Wiosna cz. 35

[korzo_m]

Marysiu ja jak zwykle spóźniona, składam tez gratulacje
Czytam o Twoich kurkach, ja miastowa nawet nie przypuszczałam, że w kurniku tez jest hierarchia.
Pole żonkili jak zawsze mnie zachwyca.

[chinanit]

Marysiu, ten łan żonkili jest zachwycający! Tak posiedzieć obok.
Prymulki tez masz śliczne.
Jubileuszu gratuluję i niech się Wam wiedzie.

[ewarost]

Marysiu mój wnusio urwisek z mamą pojechali do pradziadków więc mam moment ... tak, że podczytałam co u ciebie ... a tu jak w Midsomer ...trup się ściele gęsto ... Roślinki bajecznie kwitną ... za jakiś czas znowu zaglądnę

[Maska]

Witajcie! Oj znowu dzisiaj miałam dzień nie dość, że pogoda kossszzzmmarna! to zap... okropny ale już nie przynudzam, bo wszystko w drugim wątku opisałam...ja to nic nie mam normalnie na spokojnie
Wczoraj byłam na wiosennym obiedzie siedząc w ogródku na zewnątrz, a dzisiaj kurtka i czapka zimowa... a śnieg w kątach leżał, grad ciupał moje maleństwa


Martusiu rzuć hasło a rosół gotuję, bo od nadmiaru drobiu zamrażalnik pełny. Z drobiu to ja najbardziej lubię jajka Kwiatuszki przyjechały, ale rojniki i rozchodniki niewielkich rozmiarów i wszystko poszło w doniczki. bo na skalniaku mogłyby zginąć Pogoda nie pozwoliła nawet tych wczorajszych i dzisiejszych z doniczek posadzić Pozdrawiam i buziaczki posyłam

Ewciu z podagrycznikiem walcze na wszystkie sposoby i wszystkie lata jak tu jestem. Obok w lasach jest go moc a poprzednicy znosili wszystko z lasu. Za obydwoma ogrodzeniami podagrycznik, a ja wykopuje wyrywam tępię!
Tej wiosny jest go szczególnie dużo Nie mam szans pozbyć się go całkowicie bo ja np. nie dopuszczam do kwitnienia ale sąsiedzi i w polach kwitnie i sieje się Pierwiosnki kupuję i wsadzam, dostaję, sieję z nasion bo bardzo je lubię Narcyzy mam też od Ani Wsiani i czekam bo może w tym roku zakwitną...na razie jest szczypiorek

Ewelinko pisałam to wszystko na gorąco i trochę udało się oddać atmosferę ranka
Bez koralowy rośnie szósty rok ale nie każdy tak samo, bo Bea ma niewiele młodszy a o wiele mniejszy
Czekam jak zakwitnie, a potem ma czerwone owocki, które migiem ptaszki zjadają Pozdrawiam cieplutko bo zima u mnie

Małgosiu najpierw wszystkie nasiona wykiełkowały, potem mimo ochrony ślimaki się nimi zajęły i zostało parę...znowu spóźnione wykiełkowały, a ślimaków już nie było. Widziałam po zimie coś jest ale czekam ile i nie wiem jak sadzić , bo z posadzonych naprawdę wielu została jedna!

Dorotko nie spóźniona W każdej gromadzie są hierarchie, a u zwierząt nawet bardziej bezwzględne Żonkile dzisiaj wszystkie leżą po deszczach i gradzie

Marysiu działają na mnie uspokajająco! no nie dzisiaj, bo dzisiaj to żal patrzeć jak je wysmagał deszcz Dziękuję

Ewuniu czyli jeszcze wrócą do Ciebie? naciesz się maluszkiem, bo dzieci tak szybko wyrastają z tego miłego wieku! Midsomer!!! od razu widzę mojego M przy śniadaniu czy obiedzie
Zaglądaj proszę

Dobrej nocy, bo dzisiaj pewnie szybko odpłynę !

[koziorozec]

Witaj Marysiu,u mnie też dzisiaj sypało kaszą ,śniegiem ,padał deszcz i wielka zimnica,ale ja rano pojechałam do miasta ,bo dzisiaj było rozpoczęcie naszego świątecznego kiermaszu ,potem robiłam paczuszki bez względu na zimno,a o 16 pojechałam na oficjalne otwarcie ,sympatycznie spędziłam wieczór w gronie naszych" twórców" i gości,przyjechałam po 20 i z emocji nie mogłam na chwilę nic robić ,więc jestem dopiero teraz,ale zaraz idę do łóżeczka,pozdrawiam i pięknych snów

[Maska]

Martusiu każda z nas miała emocje! tylko tak różne Mnie najbardziej zmartwił ten grad, bo dzień wcześniej posadziłam roślinki od Joli a tu śniegowa kanonada Dzisiaj od rana pada śnieg a na tarasie pali się w szklarence znicz dla pomidorków, bo wnosić to do domu nie mam siły Pokażesz jakieś stroiki? proszę
Dzisiaj odpoczywam a na 13 do kardiologa na wizytę i NIC nie robię... uwierzysz? buziaczki

[Zuzia111]

Marysiu....nie do wiary, u ciebie śnieg. . A ja myślałam że gorzej niż u mnie nie może być. Całą noc padało i pada dalej a moje roślinki do wsadzenia czekają, aż się boję aby się nie zmarnowały. . Odpoczywaj Marysiu , niech kardiolog dobrze zbada i samych dobrych wieści.

[Aguss85]

Marysiu przykro mi czytać o tym ataku zimy, ale to już naprawdę ostatnie takie jej podrygi. Moje pomidory w ogóle na dworze w donicy zostawiłam, myślę, że mi nie umrą, najwyżej nie będą przez ten czas rosły. Gradobicie, czy ja dobrze zrozumiałam że dotknęło Cię gradobicie? Współczuję Ci bardzo Ale takie małe posadzone roślinki są jak komandosi-survivalowcy, nie do zdarcia i nie do zabicia mimo eterycznego wyglądu. Mam nadzieję, że nie będzie żadnych strat
Na ogrzanie serduszka przynoszę prognozę na poniedziałek https://www.accuweather.com/en/pl/krako ... 4455?day=4 I ty, i Twoje sadzonki zapomnicie wtedy o tym przykrym psikusie zimy
A ja też mam niedaleko mojej wioski bardzo dobrą restaurację z polską kuchnią, kuchnia dość prosta, ale smaczna i wszystko świeże, a mój Krzysiu docenia to, że mają tam też własne piwo kraftowe To tak jak nam się coś chce w weekend na obiad a nikt nie wie, co konkretnie, no i robić się nie chce

[Maska]

Zuziu masz niedowiarku dzięki mam nadzieję, że kardio to tylko formalność





Agnieszko dobrze zrozumiałaś! przeżyłam to gradobicie w tunelu bo musiałam do doniczek wsadzić przysłane mi roślinki. Poza tym w domu podczas pewnych prac technicznych wniknęły błędy i żeby nie siedzieć w kurzu uciekłam na ta zimnicę. Jak już przestało bębnić wyszłam i w załomach ale i pod rynną masa śniegowych kulek Na to ciepełko czekam ale jutro jeszcze widzę ciemność i szarość My też lubimy odkrywać nowe miejsca z dobrą kuchnią, a mam od tego M i dwie koleżanki Coraz częściej uroczystości rodzinne przenosimy do lokali, bo relacje cenowe stały się przystępne nawet dla emerytów. Dzięki temu i młodzież (wnuki) obywa się z byciem w restauracjach pod bacznym nadzorem dziadków

Wiosny życzę~!

[apus]

Marysiu, z tego wynika, że ta pogoda krąży ode mnie do Ciebie czy odwrotnie... u mnie wczoraj gradobicie było, dzisiaj śnieg od rana padał
Nawet nie mam nastroju wyjść na zewnątrz, popatrzeć co się podziało i pozbierać puste doniczki, które wiatr porozwalał po podwórku
Wczoraj o 22.00 było 0 stopni, teraz jest wedle +3 Liczę, że aniołowie wytrzepali już pierzyny i na tym koniec zimowych ekscesów...

[kasia100780]

Marysiu masakra z tym gradem, mi się dzisiaj śnieg śnił i renifer w ogrodzie
Dobrze że to tylko sen.
Wszystkiego dobrego

[korzo_m]

Marysiu u nas tez późnym popołudniem waliło gradem. Deszcz roślinkom potrzebny, szkoda tylko, że zimno i wiało jak w kieleckim.
Nie tylko Ty miałaś fatalny dzień i mnie przysłowiowy pech nie opuszcza, dziś trochę łez wylałam, tak odreagowuję. Wiem, że są na tym świecie dobrzy ludzie, nie można wszystkiego wkładać do jednego worka.

[ewarost]

Marysiu Mój wnusio to żywe srebro wszędzie go pełno , ale taki słodki, że do schrupania... powsadzał ze mną roślinki od Marty i mój M odwiózł ich do pradziadków... W drodze dwa razy przejeżdżał przez burzę... to pewnie ta co wyżywała się między Tarnowem, a Krakowem . U nas tylko trochę lało , przewalały się czarne chmury i słychać było w oddali pomruki i na tym się skończyło... nadal zimno i dżdżysto..., ale na posadzenie jagody kamczackiej dobry czas ... pozdrawiam i życzę

[Iwonka1]

To widzę, że tym razem pogoda była dla mnie łaskawsza. Ani gradem, ani śniegiem mnie nie uraczyła Tylko deszczu trochę spadło i podlało w ogródku. To się działo u Ciebie Kogut awanturnik, pewnie nie przypuszczał, że zakończy żywot tuż po podróży. Na pewno marzył o miłosnych podbojach, a skończył w garnku pełnym wrzątku
Zaniemówiłam jak zobaczyłam bogactwo pierwiosnków. Śliczne wszystkie i chyba każdy inny. Tydzień po świętach jadę na targi,to jak będą to przytacham na działeczkę. Szczodrze wiosna Cię obdarowała, a ja napasłam zmysły cudnymi widokami.
Gratuluję rocznicy

[plocczanka]

Marysiu, znowu swoje przeżyłaś. Bardzo Ci współczuję.
Do tego wszystkiego jeszcze gradobicie i śnieg...
U mnie też pogoda pod parasolem i zimno, ale na szczęście aż takich zjawisk nie było.
W domu też jest co robić przed świętami, więc sobie nie markocę z powodu braku kontaktu z działeczką.
Jedyne, co mnie dołuje, to wyraźny ubytek sił, z roku na rok coraz większy.
Mimo wszystko nie narzekam, bo póki co zdrowie mi nie szwankuje, a to jest najważniejsze w moim wieku.

Maryś, niech Ci słonko zaświeci i ogrzeje wychłodzone roślinki.
Tobie dużo zdrówka i dobrego weekendu.