Winorośl - choroby i szkodniki
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7436
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Winorośl - choroby
Tak po prawdzie, to one wyglądają na maksymalnie zagłodzone rośliny.
Jeśli ich nie podlewałeś normalnie wodą, a miałeś sucho, bez opadów, to one nie miały jak jeść i mogło jeszcze na dokładkę dojść do zasolenia.
Małe= młode roślin, które nie mają jeszcze dobrego systemu korzeniowego zdecydowanie lepiej nawozić
dolistnie
Ponieważ już jest lipiec to nie da się za wiele zdziałać z nawozami.
1. Przede wszystkim trzeba im zajrzeć do korzeni, czy je w ogóle mają.
2. Sprawdzić stan wilgotności gleby. Jeśli sucho podlać, najlepiej letnią wodą.
Korzenie nie lubią szoków termicznych, a szczególnie winorośl lubi mieć w " nogi" ciepło.
Nie wiem po co ta kreda? Czy miałeś kwaśną ziemię? Sprawdzałeś jakie jest pH, że dałeś kredę?
Nie można opryskiwać roślin nawozami jednoskładnikowymi nic o nich nie wiedząc bo fundujemy sobie kolejne kłopoty.
3. W tym momencie ja osobiście zaryzykowałabym jeszcze oprysk plonvitem opty 20 20 20, ale najpierw trzeba wykonać ptk 1 i 2
Sprawdzanie korzeni: delikatnie rozgrzebać dołek wyjmując ziemię wokół sztobra, sprawdzać jak ten sztober się trzyma w ziemi,
mocno słabo?
Jeśli się to zrobi delikatnie to nic roślinie nie będzie. Przy okazji zobaczysz jaka ziemia jest, sucha czy wilgotna.
ps. teraz doczytałam, że sypnąłeś nawozu sypkiego i pewnie również tym je dobiłeś.
Młodym roślinkom dać sypki nawóz, to jak dać setkę niemowlaczkowi
Jeśli ich nie podlewałeś normalnie wodą, a miałeś sucho, bez opadów, to one nie miały jak jeść i mogło jeszcze na dokładkę dojść do zasolenia.
Małe= młode roślin, które nie mają jeszcze dobrego systemu korzeniowego zdecydowanie lepiej nawozić
dolistnie
Ponieważ już jest lipiec to nie da się za wiele zdziałać z nawozami.
1. Przede wszystkim trzeba im zajrzeć do korzeni, czy je w ogóle mają.
2. Sprawdzić stan wilgotności gleby. Jeśli sucho podlać, najlepiej letnią wodą.
Korzenie nie lubią szoków termicznych, a szczególnie winorośl lubi mieć w " nogi" ciepło.
Nie wiem po co ta kreda? Czy miałeś kwaśną ziemię? Sprawdzałeś jakie jest pH, że dałeś kredę?
Nie można opryskiwać roślin nawozami jednoskładnikowymi nic o nich nie wiedząc bo fundujemy sobie kolejne kłopoty.
3. W tym momencie ja osobiście zaryzykowałabym jeszcze oprysk plonvitem opty 20 20 20, ale najpierw trzeba wykonać ptk 1 i 2
Sprawdzanie korzeni: delikatnie rozgrzebać dołek wyjmując ziemię wokół sztobra, sprawdzać jak ten sztober się trzyma w ziemi,
mocno słabo?
Jeśli się to zrobi delikatnie to nic roślinie nie będzie. Przy okazji zobaczysz jaka ziemia jest, sucha czy wilgotna.
ps. teraz doczytałam, że sypnąłeś nawozu sypkiego i pewnie również tym je dobiłeś.
Młodym roślinkom dać sypki nawóz, to jak dać setkę niemowlaczkowi
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 34
- Od: 29 cze 2018, o 13:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Winorośl - choroby
Z kreda to przyznaje, ze trochę w ciemno. Po prostu ziemia, którą sypałem do dołka to torf z obornikiem, a torf generalnie jest kwaśny. Niby ziemia ogrodowa, wiec powinna byc odkwaszona, ale ....
Korzen jest zdrowy. Sprawdzałem. Sadzonki sadzone na początku czerwca, golokorzeniowe, profesjonalne. Korzen zajmował pol wiaderka.
pkt2 Dokładnie tak robiłem. Podlewałem woda, która grzała się na słońcu.
Nawozu sypnąłem jak juz zaczęły padać sadzonki, parę dni temu. Na pewno nie zaszkodził.
Niepokoi mnie to, ze podobne objawy ma wiele innych roslin. Tu dla przykładu borowka:
Tych żółtych robaczków nie ma na winorośli. Na winorośli generalnie nic nie widać, poza tym, ze więdnie i brązowieje, potem brązowe się kruszy. Żadnych nalotów typowych dla grzybów, czy mszycy, przędziorka, itp...
I podobne brązowienie łodygi:
Korzen jest zdrowy. Sprawdzałem. Sadzonki sadzone na początku czerwca, golokorzeniowe, profesjonalne. Korzen zajmował pol wiaderka.
pkt2 Dokładnie tak robiłem. Podlewałem woda, która grzała się na słońcu.
Nawozu sypnąłem jak juz zaczęły padać sadzonki, parę dni temu. Na pewno nie zaszkodził.
Niepokoi mnie to, ze podobne objawy ma wiele innych roslin. Tu dla przykładu borowka:
Tych żółtych robaczków nie ma na winorośli. Na winorośli generalnie nic nie widać, poza tym, ze więdnie i brązowieje, potem brązowe się kruszy. Żadnych nalotów typowych dla grzybów, czy mszycy, przędziorka, itp...
I podobne brązowienie łodygi:
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7436
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Winorośl - choroby
No cóż zafundowałeś winoroślom sam to co je dotknęło.
Wg mnie właśnie ten sypany nawóz.
Nie wiem kto mógł Ci doradzić coś takiego względnie jak mogło ci przyjść do głowy,
że roślinie dopiero co sadzonej po amputacji korzeni sypiemy do ziemi nawóz
Nigdy się czegoś takiego nie robi, jeśli nie ma się profesjonalnej wiedzy, no niestety.
Jakbyś wyrwał zęby nie wcinałbyś chyba sucharków
Możesz je ewentualnie nawieźć tym nawozem co napisałam i obserwować czy drewnieją pędy.
Jeśli nie, to na koniec lipca oprysk siarczanem potasu.
Borówka raczej na inny temat. Może po prostu drewnieją jej pędy, przecież to już lipiec.
Ogólna uwaga.
Jak jest susza to nie nawozi się nawozami sypkimi, tylko dolistnymi.
Tzn ja nie wiem czy masz suszę, ale np u mnie jak nawiozłam winorośle wczesną wiosną,
to jeszcze nie rozpuściły się wszystkie kuleczki.
Drugiej tury nawożenia już nie robiłam, tylko nawiozłam je dolistnie.
Wg mnie właśnie ten sypany nawóz.
Nie wiem kto mógł Ci doradzić coś takiego względnie jak mogło ci przyjść do głowy,
że roślinie dopiero co sadzonej po amputacji korzeni sypiemy do ziemi nawóz
Nigdy się czegoś takiego nie robi, jeśli nie ma się profesjonalnej wiedzy, no niestety.
Jakbyś wyrwał zęby nie wcinałbyś chyba sucharków
Możesz je ewentualnie nawieźć tym nawozem co napisałam i obserwować czy drewnieją pędy.
Jeśli nie, to na koniec lipca oprysk siarczanem potasu.
Borówka raczej na inny temat. Może po prostu drewnieją jej pędy, przecież to już lipiec.
Ogólna uwaga.
Jak jest susza to nie nawozi się nawozami sypkimi, tylko dolistnymi.
Tzn ja nie wiem czy masz suszę, ale np u mnie jak nawiozłam winorośle wczesną wiosną,
to jeszcze nie rozpuściły się wszystkie kuleczki.
Drugiej tury nawożenia już nie robiłam, tylko nawiozłam je dolistnie.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 34
- Od: 29 cze 2018, o 13:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Winorośl - choroby
Nawoz sypnalem 4 dni temu w akcie desperacji. A rosliny padaja w ten sposob od miesiaca. Wiec to niemozliwe by im zaszkodzil. Niemozliwe by nawet zadzialal. I sypnalem mniej jak 1/2 zalecanej dawki. Troche przez przypadek, bo kupilem male opakowanie i nie starczylo na calosc.
Sucho na pewno nie maja. Podlewam recznie. Troche w obawie, zeby nie moczyc lisci, zeby nie rozwijal sie ewentualny grzyb.
Mysle, ze masz racje z tym zaglodzeniem. Tylko zastanawia mnie dlaczego i co na to poradzic. I to musi miec dzialanie natychmiastowe. Badanie ziemi mogloby pomoc, ale to zbyt skomplikowane w tym przypadku. Ziemia lokalna jest inna, w dolku inna, a pod spodem jeszcze inna.
Sucho na pewno nie maja. Podlewam recznie. Troche w obawie, zeby nie moczyc lisci, zeby nie rozwijal sie ewentualny grzyb.
Mysle, ze masz racje z tym zaglodzeniem. Tylko zastanawia mnie dlaczego i co na to poradzic. I to musi miec dzialanie natychmiastowe. Badanie ziemi mogloby pomoc, ale to zbyt skomplikowane w tym przypadku. Ziemia lokalna jest inna, w dolku inna, a pod spodem jeszcze inna.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7436
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Winorośl - choroby
Teraz jak napisałam, czym prędzej pryśnij je tym nawozem, bo czas biegnie i będzie koniec lipca.
Winorośle / inne rośliny również/ różnie się zachowują. Niektóre po posadzeniu startują i mają metrowe przyrosty przynajmniej.
Inne jak urosną 20 cm to szok. Nie ma co włosów z głowy rwać
Ziemię jeśli masz więcej krzaczków zawsze warto zbadać.
Nic nie jest skomplikowane. W odległości jakieś 50 cm od krzaczków pobierasz próbki, mieszasz dokładnie,
robisz jedną próbkę i zawozisz, albo wysyłasz do stacji i prosić o badanie metodą uniwersalną na makro i mikro podstawowe.
Możesz również prosić o zalecenia.
Pobierasz z głębokości ok. 20-30 cm. Jak masz pieniądze to możesz i zrobić drugą próbkę z głębokości ok.0,5 m
i nic nie mówić w stacji tylko tak samo prosić o badanie metodą uniwersalną.
Zakładam, że masz równy teren.
Gdyby były duże spadki , czyli stok, no to trzeba na górze zrobić jedną, a na dole stoku drugą próbkę.
Nie martw się, teraz to aby zdrewniały do zimy. Okopczykujesz je i będzie git.
Nie wiem w jakim rejonie mieszasz, ale takie bidule lepiej na zimę zasypać.
Winorośl jest bardzo żywotną rośliną i na wiosnę ruszy znowu. Jak będziesz miał analizę to będziesz też wiedział co robić.
p.s.ile razy mam powtarzać, że trzeba je opryskać To właśnie będzie natychmiastowy efekt.
Winorośle / inne rośliny również/ różnie się zachowują. Niektóre po posadzeniu startują i mają metrowe przyrosty przynajmniej.
Inne jak urosną 20 cm to szok. Nie ma co włosów z głowy rwać
Ziemię jeśli masz więcej krzaczków zawsze warto zbadać.
Nic nie jest skomplikowane. W odległości jakieś 50 cm od krzaczków pobierasz próbki, mieszasz dokładnie,
robisz jedną próbkę i zawozisz, albo wysyłasz do stacji i prosić o badanie metodą uniwersalną na makro i mikro podstawowe.
Możesz również prosić o zalecenia.
Pobierasz z głębokości ok. 20-30 cm. Jak masz pieniądze to możesz i zrobić drugą próbkę z głębokości ok.0,5 m
i nic nie mówić w stacji tylko tak samo prosić o badanie metodą uniwersalną.
Zakładam, że masz równy teren.
Gdyby były duże spadki , czyli stok, no to trzeba na górze zrobić jedną, a na dole stoku drugą próbkę.
Nie martw się, teraz to aby zdrewniały do zimy. Okopczykujesz je i będzie git.
Nie wiem w jakim rejonie mieszasz, ale takie bidule lepiej na zimę zasypać.
Winorośl jest bardzo żywotną rośliną i na wiosnę ruszy znowu. Jak będziesz miał analizę to będziesz też wiedział co robić.
p.s.ile razy mam powtarzać, że trzeba je opryskać To właśnie będzie natychmiastowy efekt.
Tempo pobierania składników mineralnych z nawozów stosowanych dolistnie
Azot (N) 80% po 5 godzinach
Magnez (Mg) 20% po 1 godzinie; 50% po 5 godzinach
Fosfor (P) 50%po 2,5-6dniach
Potas (K) 50%po 1-4 dniach
Wapń(Ca) 50% po 4-5 dniach
Bor (B) 50% po 2 dniach
Miedź (Cu) 50% po 1-2 dniach
Mangan (Mn) 50% po 1-2 dniach
Cynk (Zn) 50% po 1 dniu
Żelazo (Fe) 8% po 1 dniu
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
- 100p
- Posty: 141
- Od: 8 sie 2011, o 06:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Płocka
Re: Winorośl - choroby
Moim zdaniem tu jest pies pogrzebany, sadzonki jak przeżyją to jesienią wymieniłbym podłoże na zwykłą ziemię z pola (kretowiska).stan3c pisze: sypałem do dołka to torf z obornikiem, a torf generalnie jest kwaśny.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11337
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Winorośl - choroby
Mączniak prawdziwy winorośli. Takie grona być może jeszcze do uratowania. Natychmiast Topsin w stężeniu 0,2% w ilości 7,5 l/100m2. Opryskać dokładnie liście i grona.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7805
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Winorośl - choroby
Przysłano mi te fotki z Linden, z prośba o pomoc, winorośl odmiana nieznana, przy domu rośnie ,liście jak na fotkach, na gronach pojedyncze zczerniale jagody. Ponieważ ja o winoroślach ani be ani me, bardzo Was proszę o diagnozę : Dodam, ze przeleciałam cały wątek i takich samych fotek nie znalazłam.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11337
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Winorośl - choroby
Wygląda na żerowanie jakiejś gadziny. To mogą być roztocza np. przędziorki ale uszkodzenia bardziej przypominają działalność robali podobnych do skoczka różanego. Niemcy nazywają je Zwergzikaden -cykady karłowate. Zaczynają żerować właśnie wzdłuż nerwów. Są dosyć spore, ok. 3 mm więc łatwo je zauważyć.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7805
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Winorośl - choroby
Janusz, też w pierwszej chwili pomyślałam o szkodnikach, bo te dziwne objawy wzdłuż nerwu liścia raczej na szkodnika wskazuja. Nawet poprosiłam syna, który robił fotki o sprawdzenie czy nie ma na spodniej stronie jakiejś pajęczynki ? Dziś ma przywieźć liść do domu i sprawdzimy pod lupa te uszkodzenia. Nie mam pojęcia co mam tym znajomym syna odpowiedzieć. Poszukam jeszcze czegoś o tym skoczku różanym.
I chyba jak zwykle trafiłeś , objawy żerowania skoczka na różach pasuja do tych na liściach winorośli . Mam jeszcze jedna fotkę, ale na ipadzie a tam mi pokazuje że nie mogę jej wysłać, bo wystapił bład.
Nooo, udało się wysłać!
I chyba jak zwykle trafiłeś , objawy żerowania skoczka na różach pasuja do tych na liściach winorośli . Mam jeszcze jedna fotkę, ale na ipadzie a tam mi pokazuje że nie mogę jej wysłać, bo wystapił bład.
Nooo, udało się wysłać!
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7805
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Winorośl - choroby
Tego skoczka widziałam u siebie też na winorośli, obok rosna róże. Szkód żadnych nie zdażył poczynić, mam zatrzęsienie ogrodnicy niszczylistki i muszę opryskiwać bo same nerwy z liści zostaja. Na dodatek z winorośli kleszcza do domu przytargałam. Wino przerasta siatkę, sarny obgryzaja a gdzie sarny tam obowiazkowo kleszcze.
Pozdrawiam! Gienia.