Jeśli chodzi o skrętniki, to prawda. Są trudniejsze od fiołków. U skrętników często o różnego rodzaju więdnięcia liści podczas upałów i problemy z grzybami. Dopiero po trzech latach nauczyłem się je "obsługiwać" w taki sposób, aby zaczęły rosnąć i kwitnąć. Ważne jest tutaj podłoże, które musi być przepuszczalne, aby korzenie mogły oddychać. No i co do stanowiska to u mnie one były wybredne. Po przeniesieniu na okno północno-wschodnie dopiero im spasowało. Trzeba się po prostu ich nauczyć, przetestować różnego rodzaju sposoby uprawy i wybrać ten, który najlepiej się sprawdza

Tak, to monstera variegata. Osobiście też nie zdecydowałbym się na jej zakup, ale wygrałem ją w konkursie, więc zobaczę jak będzie u mnie rosnąć. Zauważyłem właśnie, że wypuściła ładny, biały korzeń przy ściance kubeczka. Jak trochę podrośnie, dam jej palik z mchu. Syngonium akurat trafiło mi się z dobrymi genami, bo zazwyczaj wypuszcza ładne liście z variegacją. Tak jak piszesz, cięcie w większości przypadków pobudza wytwarzanie variegacji u tego syngonium.