Datura - praktyczne porady - cz.2 (06.2011-10.2012)
Re: Datura--praktyczne porady cz.2
Izabello miałam na myśli zwykłego bielunia bo sam się rozsiewa jak chwast i różnie jest nazywany..
Masz rację to jest datura dziędzierzawa tak jak piszesz...
Masz rację to jest datura dziędzierzawa tak jak piszesz...
Marusia.
Pozdrawiam miłego dnia wszystkim..
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=81576" onclick="window.open(this.href);return false;
Pozdrawiam miłego dnia wszystkim..
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=81576" onclick="window.open(this.href);return false;
- izabela skula
- 1000p
- Posty: 3130
- Od: 3 sie 2010, o 15:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Myszkowa
Re: Datura--praktyczne porady cz.2
czyli mówimy o tej samej roślinie tylko innymi słowami
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Datura--praktyczne porady cz.2
Macie piękne datury. A moja przygoda dopiero się rozpoczęła.
Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- izabela skula
- 1000p
- Posty: 3130
- Od: 3 sie 2010, o 15:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Myszkowa
Re: Datura--praktyczne porady cz.2
nie martw się i twoje będą piękne, każdy z nas kiedyś miał swój początek.imwsz pisze:Macie piękne datury. A moja przygoda dopiero się rozpoczęła.
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Datura--praktyczne porady cz.2
W tym zakresie szczerze mówiąc to jestem totalnie zielona
Trochę mnie przeraża ciąc nad niesymetrycznym liściem ... aż do ... hektolitry wody itd. Ale mam cichutką nadzieję, że chociaż coś z nich będzie ze względu na ich "trąbki" no i zapach.
Zimą czeka mnie wielkie czytanie daturowego tematu.
Trochę mnie przeraża ciąc nad niesymetrycznym liściem ... aż do ... hektolitry wody itd. Ale mam cichutką nadzieję, że chociaż coś z nich będzie ze względu na ich "trąbki" no i zapach.
Zimą czeka mnie wielkie czytanie daturowego tematu.
Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- izabela skula
- 1000p
- Posty: 3130
- Od: 3 sie 2010, o 15:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Myszkowa
Re: Datura--praktyczne porady cz.2
zacznij od datur niegatunkowych - one nie są aż tak delikatne, nie ma z nimi tyle problemów
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Datura--praktyczne porady cz.2
Ja właśnie tak zrobiłam i jestem bardzo zadowolona z uprawy. Były piękniejsze niż się tego spodziewałam
- zjawka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1029
- Od: 28 paź 2010, o 20:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Datura--praktyczne porady cz.2
Kwitnące w piwnicy ,są bardzo małe
Parapetowiec po2 żółta (prawie żółta to jej pierwszy dzień)
zapach obłędny
aaa i niedawno kwitnąca SS zapowiada się kolejne kwitnienie
Parapetowiec po2 żółta (prawie żółta to jej pierwszy dzień)
zapach obłędny
aaa i niedawno kwitnąca SS zapowiada się kolejne kwitnienie
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1192
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Datura--praktyczne porady cz.2
Muszę tego mojego pączka troszeczkę pogonić, też chcę takie pachnące trąbki w domu.
- zjawka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1029
- Od: 28 paź 2010, o 20:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Datura--praktyczne porady cz.2
Dyshiu ja czekałam ,czekałam i czekałam na tą prawie żółtą bo jeszcze się nie wybarwiła ale...
Pod koniec września już miała ok 5 cm pączki
Pod koniec września już miała ok 5 cm pączki
Re: Datura--praktyczne porady cz.2
Czytam ten wątek i czytam...
Kilka osób pytało czy lepiej datki zimować w ciepłym ze światłem czy zimnym bez oświetlenia?
Od tak na oko 7 lat- zimuję moje dwie datury - różową i żółtą ( takie zwykłe) - w garażu, który w ogóle nie ma okien i nie jest ogrzewany. Mam tam termometr- wiadomo, że przy bramie garażowej jest najzimniej, a przy drzwiach do domu- cieplej. Więc gdzie je ustawiam? Najbliżej drzwi do domu.
Jeśli widzę, ze wieczorem temperatura w garażu oscyluje przy 3 stopniach, a prognozy zapowiadają, ze może spaść niżej- to zarzucam na daturki wielką i dość grubą szmatę, która kryje je aż do ziemi, razem z donicami.
Nigdy mi w garażu nie przemarzły, natomiast może je załatwić najmniejszy przymrozek jesienny na zewnątrz.
Ale... jeśli były w dużej donicy- to przymrozek ściął to wszystko co było nad ziemią, roślina wtedy wiosną odbije od korzenia (chyba, że to była jednoroczna roślinka, która jeszcze dobrze przy ziemi nie zdrewniała).
Tyle, że ta roślina co odbije, wyrośnie znowu duża i piękna, ale... zakwitnie dopiero jesienią. To koszt naszego zaniedbania.
Jeśli daturka (starsza niż roczna) dostanie takim co najmniej -3 i to nie jednym porannym podmuchem, ale tak przez kilka godzin- to może nie odbić - wszystko zależy w jakiej dużej jest donicy, czy też jak bardzo osłonięta jest w gruncie.
A wracając do mojego ciemnego garażu- jakoś brak światła im nie przeszkadza - moze ze dwa razy w sezonie, skrapiam je trochę (ziemię w doniczkach na myśli mam ) wodą i tyle. W połowie marca - wystawiam do przedpokoju pod okno - przycinam wszystko co zwiędło i to co mi się w sylwetce rośliny nie podoba ;) - zakręcam tam kaloryfer na tydzień - by miały komfort aklimatyzacji - i zaczynam podlewać. Jak widzę, ze ruszyły- zaczynam nawozić.
Tyle
Kilka osób pytało czy lepiej datki zimować w ciepłym ze światłem czy zimnym bez oświetlenia?
Od tak na oko 7 lat- zimuję moje dwie datury - różową i żółtą ( takie zwykłe) - w garażu, który w ogóle nie ma okien i nie jest ogrzewany. Mam tam termometr- wiadomo, że przy bramie garażowej jest najzimniej, a przy drzwiach do domu- cieplej. Więc gdzie je ustawiam? Najbliżej drzwi do domu.
Jeśli widzę, ze wieczorem temperatura w garażu oscyluje przy 3 stopniach, a prognozy zapowiadają, ze może spaść niżej- to zarzucam na daturki wielką i dość grubą szmatę, która kryje je aż do ziemi, razem z donicami.
Nigdy mi w garażu nie przemarzły, natomiast może je załatwić najmniejszy przymrozek jesienny na zewnątrz.
Ale... jeśli były w dużej donicy- to przymrozek ściął to wszystko co było nad ziemią, roślina wtedy wiosną odbije od korzenia (chyba, że to była jednoroczna roślinka, która jeszcze dobrze przy ziemi nie zdrewniała).
Tyle, że ta roślina co odbije, wyrośnie znowu duża i piękna, ale... zakwitnie dopiero jesienią. To koszt naszego zaniedbania.
Jeśli daturka (starsza niż roczna) dostanie takim co najmniej -3 i to nie jednym porannym podmuchem, ale tak przez kilka godzin- to może nie odbić - wszystko zależy w jakiej dużej jest donicy, czy też jak bardzo osłonięta jest w gruncie.
A wracając do mojego ciemnego garażu- jakoś brak światła im nie przeszkadza - moze ze dwa razy w sezonie, skrapiam je trochę (ziemię w doniczkach na myśli mam ) wodą i tyle. W połowie marca - wystawiam do przedpokoju pod okno - przycinam wszystko co zwiędło i to co mi się w sylwetce rośliny nie podoba ;) - zakręcam tam kaloryfer na tydzień - by miały komfort aklimatyzacji - i zaczynam podlewać. Jak widzę, ze ruszyły- zaczynam nawozić.
Tyle
Pozdrawiam.
- andrzej1050
- 500p
- Posty: 640
- Od: 4 lip 2007, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Datura--praktyczne porady cz.2
Ja moje przechowuję tak samo, w piwnico-pralni za garażem. Jest tam zimno, ale temperatura nie spada poniżej 5-10 stopnie Celsjusza. I zawsze krótko je obcinam.
Tak jak na zdjęciu:
.
Podlewam je rzadko, w sezonie rozwijają się do ponad dwóch metrów wysokości i zwykle kwitną od drugiej połowy lipca.
Od kilku lat je mam, co dwa - trzy lata odnawiam. Z powodu braku miejsca mam tylko żółte, może kiedyś spróbuję innych.
Tak jak na zdjęciu:
.
Podlewam je rzadko, w sezonie rozwijają się do ponad dwóch metrów wysokości i zwykle kwitną od drugiej połowy lipca.
Od kilku lat je mam, co dwa - trzy lata odnawiam. Z powodu braku miejsca mam tylko żółte, może kiedyś spróbuję innych.
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Andrzej
- DorkaS-66
- 500p
- Posty: 628
- Od: 27 maja 2011, o 08:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WARMIA
Re: Datura--praktyczne porady cz.2
Postanowiłam skończyć z dźwiganiem ciężkich donic, w tym roku tylko ukorzeniłam badylki i wsadziłam w małe doniczki, po zimnej Zośce wysadzę do gruntu, a jesienią ponownie zadbam o badylki.
DorkaS.
"Barbam video, sed philosophum non video."
"Barbam video, sed philosophum non video."