Galeria balkony i trasy.

[Kaja]

To prawda,że smagliczki pięknie wyglądają na balkonie.Obficie kwitną ,pachną i nie sprawiają nam kłopotu.
Też kiedyś miałam i planowałam,że na przyszły rok powtórzę kompozycję z udziałem tych kwiatków.
Niestety sąsiadka piętro niżej poprosiła,aby tego nie robić ponieważ kilka razy dziennie musiała sprzątać opadające płatki,bo cały balkon miała nimi usłany. Usunęłam je przed końcem sezonu i posadziłam co innego,bo miała rację.

[welkam]

A też sobie ludzie sprawiają problemy... Płatki smagliczki jej przeszkadzały... a śnieg tez jej przeszkadza?

[Niunia1981]

Welkam no niestety sąsiadów się nie wybiera

[rapunzel]

Niunia, pewnie ze możesz wysiać jeszcze heliotrop. Wysiewa się go od stycznia do marca.
Moje heliotropy już wykiełkowały.

[BozenkaA]

Niunia, to nie jest kwestia nawożenia z cała pewnością, z tego, co kiedyś gdzieś tam czytałam, to ogrodnicy traktują swoje bulwy czymś ekstra, nie wiem, czy to nie retardanty, ale zawsze można próbować sił z własnymi bulwami, skoro i tak się je ma. Mam nadzieję, że je przechowałaś w chłodzie. Jednak pokrój na pewno nie będzie taki efektowny, jak w przypadku kupnych.

W ubiegłym roku kupowałam sporo begonii. Ale one nie są z bulw, tylko ogrodnicy kupują maleńkie sadzoneczki pakowane po 200 szt. I stopniowo przesadzają te maleństwa do doniczek a gdy podrosną to na rynek. Ogrodnik mówił, ze nie byłoby opłacalne produkowanie z bulw.

[iga23]

Bożenko, do celów produkcyjnych kupuje się faktycznie sadzonki z in vitro, ale amatorzy kupują bulwy i maja piękne wielkie swoje begonie.

[BozenkaA]

Igo, prawie wszystkie moje zeszłoroczne begonie wykształciły bulwy. Niektóre już powoli kiełkują. Wsadziłam do doniczek i spokojnie czekam.

[Niunia1981]

Bożenko a miałaś takie zwykłe sadzonki - tzn nie z bulwy tylko z in vitro? Bo ja posadziłam listki begonii i wszystkie się przyjęły, ładnie ukorzeniły i puściły listki tylko nie wiem czy była to gra warta świeczki - nie wiem czy zakwitną i czy wykształcą bulwy, a cackałam się z nimi przez całą jesień i zimę.

[BozenkaA]

Niunia w ubiegłym roku kupowałam na ryneczku, początkowo przekonana, że są z bulwy. Dopiero przy ostatnich zakupach wdałam się w pogawędkę ze sprzedającym ogrodnikiem. Zapewnił mnie, że begonie powinny wykształcić bulwy. On nie wiedział gdzie są produkowane sadzoneczki.

Jesienią przed przymrozkami przeniosłam pięknie kwitnące begonie na klatkę schodową. Po jakimś czasie liście zaschły i pędy same odpadały. Poczekałam jeszcze aż ziemia wyschnie i dopiero takie wyjmowałam z doniczek, lekko odrywając część uschniętych korzonków. Potem wkładałam bulwy do jednej doniczki, przesypując je tą zasuszoną ziemią. Nakryłam kilka razy złożoną czarną bibułą i na doniczce postawiłam tacę. Miały sucho i ciemno. Tydzień temu ostrożnie wyjęłam, największa puściła delikatne pędy. Dzisiaj begonie siedzą w ziemi, ale wcale ich nie poganiam, żeby nie wybuiły się. W ubiegłym roku, były bardzo krępe i wcale się nie łamały.

Tylko jedna begonia z mnóstwem pełnych kwiatów złamała mi się na balkonie. Później wyrósł inny pęd, ale bałam się, że nie zdążyła wykształcić bulwki, więc jej nie zasuszałam. Rośnie sobie na parapecie, nawet trochę kwitła, choć większość kwiatków obrywam.

Sadzonki zrobione jesienią z pędów mi nie przezimowały. Może za mało o nie dbałam. Niunia, myślę, że jeśli masz sadzonki to teraz w słoneczne dni je trochę hartuj na słoneczku. Wydaje mi się, że moje pelargonie bardzo od tego "zmężniały". A jesienią powinnaś doczekać się bulw. Tylko trzeba być ostrożnym bo mogą być naprawdę maleńkie i trudno je odnaleźć w plątaninie zeschniętych korzonków.

[Niunia1981]

Bożenko dziękuję za szczegółowe informacje, na pewno skorzystam z zawartych w nich rad

[rapunzel]

Niunia, ja kupowałam sadzonki begonii bulwiastych na targu i w związku z tym, ze to bardzo wrażliwe na zimno rośliny, musiałam szybko je zabezpieczyć przed październikowymi przymrozkami. Wielka szkoda, bo listopad był taki piękny i ciepły, ale nie miałam wyboru, bo to kilka 60 cm skrzynek. Ja je od razu pozbawiałam korzeni i naziemnej części ( serce się naprawdę kroiło ), a potem wsadziłam do doniczki, żeby trochę obeschły. Po kilku dniach przesypałam pyłem z dna worka z węglem drzewnym i wsadziłam do doniczki, gdzie przesypałam je trocinami., a przykryłam podstawkiem pod doniczkę. Stały w chłodzie. W lutym wsadziłam je do ziemi i zaczęłam podlewać. Teraz już 5 z 9 wypuściło pączki.

[Lorrie]

Kochani, coś ostatnio mało zdjęć zamieszczacie. Wpadłam tu Wasze balkony i tarasy pooglądać Balkoniki to takie nasze małe świątynie cudów ... Mając wcześniej tylko balkon tak samo się cieszyłam jak teraz, mając ogród ...

[rapunzel]

Hmm, trochę jeszcze nie sezon.