Irenko
Mnie taki początek tygodnia także się podoba

ale wolałabym zaczynać tak każdy dzień

Jeśli chodzi o pomidora, dopiero na zdjęciu wypatrzyłam, że jest staśmiony i w tym roku zamierzam wszystkie takie kasować

Zawsze było mi żal każdego owocu ale w tym sezonie będzie inaczej. Idę na jakość a nie ilość

Ogławianie we wczesnym terminie wcale nie jest łatwe. Za każdym razem, kiedy chcę ciachnąć czubek widzę kolejne grono

Ale jestem dzielna i jak postanowię ogłowić, to ogławiam

Jak chcesz patyczki LO to przy najbliższej okazji przywiozę. Szkoda, że nic nie mówiłaś wiosną bo było ich dużo.
Z patyczkowaniem sprawa jest prosta. Wsadzasz ucięty patyczek do pulchnej ziemi, nakrywasz obciętą butelką (strona od zakrętki) i czekasz. Trzeba tylko co jakiś czas podlać, żeby wilgoć zatrzymać i to wszystko. Ja patyczkuję pod butelkami 1,5l ale najlepiej zrobić to z 5 litrowej. Jak patyczek puszcza liście, to robi się ciasno pod kapturkiem i o grzyba nie trudno.
Na czarną plamistość może być" Score, Amistar albo Brawo. Wiosną dobrze opryskać Miedzianem.
Ze sposobów eko można użyć sody oczyszczonej ale raczej na początku infekcji.
Kwiatuszki cud- mniód
A na fasolkę nie jest za późno? Czosnek mi całkowicie wypadł i zastanawiam się nad fasolką i ewentualnie koprem. Fasolę mam karłową ale boję się, że znów mi nornica wciągnie. Dwa lata temu wciągała tuż obok mnie i nawet nie przerwała jak zaczęłam krzyczeć i tupać

Teraz chciała mi wciągnąć paprykę ale chyba ją uratowałam
Marysieńko
Mam nadzieję, że powolutku doprowadzisz ogród do stanu, który będzie Cię zadowalał. W końcu mamy przed sobą jeszcze kilka miesięcy przyjemnej pracy
Ja podobnie jak Ty, w tym roku pozbywam się staśmionych (owoców) i mam nadzieję tych "siedzących" zawiązków. Szkoda, żeby roślina wysilała się na coś, z czego pożytku nie będzie. Jak zawiązek staśmionego nieco podrośnie to zaglądam mu pod szypułkę i oceniam na ile będzie udziwniony. Jeśli to bliźniak albo inny kombinowany ale bez kraterów i innych ozdobników, to zostanie.
Gips daję żeby wprowadzić wapń bez zmiany pH. W analizie było wapnia bardzo mało a coroczne problemy z Suchą Zgnilizną Wierzchołkową potwierdzają braki. Dodatkowo, nie mam możliwości regularnie nawadniać rośliny i pobieranie tego składnika jest zaburzone. Gips poszedł pod pomidory i papryki
Beatko
Ty już lepiej nic nie mów o słabej jakości sadzonkach bo "nie wytrzymie"

Twoje sadzoneczki były piękne i tak samo pięknie wyglądają teraz rośliny wysadzone na grządki czy do skrzyń. Chciałabym mieć takie słabe jak Twoje
Dorotka
A Ty co tak jednozdaniowo? Podejrzewam, że jak wszyscy masz notoryczny brak czasu i sił na pisanie
Psiaki świetne i jak widać na fotce, korzystają z pięknej pogody i odpoczywają w najmniejszym nawet cieniu
A teraz pochwalę się, co dostałam od mojej córci
A jeśli już się chwalić, to na całego

Moja córuś zdała pierwszy egzamin zawodowy jako najlepsza w klasie. Uzyskała 87,5%
Miłego, ciepłego wieczorka dla wszystkich
