Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Tak Aga, mam to samo odczucie, wychodzę przed dom ale nie czuję mrozu, choć powietrze rześkie. no, całą noc będę tak chodzić, bo kurier dowiózł mi właśnie 8 prac magisterskich do recenzji, a jutro dzieci mają obrony, o 11-tej, czyli muszę tam dojechać, blisko 200 km stąd. Czyli...nie mam co liczyć na spanie dzisiejszej nocy.Dobrze, że e-mail istnieje i mam tu dostęp. Jutro rano recenzje muszą być na biurkach promotorów. Czy zdążę? Muszę!.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Donoszę, że przymrozku nie było, dzwoniłam do sąsiada naprzeciwko mojej dziąłki (artysta rzeźbiarz, też pomidorowo zakręcony), mówił, że czerwienią się na mojej działce i pomidory i papryki. Może jutro tam wpadnę, dziś nie da rady. Idzie ocieplenie, to chyba mogę je sobie spokojnie zostawić na polu, jak myślicie? Tyle mam jeszcze zielonych, niektóre całkiem dorodne.
-
- 100p
- Posty: 124
- Od: 25 maja 2011, o 13:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
No i ja odetchnęłam z ulgą-przymrozków u nas nie było,ale o piątej rano było 3 stopnie.Na krzakach mam jeszcze dużo pięknych,zielonych pomidorów.Na Albenga XCopia wiszą 3 takie po 70-80 dkg,podobnie na 37 od Kozuli.A Italiant Giant ma duzo owocow.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Jestem wreszcie niedaleko mojej "pomidorowej plantacji", na samej działce jeszcze nie byłam ale niedaleko od niej mam w tej chwili 13 st. na plusie. A Krecik właśnie zapowiadał ciepłą polską jesień i babie lato. Uszy do góry!.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 15 mar 2010, o 13:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolica Lublińca,Śląskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
U mnie zmrożone wierzchnie liście, na owocach nie zauważyłam zmian a na krzakach jeszcze około 4 wiader zielonych ładnych pomidorów, zapowiadają ocieplenie i zastanawiam się czy je jeszcze zostawić, czy zerwać i ułożyć w cieplejszym pomieszczeniu co radzicie?[
- wosiek67
- 500p
- Posty: 826
- Od: 26 lut 2012, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Ja bym rwał bo w dzień i owszem temperatura ale noce mogą przynieść niespodziankę z zmrożony pomidor się rozlatuje.
Historia magistra vitae
Pozdrawiam Wojtek
Pozdrawiam Wojtek
-
- 50p
- Posty: 78
- Od: 28 cze 2012, o 08:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
OPISY ODMIAN POMIDORÓW +foto-wybieramy na następny sezon
Witajcie
opisujecie różne odmiany pomidorów więc może ktoś słyszał o pomidorach "hellfrucht" mam właśnie takie pomidorki i są bardzo dobre niepozorne wielkością ale za to w smaku są dobre nasiona były w lidlu i stad je mam. Pierwsze starcie z uprawą pomidorów więc kompletny laik jestem stąd moje pytanie czy ktoś słyszał o takiej odmianie?
opisujecie różne odmiany pomidorów więc może ktoś słyszał o pomidorach "hellfrucht" mam właśnie takie pomidorki i są bardzo dobre niepozorne wielkością ale za to w smaku są dobre nasiona były w lidlu i stad je mam. Pierwsze starcie z uprawą pomidorów więc kompletny laik jestem stąd moje pytanie czy ktoś słyszał o takiej odmianie?
Justyna
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 4697
- Od: 26 cze 2012, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Dzastek12, jasne że ktoś słyszał, bo w Lidlu mnóstwo ludzi kupuje nasionka, przeważnie nie ma z nimi problemów.
Bardzo szybko mi wzeszły, roślinki były bardzo ładne, do czasu aż mi mój kotek nie wykotłował tacy z nimi z parapetu, no i było po zawodach.
Potem już nie dosiewałam, bo stwierdziłam że i tak będę miała za dużo sadzonek.
Ale w przyszłym sezonie znowu spróbuję.
Bardzo szybko mi wzeszły, roślinki były bardzo ładne, do czasu aż mi mój kotek nie wykotłował tacy z nimi z parapetu, no i było po zawodach.
Potem już nie dosiewałam, bo stwierdziłam że i tak będę miała za dużo sadzonek.
Ale w przyszłym sezonie znowu spróbuję.
Pozdrawiam, Agata.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
u mnie do końca szału pomidorowego jeszcze daleko, pomidory 'od ogrodnika' wspaniale się spisują, obrodziły fantastycznie, i muszę przyznać, że same zalety ma ta 'jakaś' stara odmiana. Te na parapecie nie są 'ustawione' do zdjęcia jak to większość osób prezentuje one po prostu takie są http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 6258&hilit
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Monia to daj więcej tego "Ogrodnika", S. Velikana czy koktajlówki na akcję bo jak na razie to jakoś cieniutko. No Brzoskwinka sypnęła nasionkami.
- oxalis
- 1000p
- Posty: 1448
- Od: 24 mar 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko- Biała
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Monika, masz taki szeroki ten parapet? Chyba że to zdjęcie jest w poprzek zrobione...
- wosiek67
- 500p
- Posty: 826
- Od: 26 lut 2012, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Ja to w tym roku takie widoki to tylko warzywniaku miałem
Historia magistra vitae
Pozdrawiam Wojtek
Pozdrawiam Wojtek
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
oxalis ale jesteś bystra ja mam takie szerokie parapety
Na akcję nie dam w tym roku bo to moje subiektywne zdanie o nim. Musi przejść weryfikację przez doświadczonego i obiektywnego fachowca od pomidorów i się okaże.
GRANIU ja w akcji nie uczestniczę...zostaję przy sprawdzonych u mnie odmianach i z resztą ograniczam ilość krzaków...bo to wszystko i tak mnie przerasta czasowo. Nie posadzę krzaków dla kilku smakowo cudownych owoców z tzw nowości wymagających ogromu pracy i czasu.
90% to będą 'od ogrodnika' i jakieś pojedyncze krzaki wczesnego sybiraka, tego pomarańczowego na zdjęciu (bezimienny późny, smakowo dla mnie słodki kartofel, ale rodzina się upiera):
i dwóch odmian, których nasiona dostałam - czy u mnie będą bezproblemowe to się okaże.
Koktajlówki z warzywniaka wylatują, będą tylko ozdobą ogródkową..no może jedną posadzę...ale nie 5 bo to obłęd jakiś
Na akcję nie dam w tym roku bo to moje subiektywne zdanie o nim. Musi przejść weryfikację przez doświadczonego i obiektywnego fachowca od pomidorów i się okaże.
GRANIU ja w akcji nie uczestniczę...zostaję przy sprawdzonych u mnie odmianach i z resztą ograniczam ilość krzaków...bo to wszystko i tak mnie przerasta czasowo. Nie posadzę krzaków dla kilku smakowo cudownych owoców z tzw nowości wymagających ogromu pracy i czasu.
90% to będą 'od ogrodnika' i jakieś pojedyncze krzaki wczesnego sybiraka, tego pomarańczowego na zdjęciu (bezimienny późny, smakowo dla mnie słodki kartofel, ale rodzina się upiera):
i dwóch odmian, których nasiona dostałam - czy u mnie będą bezproblemowe to się okaże.
Koktajlówki z warzywniaka wylatują, będą tylko ozdobą ogródkową..no może jedną posadzę...ale nie 5 bo to obłęd jakiś