Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
-
- 500p
- Posty: 610
- Od: 4 mar 2013, o 18:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Bardzo plenny, pięknie wiąże owoce ale smaku jak dla mnie to on nie ma. Ale każdy ma rożne smaki co mi nie odpowiada to będzie odpowiadać komuś innemu i na odwrót.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Wystarczyły 2 dni i ZZ pozamiatała pomidory. Zerwałem zielone owoce, można je przetrzymać aż dojrzeją, czy lepiej sałatkę zrobić?.Madawydar pisze:Popryskaj ekologicznym preparatem Agravit.mateos pisze:Parę dni deszczu i już pierwsze objawy ZZ w pomidorach przeznaczonych na jesienny zbiór . W innej lokalizacji pomidory, które już kończą owocowanie brak oznak infekcji(pryśnięte tylko miedzianem przed wysadzeniem).
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
W poprzedni piątek zauważyłam zna jednym z pomidorowych krzaczków brązowe plamy na łodydze. Ponieważ nie miałam na działce żadnego chemicznego środka postanowiłam przynieść go kolejnego dnia. Ale niestety tak się złożyło, że ten "kolejny" był dopiero w poniedziałek .
Oczywiście zaraza zdążyła już przenieść się na kilka sąsiadujących krzaków. Wszystkie wyrwałam i spakowałam do worków. Pozostałe popryskałam INFINITO. Przez następne dni obrywałam pojedyncze,lekko porażone liście. Wczoraj lało - na działkę iść nie dało rady. Ponieważ chwilowo nie pada chcę dzisiaj podjechać, żeby zobaczyć co zastanę
I teraz mam pytanie: czy można poobrywać pryskane pomidory, które nam nadzieję na razie nie miałyby oznak choroby, po to żeby okres karencji przeleżały w skrzynkach? Czy muszą jednak wisieć do jej końca na krzakach?
Oczywiście zaraza zdążyła już przenieść się na kilka sąsiadujących krzaków. Wszystkie wyrwałam i spakowałam do worków. Pozostałe popryskałam INFINITO. Przez następne dni obrywałam pojedyncze,lekko porażone liście. Wczoraj lało - na działkę iść nie dało rady. Ponieważ chwilowo nie pada chcę dzisiaj podjechać, żeby zobaczyć co zastanę
I teraz mam pytanie: czy można poobrywać pryskane pomidory, które nam nadzieję na razie nie miałyby oznak choroby, po to żeby okres karencji przeleżały w skrzynkach? Czy muszą jednak wisieć do jej końca na krzakach?
Pozdrawiam - Danuta
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
ja posadziłem w tym roku pomidory dość późno. Teraz mam kupę zielonych, ale liście też są zielone.Ginka pisze:Madawydar, to fakt w tym roku pierwszy raz opryskałam krzaczki przed wysadzaniem i to by było na tyle jeśli chodzi o opryski zapobiegawcze (mimo oprysków z IF w zeszłym roku dostały ZZ wcześniej niż u sąsiadów).
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Sąsiad już powyrywał swoje krzaki, zapewne powiesił całe w przybudówce i tak je dotrzyma do dojrzałości.
Teraz deszczowe dni także ile mogłam to dzisiaj zerwałam zapalonych owoców, nie zostało już dużo na krzakach, jeśli coś dojrzeje to ok, jak nie to nie będę płakać
Teraz deszczowe dni także ile mogłam to dzisiaj zerwałam zapalonych owoców, nie zostało już dużo na krzakach, jeśli coś dojrzeje to ok, jak nie to nie będę płakać
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Dzisiaj zlikwidowałam moje poletko pomidorowe i zebrałam 2 skrzynki pomidorków w różnym stopniu zaczerwienienia. W moim regionie była susza przez bardzo długi czas,a teraz to obniżenie temperatury i wilgoć. Plusem jest to, że w ogóle w tym roku nie opryskiwałam chemią oprócz miedzianu przy wysadzaniu, dopiero teraz pojawiła się zaraza ziemniaczana. Porównując do zeszłego roku to mam o połowę mniejsze zbiory, rośliny miały ok.140-160 cm podczas gdy w zeszłym roku większość miała ponad 2 metry.
Agnieszka
Akcja Wymiany Nasion 2019/2020
Akcja Wymiany Nasion 2019/2020
-
- 200p
- Posty: 446
- Od: 11 lip 2014, o 12:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
U mnie też ostatnio padało i pada. Przecieru mam zrobionych już pewnie ok. 50 słoiczków także żalu nie będzie jak coś pójdzie nie tak. Póki co krzaki trzymają się. Widziałem na kilku owocach szare punkciki jak w alternariozie ale to tylko pojedyncze przypadki. Najdłużej jeżeli w ogóle to dotrzymają się podłużne typowe na przeciery. Na razie doglądam codziennie.
Mam tę moc - Sylwek
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Te na pierwszym planie to San Marzano? Ponieważ późno dojrzewają , a ja nie używam śor, sadzę je pod daszkiem.
Kasia
-
- 500p
- Posty: 651
- Od: 10 kwie 2014, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Ja też zerwałem kilka sporych sztuk warzących ponad 0,5 kg:D
Odmiana Cudo Ałtaja, pomidory bardzo smaczne, krzak nadal jest zielony a liście zdrowe. Nie widać objawów chorób. Na jednym gronie od 3 do 4 owoców. Polecam tą odmianę
Odmiana Cudo Ałtaja, pomidory bardzo smaczne, krzak nadal jest zielony a liście zdrowe. Nie widać objawów chorób. Na jednym gronie od 3 do 4 owoców. Polecam tą odmianę
Pozdrawiam Krzysiek
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 839
- Od: 6 sty 2013, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Przystajń koło Częstochowy
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
U mnie największe porosły Aussie. Wagi elektronicznej nie mam, ale taka najzwyklejsza kuchenna wskazała u największego 1300 g.
Na jednym krzaku wisi jeszcze 8 dużych owoców. Najmniejszy może mieć 300 gram, największe ponad kilo.
Mam jeszcze 4 krzaki. Na każdym są ogromne owoce.
Aussie prowadziłem na 2 pędy. Długo nie kwitnął, rósł w masę liściową. Późno pousuwałem mu dość dużo liści i wtedy ruszył z owocami. Wdzięczna w uprawie odmiana
Na jednym krzaku wisi jeszcze 8 dużych owoców. Najmniejszy może mieć 300 gram, największe ponad kilo.
Mam jeszcze 4 krzaki. Na każdym są ogromne owoce.
Aussie prowadziłem na 2 pędy. Długo nie kwitnął, rósł w masę liściową. Późno pousuwałem mu dość dużo liści i wtedy ruszył z owocami. Wdzięczna w uprawie odmiana
Polska moją Ojczyzną. Andrzej
-
- 500p
- Posty: 651
- Od: 10 kwie 2014, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Też mam tą odmianę. Owoców nie ma tak dużych, największy miał 650 g. Największym atutem tej odmiany u mnie jest odpornośc na choroby. Obok rośnie Malinowy Ożarowski z liśćmi porażonymi przez alternarioze, a Aussie nie ma nawet plamki, liście zieloniutkie.
Pozdrawiam Krzysiek
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 839
- Od: 6 sty 2013, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Przystajń koło Częstochowy
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
U mnie też zdrowiutkie, ale jako pierwszy jeden krzak miał plamy zz początkiem lipca. Wtedy wykonałem pierwszy z 2 w tym sezonie oprysk.
Na alternarioze i niedobory nie cierpią
Takie coś tylko przytrafiło mi się z 2 pierwszymi sztukami na krzaku. http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... a#p5906071
Na alternarioze i niedobory nie cierpią
Takie coś tylko przytrafiło mi się z 2 pierwszymi sztukami na krzaku. http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... a#p5906071
Polska moją Ojczyzną. Andrzej
-
- 200p
- Posty: 446
- Od: 11 lip 2014, o 12:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 7
Ganio4 tak to San Marzano i rzeczywiście późno dojrzewają. Mam je dopiero pierwszy rok i powiem wam że bardzo dobrze się trzymają. Chyba najodporniejszy u mnie krzak w tym roku a że mam ich 4 krzaki to owoców sporo.
Docentandrzej na następny sezon i ja zamawiam odmianę Aussie. Już ponad miesiąc temu zauważyłem że na forum ktoś chwalił się tą odmianą. Ja od dwóch lat sadzę Ispolin i jeszcze się nie zawiodłem na nim. Co prawda w tym roku popękał od chłodu i deszczu ale i tak kusi swoimi wymiarami.
Docentandrzej na następny sezon i ja zamawiam odmianę Aussie. Już ponad miesiąc temu zauważyłem że na forum ktoś chwalił się tą odmianą. Ja od dwóch lat sadzę Ispolin i jeszcze się nie zawiodłem na nim. Co prawda w tym roku popękał od chłodu i deszczu ale i tak kusi swoimi wymiarami.
Mam tę moc - Sylwek