Ogród Wendy

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wielkakulka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8593
Od: 5 wrz 2012, o 12:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia

Re: Zimowy ogród Wendy

Post »

Aniu musisz mieć smutna pracę, dobrze, ze masz ogródek i roslinki, które przynosza ukojenie.

Dzis wiozłam córę do szkoły, bo Kuba chory i jakis gość niezłą bryka jechał przede mna. Jechał prosto, a ja chciałam zjechac na prking na prawo. Facet sie rozmyslił i w ostatniej chwili, bez kierunkowskazu skręcił tez w prawo i zajechał mi drogę, wyhamowałam, ale powiedziałam, mu ze tak sie nie robi. Moje auto warte 700 zł, ale on zapłaciłby więcej za naprawę.
Gość cwaniakuje, ze ma prawko 50 lat (moze warto powtórzyc egzaminy) a ja mam mieć ograniczone zaufanie na drodze do innych.
Dobrze wie, że nie wrzucił kierunku - bo nie zauważył wolnego miejsca na parkingu, ale jabky co, to może powiedziec, ze to ja nie zauważyłam - stary maruda - powiedziałam mu, że na drugi raz nie bedę hamować - miałam 30 km na liczniku - nic mi sie nie stanie przy takiej prędkosci - on będzie prostował błotnik.
Jestem w stanie zrozumieć, jak ktos powie sorry, zamyśliłem się, ale ten gość podniósł mi cisnienie. Dobrze, że nie krzyczę i nie używam wulgaryzmów, bo gdyby trafił na moja sąsiadke - nie cwaniakowałby tak ;:224
Awatar użytkownika
Firletka
500p
500p
Posty: 766
Od: 16 mar 2009, o 16:19
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zimowy ogród Wendy

Post »

Aniu , czasem warto popatrzeć na drzewa , one emitują pozytywną energię. Bywa,że uda się ją przekazać innym. Może ten "gość " nie zauważa wokół siebie drzew...? Czy wokół Twojego domu rosną jakieś ?
Dobrze ,że mamy forum. Tu drzew i innych zielonych pod dostatkiem.

Wandziu: ja swoje suche badylki monard i liatr pościnałam. Czy dobrze zrobiłam ?
Właściwie nie wszystkie - niektóre liatry zostawiłam, bo wyglądem przypominają mi rozczochrane pałki rzeczne.

Piękna opowieść obrazem o losie klonika, który szykuje się do zimy, niestety.

Wandziu , zaintyrgowała mnie ta chryzantema, wokół której tu taka ciekawa rozmowa powstała. Czy to oznacza,że chryzantemy nie są jednoroczne ? Czy taką kupioną teraz np. na przycmentarnym bazarku, czy w jakimś markecie ( są różne w Biedronce i takich tam podobnych sklepach ) można wsadzić do gruntu ? Przyznam,że od wpisu w Twoim wątku zaczęłam się bliżej przyglądać chryzantemom i analizować, która by mi do ogrodu najbardziej pasowała. Tylko czy przetrwa zimę ? Kiedyś zostawiłam jedną taką , bez ścinania badylków, bez okrywania i ...niestety nie "wydobyła się śmiało z ziemi", jak Twoja.

O!! Znalazłam wątek Chryzantemy zimujące założony przez Jatrę.
Widać ta moja nie była zimująca. Tylko jak je rozpoznać ?... Trzeba poczytać u Jatry.
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Awatar użytkownika
Wendy
200p
200p
Posty: 357
Od: 26 gru 2010, o 19:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Zimowy ogród Wendy

Post »

Sweety, zapewniam, że mam jeszcze kilka beczek "tego miodu", do których w tym przypadku nawet do piwnicy nie muszę schodzić - chętnie się podzielę - nawet wspólnie możemy palce lizać.
Obrazek

Aniu, a gdzie się zapodział Twój szeroki uśmiech? Tego weterana szos może byś nim uskrzydliła? Może wracaj na ten zakręt i schyl się po zgubione...
Obrazek

Firletko
;:138
Zasadniczą część przekwitłych roślin oczywiście ścinam, ale pozostawiam w wybranych miejscach część przekwitłych badylków, lubością, ich urodą się kierując. Lubię potem, zimą, gdy mróz ściśnie, wkoło wszystko niemalże poziomo otulone w jednostajnej bieli, a one górują, wdzięczą się w sznurach najszykowniejszej biżuterii.
Z takich więc powodów pozostawiam jeszcze części ostróżeczek, koszyczków jeżówek, jarzmianek, sadźca, kwiatostanów traw (te wielkie oczywiście całe pozostawiam), peruczki clematisów, liatrii - je i tak z wiosną trzeba ściąć, ale wtedy to już inne rośliny wychodzą przed stęskniony świat i wymuszają zachwyty.
Obrazek

Mam właściwie dwie chryzantemy. Ta druga, o której tu nie wspomniałam, zakwita na biało. W ostatnią niedzielę była jeszcze w pąkach - może zdąży?
Odwiedzając Bliskich przynoszę Im rośliny, i zabieram te, które wykazują słabe oznaki życia. Jakoś nie mogę tak je przerzucić na stertę, i tak ogromniejącą zatrważająco. Kilkakrotnie przyniosłam je do ogrodu, a potem odpłacały mi się kwiatami. Jak chryzantemki. Nie wszystkie, oczywiście przetrwały. Nie potrafię rozpoznać, które mają szanse. Ale stale próbuję...
Jatra na pewno zna odpowiedź.
Awatar użytkownika
wielkakulka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8593
Od: 5 wrz 2012, o 12:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia

Re: Zimowy ogród Wendy

Post »

Ten klucz gęsi na niebie przypomina o jesieni
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Zimowy ogród Wendy

Post »

Będę zatem wstępować na ów miodek ;:138 ;:138 ;:138 Często...
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25146
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Zimowy ogród Wendy

Post »

Wandziu, zniknęłaś. Czyżby dopadły jesienne refleksje?
Ja też zostawiam na zimę część kwiatostanów. Jakoś tak raźniej kiedy sterczą z ziemi. Wole to niż widok pustego miejsca.
Awatar użytkownika
wielkakulka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8593
Od: 5 wrz 2012, o 12:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia

Re: Zimowy ogród Wendy

Post »

Wandziu jakoś mi dnia brakuje- każdy tak ma? Zbyt szybko zapada zmrok...
Awatar użytkownika
duju
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3962
Od: 13 paź 2008, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Zimowy ogród Wendy

Post »

Podczytuje wąteczek od paru dni i nie mogę stąd wyjść :) Pięknie, swojsko ... będę odwiedzać ;:196
Pozdrawiam - Justyna
Awatar użytkownika
Wendy
200p
200p
Posty: 357
Od: 26 gru 2010, o 19:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Zimowy ogród Wendy

Post »

Jestem,
jeno w najciaśniejszym tkwię kątku samej siebie.
Taki czas
z migreną
świat pląsa jakimś awangardowym krokiem...
brrr...

zaglądam na forum, poczytuję, do zachwytów się zrywam

zatem proszę moją dysfunkcję nie utożsamiać z brakiem pamięci...
choć i ta działa tanecznie
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25146
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Zimowy ogród Wendy

Post »

Wandziu, wiele osób zamyka się w tym czasie w swoim jestestwie.
Czas przykry, bo mało słoneczny, a my chyba potrzebujemy go jak kania dżdżu.
Ja w sumie nie narzekam. Nie mam czasu na refleksje.
Za dużo na głowie.
I dla mnie forum jest lekiem na taki czas.
Byle do wiosny ;:196
leszczyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7675
Od: 21 kwie 2009, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Zimowy ogród Wendy

Post »

....moja poezja ogrodowa się odezwała......... ;:196 ;:196 Ci za to...
Awatar użytkownika
Firletka
500p
500p
Posty: 766
Od: 16 mar 2009, o 16:19
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zimowy ogród Wendy

Post »

Przeczekać ...? Widać Ty też Wandziu potrzebujesz odpoczynku jesienno-zimowego , jak Twoje podopieczne, Różyczko .
A jakiego jesteś koloru ? Bo "blue" jeszcze nie ma , choć nastrój masz taki. Znając Ciebie to wybrałabyś pewnie coś w bieli-kremie z nutką budyniu ...? A może się mylę ?
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Awatar użytkownika
Wendy
200p
200p
Posty: 357
Od: 26 gru 2010, o 19:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Zimowy ogród Wendy

Post »

Margo, wiem, że "tańczę" w licznym zespole, ale jakoś ta wiedza mego wirowania nie czyni znośniejszym. Pamiętam, że każdy taniec zawsze kiedyś się kończy. Czasem nawet bisem ;:138

Firletko, powtórzyłabym żeś nieomylna - nie zważając na opozycję niezawodną...
U mnie wszechobecny "bleu", że aż mdli od nadmiaru. Przedwcześnie? Chyba tego nie wie.
By przetrwać staram się snuć planu o zmianach na kolejny sezon. Każdą rabatkę omiatam myślami, gdy to tylko możliwe, gdy myśli zdołają uszeregować się w jakiś większy logiczny ciąg - rysuję ją wtedy, konfrontuję zamiary ze zdjęciami - słowem marzę!

Leszczyno, miło że zaszumiałaś - zawsze naprowadzasz na miłe, serdeczne myśli ;:196 do strofy tylko wyciągnięcie dłoni.

W ogródku uporczywie coś kwitnie - kilka pączków róż jeszcze stara się wykwitnąć, naparstnice - ta i owa, bratki - maleńkie różno-fioletowe "niewiadomoskąd", i białe celowo posadzone i rozsiałe zuchwale, stokrotki, floks, Firletkowa Diana - siłaczka, chryzantemy bezimienne i spóźnialskie, kocimiętki, choć bardzo nieśmiało już, dzwoneczki - pewnie omamione aurą i zdziwiona szałwia.

- ogród nie śpi...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


- a na domowym parapecie azalie kwitną w podzięce za zimową gościnę

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”