

Skoro ma tylko mniej wartości, to mogę sukcesywnie wylewać, część na róże, część na chwasty za płotem. Czas już na nową gnojowicę, tym bardziej, że pokrzywy za płotem już dorodne

Tyle, że u nas ciąglę pada

Pozbyłam się mszyc z róż, to wiecie, że oblazły mi pelargonie



Jednak najbardziej boję się plamistości. Czy ktoś Was stosuje jakieś środki zapobiegawcze przed tą chorobą??? Jakąś profilaktykę?