Kret,karczownik, nornica czy...? - 1cz.(2005.09-2007.06)
- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2639
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Izko już na forum robiłam bilasns strat i zysków po wykurzeniu kreta. Wyszedł na korzyść kreta.
Kret jest samotnikiem (pod warunkiem, że nie będzie to krecica i nie założy gniazda, ale tego nie mogę sprawdzić) i sam jeden nie powinien zrobić tak wielkich szkód jak mój ulubieniec. Przynajmniej warzywniak nie ucierpi.
A co do kota na działce, to chyba tak jak Kargul, na sznurku. Jak będzie przymierał z głodu, to może zacznie polować.
Kret jest samotnikiem (pod warunkiem, że nie będzie to krecica i nie założy gniazda, ale tego nie mogę sprawdzić) i sam jeden nie powinien zrobić tak wielkich szkód jak mój ulubieniec. Przynajmniej warzywniak nie ucierpi.
A co do kota na działce, to chyba tak jak Kargul, na sznurku. Jak będzie przymierał z głodu, to może zacznie polować.
- Yaro32
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1653
- Od: 15 wrz 2006, o 23:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
U mnie w ROD sporo kotków kręci się na działkach. Nie widziałem nigdy, aby kot złowił kreta. Myszy, nornice tak.
Jakie to wspaniałe uczucie być ojcem i mieć wspaniałą rodzinę.
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
A moje koty przynoszą czasem kreciki, tylko skąd one je biorą?
W moim ogródku ani na podwórku nigdy nie było krecich kopców
Andrzeju, nie głodź kota, proszę
Kot nie musi być głodny, zeby łowić, wystarczy, ze nie będzie przekarmiany
Lilko, zgadzam się z Tobą całkowicie!
Pozdrawiam wszystkich przyjaciół kreta , a także wszystkich "kretobójców"
W moim ogródku ani na podwórku nigdy nie było krecich kopców
Andrzeju, nie głodź kota, proszę
Kot nie musi być głodny, zeby łowić, wystarczy, ze nie będzie przekarmiany
Lilko, zgadzam się z Tobą całkowicie!
Pozdrawiam wszystkich przyjaciół kreta , a także wszystkich "kretobójców"
- Yaro32
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1653
- Od: 15 wrz 2006, o 23:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Zaraz Izo tak brutalnie, a może kretołapów. To tak trochę z mniejszym kalibrem.chatte pisze:A moje koty przynoszą czasem kreciki, tylko skąd one je biorą?
W moim ogródku ani na podwórku nigdy nie było krecich kopców
Andrzeju, nie głodź kota, proszę
Kot nie musi być głodny, zeby łowić, wystarczy, ze nie będzie przekarmiany
Lilko, zgadzam się z Tobą całkowicie!
Pozdrawiam wszystkich przyjaciół kreta , a także wszystkich "kretobójców"
Jakie to wspaniałe uczucie być ojcem i mieć wspaniałą rodzinę.
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
hej!
Z ogrodowymi futrzakami walczę od lat.... Moimi "ulubionymi"są nornice,bo uwielbiają cebulki moich ukochanych lilii.. i częsci podziemne funkii.Niestety,ekologiczne metody nie są skuteczne,zwłaszcza w duzym ogrodzie.Przepędzony z jednego miejsca,kopie ,zżera cebulki,czy podgryza korzenie w innym.Mój patent to Normix-niedrogi i działa niezawodnie.Zwazywszy na fakt,że nornice żeruja w ogrodzie okrągły rok,i rozmnażaja się jak przysłowiowe króliki,należy bezwzględnie z nimi walczyć,bo wiosną mozemy juz nie znależc wielu cennych roslin .Moja znajoma podobno z powodzeniem podkarmia je gorczycą-nie pytajcie jak to działa,bo nie wiem...ale ona nie ma "gości" w ogrodzie.
Zżerajacy wyłacznie robactwo i kotłujacy na trawniku krecik jest tylko miłym psotnikiem w porównaniu z nornicami(nornikami),których szczerze nienawidzę
Z ogrodowymi futrzakami walczę od lat.... Moimi "ulubionymi"są nornice,bo uwielbiają cebulki moich ukochanych lilii.. i częsci podziemne funkii.Niestety,ekologiczne metody nie są skuteczne,zwłaszcza w duzym ogrodzie.Przepędzony z jednego miejsca,kopie ,zżera cebulki,czy podgryza korzenie w innym.Mój patent to Normix-niedrogi i działa niezawodnie.Zwazywszy na fakt,że nornice żeruja w ogrodzie okrągły rok,i rozmnażaja się jak przysłowiowe króliki,należy bezwzględnie z nimi walczyć,bo wiosną mozemy juz nie znależc wielu cennych roslin .Moja znajoma podobno z powodzeniem podkarmia je gorczycą-nie pytajcie jak to działa,bo nie wiem...ale ona nie ma "gości" w ogrodzie.
Zżerajacy wyłacznie robactwo i kotłujacy na trawniku krecik jest tylko miłym psotnikiem w porównaniu z nornicami(nornikami),których szczerze nienawidzę
Pozdrawiam-bietka
-
- ---
- Posty: 423
- Od: 18 sty 2007, o 08:26
- Lokalizacja: Błonie
- stokrotka12311
- 500p
- Posty: 800
- Od: 18 gru 2006, o 00:43
- Yaro32
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1653
- Od: 15 wrz 2006, o 23:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
stokrotka12311 pisze:Bardzo skuteczna jest naftalina-tabletki do ubrań-i po krecie ani śladu.
Stokrotko stosowałaś naftaline na krety. Była skuteczna? Czy może jest to opinia innych. Powiedz coś o tym więcej.
Jakie to wspaniałe uczucie być ojcem i mieć wspaniałą rodzinę.
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
- stokrotka12311
- 500p
- Posty: 800
- Od: 18 gru 2006, o 00:43
-
- ---
- Posty: 423
- Od: 18 sty 2007, o 08:26
- Lokalizacja: Błonie
- stokrotka12311
- 500p
- Posty: 800
- Od: 18 gru 2006, o 00:43
Jak na ten pomysł wpadłam niechcący--a więc mam takiego pieska który rozerwał torebkę z naftaliną przy kopczyku kreta oczywiście część zagrzebując...każdy chyba obserwuje co dzisiaj zastanie w ogrodzie..codziennie nowy kopiec kreci w nieoczekiwanym miejscu i ja patrze a tu nic--po tygodniu nic zadnego nowego kopca i wtedy przyszło mi do głowy zeby spróbować z tą naftaliną niczym nie ryzykując i udało się tanio i skutecznie,aha wtedy-2 lata temu to po 2-3 tabletki w każdy kopczyk wrzuciłam.
- agrazka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3191
- Od: 22 maja 2005, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Stokrotko już widzę ten bum na naftaline, ja też lecę kupić.
Fajnie mieć taki własny patent.
Zobaczymy tylko na ile będzie skuteczny, żeby choć trochę był.
Ciekawe kto ją produkuje, mam nadzieję, że nie Ty. - to żart.
Fajnie mieć taki własny patent.
Zobaczymy tylko na ile będzie skuteczny, żeby choć trochę był.
Ciekawe kto ją produkuje, mam nadzieję, że nie Ty. - to żart.
serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
- stokrotka12311
- 500p
- Posty: 800
- Od: 18 gru 2006, o 00:43