Aniu Tranquility to angielka. Ja je wszystkie znam, bo często zaglądam na stronę Dawida Austina, aby nacieszyć oczy odmianami, których nie mam.
Szałwie oczywiście polecam. Ja teraz poszukuję odmiany nieco niższe, które nie wykładają się na ziemi.
Magda, Mme Plantier jest genialna i jestem w stanie wybaczyć jej jednorazowe kwitnienie.
Eden dopiero się rozkręca. On powoli rozwija kwiaty, ale kwitnie bardzo długo. Choć uwielbiam wszystkie moje różę, to Eden należy do czołówki tych naj
Sabinko, miałam też tego różowego żylistka. Piękny był, ale zachciało mi się go przesadzać no i padł

Z drugiej strony, dzięki temu mam miejsce na różę
Może sprzedającym pomylił się z jaśminem ?
Ja ostatnio widziałam na giełdzie perovskie sprzedawane jako "duże krzewy lawendowe"
Nie wytrzymałam i powiedziałam sprzedającemu co to jest. Myślałam że zabije mnie wzrokiem, bo podważyłam jego 'wiedzę' przy kupujących
Maju u mnie Eden już w pierwszym roku ładnie poszedł. Jak miejsce mu będzie pasowało, to szybko wyrośnie na piękną różę

On lubi duuuużo słońca i ciepło.
Jolka, wyobraź sobie że Mme Plantier ma dwa lata. Sadziłam tą różę latem 2014. Po kwitnieniu muszę chyba ją troszkę przerzedzić.
S W-E ma piękny kształt kwiatu, ale szybko się osypuje. Dwa dni i po kwiatku. Może jak będzie starsza to będzie bardziej wytrzymała. Liczę na to. Na razie to maluszek, tyci
Gentle H też skradła mi serce. Zdjęcia nie oddają jej urody.
Gabi, to od robienia dużej ilości zdjęć może paść matryca ? Może to głupie pytanie, ale jestem totalnym laikiem w tej kwestii.
Jurku, nie mam pojęcia co będzie z tymi łubinami. Nigdy ich nie przesadzałam, ale kiedyś wykopywałam, bo nasiało mi się sporo tych zwykłych niebieskich. Mocno się natrudziłam, bo wielkie korzenie palowe miały.
W dziale bylinowym jest chyba wątek o łubinach. Może tam zapytaj
Ja swoje wysiewam z nasion. Zawsze udają mi się tym sposobem.
Chwilo trwaj ....
Chyba dwa lata temu zakochałam się w takich kolorach angielek
Piękny kolor i zapach, ale wielka z niej kapryśnica
Przesadzany jesienią zaskakująco dobrze sobie poradził
Mojemu M chyba zaczynają podobać się róże. Ostatnio będąc na giełdzie sam z siebie sprezentował mi taką oto różę. Wielki, dorodny krzak. Z identyfikacją nie miałam problemu. Ucieszyłam się ogromnie, bo to był strzał w 10. Od dawna mi się podobała
Róża kupiona dzięki Ali. Przepiękna
L O chyba wszedł w swoją najlepszą fazę
Nowość prosto od Austina. Joluś, to dzięki Tobie jest u mnie
Czy to może być Charles de Mills ? Bo to miała być ta róża
Zonk od Kamili, Hipollyte
