Datura,dyskusje,prezentacje kwitnień cz.III (02.2009-05.2014)

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
ElzbietaaG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2902
Od: 16 sie 2008, o 14:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Elbąga

Re: Datura... chwalipięta cz.III

Post »

Żółta wąsata datura namyśliła się zakwitnąć jpóźną jesienią

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
tom_mix
500p
500p
Posty: 509
Od: 3 sie 2007, o 13:46
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Raszowa, Wroclaw

Re: Datura... chwalipięta cz.III

Post »

Długie te wąsy jak na żółtą, ale za to jak dobrze pasują co całości ;:108
Pozdrawiam Tomek
Awatar użytkownika
tom_mix
500p
500p
Posty: 509
Od: 3 sie 2007, o 13:46
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Raszowa, Wroclaw

Re: Datura... chwalipięta cz.III

Post »

Mam coś dla was na brzydka i zimną pogodę

Super Spot

Obrazek

Pink Perfection

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szkoda że to już ostatnie kwiaty w sezonie ;:110
Pozdrawiam Tomek
Awatar użytkownika
iwciach
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1475
Od: 18 sty 2009, o 11:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Głogów
Kontakt:

Re: Datura... chwalipięta cz.III

Post »

Tomku, czy dobrze widzę, że Twoje datury już w garażu?
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22158
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Datura... chwalipięta cz.III

Post »

Tak z pąkami i liśćmi wpakowałeś je na kwaterę? :D
Nie boisz się porażenia grzybowego?
Awatar użytkownika
tom_mix
500p
500p
Posty: 509
Od: 3 sie 2007, o 13:46
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Raszowa, Wroclaw

Re: Datura... chwalipięta cz.III

Post »

Niestety już noce spędzają w garażu :( nocą jest zaledwie 5-7 stopni więc jak na kwitnace to trochę za mało. Poza tym takie nadwrażliwe na wszytko jak Roslla i Double Apricot wolę też schować żeby nie miały jakiś problemów później.

KaRo, obciąłem tylko te największe liście żeby nie traciły tak wody. Nie boję się grzybków ;:170 Jeszcze je muszę obciąć bo są zbyt duże, aby się zmieściły w piwnicy. Listki same spadają jak jest mało światła. Grzyby się jeszcze nigdy nie pojawiły ( puk,puk w niemalowane)
Pozdrawiam Tomek
Awatar użytkownika
andrzej1050
500p
500p
Posty: 640
Od: 4 lip 2007, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Datura... chwalipięta cz.III

Post »

A moje jeszcze cieszą oko w ogródku.
Obrazek
Na razie jedna wygląda tak z margaretkami. Kwitła pięknie w tym roku i jeszcze pąków ma pełno. Niestety już nie zakwitną. W niedziele będzie wykopana, przycięta i do ciemnicy na zimę :( .
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Awatar użytkownika
nemezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2230
Od: 18 kwie 2007, o 10:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Re: Datura... chwalipięta cz.III

Post »

Moje siedzą jeszcze na zewnątrz. W nocy było tylko 4 stopnie. Jedna oszalała teraz z pąkami, ale wątpię czy zdąży je rozwinąć. Wsadzona jest w gruncie( zwyczajnie, nie razem z pojemnikiem). I tutaj moje pytanie. Czy gdyby w nocy był przymrozek, który porazi jej liście, to czy roślina nadaje się jeszcze do przesadzenia do donicy ( po przycięciu) i zimowania w piwnicy? Czy takie zmarznięcie to już dla niej wyrok?? Bo żal mi już wykopywać, skoro ma tyle pąków. A nie kwitła w tym roku:). Leniuchowała a teraz szaleje:).
Awatar użytkownika
ElzbietaaG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2902
Od: 16 sie 2008, o 14:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Elbąga

Re: Datura... chwalipięta cz.III

Post »

...Leniuchowała a teraz szaleje:).

To tak jak moja żółta datura, cosik pomyliły jej się pory roku. Lada dzień a raczej noc :D nadejdą przymrozki,
cała reszta schowana do piwnicy a żółta szaleje...


Obrazek

Wcale mi to nie przeszkadza, mam piękny, jesienno - letni widok z okna mojego pokoju. :heja
Awatar użytkownika
nemezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2230
Od: 18 kwie 2007, o 10:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Re: Datura... chwalipięta cz.III

Post »

Wykrakałam ;:224 . W nocy był przymrozek. Przymroziło moje datury, ale obcięłam, wykopałam, przesadziłam do donicy i wyniosłam do piwnicy. zobaczymy co z tego będzie. Niedziela dziś, ale to była sprawa niecierpiąca zwłoki:). W gąszczu ogrodu sąsiedzi nie widzieli. Chyba :;230 .Obciętych badylków też nie wyrzuciłam tylko stoją w wiadrze z wodą i tak ( jak co roku) będą czekały na wiosnę:).
W tym roku tylko jedną z datur będę trzymała tradycyjnie w sprawdzonej piwnicy.
Dwie pozostałe wstawiłam do nieogrzewanego garażu.Eksperymentalnie. Jaka jest najniższa krytyczna temperatura, której może ona nie przeżyć?
Awatar użytkownika
tom_mix
500p
500p
Posty: 509
Od: 3 sie 2007, o 13:46
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Raszowa, Wroclaw

Re: Datura... chwalipięta cz.III

Post »

Nemezja, powiem tak, jeśli pędy nie są przemrożone to roślina przeżyje. Rok temu zostawiłem bardzo dużą Pink Perfection w garażu, a na dworze było już zimno. W efekcie cała roślina zmarzła. Odciąłem pod sam korzeń i zostawiłem do wiosny z nadzieja że coś może jednak odbije. Tak czekałem i czekałem aż w końcu w czerwcu puściła malutki kiełek :tan , przesadziłem do mniejszej doniczki. W tym roku niezbyt podrosła, jedynie 60 cm ale zawsze coś.
Najniższa temp krytyczna, dobre pytanie. Na pewno krótkotrwała temp w okolicach 0 nie zrobi wielkiej krzywdy zdrewniałym pędom, jednak długotrwały spadek temp może być już zabójczy.
Wkopałem kiedyś w nieogrzewanej szkalrence kawałek bardzo dobrze zdrewniałego pędu z korzeniami na głębokość ok 20-30 cm z nadzieją że przynajmniej korzeń przeżyje. Zasypałem ziemią, na górę położyłem warstwę okrycia. Na nic się to wszystko zdało. Choć najniższa temp zanotowana to -10 stopni to i tak nic nie odbiło. Warto jednak eksperymentować :wink:

Elu, Nie tylko Twoje teraz oszalały. Moje pomarańczowe dopiero teraz mają pąki ;:14 jak co roku z resztą. Nie wiem po co w ogóle je trzymam. Za każdym razem zdążę zobaczyć zaledwie parę kwiatów a później już trzeba je ciąć bo przymrozki idą.
Pozdrawiam Tomek
Awatar użytkownika
bettysolo
500p
500p
Posty: 567
Od: 12 paź 2010, o 17:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Datura... chwalipięta cz.III

Post »

Moją daturkę też przemroziło w nocy :evil:
obcięłam zwisające pędy z liśćmi opryskałam profilaktycznie topsinem
czy te rany po cięciu czymś posmarować ?
bo na razie wilgotne są od soków
Pozdrawiam Beata :)
Awatar użytkownika
pamelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7281
Od: 30 gru 2009, o 00:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Datura... chwalipięta cz.III

Post »

Lub raczej rozmiękczone przez mróz ;:224 oj nie lubią datury przemrażania.
Sprawdź jakie są łodygi, jeśli miękkie tnij, aż poczujesz zdrową niezmrożoną ;:108 Nigdy nie zasmarowywałam daturze cięć.
No chyba, że ktoś poradzi inaczej :roll:
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”