MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
DaniM No to wykrakałeś deszcz i ochłodzenie ,ja to już mam. Jeżeli chodzi o przetrzymywanie kokonów w chłodni, to kiedyś zadaje się Zbigniew Wilkaniec ,naukowiec od pszczół , przetrzymywał je do lipca z dobrym skutkiem.
Nie oczekuj na konkretną i z praktyki płynącą odpowiedź dot. proporcji płci u O. cornuta. Przecież dopiero raczkujemy w tym temacie. Dane z opracowań naukowych często odbiegają od lokalnej rzeczywistości. Moja subiektywna ocena jest taka , że proporcje płci są bardzo podobne do ogrodowej.
Wiosna faktycznie porąbana, u mnie kwitnie wszystko i naraz, np. forsycja z jabłoniami . Poprzednia też była porąbana, ale w inny sposób.
Dzisiaj pierwszy samiec/samce nożycówki przyszły na świat. Próbowały od wczoraj, a dzisiaj się im udało.
Nie oczekuj na konkretną i z praktyki płynącą odpowiedź dot. proporcji płci u O. cornuta. Przecież dopiero raczkujemy w tym temacie. Dane z opracowań naukowych często odbiegają od lokalnej rzeczywistości. Moja subiektywna ocena jest taka , że proporcje płci są bardzo podobne do ogrodowej.
Wiosna faktycznie porąbana, u mnie kwitnie wszystko i naraz, np. forsycja z jabłoniami . Poprzednia też była porąbana, ale w inny sposób.
Dzisiaj pierwszy samiec/samce nożycówki przyszły na świat. Próbowały od wczoraj, a dzisiaj się im udało.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Kochani nie wiem jak u was , ale u mnie w mega expresowym tempie rurki już praktycznie w 99% zamurowane .... cholera a tu jeszcze maja nie ma przeważnie było to do końca czerwca .... chyba dałem za mało rurek w stosunku do kokonów bo teraz pakują się w każdą wolną szczelinę co mnie martwi wlatują między deski altany i chyba tam gdzieś coś działają .... nie dobrze . rurek więcej nie mam na obecną chwilę co ciekawe większośc owocowych drzew u mnie przekwitło , czereśnia już kwiatów nie ma tylko zielone zawiązki owoców , śliwka węgierka i rengloda tak samo , wiśnia też , hmm na jabłoni jeszcze kilka kwiatów . zaczeła kwitnąć borówka i tam się jednak murarka pojawiła a byłem przekonany że to ją nie interesuje .. , ale się ta wiosna popierniczyła w stosunku do tej z ubiegłego roku .......
Co ciekawe samce ( przynajmniej tak mi się wydaje po "zwłokach" ) znalazły sobie jakąś dziurę w altanie i wlazły mi do środka na piętro i tam padały , normalnie dziś jak otworzyłem altane to szok ..... same trupy i kilka ledwo zipiących .
Co ciekawe samce ( przynajmniej tak mi się wydaje po "zwłokach" ) znalazły sobie jakąś dziurę w altanie i wlazły mi do środka na piętro i tam padały , normalnie dziś jak otworzyłem altane to szok ..... same trupy i kilka ledwo zipiących .
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
W sobotę powiesiłem rurki (i trzcina i rdest) na jabłoni. Wlot skierowany na wschód (i lekko na południe). Jabłoń zaczyna kwitnąć, za płotem kwitną wiśnie, dalej u sąsiada czereśnie. Mlecze i inne kwiatki na trawnikach. Żadnego zainteresowania rurkami. Muszę poczekać czy może drzewo to zła lokalizacja na domek?
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Grech pisze:W sobotę powiesiłem rurki (i trzcina i rdest) na jabłoni. Wlot skierowany na wschód (i lekko na południe). Jabłoń zaczyna kwitnąć, za płotem kwitną wiśnie, dalej u sąsiada czereśnie. Mlecze i inne kwiatki na trawnikach. Żadnego zainteresowania rurkami. Muszę poczekać czy może drzewo to zła lokalizacja na domek?
zależy jaka wysokość , jeśli to jest do max 2 metrów wysokości są rurki to powinno być ok , wszyscy moi znajomi co powiesili wyżej to mieli mniejsze zainteresowanie rurkami . Nie wiem jak u innych forumowiczów .
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2612
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Obawiam się że może być raczej za późno na próbę ich udomowienia ,Grech pisze:W sobotę powiesiłem rurki (i trzcina i rdest) na jabłoni. Wlot skierowany na wschód (i lekko na południe). Jabłoń zaczyna kwitnąć, za płotem kwitną wiśnie, dalej u sąsiada czereśnie. Mlecze i inne kwiatki na trawnikach. Żadnego zainteresowania rurkami. Muszę poczekać czy może drzewo to zła lokalizacja na domek?
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
To co one zapylają? W sobotę kiedy wywieszałem rurki jabłoń jeszcze nie kwitła. W pełni rozwinięte były kwiaty na czereśni u dalszego sąsiada. Zaczynały kwitnąć wiśnie u bliższego sąsiada. Poza tym kwitły kwiatki na trawnikach. Tak czytam że murarki skuteczniej zapylają niż pszczoły. To jeśli teraz jest już za późno to jak mają zapylać truskawki, maliny, późniejsze odmiany owocowych?
Jak mniej więcej wygląda cykl życia takiej murarki? Powiedzmy że wygryza się z kokonu w połowie kwietnia. To kiedy umrze? Czas życia jest uzależniony od pogody?
Jak mniej więcej wygląda cykl życia takiej murarki? Powiedzmy że wygryza się z kokonu w połowie kwietnia. To kiedy umrze? Czas życia jest uzależniony od pogody?
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Nooo nie!! Skończyło się moje rumakowanie z ptakami, że bez siatki itp. Przed godziną miałem atak dzięcioła na chatkę z bogatymi. Narobił sporo szkód. Siatka już wisi, a ja cały mokry od deszczu i w nerwach
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Rogatymi miało być, głupi słownik
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Grech pisze:To co one zapylają? W sobotę kiedy wywieszałem rurki jabłoń jeszcze nie kwitła. W pełni rozwinięte były kwiaty na czereśni u dalszego sąsiada. Zaczynały kwitnąć wiśnie u bliższego sąsiada. Poza tym kwitły kwiatki na trawnikach. Tak czytam że murarki skuteczniej zapylają niż pszczoły. To jeśli teraz jest już za późno to jak mają zapylać truskawki, maliny, późniejsze odmiany owocowych?
Jak mniej więcej wygląda cykl życia takiej murarki? Powiedzmy że wygryza się z kokonu w połowie kwietnia. To kiedy umrze? Czas życia jest uzależniony od pogody?
Grech wszystko zależy ....... mi osobiście pasuje pobudzić wcześniej pszczoły do wygryzania bo u mnie wcześnie kwitnie czereśnia i wiśnia itd. truskawek nie mam a maliny mam jesienne i na nich pełno trzmieli lata , tak więc postanowiłem się nastawić by najwięcej murarek zapylało mi w okresie kwiecień maj i teraz u mnie w Krakowie przeważnie wystawiam je z lodówki w okolicach połowy marca ale że w tym roku pogoda była jaka była to wystawiłem je troszkę później . Efekt był tego taki że idealnie zgrało mi się kwitnienie drzewek wraz z wzięciem się do roboty samic , bo to nie jest tak że jak się murarka wygryzie to odrazu zapyla , wiele razy temat poruszany i wałkowany tu na forum . Mniej więcej zarys życia murarek wygląda tak w wielkim skrócie : 1 , wygryzienie się samców 2. wygryzanie się samic . 3. zapładnianie samic . 4 zapylanie roślin przez samice 5. śmierć samców 6. śmierć samic
Z mojej obserwacji wynika że czas od punktu 1 do punktu 4 czyli zapylania do z minimum 2-3 tygodnie zapylanie czyli loty samic trwają zazwyczaj u mnie do początku czerwca .
nie wiem jak u innych bo jak sam widzisz położenie/region ma wielkie znaczenie - u mnie już wszystko co podałeś przekwitło czyli czereśnie, wiśnie, śliwy i końcówka jabłonki jest a u ciebie dopiero zaczyna widzę . ..
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2612
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Klik dzięcioł też musi z czegoś żyć ....to pamiętlwe bestie i pewnie jeszcze nie raz spróbuje.
grech nia samą murarką świat żyje , co do reszty pytań to proponuję przeczytać , wszystko jest na forum , nie będziemy dublować odpowiedzi .
grech nia samą murarką świat żyje , co do reszty pytań to proponuję przeczytać , wszystko jest na forum , nie będziemy dublować odpowiedzi .
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
I tak i nie. Jeśli masz plantacje np 1 ha czereśni, wiśni czy truskawek, w koło pusta przestrzeń jakieś pola uprawne i w tym paletku umieścisz ul z murarką, dopasujesz termin to murarka ci zapyli lepiej od miodnej.Grech pisze:To co one zapylają? W sobotę kiedy wywieszałem rurki jabłoń jeszcze nie kwitła. W pełni rozwinięte były kwiaty na czereśni u dalszego sąsiada. Zaczynały kwitnąć wiśnie u bliższego sąsiada. Poza tym kwitły kwiatki na trawnikach. Tak czytam że murarki skuteczniej zapylają niż pszczoły.
Jeśli masz przydomowy ogródek to różnie z tym może być. One nie są głupie, wiedzą jakie kwiaty mają ile pyłku i nektaru, a jak w dodatku w koło drzewa wiatropylne to masz problem.
Natomiast w kwestii wieszania wabików na drzewach . Temat wałkowany setki razy. Ja przez kilka lat nic nie złapałem w pułapkach na drzewach. Natomiast bardzo dużo w pułapkach umieszczonych w innych miejscach.
Bardziej staraj się umieścić je gdzieś :
- pod dachem starego drewnianego domu, albo mającego jakieś elementy drewniane ( np. stare drzwi garażowe )
- w pobliżu stosu poskładanego drewna
- gdzieś prze jakiejś wiacie , altance, itp.
- W pobliżu czegoś gdzie użyto trzcinę ( np. altanka pokryta nią albo jakiś stary dom itp... )
Pozdrawiam serdecznie Daniel.
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
markonix Odwlekałem wyjazd do pracy, a tu nagle słyszę walenie na balkonie, bo tam wisi ich chata. Ptaszysko wywalało rurki z chatki, a one tłukły o podłogę balkonu. Gdybym wyszedł z domu jak wcześniej planowałam, po powrocie do domu miałbym wyszystko rozwalone i wyżarte. Wiem że pamiętliwe i uparte, już miałem z nimi doczynienia jak rozkuwały mi deskę pod samym dachem. Wykorzystałem metodę odstraszania dzięciołów dr Kruszewicza, czyli pluszak z wielkimi oczami. To dosyć skuteczna metoda, tylko trzeba od czasu do czasu pluszaka przestawić o parędziesiąt centymetrów, żeby był bardziej wiarygodny.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
U mnie też dziwacznie.
Murarek nie widywałam na drzewach, ale rurki są lepiej zasklepione niż w zeszłym roku na koniec sezonu, choć liczba kokonów podobna i tyle samo rdestowych rurek (6 butelek kwadratowych PET=ów) + trochę na wypełnienie między. Dziś zwijałam kartki i wtykałam w wolne miejsce w uliku. Ulik ten sam, tylko wymienione rurki. Jedną małą butelkę przymocowałam na sztywno do śliwy. Żeby przywabić pszczoły na to drzewo, podrzuciłam w okolicy trochę niewygryzionych kokonów. Pusta. Ani jedna pszczółka się koło niej nie kręciła, choć wisi 20 metrów od ulika.
I jeszcze taka obserwacja:
Po przycięciu rdestowych rurek (z kolankiem w środku) zostało mi kilka takich na wylot. Z jednej strony zatkałam je kłębkami wat. Nie są zasiedlone.
aha, wzięłam do domu jedną trzcinę z kokonami "pszczoły - pogromcy pająków". Wczoraj się wykluła i to chyba była nastecznikowata. Ale głowy nie dam.
Murarek nie widywałam na drzewach, ale rurki są lepiej zasklepione niż w zeszłym roku na koniec sezonu, choć liczba kokonów podobna i tyle samo rdestowych rurek (6 butelek kwadratowych PET=ów) + trochę na wypełnienie między. Dziś zwijałam kartki i wtykałam w wolne miejsce w uliku. Ulik ten sam, tylko wymienione rurki. Jedną małą butelkę przymocowałam na sztywno do śliwy. Żeby przywabić pszczoły na to drzewo, podrzuciłam w okolicy trochę niewygryzionych kokonów. Pusta. Ani jedna pszczółka się koło niej nie kręciła, choć wisi 20 metrów od ulika.
I jeszcze taka obserwacja:
Po przycięciu rdestowych rurek (z kolankiem w środku) zostało mi kilka takich na wylot. Z jednej strony zatkałam je kłębkami wat. Nie są zasiedlone.
aha, wzięłam do domu jedną trzcinę z kokonami "pszczoły - pogromcy pająków". Wczoraj się wykluła i to chyba była nastecznikowata. Ale głowy nie dam.