Milin amerykański(Campsis radicans)- wymagania,pielęgnacja, rozmnażanie

Drzewa ozdobne
ODPOWIEDZ
Emilia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1785
Od: 29 sty 2012, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Milin amerykański

Post »

Czytam Wasze wpisy o rozłażeniu się milinu i oczom nie wierzę. U mnie rośnie kilka lat i nigdzie się nie rozlazł. Dziwne. W zeszłym roku zakwitł kilkoma kwiatami - strasznie długo pąki czekały z rozwinięciem się. W tym roku nie widzę żadnych pąków, niestety.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6699
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Milin amerykański

Post »

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gorące lato mu odpowiada.
Awatar użytkownika
Kawu
200p
200p
Posty: 482
Od: 28 paź 2012, o 13:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolibydgoszcz

Re: Milin amerykański

Post »

Zdjęcie perfekcyjne i kwiat piękny. Jednak przerabiałem historię milina i nigdy, nigdy więcej.
Po ogrodzie moją pasją są góry. Pozdrawiam Kaziu
Ogród na obrzeżach miasta
Moja Catalpa
miodownik
50p
50p
Posty: 75
Od: 26 wrz 2012, o 19:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Milin amerykański

Post »

Obrazek
Nie walczę z odrostami, ale nie polecam na małą działkę.U mnie ma dużo miejsca.
Emilia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1785
Od: 29 sty 2012, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Milin amerykański

Post »

Mój milin zaczął kwitnąć, ale wszystkie kwiaty oblepione mrówkami, chociaż mszyc nie ma. Wie ktoś dlaczego?
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Awatar użytkownika
Spacja
500p
500p
Posty: 500
Od: 28 kwie 2009, o 15:14
Lokalizacja: Z południa..., z południa Warszawy

Re: Milin amerykański

Post »

Mój milin w tym roku wygląda cudnie. Kwiatów ma mnóstwo. Rośnie u mnie od ok. 10 lat i do tej pory miał dwa odrosty, z których jeden po prostu wyrwałam, a drugi urósł akurat z drugiej strony pergoli, więc pozwalam mu rosnąć. Pergola mi się zazieleni od drugiego końca. ;:173 Odmiana chyba Ursynów.
Myślę , że milin wytwarza odrosty wtedy, gdy przecina mu się korzenie podczas jakichś prac w jego pobliżu. Wiele roślin tak ma.
Więc, aby nie było odrostów, należy po prostu posadzić go tam, gdzie nie będziemy już "grzebać". Mój rośnie na trawniku, więc nic pod nim nie ruszam.

Moim zdaniem warto mieć milin.
Jest to niezwykle dekoracyjne pnącze i nie ma osoby, która wchodząc do ogrodu nie zachwyca się nim. Te jego kwiaty są wręcz nierealne w naszym klimacie. A i same liście są bardzo ładne i nie brzydną, nie opadają i nie zmieniają wyglądu aż do zimy.

Jedyna niedogodność, to opadłe, przekwitnięte kwiaty, których jest dużo i same są bardzo duże. No, trzeba sprzątać. Ale coś za coś :wink: Jest to drugi powód, by sadzić go właśnie np. na trawniku, gdzie jest do niego dobry dostęp. No i pięknie wtedy wygląda.

U mnie też łażą mrówki. Nieszkodliwe. Może on wytwarza jakąś słodką wydzielinę?
Awatar użytkownika
whitedame
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3456
Od: 17 lut 2012, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wojkowice 6B

Re: Milin amerykański

Post »

Mój też rozpoczął kwitnienie:
Obrazek Obrazek
;:233 Beata
Umysł jest jak spa­dochron. Nie działa, jeśli nie jest ot­warty Frank Zappa
Awatar użytkownika
Kawu
200p
200p
Posty: 482
Od: 28 paź 2012, o 13:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolibydgoszcz

Re: Milin amerykański

Post »

"Myślę , że milin wytwarza odrosty wtedy, gdy przecina mu się korzenie podczas jakichś prac w jego pobliżu. Wiele roślin tak ma.
Więc, aby nie było odrostów, należy po prostu posadzić go tam, gdzie nie będziemy już "grzebać". Mój rośnie na trawniku, więc nic pod nim nie ruszam."
To cytat z postu Spacji
Nic bardziej błędnego w myśleniu. Ten chwast rośnie jak chce i nie ma to znaczenia, czy ktoś grzebie w jego pobliżu, czy nie. Zasada w jego przypadku jest prosta. Masz miejsce na dużym terenie na jego uprawę, więc sadz. Na małe działki to najbardziej niepolecana roślina.
Po ogrodzie moją pasją są góry. Pozdrawiam Kaziu
Ogród na obrzeżach miasta
Moja Catalpa
Awatar użytkownika
beatazg
1000p
1000p
Posty: 1072
Od: 11 paź 2012, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bieszczady- Solina
Kontakt:

Re: Milin amerykański

Post »

A mój ma około 13 lat i się nie rozłazi . Pędy jesienią przycinam ,bo i tak wymarzają. Wiosną przycinam jeszcze raz to co nie daje oznak życia . Wiatr oderwał grube pędy od skrzynki i wszystko pokłada się po ziemi . Drugą taką starą sadzonkę chciałam przesadzić w tamtym roku ,ale się nie przyjęła . Gałązka zielna została przywieziona z Włoch i zanim zaczął kwitnąć minęło z 7 lat . W tamtym roku kupiłam Flamenco i widzę różnicę we wzroście .
Beata :wit

Obrazek

Obrazek

Flamenco
Obrazek
Awatar użytkownika
Kawu
200p
200p
Posty: 482
Od: 28 paź 2012, o 13:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolibydgoszcz

Re: Milin amerykański

Post »

O.K. Masz spory teren, więc może rosnąć bez problemu. W Myczkowcach-Solinie zimy są raczej śnieżne i miliny wymarzają do granicy śniegu.
Po ogrodzie moją pasją są góry. Pozdrawiam Kaziu
Ogród na obrzeżach miasta
Moja Catalpa
Awatar użytkownika
beatazg
1000p
1000p
Posty: 1072
Od: 11 paź 2012, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bieszczady- Solina
Kontakt:

Re: Milin amerykański

Post »

Nieprawda , jedna odmiana jest o wiele mniej mrozoodporna od drugiej .U nas w zimie śnieg raz jest , raz go nie ma . Wyhodowałam go z malutkiej szczepeczki i na początku wymarzał do ziemi , dopiero jak nieco zdrewniał główny pęd zaczął rosnąć i w tej chwili może mieć około 2 m. a ma ponad 10 lat .
Beata :wit
Awatar użytkownika
Spacja
500p
500p
Posty: 500
Od: 28 kwie 2009, o 15:14
Lokalizacja: Z południa..., z południa Warszawy

Re: Milin amerykański

Post »

Mój też, dokąd nie podrósł był delikatniejszy i wymarzał. Zresztą miałam też jakąś żółtokwitnącą odmianę i ta w ogóle była słaba. Ursynów jest chyba dość odporny, szczególnie jak zdrewnieje mu pień.
Co do wielkości ogrodu i uprawy milina - według mnie to nie ma znaczenia. Albo się na niego ma miejsce, albo nie. Milin rośnie jako dość zwarta masa, nieważne czy prowadzony jest na pergoli czy (co widać na zdjęciach) jako niski krzak. Milin musi być co roku przycinany, wtedy jest piękny i kwitnie obficie. Ja swój przycinam bardzo mocno na wiosnę. Może dlatego nie "idzie" w odrosty, tylko w kwiat. W każdym razie wiem na pewno - nie mam odrostów ani żadnej innej uciążliwości w hodowli milina.
Awatar użytkownika
beatazg
1000p
1000p
Posty: 1072
Od: 11 paź 2012, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bieszczady- Solina
Kontakt:

Re: Milin amerykański

Post »

Spacja ,dobrze mówisz . Też tak uważam , a dlaczego nikt nie pisze , że winobluszcz pięciolistkowy to zaraza co się rozłazi .
Beata :wit
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OZDOBNE, pnącza”