Wierzba japońska 'Hakuro Nishiki'- choroby i szkodniki
Witam,
wg. mnie to nie żadna choroba ani szkodnik tylko po prostu delikatne przypalenia liści od słońca co jest typowe dla wierzby Hakuro. Najlepiej przycinać drzewko 2-5 razy w sezonie, wtedy ładniej się zagęszcza i zabarwia, a przy tym usuwa się zniszczone liście.
Nie ma powodów do paniki...
Pozdrawiam
wg. mnie to nie żadna choroba ani szkodnik tylko po prostu delikatne przypalenia liści od słońca co jest typowe dla wierzby Hakuro. Najlepiej przycinać drzewko 2-5 razy w sezonie, wtedy ładniej się zagęszcza i zabarwia, a przy tym usuwa się zniszczone liście.
Nie ma powodów do paniki...
Pozdrawiam
Wierzba hakuro
witam.W tym roku na wiosne posadzilam wierzbe hakuro.Wierzba była zdrowa,szybko zaczela wypuszczac liscie.Po paru dniach mojej nieobecnosci nowo wypuszczone pedy zaczely sie skrecac a koncowki mlodych listkow sa brazowe.Czy to choroba grzybowa?mszyca na pewno to nie jest bo sprawdzilam to dokladnie.Moze ktos zna choroby wierzby hakuro i czym ja opryskac?Mam nadzieje,ze da sie ja uratowac.
- grzesiek_z
- 200p
- Posty: 207
- Od: 13 paź 2008, o 12:19
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 14
- Od: 13 sie 2009, o 22:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Wierzba Hakuro dziwna narośl
Witam serdecznie
Jestem szczęśliwym (?) posiadaczem dwóch takich drzewek (jak w temacie). Jedną odziedziczyłem już z taką "ozdobą":
.
Co gorsza na tej drugiej - nowej, posadzonej własnoręcznie, pojawiło się ostatnio to samo tyle, że jeszcze znacznie mniejsze.
Odległość jednego drzewka od drugiego dobre 20 metrów w dodatku przestrzeń przedzielona gęstym żywopłotem (marki "żywopłot") (inaczej mówiąc - brak "kontaktu wzrokowego")
Moje pytanie w związku z tym do Szanownego Grona. Co robić ? Usuwać ? Opryskiwać ? Zignorować ? Czy też podjąć jeszcze jakieś inne działania ?
Jestem szczęśliwym (?) posiadaczem dwóch takich drzewek (jak w temacie). Jedną odziedziczyłem już z taką "ozdobą":
.
Co gorsza na tej drugiej - nowej, posadzonej własnoręcznie, pojawiło się ostatnio to samo tyle, że jeszcze znacznie mniejsze.
Odległość jednego drzewka od drugiego dobre 20 metrów w dodatku przestrzeń przedzielona gęstym żywopłotem (marki "żywopłot") (inaczej mówiąc - brak "kontaktu wzrokowego")
Moje pytanie w związku z tym do Szanownego Grona. Co robić ? Usuwać ? Opryskiwać ? Zignorować ? Czy też podjąć jeszcze jakieś inne działania ?
serdecznie witam Wszystkich - "ogrodnik" z przypadku
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5152
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
A gdyby ja wyciąć do żywego drzewa i zasmarować ranę?
Wystarczy pnia, żeby przewodzić soki do korony i utrzymać jej ciężar?
Są też czasami na drzewach robiony bypassy, zaszczepione poniżej i powyżej rany, choć nie wiem, czy warto, nie jest to łatwe...
Wystarczy pnia, żeby przewodzić soki do korony i utrzymać jej ciężar?
Są też czasami na drzewach robiony bypassy, zaszczepione poniżej i powyżej rany, choć nie wiem, czy warto, nie jest to łatwe...
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 14
- Od: 13 sie 2009, o 22:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
też mi się wydaje takie działanie za najbardziej intuicyjne i w sumie dosyć (technicznie) proste ale wolałem przed tym zasięgnąć rady (co niniejszym czynię zakładając tenże temat), a nóż wycięcie miast usuwać problem, wręcz stymuluje go do gwałtownego odrodzenia ?bishop pisze:A gdyby ja wyciąć do żywego drzewa i zasmarować ranę?
hmmm... trudno mi powiedzieć czy takie coś wrasta do środka, gdyby tylko usunąć z zewnątrz (z obwodu), to pnia powinno wystarczyćWystarczy pnia, żeby przewodzić soki do korony i utrzymać jej ciężar?
Takie "sztuki magiczne" na dzień dzisiejszy, stanowczo przerastają moje umiejętności w tej materiiSą też czasami na drzewach robiony bypassy, zaszczepione poniżej i powyżej rany, choć nie wiem, czy warto, nie jest to łatwe...
serdecznie witam Wszystkich - "ogrodnik" z przypadku
Wierzba HAKURO
Witam bardzo serdecznie. Piszę w następującej sprawie: drzewko - wierzba hakuro, którą przycinam, częściowo zaczyna gubić liście. Odrosty są zdrowe, piękne, grube, a te "stare" liście zółkną, czarnieją i opadają. Gdzie jest wina??? Zauważylem też pajęczyne na nich. Za mało wody czy moze jakiś oprysk się przyda?? Proszę o pomoc.
marynarz
Moja też coś słabnie
Moja wierzba też coś słabnie, zaczyna listki przy pniu gubić
Na końcówkach ładnie sie rozwijają
Pryskam wieczorami
Tylko czemu listki brązowieją i odpadają.
Można ją w sezonie przycinać? myslałam że tylko wiosną.......... ?
Czy nie będzie nic złego sie działo jak teraz ją przytnę? a ha Czy trzeba mocno przyciąć czy tak delikatnie
będę wdziączna za odpowiedź na nurtujące mnie pytania
pozdrawiam .
Na końcówkach ładnie sie rozwijają
Pryskam wieczorami
Tylko czemu listki brązowieją i odpadają.
Można ją w sezonie przycinać? myslałam że tylko wiosną.......... ?
Czy nie będzie nic złego sie działo jak teraz ją przytnę? a ha Czy trzeba mocno przyciąć czy tak delikatnie
będę wdziączna za odpowiedź na nurtujące mnie pytania
pozdrawiam .
zaczarowana
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3696
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Przyciąć możesz na dowolną długość.
Opadanie liści może być związane z upałami i zbyt suchym podłożem.
Opadanie liści może być związane z upałami i zbyt suchym podłożem.
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;