Witajcie!
Ostatni tydzień obfitował w ulewne deszcze, burze, grad. Niestety nie pozostało to bez wpływu na kwiaty. Akurat trafiło na obfite kwitnienie niektórych róż. W tej chwili część z nich wygląda nieciekawie. Kwiaty zniszczone, przemoknięte. Krzaki bez podwiązania leżałyby na ziemi, a samo podwiązywanie ociekających wodą pędów nie należało do przyjemnych. Najbardziej żal mi Abrahama Darby, Jamesa L.Austina, Port Sunlight, Christophera Marlowe i jeszcze kilku innych. One najbardziej ucierpiały
Zdjęcia z ostatniego tygodnia
Jadziu, róże w pełni rozkwitu, ale całą przyjemność zepsuła jak zwykle pogoda

U nas cały tydzień okraszony ulewami, gradem i burzami. Kwiaty wielu róż bardzo ucierpiały i nie wyglądają ładnie. Wszystko namoczone wodą jak gąbka i zamiast cieszyć oczy, to smuci taki widok, gdzie kwiaty wiszą smętnie w dół. Cieszą się za to chwaściory, które rosną na potęgę. U mnie na razie szkodników niewiele. Jakoś zniknęły, pomimo, że nie zrobiłam żadnego oprysku.
Irenko, moje Abrahamy są wysokie. Starszy, nieco niższy ? ma ok. 1,70m. Drugi ma dobrze ponad 2m. To wielkie krzaczysko z grubymi, silnymi pędami. Daj swoim czas. Jeśli pędy mają wiotkie, to tnij wiosną delikatnie
Skrępowany taśmą James l.Austin. Inaczej cały krzak leżałby na ziemi
Justynko, kwitnienia to były piękne, ale ostatni tydzień zniszczył ogromną ilość kwiatów
Daysy, moja The Poet?s Wife jest właśnie szeroka i nie należy do wysokich. Posadziłam ją z tyłu rabaty, przez co jest całkowicie zasłonięta przez większe róże. Nie doczytałam, że to nie jest duży krzew

Ale wkrótce nadrobię to niedopatrzenie.
Mam trzy krzaczki English Garden, z czego jestem naprawdę rada. Ma takie śliczne kwiaty. Może rzeczywiście spróbuj ją posadzić na jakiś czas w donicy. Powinna się wzmocnić, a poza tym zajrzyj jej przy okazji w korzenie.
Co do cięcia olbrzymów różanych, to i ja przekonałam się, że aby ujarzmić jakiegoś potworka, nie zawsze pomaga niskie, mocne cięcie. Ot, choćby taka Crocus Rose. Czego ja nie próbowałam, żeby wziąć ją w ryzy? Nic nie działa. Ani radykalne, mocne cięcie, ani słabe, delikatne. Ona i tak rośnie silnie, mocno i w nosie ma, że zabiera miejsce Wisley? 2008, czy Sharifa Asma.
Nie ma pewnie jednej, pewnej metody. Wciąż nabieramy doświadczenia i uczymy się opiekować naszymi roślinami, a one na szczęście wybaczają nam popełnione błędy.
Dorotko, pachnąco jest ? to fakt. Szczególnie rano na tarasie czuć intensywne, różane zapachy
Mam nadzieję, że z Abrahama Darby będziesz zadowolona. Graham Thomas, to klasyka wśród Austinek. Uwielbiam go za bezproblemowość i dużą tolerancję dla głupoty /pisałam kiedyś o tym/. Pomimo mojego błędu on nadal pięknie rośnie i zachwyca ciepło żółtym kwiatami.
Teresko, myślę, że z Silas Marner będzie pożytek. Nie tylko cudnie pachnie, ale ma też prześliczny kwiat. Niestety upodobał ją sobie w tym roku Bravo, który podgryza jej kwiaty

Ona rośnie na razie w donicy na tarasie i wśród kilku rosnących obok róż, on upodobał sobie właśnie tę?
Teraz czekam na kolejne debiuty.
Szkoda, że straciłaś Emily Bronte. I Carolyn Knight. A co się takiego stało?
Emily w tym roku bardzo się ociąga. to dopiero pierwszy kwiat. Za to mocno poszła w górę
Ewelinko, ulewy i u nas są codziennie i róże mocno ucierpiały. Na razie nic nie zapowiada poprawy i smutno trochę, że nie można w pełni nacieszyć się kwitnieniem, na które czekałyśmy tyle miesięcy

W ubiegłym roku ogromna susza i nieziemsko wysokie temperatury załatwiły pierwsze kwitnienie. W tym mamy za to ulewy. Ciężkie jest życie ogrodnika. Czasami ręce opadają?.
I mała porcja zdjęć
Olivia Rose ma w tym roku bardzo drobne kwiaty...
I powojniki
Na koniec Królowa Szwecji, na której deszcze nie robią specjalnego wrażenia. Ona nadal stoi z dumnie uniesioną głową
