Czosnek zimowy cz.4
- krynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1494
- Od: 13 sty 2014, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice stolicy
Re: Czosnek zimowy cz.4
Ładny Ja póki co jeszcze wytrzymuję ,ale to tylko dlatego,że pogoda kiepska
Pozdrawiam serdecznie- Ela
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 48
- Od: 19 lip 2012, o 09:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Czosnek zimowy cz.4
Co masz na myśli pisząc o położeniu się na ziemi? Możesz wstawić jakąś fotkę położonych czosnków?Dorcinda pisze:Ja co kilka dni wykopuję te, które położą się na ziemię.
Jestem zielony
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Czosnek zimowy cz.4
Te co zostały "stoją", najbliższą wizytę planuję na wtorek, coś powinno się wyłożyć -postaram się nie zapomnieć aparatu.
Dorota
- karool
- 200p
- Posty: 371
- Od: 31 mar 2007, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Trzebnica
Re: Czosnek zimowy cz.4
Mój też już dosycha od wczoraj.Plony tegoroczne przekroczyły oczekiwania.Takich olbrzymów jeszcze nie miałam.
Główki zdrowe wielkości 6-8cm .Teraz dylemat jak je przechować?
Rozsadę miałam od naszego kolegi,to kolejny powód, żeby chwalić forum bo inaczej nabyła bym gdzieś przypadkiem.
Główki zdrowe wielkości 6-8cm .Teraz dylemat jak je przechować?
Rozsadę miałam od naszego kolegi,to kolejny powód, żeby chwalić forum bo inaczej nabyła bym gdzieś przypadkiem.
pozdrawiam
Alicja
Alicja
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Czosnek zimowy cz.4
Zgodnie z obietnicą:
czosnek leżący załamany ten też można kopać, ale dwa poprzednie mają pierwszeństwo
a to wiosenny - jeszcze rośnie
czosnek leżący załamany ten też można kopać, ale dwa poprzednie mają pierwszeństwo
a to wiosenny - jeszcze rośnie
Dorota
- farmer123
- 100p
- Posty: 128
- Od: 29 gru 2014, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Czosnek zimowy cz.4
i to jest prawidłowe zaschnięcie czosnku teraz z czystym sumieniem można go kopać a ludzie na forum kopią prawie że jeszcze w czerwcu i calutki zielony jaki sens ??
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Czosnek zimowy cz.4
Mój Harnaś, sadzony końcem października, też jeszcze w ziemi. 3/4 liści jeszcze zielone, więc się nie spieszę. Może po ostatnich deszczach jeszcze troszkę podrośnie? Wyciągnęłam na próbę jeden i główka nie jest specjalnie wielka ale to mój pierwszy sezon z czosnkiem, więc pewnie coś zaniedbałam.
Pozdrawiam, Marta.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2975
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Czosnek zimowy cz.4
Dorcinda - mogłabyś pokazać zdjęcie podziemnej części czosnku wykopanego przy takim załamaniu łodygi? Przekonamy się jak jest w rzeczywistości, po co "gdybać".Daro65 pisze:...Ten czosnek powyżej, u Dorcindy , wygląda na "przejrzały". Główki pewnie rozpadają się. ...
*Na pewno trzeba uwzględniać opady deszczu i jeśli zapowiadają długotrwałe opady, nie czekać do ostatniej chwili.
* Mój jeszcze siedzi w ziemi.
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Czosnek zimowy cz.4
Pokażę, już wczoraj chciałam to zrobić, ale jak go wyrwałam było już ciemnawo, a poza tym ziemia wilgotna, więc jak przeschnie lepiej będzie widać. Ale zgadzam się, że tego leżącego można było już ze 2 dni wcześniej wyrwać i nic by się nie stało. Ostatnie deszcze też oczywiście czosnkowi (zimowemu) nie służą i trzeba dobrze przesuszyć główki, żeby żadna cholera się nie zalęgła.
Dorota
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Czosnek zimowy cz.4
Uzupełniam zdjęcia:czosnki dzień po wykopaniu jeszcze brudne
na pierwszym planie ten co całkiem leżał
A tu po wstępnym oczyszczeniu - nie spodziewałam się ,że pod tymi suchymi liśćmi jest jeszcze tyle zielonego
,
do zaplatania wymagają jeszcze trochę kosmetyki, ale to za 2-3 dni jak łuski podeschną.
na pierwszym planie ten co całkiem leżał
A tu po wstępnym oczyszczeniu - nie spodziewałam się ,że pod tymi suchymi liśćmi jest jeszcze tyle zielonego
,
do zaplatania wymagają jeszcze trochę kosmetyki, ale to za 2-3 dni jak łuski podeschną.
Dorota
Re: Czosnek zimowy cz.4
Moja przygoda z roślinami Zapraszam.
- "Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!"-
Helen Mirren
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 14 cze 2013, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Czosnek zimowy cz.4
Witam wszystkich serdecznie,
Wiem, że jest to wątek o czosnku zimowym, ale być może ktoś z doświadczonych "forumowych uprawiaczy czosnku" mi zechce doradzić? ;) Mam pytanie o czosnek sadzony trochę później, a mianowicie w lutym. Nie wiem czy go już wykopać, czy jeszcze nie? Na dzień dzisiejszy praktycznie cały już leży - szczypior się załamał, ale jest jeszcze zielony, dosłownie pojedyncze liście żółkną a zasuszonych też za bardzo nie widać. Jak wykopałem na próbę, to główki są całe a łodyga w tym miejscu złamania jeszcze "żywa" (nie zaschnięta). Teraz popadało trochę więc jest mokro, nie będzie mnie na działce aż do 3.08, ale będę jeszcze pojutrze w piątek i nie wiem czy go wykopywać, czy dać mu jeszcze "poleżeć te kilka dni? Jeśli czosnek leży, a liście są zielone i nie zasycha, to czy jest to bezwzględne wskazanie do wykopania? Czy te kilka dni raczej nie zrobi różnicy?
Z góry dziękuję za odpowiedź
Pozdrawiam
Wiem, że jest to wątek o czosnku zimowym, ale być może ktoś z doświadczonych "forumowych uprawiaczy czosnku" mi zechce doradzić? ;) Mam pytanie o czosnek sadzony trochę później, a mianowicie w lutym. Nie wiem czy go już wykopać, czy jeszcze nie? Na dzień dzisiejszy praktycznie cały już leży - szczypior się załamał, ale jest jeszcze zielony, dosłownie pojedyncze liście żółkną a zasuszonych też za bardzo nie widać. Jak wykopałem na próbę, to główki są całe a łodyga w tym miejscu złamania jeszcze "żywa" (nie zaschnięta). Teraz popadało trochę więc jest mokro, nie będzie mnie na działce aż do 3.08, ale będę jeszcze pojutrze w piątek i nie wiem czy go wykopywać, czy dać mu jeszcze "poleżeć te kilka dni? Jeśli czosnek leży, a liście są zielone i nie zasycha, to czy jest to bezwzględne wskazanie do wykopania? Czy te kilka dni raczej nie zrobi różnicy?
Z góry dziękuję za odpowiedź
Pozdrawiam