Liliowce -Hemerocallis cz.9
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
Igor, a nie możesz poprosić tej osoby, żeby podesłała Ci zdjęcia tych odmian .
- Iwcia&Patyrek
- 500p
- Posty: 770
- Od: 5 sie 2007, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
Witam
Śnieżko a jak u Ciebie przezimowały liliowce? U mnie chyba Awesome Bloosome padł, dokładniej zgniły mu pędy i tylko nadzieja, że z korzeni wybije, reszta jako tako się trzyma... ale moja wina, bo w tym roku nie okrywałam roślin, ale to się już nie powtórzy..
Robiłaś już przegląd? A może by tak zrobic osobny post o liliowcach, które ciężko znoszą nasze "polskie" warunki?
Pozdrawiam
Śnieżko a jak u Ciebie przezimowały liliowce? U mnie chyba Awesome Bloosome padł, dokładniej zgniły mu pędy i tylko nadzieja, że z korzeni wybije, reszta jako tako się trzyma... ale moja wina, bo w tym roku nie okrywałam roślin, ale to się już nie powtórzy..
Robiłaś już przegląd? A może by tak zrobic osobny post o liliowcach, które ciężko znoszą nasze "polskie" warunki?
Pozdrawiam
do szczęscia dużo nie potrzeba
Iwcia&Patyrek zapraszają
Iwcia&Patyrek zapraszają
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
Hejka , nie czytamy wszystkiegośnieżka pisze:U mnie nie jest aż tak źle Grażynko, jak u Ciebie z niektórymi, choć tylko nieliczne mają co nieco zielonego na samym dole i te powoli zbierają się do wzrostu. Przeogromna ilość ma liście suche i nie widać, żeby im coś wyrastało z ziemi. W sumie to u mnie jest nadal dość zimno i ziemia jest zimna. Liczę na to, że jak się zrobi cieplej to coś zacznie z ziemi wychodzić. Wielkich strat się nie spodziewam, bo co miało zmarnieć, to już zmarniało w ciągu ostatnich dwóch zim. Mam tylko kilka problematycznych, schowanych do foliaczka- w tym Uppermost Edge i Lori Goldstone- liście z nich wylazły, ale korzenie wyglądają na twarde, nie zgniłe- więc jest szansa, że od korzenia odbiją.kogra pisze: A jak u Ciebie po tej zimie przezimowały liliowce ?
Tak, robiłam już przegląd i powyżej jest małe sprawozdanie.
AB u mnie też zawsze po zimie miał zmarznięte liście, ale zawsze odbija od korzeni. Też go w ogóle nie przykrywam.
- Iwcia&Patyrek
- 500p
- Posty: 770
- Od: 5 sie 2007, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
Przepraszam ... Coś tam czytałam ale widac niedokładnie Ech, bo ja to już bym sadziła.... , więc nieśmiało pytam o odmiany, które chciałam przygarnąc ..
pozdrawiam
Iwona
pozdrawiam
Iwona
do szczęscia dużo nie potrzeba
Iwcia&Patyrek zapraszają
Iwcia&Patyrek zapraszają
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
Oj nie jesteś w tym odosobniona. Słoneczko na dworze i chciałoby się już w ziemi pogrzebać, ale z sadzeniem niestety trzeba się wstrzymać, przecież to jeszcze marzec, a przecież w poprzednim roku to do końca marca leżał jeszcze śnieg. Z tą pogoda to ciągle zamieszanie.Iwcia&Patyrek pisze: Ech, bo ja to już bym sadziła.... ,
Iwona
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
Emilu dziękuję, piękne zdjęcia
Z tym grzebaniem w ogrodzie to może jednak zdrowiej się powstrzymać, aż ta chmura z nieznanej wartości promieniowaniem alfa się rozejdzie gdzieś gdzie nie ma ludzi...
Z tym grzebaniem w ogrodzie to może jednak zdrowiej się powstrzymać, aż ta chmura z nieznanej wartości promieniowaniem alfa się rozejdzie gdzieś gdzie nie ma ludzi...
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
Mam nadzieję,że opisywane tutaj problemy z zimowaniem dotyczą tylko evergreen-ów,których nie mam bo wśród dorman-tów i semievergreen-ów jest wystarczająco duży wybór.W zeszłym roku po raz pierwszy posadziłem liliowce wybrałem min takie odmiany jak ruby spider(3 sztuki bo baardzo mnie się podoba),baja,ruffled apricot,red hot daddy i wedlług zapewnień sprzedawcy wszystkie bez okrywania
bez problemu przetrzymują zimę w naszym klimacie. W tym roku jak dotąd zakupiłem same ciemne odmiany - 2xminstrel boy,ed murray,3xblack stockings(na zdjęciach wygląda niesamowicie chyba najbardziej czarny liliowiec) i co do nich również mam nadzieje,że są to odmiany bezproblemowo zimujące w Polsce .
bez problemu przetrzymują zimę w naszym klimacie. W tym roku jak dotąd zakupiłem same ciemne odmiany - 2xminstrel boy,ed murray,3xblack stockings(na zdjęciach wygląda niesamowicie chyba najbardziej czarny liliowiec) i co do nich również mam nadzieje,że są to odmiany bezproblemowo zimujące w Polsce .
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
Bartosz - co do Ed Murray, to mam go 4 zimę i bez okrywania zimuje idealnie.
Jedynie u mnie nie za bardzo chce się rozmnażać w rozety liściowe.
Ale za to kwitnie niesamowicie długo.
Śnieżko - ot skleroza....
Ale dzięki za powtórkę.
Dzisiaj już w ogrodzie trochę zrobiłam i faktycznie ev mają pomór.
Dosłownie kilka może się uratuje, ale reszta to cuchnące błoto.
Padły nawet te, które przetrzymały już 2 zimy, więc ta była chyba wyjątkowo dla nich koszmarna.
Jedynie u mnie nie za bardzo chce się rozmnażać w rozety liściowe.
Ale za to kwitnie niesamowicie długo.
Śnieżko - ot skleroza....
Ale dzięki za powtórkę.
Dzisiaj już w ogrodzie trochę zrobiłam i faktycznie ev mają pomór.
Dosłownie kilka może się uratuje, ale reszta to cuchnące błoto.
Padły nawet te, które przetrzymały już 2 zimy, więc ta była chyba wyjątkowo dla nich koszmarna.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
Niestety sprawa nie jest taka prosta, przynajmniej u mnie. Mam różne typy liliowców w swojej kolekcji i w każdej z tych grup miewam straty. Nawet mnie to na początku zaskoczyło, bo wydawało mi się, że skoro odmiana jest dormantem to powinna zimować bez problemu. Jednak mam sporo wypadów właśnie wśród dor. Podobnie jest z sev. Teoretycznie są dość odporne na zimowanie i pod okryciem powinny przezimować- jednak tu mam największy procent wypadów- pewnie dlatego, że ta grupa jest u mnie najliczniejsza. Za to mam sporo ev., które zimują bez problemów i nawet bez okrycia, bo oczywiście wcześniej nie sprawdziłam, że to ev. Teraz już ich nie okrywam. Są jednak ev, które faktycznie w moich warunkach nie przeżywają kilku kolejnych zim. Z tego co zauważyłam, są to chyba produkty in vitro.Bartosz pisze:Mam nadzieję,że opisywane tutaj problemy z zimowaniem dotyczą tylko evergreen-ów,których nie mam bo wśród dorman-tów i semievergreen-ów jest wystarczająco duży wybór..
Bartosz- mam wszystkie 3 odmiany, które zamówiłeś i nigdy nie miałam problemów z ich zimowaniem, więc powinny Ci dobrze zimować, choć w pierwsza zimę polecałabym je jednak okrywać.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
A może to także sprawa ziemi.
U mnie w ciężkiej i wilgotnej zimą dormanty i sev-y zimują bez okrycia i mają się bardzo dobrze.
Zaś ev w połowie nie przeżyły tej zimy, o ile jeszcze któryś nie wypadnie.
Może one kochają piaszczyste ziemie a dor i sev lubią mieć wilgotno na korzeniach.
Trudno wyrokować, bo każdy ma swoje doświadczenia na ten temat.
Możliwe też, że nasiona pozyskiwane i wysiewane w szklarniowych warunkach dają rośliny o wiele mniej odporne niż te, które uprawiane są na polu.
U mnie w ciężkiej i wilgotnej zimą dormanty i sev-y zimują bez okrycia i mają się bardzo dobrze.
Zaś ev w połowie nie przeżyły tej zimy, o ile jeszcze któryś nie wypadnie.
Może one kochają piaszczyste ziemie a dor i sev lubią mieć wilgotno na korzeniach.
Trudno wyrokować, bo każdy ma swoje doświadczenia na ten temat.
Możliwe też, że nasiona pozyskiwane i wysiewane w szklarniowych warunkach dają rośliny o wiele mniej odporne niż te, które uprawiane są na polu.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.9
Grażynko, pewnie coś w tym jest, co piszesz.Faktem jest, że mało roślin lubi gleby jak na pustyni, a takie u mnie są. Bardzo przepuszczalne i zawierające mało części organicznych, więc zbyt ubogie. Sypanie nawozami też nie ma na to wpływu.
Rośliny jak ludzie, hodowane w sztucznych warunkach, tracą odporność na warunki życia w naturze- podejrzewam, że mam sporo odmian z takiej hodowli i nie chodzi tu o te w kapersach- tylko znacznie młodsze.
Jest jeszcze inna ważna kwestia- rodzice. Jeśli rodzice dobrze radza sobie w realu, to ich potomstwo przenosi te cechy i też dobrze zimuje- pod warunkiem,że nie pochodzi z in vitro.
Rośliny jak ludzie, hodowane w sztucznych warunkach, tracą odporność na warunki życia w naturze- podejrzewam, że mam sporo odmian z takiej hodowli i nie chodzi tu o te w kapersach- tylko znacznie młodsze.
Jest jeszcze inna ważna kwestia- rodzice. Jeśli rodzice dobrze radza sobie w realu, to ich potomstwo przenosi te cechy i też dobrze zimuje- pod warunkiem,że nie pochodzi z in vitro.
- mieciak49
- 1000p
- Posty: 1081
- Od: 13 paź 2010, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin