardzo dziękuję i Tobie życzę że Wasz ogród rozrastał się jak w ostatnim czasie
Justynko będzie się działo, tylko musisz pilnować ekipy, wszystko lepiej poplanować, żeby jak najmniej przesadzać i mieć strat. Wokół domu też na pewno będzie porządkowanie, a dopiero potem wytyczanie rabat! ale to piękny czas przed Tobą
Agnieszko ja już cała w przedbiegach, śledzę strony z klujnikami i myślę ...martwię się na zapas Dobrze, ze jest internet, że wszystko możesz kupić i przywiozą do domu, ale jednak...! Moje kury pod krzewami robią sobie kąpiele tam jest miękka widać gleba, poza tym wrzucam im dużo wykopanych chwastów trawy i ona też potem tworzy pagórki, ale od czasu do czasu zabieram im tą ziemię, pod grządki czy do tunelu. Chociaż to ciężka praca.
Wiatka nie ma drzwi to i nie ma kłódki
Ziemiórki jak już wyleciały to teraz w innych doniczkach będą jaja znosić, a najwięcej szkód robią larwy ziemiórek. Niestety trzeba kupić jakiś środek i podlewać ...już to brałam
Ja mam 50 l worek ziemi komódkę nasion i wiele chęci
Ewciu ewarost meterka szkoda, a wiosna i tak przyjdzie Moje pelaśki jeszcze w kopercie nie wysłane, ale doczekam się. poza tym heliotrop! Jak nie przyjdą do 18 to sieję petunie i szałwie, a resztę pod koniec miesiąca.
To co już posiałam niedługo będę rozsadzać. Ściskam Urodzinowo
Misiu w mojej wiatce nic się na razie nie ma szans zagnieździć, bo jestem tam codziennie. Obok jest kompostownik gdzie wyrzucamy odpadki, a z drugiej kochinki, a o ruchu doniczkowym nie wspomnę. Tam stoi mój pomocnik wózek i tysiące niezbędnych rzeczy
Życzę Ci zdrowia i dużo sił, bo Ty miałaś takie cudne irysy przy ogrodzeniu, wyrodziły się?
Dzięki słonko i kurki masz jak w banku
Lucynko rosołki to dopiero będą, bo jak wysiedzę kilkadziesiąt jajeczek to część będzie chłopczyków a zostawię tylko jednego, reszta pójdzie na rosołek Kurki puchate bo na zimę wystroiły się w nowe piórka, chociaż jedna widzę teraz gubi....nie wie głupie kiedy striptiz robić
Kaczki niestety nie pływają ...no chyba że brzuchem po zmarzniętej ziemi i niestety są brudne. Woda w wanience zamarznięta. Lucynko swego czasu czytałam, że taką prażoną ziemię zostawia się na 2 tygodnie i dopiero potem używa. Czytałaś o tym?
Nie cierpię tych paskudnych muszek! Miłego wieczoru
Tereniu jak tam wnusio, ucałuj go w stópki od cioci-babci Na działce miałam kiedyś altankę, bo mój M musi poleżeć A ja miałam wtedy spokój i nie ciągną do domu. Część to była kanciapka z taką nawet prymitywną toaletą, bo wokół ludzie.
Ja tez walczą ze zbieractwem i naprawdę dużo wyrzucam, ale nie na bieżąco...najpierw jest przyda się a potem jak leży to wyrzucam. Pomidorków to ja mam chyba ze 100 odmian i trudno będzie wybrać najlepsze. Przesyłam serdeczności i dziękuję
Dorotko no właśnie czy zaraz po prażeniu ziemię się używa do siewu? Kiedyś prażyłam i kazali odczekać 2 tygodnie. Widziałaś trochę na wyspie...jeszcze partie idzie...bo ja chyba jestem w tym roku uzależniona od nasion
Bea mam ta winorośl przez przypadek. Trafiłam na przeceny w LM ...chyba to były ostatnie, bo potem podjęli decyzje że lepiej wyrzucić czy sprzedać za tanio! kupiłam wtedy po 1.50 parę powojników i była ta winorośl. Kupiłam i posadziłam koło starego kurnika żeby go obrosła, ale nie jest specjalnie żywotna. Może dlatego że rośnie w cieniu.
Dinozaury mrozu się nie boją
Ewciu w wszystkie stare domy mają takie zasoby. U mnie najwięcej było wersalek chyba 7, ale w umowie zastrzegłam sobie usunięcie starych mebli. Potem najwięcej śmieci wydobywałam z ogrodu, niestety remontowali mi miejscowi i też nie kwapili się do wywozu tylko do ogrodu. Wszystkie weekendy poświęcałam na sprzątanie...a jeszcze stare okna i drzwi z szybami. Wtedy takich rzeczy nawet śmieciarze nie brali. Płaciło się za bieżący kosz to dokładałam ustaloną kwotę i z łaski coś brali...to była kontrabanda. Kontener nie dość że kosztował 750 zł to trzeba było w dwóch dobach go zapełnić, a ja pracowałam więc nie wchodziło to w rachubę.
Kureczki mają wolierę i ogród nie cierpi,,, a ma korzyść w postaci nawozu w zamian za chwasty
Lidziu jeszcze chyba będą dodatkowe atrakcje, bo idą opady co chyba Ciebie nie cieszy....mnie mniej, bo plusowa temperatura i śnieg to mniej latania z wrzątkiem do kurnika Wiata pozwoli uczynić obejście estetyczniejszym...mam nadzieję Bardzo lubię te moje obowiązki i jakoś wcale nie traktuję tego jak obowiązek ale jak dbałość o coś co żyje. Nim cokolwiek zrobię, zjem, czy wypiję karmię i poję kury, kaczki, ptaki, koty (psy to obowiązek innych). Obchodzę ogród, zrobię parę zdjęć i dopiero po spacerze myślę o sobie, a potem ze śniadankiem siadam na FO...mam strasznie fajne życie emeryta
W tym roku po raz pierwszy zobaczyłam czarnogłówkę i to nie jedną, ale mam ich cała spora rodzinkę. Idę zobaczyć twojego nowego ptaszka
Dzisiejsze słońce! potem była w Krakowie u okulisty i niestety jeździłam i chodziłam po zakropieniu oczu i to słońce wcale nie było mi potrzebne
Miłego wieczoru!
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Idzie zima ...cz.37
Heloł, Maryś!
Ja się tak nie bawię. Napisałam się jak ta głupia, wysyłam, a tu ... Twój elaborat. No i muszę wszystko od początku zaczynać.
Myślałam, że jeszcze się wylegujesz po ogrodniczym spotkaniu, ale widzę, że już doszłaś do siebie, co mnie ogromnie cieszy.
Moja uprażona ziemia dostała tylko 10 dni na dojście do formy. Więcej nie dostanie. Przynajmniej część, bo upiekłam ze 30 litrów, a na początek wysieję niewiele.
Przyjechały już później zamówione nasionka?
Miłego wieczoru, dobrej nocki i bezdeszczowej pogody.
Ja się tak nie bawię. Napisałam się jak ta głupia, wysyłam, a tu ... Twój elaborat. No i muszę wszystko od początku zaczynać.
Myślałam, że jeszcze się wylegujesz po ogrodniczym spotkaniu, ale widzę, że już doszłaś do siebie, co mnie ogromnie cieszy.
Moja uprażona ziemia dostała tylko 10 dni na dojście do formy. Więcej nie dostanie. Przynajmniej część, bo upiekłam ze 30 litrów, a na początek wysieję niewiele.
Przyjechały już później zamówione nasionka?
Miłego wieczoru, dobrej nocki i bezdeszczowej pogody.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42277
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Idzie zima ...cz.37
Lucynko no bardzo Cę przepraszam! mogłaś mnie uprzedzić, że piszesz elaborat
Ciekawa jestem czy w ziemi nie będzie żadnych niespodzianek, czy ziemiórki upieczone nie odżyją
Z wylegiwaniem to teraz mi nie wychodzi... później wstaję Słoneczko coraz wcześniej wstaje i doniczki dostają coraz więcej światła na parapecie.
Nasionek jeszcze nie mam tzn heliotropu i pelargonii. Wczoraj przyjechały do mnie pomidorki, sałaty i dyńki, a one mają jeszcze czas
Ugłaskuję Cię wieczornie
Ciekawa jestem czy w ziemi nie będzie żadnych niespodzianek, czy ziemiórki upieczone nie odżyją
Z wylegiwaniem to teraz mi nie wychodzi... później wstaję Słoneczko coraz wcześniej wstaje i doniczki dostają coraz więcej światła na parapecie.
Nasionek jeszcze nie mam tzn heliotropu i pelargonii. Wczoraj przyjechały do mnie pomidorki, sałaty i dyńki, a one mają jeszcze czas
Ugłaskuję Cię wieczornie
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13087
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Idzie zima ...cz.37
No proszę a tu już nasionka, parapety, zamówienia - a za oknem przynajmniej u mnie mrozi i białego puchu brak!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Idzie zima ...cz.37
Witaj Marysiu,ja po fajnym relaksującym wczorajszym dniu rozleniwiona jestem do potęgi i jakaś melancholijna ,byłam co prawda w ogrodzie i ścinałam gałązki iglaków ,żeby pookrywać róże,jeszcze trochę zostało na jutro ,ale w pogodzie zapowiedzieli ocieplenie to już jestem spokojniejsza no i czekamy do wysiewów ,ale przede mną jeszcze coś ważnego do zrobienia ,a dopiero potem będę myślała o siewach,dobrej nocki i buziaczki
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Idzie zima ...cz.37
Marysiu,
Kurki fajniusie. Zimna się nie boją ?
Wspominkowe kwiecia takie śliczne.Kolorowe.Brakuje takich kolorków.
U mnie tylko storczyki kwitną i pocieszają.
A czytam,że ty już wysiewy robisz.A ja jeszcze o tym nie myślałam.
Ale chyba pomału trzeba o tym myśleć
pozdrawiam .
Kurki fajniusie. Zimna się nie boją ?
Wspominkowe kwiecia takie śliczne.Kolorowe.Brakuje takich kolorków.
U mnie tylko storczyki kwitną i pocieszają.
A czytam,że ty już wysiewy robisz.A ja jeszcze o tym nie myślałam.
Ale chyba pomału trzeba o tym myśleć
pozdrawiam .
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7894
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Idzie zima ...cz.37
Moimi pierwszymi wysiewami beda nasionka cann ,więc Marysiu nie będziesz odosobniona w wysiewach
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Pozdrawiam Alicja