Dobry wieczór,
Przygoda nr2
Niestety moje roślinki nie przetrwały, ale mam nowe pestki!!! Dużo pestek! W Algierii to owoce sezonowe w maju, więc nawiozłam ich trochę... dużo. Zamierzam zdywersyfikować podłoże.
Jak masz jakieś rady co do ziemi, to poproszę.
Nieśplik japoński - uprawa, pielęgnacja
Re: Nieśplik japoński - uprawa, pielęgnacja
Dzień dobry,
Na zdjęciu rośliny po przesadzeniu.
Wyszły z pestek, ziemia przepuszczalna z perlitem, warstwa kamieni na dnie.
Lubią słońce nawet bardzo, ale uwaga jak dopiero co kiełkują, to takie pełne słońce 30 • C (bo tyle bywało) jednak nie jest wskazane, bo potrafi je spalić. Co ciekawe jest to waleczna roślina i nie należy pozbywać się od razu tych zasuszonych, bo potrafi powtórnie wypuścić liście z tej samej pestki. U mnie tak się zdarzyło i odkryłam to przy przesadzaniu.
Wszędzie czytam, że nie wolno przelewać, ale jak było tak ciepło, to dość intensywnie i często trzeba było podlewać, bo mocno schla ziemia. Wiadomo przepuszczalna, to schnie szybciej, co za dużo - to przeleci, ale chyba łatwiej ocenić dla takich niewprawnych ogrodników jak ja, czy trzeba podlać znowu.
Oceniam, że takie rośliny jak na zdjęciu, to lubią do 23-26 stopni, powyżej je pali, wtedy mogą stać na dworze ale nie na bezpośrednim słońcu, może w cieniu innych roślin. Jeszcze nie wiem jak znoszą to większe rośliny, może lepiej? Niech ktoś napisze kto miał je większe.
Pozdrawiam
Na zdjęciu rośliny po przesadzeniu.
Wyszły z pestek, ziemia przepuszczalna z perlitem, warstwa kamieni na dnie.
Lubią słońce nawet bardzo, ale uwaga jak dopiero co kiełkują, to takie pełne słońce 30 • C (bo tyle bywało) jednak nie jest wskazane, bo potrafi je spalić. Co ciekawe jest to waleczna roślina i nie należy pozbywać się od razu tych zasuszonych, bo potrafi powtórnie wypuścić liście z tej samej pestki. U mnie tak się zdarzyło i odkryłam to przy przesadzaniu.
Wszędzie czytam, że nie wolno przelewać, ale jak było tak ciepło, to dość intensywnie i często trzeba było podlewać, bo mocno schla ziemia. Wiadomo przepuszczalna, to schnie szybciej, co za dużo - to przeleci, ale chyba łatwiej ocenić dla takich niewprawnych ogrodników jak ja, czy trzeba podlać znowu.
Oceniam, że takie rośliny jak na zdjęciu, to lubią do 23-26 stopni, powyżej je pali, wtedy mogą stać na dworze ale nie na bezpośrednim słońcu, może w cieniu innych roślin. Jeszcze nie wiem jak znoszą to większe rośliny, może lepiej? Niech ktoś napisze kto miał je większe.
Pozdrawiam