Liliowce -Hemerocallis cz.VI

[kogra]

Grażynko i takie coś siedziało na liliowcu ?
A coż to za stwór, gąsienica czy coś innego.

[igielka78]

To ja też si pochwalę moim pierwszym w życiu kwiatem liliowca. Zakwitł właśnie dzisiaj. Muszę się przyznac, że to dzięki waszemu forum i temu wątkowi zainteresowałam sie tymi kwiatami.
Zgodnie z opisem powinien to byc Charles Johnston, ale jakby jednak nie, to proszę o poprawkę

[śnieżka]

Grażynko i takie coś siedziało na liliowcu ?
A coż to za stwór, gąsienica czy coś innego.

Grażynko- To na szczęście nie siedziało na liliowcu, tylko na jakimś chwaściorku obok. Chyba jest to jakaś gąsiennica, ale na faunie to ja się raczej nie znam.

igielka78- witaj- gratulacje z okazji zakwitnięcia pierwszego kwiatu liliowca i to nie żółtego. Pierwsze kwiaty nie zawsze wyglądają tak jak powinny, więc w razie wątpliwości, co do prawidłowości odmiany- trzeba poczekać i porównać inne kwiaty tej kępy z różnych okresów kwitnienia.

A przy okazji wiadomośc- jeśli ktoś chce zobaczyć ogromną ilość różnych odmian liliowców, to powinien odwiedzić Arboretum w Wojsławicach w dn.12 lipca o godz.12.00, będzie oprowadzanie i kiermasz. Ja oczywiście już sobie to wpisałam w kalendarz.

[kogra]

Wiem o tym i strasznie żałuję, że nie mogę tam być.
To będzie uczta dla oczu no i najważniejsze, że będzie można też coś kupić.

[Waldemar S]

Raczej staraj się zobyczyć kolekcję prywatną Jerzego Byczyńskiego
w Ratowicach.
W Arboretum są odmiany z jego kolekcji a twórcą wrocławskich
nowych odmian jest właśnie Jerzy Byczyński i są zarejestrowane w AHS.
Cztery lata czekał Byczyński od pierwszych zarejestrowanych swoich odmian
kiedy Ogród Botaniczny Uniwersytetu Wrocławskiego ujawnił jego nazwisko
pisząc artykuł"Kwiaty dla wrażliwych leni"
W końcu wypada żonie dyrektora ogrodu robić reklamę jak jej mąż stał się współautorem
odmian rejestrowanych w 2008 roku.

Pozdrawiam
Waldemar Sobolewski

[kogra]

Waldku czytałam o panu Baczyńskim z Ratowic.
I bardzo się cieszę, że Polacy też mają swój udział w tworzeniu nowych odmian liliowców.
A nie wiesz przypadkiem czy pan Baczyński ma swoją stronę internetową, gdzie można zobaczyć jego liliowce ?

[Waldemar S]

To jest skromny emeryt który unika komputera
jak ognia.

Pozdrawiam
Waldemar Sobolewski

[kogra]

To wielka szkoda.
Bo moglibyśmy podziwiać chociaż wirtualnie jego osiągnięcia.
Może kiedyś zdecyduje się na pokazanie swoich liliowców.

[igielka78]

Grażynko i takie coś siedziało na liliowcu ?
A coż to za stwór, gąsienica czy coś innego.

Grażynko- To na szczęście nie siedziało na liliowcu, tylko na jakimś chwaściorku obok. Chyba jest to jakaś gąsiennica, ale na faunie to ja się raczej nie znam.

igielka78- witaj- gratulacje z okazji zakwitnięcia pierwszego kwiatu liliowca i to nie żółtego. Pierwsze kwiaty nie zawsze wyglądają tak jak powinny, więc w razie wątpliwości, co do prawidłowości odmiany- trzeba poczekać i porównać inne kwiaty tej kępy z różnych okresów kwitnienia.

A przy okazji wiadomośc- jeśli ktoś chce zobaczyć ogromną ilość różnych odmian liliowców, to powinien odwiedzić Arboretum w Wojsławicach w dn.12 lipca o godz.12.00, będzie oprowadzanie i kiermasz. Ja oczywiście już sobie to wpisałam w kalendarz.

Kępa... Jak to szumnie brzmi Na razie jest to parę listków z jednym pędem i kilkoma pędami. Ale mam nadzieję, że to będzie początek skromnej kolekcji.
Pozdrawiam wszystkim wielbicieli liliowców.

[śnieżka]

Waldku czytałam o panu Baczyńskim z Ratowic.
I bardzo się cieszę, że Polacy też mają swój udział w tworzeniu nowych odmian liliowców.
A nie wiesz przypadkiem czy pan Baczyński ma swoją stronę internetową, gdzie można zobaczyć jego liliowce ?

Grażynko, sporo liliowców P.Byczyńskiego można zobaczyć w AHS- szukając po nazwiskach, pod hasłem ,Byczynski''.
A swoją drogą to liczyłam, że P.Byczyński może będzie na tym spotkaniu w lipcu?
igielka78- zawsze kiedyś zaczyna się od małej sadzonki, ale one szybko rosną i po trzech latach można mieć już ładna kępkę. A jak znam życie, kto raz zauroczył się liliowcami, to raczej nie poprzestaje na jednej kępie, więc życzę szybkiego rozwoju kolekcji.

[EwaM]

Noo, to jest mania przechodząca w stan patologiczny

[śnieżka]

to po prostu jest niuleczalne

[tadeo]

Widzę że na tym spotkaniu będzie spora grupa forumowiczów.Oczywiście że ja też.pozdrawiam tadeo