2. Róże. (2008.05 - .... 07.2016)
A ja mam już na punkcie plamistości obsesję wręcz . W zeszłym roku po prostu najbardziej dokuczyła moim różom w drugiej połowie lata, ciągle padało, zimno było i połowa róż chorowała . Teraz dużo czytam na ten temat i okazuje się, że nie na darmo plamistość zasłużyła sobie na miano "najgroźniejszej choroby róż". Cieszy mnie tylko, że po zimie róże odbiły i wyglądają pięknie i zdrowo, ale z tego co czytałam, to choróbsko i tak może siedzieć w nich.
Czy wszystkie czarne plamy na listkach róż, to plamistość, czy może być to coś innego - np. uszkodzenia? Czy lepiej zapobiegawczo zaraz je obrywać?
Skrzypu polnego to ja nie mam niestety. Na plamistość zdecydowałam się jednak na chemię, tylko wczoraj jak opryskałam część, to zaczęło znowu padać . Ile czasu trzeba, żeby oprysk się wchłonął? Czy muszę powtarzać?
Czy wszystkie czarne plamy na listkach róż, to plamistość, czy może być to coś innego - np. uszkodzenia? Czy lepiej zapobiegawczo zaraz je obrywać?
Skrzypu polnego to ja nie mam niestety. Na plamistość zdecydowałam się jednak na chemię, tylko wczoraj jak opryskałam część, to zaczęło znowu padać . Ile czasu trzeba, żeby oprysk się wchłonął? Czy muszę powtarzać?
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 24 sie 2010, o 21:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice częstochowy
Róże dzikie naturalne
Witam wszystkich forumowiczów! I proszę o radę. Czy teren bardzo słoneczny, gliniasty, kamienny (wapień -Jura, więc raczej mocno zasadowy) jest odpowiedni dla następujących odmian róż: rosa rugosa Agnes, Canary Bird, Harison's Yellow, Persian Yellow (nazwy róż spisane z rosarium). Dodam, że za płotem, na łąkach masowo rośnie rosa canina, a w jednym miejscu róża (pomarszczona??) taka sama jak rośnie na półwyspie Helskim i nieźle się rozrasta. Z tym, że w planowanym miejscu jest więcej kamienia wapiennego, chyba po robieniu drogi. Czy któraś z wymienionych odmian daje czerwone owoce ? Chciałabym zrobić kompozycje roślinną żółto-czerwoną i róża naturalna o żółtych kwiatach wiosną i czerwonych owocach jesienią bardzo by mi odpowiadała. Dziękuje za wszelkie odpowiedzi.
Pozdrawiam
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1294
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: róże dzikie naturalne
Witaj Jata.
Teren bardzo słoneczny jest odpowiedni dla wszystkich róż. Róże rosną
w prawie każdej glebie o ile mają wilgotno i pulchno (na Helu jest wilgotno
i bardzo pulchno - piasek). Zatem jeśli na Twojej glinie zachowasz wilgotność
w czasie lata to możesz sadzić każdą różę (wilgotna glina jest w miarę mięka),
tym bardziej róże historyczne z Twojego spisu.
Te pomarszczone róże na Helu to róża Rugosa. Masz jedną Rugosa w Twoim spisie.
Również róża Rugosa ma najładniejsze czerwone owoce. Canary Bird jest
też różą "rugosowatą", krzyżówką róży Rugosa.
Teren bardzo słoneczny jest odpowiedni dla wszystkich róż. Róże rosną
w prawie każdej glebie o ile mają wilgotno i pulchno (na Helu jest wilgotno
i bardzo pulchno - piasek). Zatem jeśli na Twojej glinie zachowasz wilgotność
w czasie lata to możesz sadzić każdą różę (wilgotna glina jest w miarę mięka),
tym bardziej róże historyczne z Twojego spisu.
Te pomarszczone róże na Helu to róża Rugosa. Masz jedną Rugosa w Twoim spisie.
Również róża Rugosa ma najładniejsze czerwone owoce. Canary Bird jest
też różą "rugosowatą", krzyżówką róży Rugosa.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: róże dzikie naturalne
Nie wiem jakie owoce ma rugosa Agnes, bo mi jeszcze nie kwitła.
Natomiast Persian Yellow nie ma czerwonych, tylko takie drobne, ciemne. Prawie czarne.
Natomiast Persian Yellow nie ma czerwonych, tylko takie drobne, ciemne. Prawie czarne.
Róża , której nie opadły liście
Witam
Posadzona wiosną, kupowana w woreczku foliowym z kartonem jako pnąca.Kwitła latem na biało, ale liście na zimę nie opadły (trochę tylko ) wegetowała do mrozów.Teraz ma zielone pedy, liście zmrożone, suche zielonkawe, próbowałam je oderwać.Bardzo trudno Okryty ma tylko dół. Co z tym zrobić? czy ona w ogóle przezimowała czy uschła/zmarzła?
Posadzona wiosną, kupowana w woreczku foliowym z kartonem jako pnąca.Kwitła latem na biało, ale liście na zimę nie opadły (trochę tylko ) wegetowała do mrozów.Teraz ma zielone pedy, liście zmrożone, suche zielonkawe, próbowałam je oderwać.Bardzo trudno Okryty ma tylko dół. Co z tym zrobić? czy ona w ogóle przezimowała czy uschła/zmarzła?
Re: Róża , której nie opadły liście
Jak żywa zieleń to nic jej nie będzie.To co ma mrozić jeszcze to zmrozi, z czarnieje . obetniesz i zakwitnie. U mnie to się wielokrotnie zdarzało.
Jak zieleń taka blada to zmarzła, ale pod kopczykiem powinno być ok.
Spowodowane to jest obecnym cyklem.Dość zresztą dziwnym.poza tym opóźnia się okres wegetacji, sadzimy czasem późno ,wyganiamy nawozami , ciepło jest bardzo długo potem , ciepła jesień i mamy takie , a nie inne efekty.
Nic nie jest już normalne.
Przyjdzie śnieg i mróz a one jeszcze kwitną i soki krążą w całym obiegu.
Ot i dlatego też dużo róż pada.
Jak zieleń taka blada to zmarzła, ale pod kopczykiem powinno być ok.
Spowodowane to jest obecnym cyklem.Dość zresztą dziwnym.poza tym opóźnia się okres wegetacji, sadzimy czasem późno ,wyganiamy nawozami , ciepło jest bardzo długo potem , ciepła jesień i mamy takie , a nie inne efekty.
Nic nie jest już normalne.
Przyjdzie śnieg i mróz a one jeszcze kwitną i soki krążą w całym obiegu.
Ot i dlatego też dużo róż pada.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
- 200p
- Posty: 340
- Od: 17 maja 2012, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: strefa 6a
Re: Róża , której nie opadły liście
Nie obrywaj listków, jeżeli nie są chore i czymś zarażone to nie ma powodu przedobrzać. Listki na róży zabezpieczają trochę śpiące oczka przed przemarznięciem - gdyby jeszcze zrobiło się zimno. Na wiosnę same odpadną. Moje też mają zielone pędy - nie masz się czym przejmować. W tym momencie możesz przykryć róże gałęziami z jakiegoś iglaka. Gdyby pojawił się śnieg to nasypie go między te gałązki i róża będzie bezpieczniejsza. Do tej pory nie było zimy wykańczającej róże - przynajmniej w większości miejsc, róża więc powinna dotrwać do wiosny jeżeli w dalszym ciągu będzie taka pogoda.
Re: Róża , której nie opadły liście
Dzięki, mam nadzieję, że jak zaczną rosnąć nowe listki to 'wypchają' te stare i opadną podobnie jak u grabów czy dębów.Nie znam sie na różach, a byłam przekonana, że takie 'zachowanie' dyskwalifikuje ją jako nadającą się do naszego klimatu. Miałam dawniej jakąś pnąca białą, która też długo wegetowała i zmarzła mimo okrycia.Jedną czy dwie łagodne zimy przeżyła, ale nastepnej po mrozach pędy zrobiły się brązowe równiez z nie opadłymi do końca liśćmi.
Ta ma na razie pędy zielone, choć rośnie w dość wietrznym miejscu. Zobaczymy
Ta ma na razie pędy zielone, choć rośnie w dość wietrznym miejscu. Zobaczymy
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róża , której nie opadły liście
U mnie dużo róż ma jeszcze liście zielone. Wiosną one opadną, a część zwykle potem jest przycinana.
Nie należy tym się martwić.
Nie należy tym się martwić.
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Róża , której nie opadły liście
Tak, to prawda, o tych liściach. Ale sama pamiętam, że byłam tym całkiem zdezorientowana.
W tej chwili u mnie większość róż zatrzymała liście. Po jesiennym czyszczeniu zostało sporo na gałęziach. Te liście, ktore przykrył śnieg, np. u Piano, są jak żywe, zieloniutkie.
Najbardziej "sucho-ulistnione" w tej chwili są Chopiny....i gałęzie całe zielone
W tej chwili u mnie większość róż zatrzymała liście. Po jesiennym czyszczeniu zostało sporo na gałęziach. Te liście, ktore przykrył śnieg, np. u Piano, są jak żywe, zieloniutkie.
Najbardziej "sucho-ulistnione" w tej chwili są Chopiny....i gałęzie całe zielone
Pozdrawiam