Pies i ogród
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 868
- Od: 24 mar 2015, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Na pograniczu
Re: Ogród a pies
Niestety u mnie na wiosce pies który biega samowolnie po wsi = od razu wizyty sąsiadów, przyprowadzanie psa, informacje o donosach, że pies wyżera innym psom z misek.
Re: Ogród a pies
Mentalność ludzka. Moi sąsiedzi, którzy nie mają psa przeważnie pytają kiedy pies wpadnie z wizytą, bo zawsze jakieś resztki z kuchni zostają i pobawić też się chcą. To kochana psina, bardzo źle potraktowana przez ludzi. Miał złamane żebra- na boku ma uwypuklenie.
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Ogród a pies
Ja mimo tego,że jestem psiara zawsze się wkurzam kiedy widzę psy biegające luzem po wiosce...
Niestety dla mnie takie wolne puszczanie psa to jest szczyt nieodpowiedzialności i braku zrozumienia dla innych osób posiadających lub nie zwierzaki - psy,koty...zwierzęta gospodarskie.
I tak samo jak wkurzałam się kiedy pies sąsiadów puszczany luzem niszczył mi ogrodzenie i właził na teren, tak samo inni mają prawo wściekać się na resztę właścicieli którzy psy puszczają samopas.
Poza tym pomijam wybieganie psów pod koła, czy latanie luzem po lesie bez nadzoru - i weź tu człowieku idź bez stresu na grzyby albo chociażby spacer z własnym psem.
Niestety dla mnie takie wolne puszczanie psa to jest szczyt nieodpowiedzialności i braku zrozumienia dla innych osób posiadających lub nie zwierzaki - psy,koty...zwierzęta gospodarskie.
I tak samo jak wkurzałam się kiedy pies sąsiadów puszczany luzem niszczył mi ogrodzenie i właził na teren, tak samo inni mają prawo wściekać się na resztę właścicieli którzy psy puszczają samopas.
Poza tym pomijam wybieganie psów pod koła, czy latanie luzem po lesie bez nadzoru - i weź tu człowieku idź bez stresu na grzyby albo chociażby spacer z własnym psem.
Re: Ogród a pies
U mnie psy kopią grajdołki najlepiej pod krzewami. Zasypywanie nic nie daje. trzeba było dostosować ogród dla psów. Mają swoje miejsca ulubione gdzie kopią i ja im tego nie ruszam. Przesadziłam rośliny a resztę zabezpieczyłam palikami zeby nie zgniotły jak się kładą. Niektóre miejsca odgrodziłam drobną siateczką plastikową, nie widać jej a psy się nauczyły nie przebiegać przez rabatę. I prawdą jest że długie spacery łagodzą psy
Ogród a pies
oczywiście zgadzam się z Tobą ale pieska można ułożyć , wychować mianowicie: posiadam 5 letniego owczarka niemieckiego, który chodzi po ogrodzie ( ogród duży) około 15 ,,ar" w ogrodzie procz warZyw rosna drzewa owocowe mlode , starsze iglaki mlode starsze.
na dwoch częściach ogrodu warzywnik , warxywa ziemniaki truskawki.
Nasz pies wie jak ma sie poruszac wiosna po wysianiu warzyw w ogóle nie biega po zagonach, czasem zdarzy mu się wbiec ale na odpowiednia komende biega po trawie lub ścieżkach. Wiem,że być moze nie wszycsy w to uwierzą ale tak jEst PSA MOŻNA NAUCZYĆ BY NIE ROBIŁ SZKÓD W OGRÓDKU. OCZYWIŚCIE PIES NIE POZOSTAJE SAM W OGRÓDKU PODCZAS PARCY W OGRODZIE JEST Z NAMI. PO SKONCZENIU PRACY PIES IDZIE NA PODWORKO, JEST ODSEPAROWANY OD OGRODU
Proszę nie pisać na forum drukiem/Adm.
na dwoch częściach ogrodu warzywnik , warxywa ziemniaki truskawki.
Nasz pies wie jak ma sie poruszac wiosna po wysianiu warzyw w ogóle nie biega po zagonach, czasem zdarzy mu się wbiec ale na odpowiednia komende biega po trawie lub ścieżkach. Wiem,że być moze nie wszycsy w to uwierzą ale tak jEst PSA MOŻNA NAUCZYĆ BY NIE ROBIŁ SZKÓD W OGRÓDKU. OCZYWIŚCIE PIES NIE POZOSTAJE SAM W OGRÓDKU PODCZAS PARCY W OGRODZIE JEST Z NAMI. PO SKONCZENIU PRACY PIES IDZIE NA PODWORKO, JEST ODSEPAROWANY OD OGRODU
Proszę nie pisać na forum drukiem/Adm.
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Ogród a pies
Witam
Od początku z moją sunią sznaucerkiem, kiedy jeździłyśmy na działkę, chodziłam po ścieżkach w sadzie i wokół warzywnika z nią na smyczy, a do samego biegania "w dzikim szaleństwie" było inne miejsce, dziś to z tyłu za domem. Tak się nauczyła, że po wprowadzeniu się na stałe lubiła właśnie tylko te ścieżki, a warzywnik omijała, czasem przypadkiem za piłką wpadła w miękką grządkę i sama przestraszona uciekała jakby brzydząc się wilgotną ziemią bardzo zabawny widok. Zdażało się jej dziury kopać, no ale cóż, w końcu to sznaucer. Już jej z nami nie ma, czekam na wieści o pieskach z Dobrcza, może od wiosny znów będę musiała przyuczać ścieżek jakieś poczciwe psisko...tęskno mi za kanapowcem domowo-podwórkowym.
Od początku z moją sunią sznaucerkiem, kiedy jeździłyśmy na działkę, chodziłam po ścieżkach w sadzie i wokół warzywnika z nią na smyczy, a do samego biegania "w dzikim szaleństwie" było inne miejsce, dziś to z tyłu za domem. Tak się nauczyła, że po wprowadzeniu się na stałe lubiła właśnie tylko te ścieżki, a warzywnik omijała, czasem przypadkiem za piłką wpadła w miękką grządkę i sama przestraszona uciekała jakby brzydząc się wilgotną ziemią bardzo zabawny widok. Zdażało się jej dziury kopać, no ale cóż, w końcu to sznaucer. Już jej z nami nie ma, czekam na wieści o pieskach z Dobrcza, może od wiosny znów będę musiała przyuczać ścieżek jakieś poczciwe psisko...tęskno mi za kanapowcem domowo-podwórkowym.
Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2434
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród a pies
Pamiętajmy, że czasem nasze niefrasobliwe chciejstwo napędza takie psie dramaty jak ten, który miał miejsce w Dobrczu Oczywiście te uratowane bidulki będą potrzebowały kochających domów. Jednak decydując się na nowego psiaka miejmy świadomość skąd on pochodzi. Rasowy - sprawdzona hodowla stowarzyszona w FCI (chociaż i tu można się naciąć ), nierasowiec - najlepiej schronisko lub fundacja.
Znajomi mojej mamy wzięli yorka z pseudohodowli. Sunia była potwornie zarobaczona, miała perforację jelit. Po kilku operacjach żyje ale musi byś na ścisłej diecie. Kupując nie byli świadomi skąd pochodzi piesek. Tej suni się poszczęściło, ale pseudohodowla niestety dalej "produkowała" pieski
Znajomi mojej mamy wzięli yorka z pseudohodowli. Sunia była potwornie zarobaczona, miała perforację jelit. Po kilku operacjach żyje ale musi byś na ścisłej diecie. Kupując nie byli świadomi skąd pochodzi piesek. Tej suni się poszczęściło, ale pseudohodowla niestety dalej "produkowała" pieski
Pozdrawiam Lucyna
Re: Książki o roślinach, ogrodach i ...
Też ryczałam jak czytałam ten artykuł. Sama mam psy od dzieciństwa i niedawno pożegnałam się z moim 17-letnim psem.
W Polsce wyszła co najmniej jedna książka Monty'ego "Zmysłowe ogrody" ze 20 lat temu, niestety nie miałam jej w rękach i nie trafiłam na nią w antykwariacie.
Gardenes World można kupić na stronie wydawcy (ulubionykiosk -wujek google podpowie), bez kosztów wysyłki, numery archiwalne też.Czasami nawet jakiś fajny pakiet można taniej zamówić.
W Polsce wyszła co najmniej jedna książka Monty'ego "Zmysłowe ogrody" ze 20 lat temu, niestety nie miałam jej w rękach i nie trafiłam na nią w antykwariacie.
Gardenes World można kupić na stronie wydawcy (ulubionykiosk -wujek google podpowie), bez kosztów wysyłki, numery archiwalne też.Czasami nawet jakiś fajny pakiet można taniej zamówić.
Agnieszka
Akcja Wymiany Nasion 2019/2020
Akcja Wymiany Nasion 2019/2020
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2434
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pies i ogród
Obroża elektryczna to jak dla mnie za drastyczny środek i nigdy bym tego swojemu było nie było bullterierowi nie założyła
Są też przecież inne, wiem, bardziej czasochłonne i wymagające więcej od właściciela sposoby przemówienia do psiego rozumku. Wystarczy, żeby pies wiedział co wolno a co nie.
Przykład: mój mega łakomy na maliny pies (staffik) na działce u mojej mamy jak wpadnie, to od razu leci do krzaków i zżera owoce prosto z krzaka. U mnie są klecanki i takie niefrasobliwe psie żarcie mogłoby się skończyć tragicznie, więc pies wie, że nie wolno samemu buszować w malinach bo pańcia będzie się darła . Lepiej posiedzieć obok i się poślinić to w końcu ktoś się zlituje i narwie psu tych malin.
Wiem, że są psy mniej i bardziej pojętne. Są też psy uparte jak osioł (staffiki i buldożki się do nich zaliczają) Jak się ma doby kontakt ze swoim psem to wiele można wypracować.
Pies może też niszczyć ogród na takiej samej zasadzie jak zostawiany w domu pies niszczy rzeczy. Z nudy lub przez lęk separacyjny. Może Wasz pies po zmianie miejsca zamieszkania nie przystosował się do nowych warunków, a może brakowało mu ruchu i kopiąc rozładował nagromadzoną energię?
Jest też taki sposób na niepoprawnego kopacza, żeby wyznaczyć jakiś niewielki teren do kopania, gdzie pies będzie mógł ryć w ziemi do woli. Oczywiście jak pies kopie tam gdzie chcemy, chwalimy go i dajemy smaczki
Wcześniej też pisałam o odgrodzeniu części ogrodu niedostępnych dla psa żółtym sznurkiem i uczenia go, że nie wolno przekraczać tej bariery. Można cofnąć się o kilka wątków i przeczytać.
Powodzenia, oby ogród był miejscem przyjemnym zarówno dla Was jak i dla psa
Są też przecież inne, wiem, bardziej czasochłonne i wymagające więcej od właściciela sposoby przemówienia do psiego rozumku. Wystarczy, żeby pies wiedział co wolno a co nie.
Przykład: mój mega łakomy na maliny pies (staffik) na działce u mojej mamy jak wpadnie, to od razu leci do krzaków i zżera owoce prosto z krzaka. U mnie są klecanki i takie niefrasobliwe psie żarcie mogłoby się skończyć tragicznie, więc pies wie, że nie wolno samemu buszować w malinach bo pańcia będzie się darła . Lepiej posiedzieć obok i się poślinić to w końcu ktoś się zlituje i narwie psu tych malin.
Wiem, że są psy mniej i bardziej pojętne. Są też psy uparte jak osioł (staffiki i buldożki się do nich zaliczają) Jak się ma doby kontakt ze swoim psem to wiele można wypracować.
Pies może też niszczyć ogród na takiej samej zasadzie jak zostawiany w domu pies niszczy rzeczy. Z nudy lub przez lęk separacyjny. Może Wasz pies po zmianie miejsca zamieszkania nie przystosował się do nowych warunków, a może brakowało mu ruchu i kopiąc rozładował nagromadzoną energię?
Jest też taki sposób na niepoprawnego kopacza, żeby wyznaczyć jakiś niewielki teren do kopania, gdzie pies będzie mógł ryć w ziemi do woli. Oczywiście jak pies kopie tam gdzie chcemy, chwalimy go i dajemy smaczki
Wcześniej też pisałam o odgrodzeniu części ogrodu niedostępnych dla psa żółtym sznurkiem i uczenia go, że nie wolno przekraczać tej bariery. Można cofnąć się o kilka wątków i przeczytać.
Powodzenia, oby ogród był miejscem przyjemnym zarówno dla Was jak i dla psa
Pozdrawiam Lucyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Pies i ogród
Mam zamiar wypróbować żółty sznurek do ochrony części ogrodu przed moją młodszą psiną. Już nie nadążam wkopywać z powrotem bylin i zagrzebywać wykopanych dziur. Mała ma ze 25 cm wysokości, krótkie nóżki, a potrafi przeskoczyć 60cm siatkę, wskakuje na krzesło, potem na stół i ...wyciąga kwiatki z doniczek na parapecie.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Re: Pies i ogród
Też się wypowiem, bo po namowie Żony kupiliśmy Goldena. Pies mieszka i śpi przy domu, na ogrodzie, ma budę ale lata luzem.
Kopie dziury, jak mu się nudzi.
Jak wywęszy pod ziemią kreta/mysz - to kopie codziennie dziurę codziennie w tym samym miejscu np. na środku trawnika.
Jak się gdzieś wyjedzie, to mu się nudzi i wywali z 5 dziur jak lej po bombie.
Małe drzewka owocowe zjada całkowicie - zostaje z ziemi wystający kikutek.
Zjada cały dzień trawę, liście, gałęzie -> kupy robi na potęgę, na dzień to z 3-5 kup wielkości człowieka.
Zjada małe ptaki, myszy, co tam złapie.
Zjada, zgryza wszystkie dziecięce zabawki ogrodowe, grabki, łopatki itp.
Biega nieuważnie, przewraca wszystko, min. dzieci.
Jak dziecko ma w ręce coś do jedzenia, to zabierze.
Jak zobaczy kota to dostaje wścieku, przewróci wszystko po drodze i biegnie do kota.
Jak gdzieś zobaczy małą "dziurkę" np. między krzakami, to się wepcha, nie patrzy co połamie.
Zjada maliny, truskawki itp owoce
Zjada orzechy włoskie - normalnie to co spadnie to rozgryza
Cały czas mi wynosi kamienie ze skalniaka i opaski wkoło domu - gryzie sobie je i zostawia na trawniku.
Jak jest kałuża to się wytapla.
Jak pada, to jest cały mokry, jak wtedy wykopie dziurę to jest uwalony na maxa w błocie.
Jak się coś nauczy, to tylko za kiełbase, bez kiełbasy zaraz mu się zapomina
Poza tym jest kochany itd.
Ale jak ktoś kocha ogród, to lepiej się 5x zastanowić....
Kopie dziury, jak mu się nudzi.
Jak wywęszy pod ziemią kreta/mysz - to kopie codziennie dziurę codziennie w tym samym miejscu np. na środku trawnika.
Jak się gdzieś wyjedzie, to mu się nudzi i wywali z 5 dziur jak lej po bombie.
Małe drzewka owocowe zjada całkowicie - zostaje z ziemi wystający kikutek.
Zjada cały dzień trawę, liście, gałęzie -> kupy robi na potęgę, na dzień to z 3-5 kup wielkości człowieka.
Zjada małe ptaki, myszy, co tam złapie.
Zjada, zgryza wszystkie dziecięce zabawki ogrodowe, grabki, łopatki itp.
Biega nieuważnie, przewraca wszystko, min. dzieci.
Jak dziecko ma w ręce coś do jedzenia, to zabierze.
Jak zobaczy kota to dostaje wścieku, przewróci wszystko po drodze i biegnie do kota.
Jak gdzieś zobaczy małą "dziurkę" np. między krzakami, to się wepcha, nie patrzy co połamie.
Zjada maliny, truskawki itp owoce
Zjada orzechy włoskie - normalnie to co spadnie to rozgryza
Cały czas mi wynosi kamienie ze skalniaka i opaski wkoło domu - gryzie sobie je i zostawia na trawniku.
Jak jest kałuża to się wytapla.
Jak pada, to jest cały mokry, jak wtedy wykopie dziurę to jest uwalony na maxa w błocie.
Jak się coś nauczy, to tylko za kiełbase, bez kiełbasy zaraz mu się zapomina
Poza tym jest kochany itd.
Ale jak ktoś kocha ogród, to lepiej się 5x zastanowić....
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pies i ogród
Chyba powinieneś poprosić jakiegoś speca żeby Ci pomógł ułożyć tego psiaka.
Re: Pies i ogród
Ale to zwykły młody psiak . W tym cały jego urok. A z tym gryzieniem kamieni, trawy i liści to może jakieś niedobory witaminowe.