Fikus benjamina - zmarzł?
Re: zmarznięty fikus beniamina
Nie ciął bym go jeszcze, codziennie natomiast obracaj o 1 cm w obwodzie doniczkę do momentu aż obrócisz go tą łysą stroną do światła, wtedy zostaw go tak do czerwca potem wrócimy do tematu.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 14
- Od: 19 gru 2009, o 22:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: zmarznięty fikus beniamina
Dziękuję za odpowiedź, ale ta płaska srona, to właśnie strona od światła - fikus stał na oknie, zmarzł od szyby, zrzucił liście i jest taki płaski, ja go nie przekręcałam. Widać zresztą na foto, bo od tej płaskiej strony ma więcej młodych listków.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 14
- Od: 19 gru 2009, o 22:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: zmarznięty fikus beniamina
Zdjęcie pierwsze przedstawia stronę od okna, zdjęcie 3 od pokoju + troszkę z boku.
Pozdrawiam, Kasia
Pozdrawiam, Kasia
Re: zmarznięty fikus beniamina
I dobrze pozwól mu niech troszkę tą łysą stroną odbije.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 14
- Od: 19 gru 2009, o 22:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: zmarznięty fikus beniamina
ok, dziękuję
- mniodkowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4302
- Od: 14 maja 2009, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Fikus benjamina goldie - zmarzł?
Witam po przerwie... mój benek ożył i chciałam go pokazać, wydaje mi się, że jeszcze potrzebuje jakiegoś cięcia bo dość dziwny kształt przybiera, jakby niektóre gałęzie były suche, jak możecie to pomóżcie
Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Re: Fikus benjamina goldie - zmarzł?
Niech jeszcze się rozwija, cięcie ew. pod koniec lipca.
Re: Fikus benjamina - zmarzł?
http://img256.imageshack.us/gal.php?g=pc054431.jpg
Czy z moim benjaminem jest wszystko w porządku? 3 grudnia widziałam jak sąsiad go wyrzuca, zanim zabrałam go do mieszkania minęło ok 15 minut. Boję się, że przez ten czas zmarzł i nie przeżyje. Nie miał doniczki, więc wsadziłam go ze starą ziemią do najwiszej donicy jaką miałam w domu i ustabilizowałam świerzą ziemią. I tak będą musiała kupić dla niego głębszą doniczkę, bo pomimo usypania "górki" ze nowej ziemi, korzenie nadal wystają na zewnątrz. Nie wiem jak go przesadzić do donicy, którą zamierzam kupić...powinnam go wsadzić z tą starą ziemią (która jest bardzo sucha i autentycznie stara) czy może pozbyć się tej starej ziemi pomimo tego, że jest grudzień (słyszałam, że kwiaty należy przesadzć wiosną) i wsadzić do nowiutkiej ziemi? Szkoda tego kwiatka, bo jest na prawdę duży i chyba już sporo lat ma, bo wszystkie gałęzie (korzenie w sumie też) ma zdrewniałe. Spójrzcie fachowym okiem na mojego skarba i doradźcie jak wsadzić benia do nowej doniczki i co zrobić, żeby przetrwał po tym 15-stominutowym pobycie na mrozie =o(
Czy z moim benjaminem jest wszystko w porządku? 3 grudnia widziałam jak sąsiad go wyrzuca, zanim zabrałam go do mieszkania minęło ok 15 minut. Boję się, że przez ten czas zmarzł i nie przeżyje. Nie miał doniczki, więc wsadziłam go ze starą ziemią do najwiszej donicy jaką miałam w domu i ustabilizowałam świerzą ziemią. I tak będą musiała kupić dla niego głębszą doniczkę, bo pomimo usypania "górki" ze nowej ziemi, korzenie nadal wystają na zewnątrz. Nie wiem jak go przesadzić do donicy, którą zamierzam kupić...powinnam go wsadzić z tą starą ziemią (która jest bardzo sucha i autentycznie stara) czy może pozbyć się tej starej ziemi pomimo tego, że jest grudzień (słyszałam, że kwiaty należy przesadzć wiosną) i wsadzić do nowiutkiej ziemi? Szkoda tego kwiatka, bo jest na prawdę duży i chyba już sporo lat ma, bo wszystkie gałęzie (korzenie w sumie też) ma zdrewniałe. Spójrzcie fachowym okiem na mojego skarba i doradźcie jak wsadzić benia do nowej doniczki i co zrobić, żeby przetrwał po tym 15-stominutowym pobycie na mrozie =o(
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Fikus benjamina - zmarzł?
Bez zastanowienia też bym takie drzewo zabrał do domu. Pewnie wyrzucony z braku miejsca lub lenistwa w opiece nad nim.
Jeżeli chodzi o przesadzanie teraz - w tym przypadku konieczne. Większa doniczka, kilkucentymetrowy drenaż z keramzytu. Ostrożnie - mimo wszystko podlewać na początku.
Na pewno część liści spadnie - trudno powiedzieć jakie szkody wyrządził mróz. Nieodzowna będzie korekta (cięcie gałęzi i pędów) korony - ale nie teraz a raczej w lutym, marcu, o ile całe drzewko przeżyje i zaakceptuje "przeprowadzkę". Jednak naprawdę warto próbować go ratować !
Jeżeli chodzi o przesadzanie teraz - w tym przypadku konieczne. Większa doniczka, kilkucentymetrowy drenaż z keramzytu. Ostrożnie - mimo wszystko podlewać na początku.
Na pewno część liści spadnie - trudno powiedzieć jakie szkody wyrządził mróz. Nieodzowna będzie korekta (cięcie gałęzi i pędów) korony - ale nie teraz a raczej w lutym, marcu, o ile całe drzewko przeżyje i zaakceptuje "przeprowadzkę". Jednak naprawdę warto próbować go ratować !
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: Fikus benjamina - zmarzł?
Januszu dziękuję bardzo za szybką odpowiedź! Prosiłabym jednak o bardziej szczegółowe rady, bo jeśli chodzi o tematy ogrodnicze to jestem zielona. Już doczytałam, że ten drenaż się robi w doniczce z dziurkami więc to już jest jasne, ale prosiłabym jeszcze o odpowiedź na pytanie dotyczące przesadzenia benia: czy obkruszać starą ziemię z korzeni czy wsadzić go z tą starą bryłą do nowej ziemi? No i co potem oprócz ostrożnego podlewania...jakiś nawóz jest wskazany, czy nie za bardzo (czytałam w innych postach, że zimą nie należy nawozić), ale co w sytuacji, w której benio był przez te 15 minut na mrozie?...No i proszę jeszcze o radę, czy powinnam zraszać mu listki.
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Fikus benjamina - zmarzł?
Jeżeli to będzie możliwe to obkruszyć starą ziemię do korzeni. Natomiast już "w samych" korzeniach nie. Podejrzewam, że nowa ziemia będzie co najmniej wilgotna - więc przez kilka dni nie podlewaj ! Ustaw go w stałym - przeznaczonym już dla niego miejscu, tak by przyszłości już go nie przestawiać (fikusy reagują na przestawianie zrzucaniem liści) a tylko od czasu do czasu obracać. Oczywiście wskazane byłoby jak najbliżej okna, no tak powiedzmy do metra od. Zero nawozów.
Natomiast zraszanie jest bardzo ważne i konieczne ! Ale wystarczy raz na dobę. I byle nie zimną kranówą. Dobra była by źródlana z której np. robisz kawę i tą resztą już ostudzoną go zraszać.
Niektóre, szczególnie "łyse" gałązki można obciąć całkowicie, końcówki innych "przyszczypać" czubki. Niestety na tak dużym drzewie taką korektę (szczególnie cięcie gałęzi) trudno jest zaznaczyć na fotografii, więc na razie nie będę Ci nic zaznaczał.
Natomiast zraszanie jest bardzo ważne i konieczne ! Ale wystarczy raz na dobę. I byle nie zimną kranówą. Dobra była by źródlana z której np. robisz kawę i tą resztą już ostudzoną go zraszać.
Niektóre, szczególnie "łyse" gałązki można obciąć całkowicie, końcówki innych "przyszczypać" czubki. Niestety na tak dużym drzewie taką korektę (szczególnie cięcie gałęzi) trudno jest zaznaczyć na fotografii, więc na razie nie będę Ci nic zaznaczał.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: Fikus benjamina - zmarzł?
Dziękuję bardzo za pomoc. Dziś się wezmę za benia i spróbuję go przesadzić, bo donicę, keramzyt i ziemię już mam =o) Póki co listki mu nie opadają, więc to chyba oznaka, że nie ma z nim tak źle (przynajmniej tak sobie to tłumaczę). Troszkę problemu będzie ze znalezieniem dla niego dobrego miejsca w domu...dom niestety nie jest jeszcze całkiem wykończony i np. w pokoju, w którym byłaby możliwość ustawienia go ok metr od okna, jest zimno...Z kolei tam, gdzie jest temperatura 20-23 stopnia, nie ma bezpośredniego dopływu światła słonecznego. Trudna decyzja, ale chyba lepiej mu będzie w nieco zacienionym ale ciepłym miejscu, więc najprawdopodobniej zostawię go w przedpokoju (tak jak stoi na zdjęciu). Po prawej stronie są drzwi do pokoju, więc jak się je otworzy to światło wpada do środka dając jasną smugę przez środek przedpokoju. Co prawda kwiat w tym wypadku będzie stał jakieś 6 metrów od okna ale wydaje mi się że to będzie lepsze rozwiązanie niż (tak jak wcześniej pisałam) chłodny pokój...Najlepsze warunki miałby w tym pokoju, do którego drzwi są po prawej stronie, ale...ten pokój w ogóle nie jest jeszcze zrobiony. Ehhh no jakoś trzeba sobie z tym poradzić. Ewentulanie będę go lekko wysuwać do tej smugi światła =o) Januszu jeszcze raz dziękuję i mam nadzieję, że uda się go utrzymać. Coraz bardziej w to wierzę widząc, że te liście wciąż się na nim trzymają.
Re: Fikus benjamina - zmarzł?
Zafira007 śliczny jest
wg mnie będzie mu lepiej w chłodnym (nawet 15C) i jasnym miejscu niż w ciepłym i kiepsko doświetlonym.
Ziemia powinna być dobrze napowietrzona i najlepiej lekko kwaśna - ok. 6 -6,5 pH. Do takiej ziemi sklepowej jakby udało Ci się dodać perlitu, drobno pokruszonej kory to byłoby najlepiej. Dawanie na dno doniczki keramzytu itp. to magia - i czasami szkodzi bardziej niż miałby pomóc. Woda pociągana jest kapilarnie po prostu. Dając taki drenaż ogranicza się ilość ziemi, a tym samym..itd...dużo by mówić. Korzenie maja mieć powietrze i wilgoć. Najlepiej dać luźniejszą mieszankę (np dać dużo przekompostowanej b. drobnej kory - w zasadzie kora + torf + perlit załatwią sprawę, no może trochę dolomitu i np granulki gliniane - żwirek higieniczny dla kota Premiu Cat Litter z Tesco jest swietny).
Ziemi z bryły korzeniowej nie wytrząsałabym, i tak najdrobniejsze korzenie mogły już ulec zniszczeniu. No i koniecznie trzeba go rozwiązać i dać 'patyk" do doniczki, żeby go utrzymać w pionie (jeśli sam nie utrzyma pionu po rozwiązaniu). Podlewać najlepiej deszczówką (albo wodą ze śniegu) w ostateczności przegotowaną, ale teraz naprawdę rzadko. Najlepiej będzie kiedy po przesadzeniu wstawisz do "miski" z wodą i niech podciągnie tyle wody ile potrzebuje, resztę wylej. Starczy na długo (może nawet miesiąc). Czasem lekko zamgławiaj. Trzymam kciuki
wg mnie będzie mu lepiej w chłodnym (nawet 15C) i jasnym miejscu niż w ciepłym i kiepsko doświetlonym.
Ziemia powinna być dobrze napowietrzona i najlepiej lekko kwaśna - ok. 6 -6,5 pH. Do takiej ziemi sklepowej jakby udało Ci się dodać perlitu, drobno pokruszonej kory to byłoby najlepiej. Dawanie na dno doniczki keramzytu itp. to magia - i czasami szkodzi bardziej niż miałby pomóc. Woda pociągana jest kapilarnie po prostu. Dając taki drenaż ogranicza się ilość ziemi, a tym samym..itd...dużo by mówić. Korzenie maja mieć powietrze i wilgoć. Najlepiej dać luźniejszą mieszankę (np dać dużo przekompostowanej b. drobnej kory - w zasadzie kora + torf + perlit załatwią sprawę, no może trochę dolomitu i np granulki gliniane - żwirek higieniczny dla kota Premiu Cat Litter z Tesco jest swietny).
Ziemi z bryły korzeniowej nie wytrząsałabym, i tak najdrobniejsze korzenie mogły już ulec zniszczeniu. No i koniecznie trzeba go rozwiązać i dać 'patyk" do doniczki, żeby go utrzymać w pionie (jeśli sam nie utrzyma pionu po rozwiązaniu). Podlewać najlepiej deszczówką (albo wodą ze śniegu) w ostateczności przegotowaną, ale teraz naprawdę rzadko. Najlepiej będzie kiedy po przesadzeniu wstawisz do "miski" z wodą i niech podciągnie tyle wody ile potrzebuje, resztę wylej. Starczy na długo (może nawet miesiąc). Czasem lekko zamgławiaj. Trzymam kciuki