OPRYSKI warzyw. Dyskusje o opryskach -tak czy nie i jak?cz.1
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Zdaje się, że nikt tu nigdy nie przedstawił zdjęcia upawy nie chronionej w końcu sezonu bez ZZ.
Pozdrawiam
Adam
Adam
- Pyxis
- 200p
- Posty: 373
- Od: 19 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
A kto z czytajacych forum odwazyl by sie na jej niechronienie?
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
To na jakiej podstawie piszesz o uprawach niechronionych, które uniknęły ZZ?
Pozdrawiam
Adam
Adam
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Ale to nie wina preparatów tylko ludzi, reagujących nerwowo i nieodpornych na stres.Pyxis
Sa tez pewnie uprawy zupelnie niechronione, ktorym udalo sie przetrwac, tylko co to za argument.
Biseptu sam uzywam od dluzszego czasu, ale jest to tylko wspomagacz, dodawany czesto zamiast adiuwantu.
Ludzie tak nie podchodza. Dostaja "ekologicznego fiola" i leca tylko na herbatkach, a jak juz sie przyplacze choroba, to leja naprawde ciezka systemiczna chemie na potege, bo trzeba przeciez "ratowac".
Ja do tej pory nie zastosowałam żadnej ciężkiej chemii ale to nie znaczy, że ośmieliłabym się twierdzić, że do końca sezonu tak będzie. Mało tego w związku ze zwiększającymi się różnicami temperatur między nocą a dniem i powstającą nad ranem rosą w dwójnasób obserwuję co się dzieje z moimi krzaczkami i środki interwencyjne czekają. Zbyt dużo włożyłam pracy w moje 130 krzaczków aby teraz zaniedbać ich ochronę.
Jednocześnie chcę nadmienić, że moja działka położona jest między dwoma starymi i zaniedbanymi sadami, które swoich właścicieli nie widziały od lat więc grzybów przenoszonych z wiatrem jest multum: antraknozy, plamistości i inne dawno miałabym na swoich krzakach gdyby nie systematyczne pryskanie preparatami forumowicz.
Widzę, że jak pisałam to dyskusja trwała nadal.
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Już wielokrotnie pokazywałam moje pomidory niczym nie pryskane.ABan pisze:Zdaje się, że nikt tu nigdy nie przedstawił zdjęcia uprawy nie chronionej w końcu sezonu bez ZZ.
Tu zdjęcia z 2012 r i tak samo miałam w 2013 i teraz.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=112
* w drugim moim poście na tej stronie
*te liście są przyschnięte bo żadnych liści nie obrywałam, ale bez zarazy
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- Pyxis
- 200p
- Posty: 373
- Od: 19 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
No i masz post wyzej odpowiedz.ABan pisze:To na jakiej podstawie piszesz o uprawach niechronionych, które uniknęły ZZ?
A ja myslalem, ze uprawa wlasnych pomidorkow to ma byc przyjemnosc i relaks, a nie dodatkowy stres.whitedame pisze: Ale to nie wina preparatów tylko ludzi, reagujących nerwowo i nieodpornych na stres.
O to to! To wlasnie staram sie powiedziec.whitedame pisze: Zbyt dużo włożyłam pracy w moje 130 krzaczków aby teraz zaniedbać ich ochronę.
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2617
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Wtrącę i ja swoje trzy grosze.
Ostatnio nie miałam czasu na forum z przyczyn rodzinnych.Z tego co zdążyłam się zorientować to niektórzy z forumowiczów krytycznie podchodzą do stosowania mikstur podanych przez forumowicz.
Proszę ich nie nazywać "herbatkami" bo nimi nie są.
Nikt nikogo nie zmusza do ich stosowania.
Można sobie pryskać śor jak kto woli.
Te mikstury miały być testowane na kilku krzakach w celu sprawdzenia ich skuteczności.
Wcale nie musieliśmy opryskiwać wszystkich krzaków.
Osobiście do tej pory moje pomidory były opryskane 1 raz OW 2 razy HT (1 raz podwójna porcja)
i jutro kolejny raz OW + HB.
Może mam szczęście,że nie mam zz,choć pojawiają się na liściach plamy,które to liście obrywam.
Pogoda też sprzyja.W ciągu ostatnich dwóch tygodni raz trochę pokropiło i w ubiegły czwartek deszcz padał cały dzień.
Opryskując krzaki staram się bardziej kierować mgiełkę na spód liścia.
To tyle.
Składam gorące podziękowania forumowicz za Jego mikstury.I za dzielenie się nimi z nami.
Zanim to napisałam powstało wiele nowych postów.Mimo to wysyłam ten mój.
Postaram się dzisiaj zrobić zdjęcia i je pokazać.
Życzę wszystkim miłej niedzieli.
Ostatnio nie miałam czasu na forum z przyczyn rodzinnych.Z tego co zdążyłam się zorientować to niektórzy z forumowiczów krytycznie podchodzą do stosowania mikstur podanych przez forumowicz.
Proszę ich nie nazywać "herbatkami" bo nimi nie są.
Nikt nikogo nie zmusza do ich stosowania.
Można sobie pryskać śor jak kto woli.
Te mikstury miały być testowane na kilku krzakach w celu sprawdzenia ich skuteczności.
Wcale nie musieliśmy opryskiwać wszystkich krzaków.
Osobiście do tej pory moje pomidory były opryskane 1 raz OW 2 razy HT (1 raz podwójna porcja)
i jutro kolejny raz OW + HB.
Może mam szczęście,że nie mam zz,choć pojawiają się na liściach plamy,które to liście obrywam.
Pogoda też sprzyja.W ciągu ostatnich dwóch tygodni raz trochę pokropiło i w ubiegły czwartek deszcz padał cały dzień.
Opryskując krzaki staram się bardziej kierować mgiełkę na spód liścia.
To tyle.
Składam gorące podziękowania forumowicz za Jego mikstury.I za dzielenie się nimi z nami.
Zanim to napisałam powstało wiele nowych postów.Mimo to wysyłam ten mój.
Postaram się dzisiaj zrobić zdjęcia i je pokazać.
Życzę wszystkim miłej niedzieli.
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
ostatnia szansa pisze:Już wielokrotnie pokazywałam moje pomidory niczym nie pryskane.ABan pisze:Zdaje się, że nikt tu nigdy nie przedstawił zdjęcia uprawy nie chronionej w końcu sezonu bez ZZ.
Tu zdjęcia z 2012 r i tak samo miałam w 2013 i teraz.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=112
* w drugim moim poście na tej stronie
*te liście są przyschnięte bo żadnych liści nie obrywałam, ale bez zarazy
Tylko, że jakby nie patrzeć to są pomidory pod folią, a to inna para kaloszy. Jak piszą forumowicze pod folią ZZ rzeczywiście można uniknąć bez oprysków.
Pozdrawiam
Adam
Adam
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Nie generalizuj proszę, nawet jeśli wyciągnąłeś takie wnioski na podstawie niektórych postów, to nie jest to regułą. Ja nie mam ekologicznego fioła, preparatami forumowicz (bo to nie herbatki, a preparaty, pisząc 'herbatki' automatycznie nadajesz tym środkom pejoratywne i kpiarskie znaczenie ) opryskuję, bo są łatwe do wykonania i wiem co w nich siedzi, są też 'naturalne', a nie 'chemiczne'. Mam możliwość obserwowania moich pomidorów kiedy mi się zachce, mam je pod domem, więc robię to min. dwa razy dziennie i nie wynika to z żadnego fioła, czy nerwowości, a ze zwykłej ciekawości i poczucia odpowiedzialności za coś, co wyhodowałam od nasionka. Tym bardziej, że chciałabym się nauczyć uprawiać te rośliny prawidłowo i dobrym skutkiem, więc cóż dziwnego w tym, że doglądam ich tak często? Co dziwnego w tym, że szukam środków jak najbardziej bezpiecznych i dających możliwie najskuteczniejszą ochronę? Co dziwnego w tym, że nie wyjeżdżam na dzień dobry ze środkami ze sklepu? Co dziwnego w tym, że stosuję to, co uważam za stosowne używać? Czy ja się Tobie nieustannie dziwię i kpię z Twoich sposobów uprawy? Czy deprecjonuję Twoje środki nazywając je herbatkami? Czy szukam ciągle dziury w całym? Bardzo przepraszam, ale mam już dosyć czytania postów w takim tonie jak Twoje, daj ludziom wolność wyboru, jak chcesz, to pomagaj, jak nie chcesz, to przynajmniej nie kpij.Pyxis pisze:Ludzie tak nie podchodza. Dostaja "ekologicznego fiola" i leca tylko na herbatkach, a jak juz sie przyplacze choroba, to leja naprawde ciezka systemiczna chemie na potege, bo trzeba przeciez "ratowac".
Dodam jeszcze, że mam w razie czego 'cięższe' środki i nie zawaham się ich w razie choroby użyć. I nie wynika to ze słabego działania preparatów forumowicz, czy z mojej nerwowości, ale ze zwykłego bilansu strat i korzyści. Jak na razie odpukać, nie musiałam niczego 'cięższego' używać, a opryskuję preparatami forumowicz moje rośliny regularnie.
- Xavierka
- 500p
- Posty: 543
- Od: 6 maja 2012, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Wrocławiem, a Opolem
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Pyxis pisze: Biseptu sam uzywam od dluzszego czasu, ale jest to tylko wspomagacz, dodawany czesto zamiast adiuwantu.
Ludzie tak nie podchodza. Dostaja "ekologicznego fiola" i leca tylko na herbatkach, a jak juz sie przyplącze choroba, to leją naprawdę ciężką systemiczna chemię na potege, bo trzeba przeciez "ratowac".
Do czego dodajesz biosept???
Podziel się z bractwem forumowym swoim "ekologicznym fiołem", jaki on ma skład? Z chęcią skorzystam ja i z pewnością wiele innych osób, z przepisu na Twoją herbatkę z bioseptycznym wyciągiem z grejpfruta......
Pozdrawiam
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Katasia - wielki szacun dla Ciebie.
- Pyxis
- 200p
- Posty: 373
- Od: 19 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Roszyfruj prosze co to za skrot "HT".Katasia pisze:preparatami forumowicz (bo to nie herbatki, a preparaty, pisząc 'herbatki' automatycznie nadajesz tym środkom pejoratywne i kpiarskie znaczenie ) opryskuję, bo są łatwe do wykonania i wiem co w nich siedzi, są też 'naturalne', a nie 'chemiczne'.
Do praktycznie kazdego zabiegu nawozenie dolistnego. żadne czary.Xavierka pisze: Do czego dodajesz biosept???
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
A rozszyfrujesz CW, MW, OW, HB ?
Czy potrafisz tylko odczytać skrót HT ?
Edit.
Żeby było jasne, w tym roku nic z tych preparatów nie stosowałam, mam zz, zrobiłam oprysk Infinito, ale znam osoby, które stosują preparaty polecane przez forumowicz i bardzo sobie te "herbatki" chwalą.
Czy potrafisz tylko odczytać skrót HT ?
Edit.
Żeby było jasne, w tym roku nic z tych preparatów nie stosowałam, mam zz, zrobiłam oprysk Infinito, ale znam osoby, które stosują preparaty polecane przez forumowicz i bardzo sobie te "herbatki" chwalą.