Cambria - uprawa
Re: Cambria
No tak...zupełnie niepotrzebna była aż taka ingerencja w "korzenie" .
Zafundowałeś roślinie stres, wiec... poczekasz.. ...na efekt poprawy.
W międzyczasie poczytaj o tych storczykach, naucz się rozpoznawać inność korzeni i warunków dla tej grupy
hybryd.
Jak sprawdzać , jak rozpoznawać. Bez tego... nie wolno dotykać storczyków .
I co wazne, poznaj co i jakie to są składniki podłoża,bo naprawdę nic nie wiesz o uprawie.
Zadziwiasz nas :P ,że jest sphagnum przy korzeniach ; to tak jakbyś dziwił się , ze roślina rośnie korzeniami w dół.
To sa prawdy oczywiste; kazda książka storczykowa o tym mówi, jest wiele publikacji w internecie....
Chcesz zajmować się storczykami ...a same chęci to trochę za mało, aby czuć się pewnie przy uprawie .A taki cykl rozpoczyna się juz po kwitnieniu.
Cóż... czasami bywa przymus . Nazywa się nauka.
Storczyki wymagają cierpliwości i wiedzy.
Każde forum służy konsultacjom, wymianie informacji - takie ma zadania/cele :P
Podstawowa wiedza pozostaje w zakresie samokształcenia.
Luczku,wszystko jest do opanowania; pisałam już, ze spokojnie i po kolei dawkować trzeba sobie lekcje storczykowe na nowych roślinach.
Inaczej "sobie NEDA",eksperymenty na żywym organiźmie bywają mało przyjemne w skutkach.
Szkoda po prostu storczyków.
pozdrawiam JOVANKA
Zafundowałeś roślinie stres, wiec... poczekasz.. ...na efekt poprawy.
W międzyczasie poczytaj o tych storczykach, naucz się rozpoznawać inność korzeni i warunków dla tej grupy
hybryd.
Jak sprawdzać , jak rozpoznawać. Bez tego... nie wolno dotykać storczyków .
I co wazne, poznaj co i jakie to są składniki podłoża,bo naprawdę nic nie wiesz o uprawie.
Zadziwiasz nas :P ,że jest sphagnum przy korzeniach ; to tak jakbyś dziwił się , ze roślina rośnie korzeniami w dół.
To sa prawdy oczywiste; kazda książka storczykowa o tym mówi, jest wiele publikacji w internecie....
Chcesz zajmować się storczykami ...a same chęci to trochę za mało, aby czuć się pewnie przy uprawie .A taki cykl rozpoczyna się juz po kwitnieniu.
Cóż... czasami bywa przymus . Nazywa się nauka.
Storczyki wymagają cierpliwości i wiedzy.
Każde forum służy konsultacjom, wymianie informacji - takie ma zadania/cele :P
Podstawowa wiedza pozostaje w zakresie samokształcenia.
Luczku,wszystko jest do opanowania; pisałam już, ze spokojnie i po kolei dawkować trzeba sobie lekcje storczykowe na nowych roślinach.
Inaczej "sobie NEDA",eksperymenty na żywym organiźmie bywają mało przyjemne w skutkach.
Szkoda po prostu storczyków.
pozdrawiam JOVANKA
Re: Cambria
Nie rozumiem. Skąd wiemy jaka była ingerencja w korzenie? Czy uważasz Jovanko, że to źle, że storczyk został wyjęty z produkcyjnej doniczki i oczyszczony z mchu?No tak...zupełnie niepotrzebna była aż taka ingerencja w "korzenie" .
Re: Cambria
Ingerencja " w korzenie" to dokumentne rozgrzebanie podłoża wokół skąpej bryły korzeniowej i pewnikiem naruszeniem
dość delikatnych włośników.
*doniczka produkcyjna nie przeszkadza,to tylko względy estetyczne.
Mech-sphagnum jest składnikiem podłoża.Celowy.
JOVANKA
dość delikatnych włośników.
*doniczka produkcyjna nie przeszkadza,to tylko względy estetyczne.
Mech-sphagnum jest składnikiem podłoża.Celowy.
JOVANKA
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16349
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Cambria
A ja tam teraz zawsze wyciągam storczyki i zmieniam podłoże, zwłaszcza u tych kupionych z przeceny. Kwitnącym, jeśli nic się nie dzieje, zmieniam podłoże po kwitnieniu sklepowym. Oczywiście cały czas je bacznie obserwuję, zwłaszcza pod kątem chorób grzybowych i ewentualnych szkodników.
Przykład: cambria z przeceny, przesadzona zaraz po przywiezieniu do domu <tylko 120km przejechała, porą zimową> zakwitła po 2,5m-ca od kupna storczyka.
Luczek...a co do Twojej cambrii. Cierpliwość przy reanimowanych storczykach to podstawa. Poczytaj wątki Forumowiczów, np. Trzynastki, która Ratuje storczyki w kamykach. Nieraz czytałam, jak Dziewczyny Pisały, że po roku od rozpoczęcia ratowania falka, ten wypuścił keiki albo listka czy też korzonka...
Przykład: cambria z przeceny, przesadzona zaraz po przywiezieniu do domu <tylko 120km przejechała, porą zimową> zakwitła po 2,5m-ca od kupna storczyka.
Luczek...a co do Twojej cambrii. Cierpliwość przy reanimowanych storczykach to podstawa. Poczytaj wątki Forumowiczów, np. Trzynastki, która Ratuje storczyki w kamykach. Nieraz czytałam, jak Dziewczyny Pisały, że po roku od rozpoczęcia ratowania falka, ten wypuścił keiki albo listka czy też korzonka...
Re: Cambria
Justynko :P
Ty już jesteś "zaprawiona" trochę przy storczykach. Prawie rok daje wprawkę.
Sama piszesz ,ze wiesz o co chodzi,więc potwierdzasz moją zasadę.
Luczkowi wiedzy brakuje i szkoda wskazywać na rozwiązania ,które nie poprawią sytuacji opadających liści. Bo cambrie taki mają urok .To był powód Jego zaniepokojenia :P .
Ale co tam wskazania , łatwiej wyrzucić z doniczki roślinę -tak się stało.
Najpierw trzeba storczyka ustabilizować w warunkach własnych , przyjrzeć się poznać... o co chodzi.
Tylko to, aby pochopnie nie podchodzić do storczyków.
Coś widzę,ze mało się rozumiemy Justynko:
Moje wypowiedzi nie mają na celu wzbudzanie kontrowersji i rozmów kto ma wiecej racji,
-Ty przekazujesz ,ze mozna jakby inaczej robić .
W sumie nie o tym samym piszemy ; różnica polega na "stażu" TY i Luczek.
Ja ją widzę i ....pewnie ,Tobie bym takich rzeczy nie napisała .
Generalnie nie zmieniam zdania -jest dobra zasada którą na tym forum opisałam wiele razy :
ze można robić wszystko pod warunkiem ,ze się wie o co chodzi w tej robocie i jakie bedą skutki.
I kazde inne działanie też jest możliwe, czemu nie ale przepraszam ...niech będzie na wyłączne własne ryzyko.
Do tego konsultacja forumowa jest zupełnie zbędna.
Praktycznie jest po tej sprawie. Luczek pytał mial wątpliwości. Dostał odpowiedzi.
Ze względu na przesłanie edukacyjne takich forów, trudno nie myśleć z mojej strony co dalej .Stąd wskazania nauki, zalecenia , uwagi czasem mało wygodne itp...
Ale tak jest .. z tą myślą edukacyjną podejmowałam współpracę .Od początku gdy uruchamiałam dział specjalistyczny nic sie nie zmieniło.
Pozdrawiam JOVANKA
Ty już jesteś "zaprawiona" trochę przy storczykach. Prawie rok daje wprawkę.
Sama piszesz ,ze wiesz o co chodzi,więc potwierdzasz moją zasadę.
Luczkowi wiedzy brakuje i szkoda wskazywać na rozwiązania ,które nie poprawią sytuacji opadających liści. Bo cambrie taki mają urok .To był powód Jego zaniepokojenia :P .
Ale co tam wskazania , łatwiej wyrzucić z doniczki roślinę -tak się stało.
Najpierw trzeba storczyka ustabilizować w warunkach własnych , przyjrzeć się poznać... o co chodzi.
Tylko to, aby pochopnie nie podchodzić do storczyków.
Coś widzę,ze mało się rozumiemy Justynko:
Moje wypowiedzi nie mają na celu wzbudzanie kontrowersji i rozmów kto ma wiecej racji,
-Ty przekazujesz ,ze mozna jakby inaczej robić .
W sumie nie o tym samym piszemy ; różnica polega na "stażu" TY i Luczek.
Ja ją widzę i ....pewnie ,Tobie bym takich rzeczy nie napisała .
Generalnie nie zmieniam zdania -jest dobra zasada którą na tym forum opisałam wiele razy :
ze można robić wszystko pod warunkiem ,ze się wie o co chodzi w tej robocie i jakie bedą skutki.
I kazde inne działanie też jest możliwe, czemu nie ale przepraszam ...niech będzie na wyłączne własne ryzyko.
Do tego konsultacja forumowa jest zupełnie zbędna.
Praktycznie jest po tej sprawie. Luczek pytał mial wątpliwości. Dostał odpowiedzi.
Ze względu na przesłanie edukacyjne takich forów, trudno nie myśleć z mojej strony co dalej .Stąd wskazania nauki, zalecenia , uwagi czasem mało wygodne itp...
Ale tak jest .. z tą myślą edukacyjną podejmowałam współpracę .Od początku gdy uruchamiałam dział specjalistyczny nic sie nie zmieniło.
Pozdrawiam JOVANKA
- luczek95
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2329
- Od: 13 lip 2009, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląsk
Re: Cambria
Dobra dziś "podlewanie " staram się aby wokół roślinki była duża wilgotność ;)
Teraz czekam... I zobaczymy co dalej ;)
Dzięki za wyczerpujące odpowiedzi ;)
Teraz czekam... I zobaczymy co dalej ;)
Dzięki za wyczerpujące odpowiedzi ;)
- Domowi, zieloni przyjaciele cz.2
Łukasz- nick zakładany dawno temu
Łukasz- nick zakładany dawno temu
- luczek95
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2329
- Od: 13 lip 2009, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląsk
Re: Cambria
- Domowi, zieloni przyjaciele cz.2
Łukasz- nick zakładany dawno temu
Łukasz- nick zakładany dawno temu
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16349
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Cambria
Tak, tak...Bęziesz mieć nową pseudobulwkę, gratuluję
- luczek95
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2329
- Od: 13 lip 2009, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląsk
Re: Cambria
Może dla Was to takie zwykłe ale dla mnie to osiągnięcie
Roślinka jest w sąsiedztwie innych kwiatków.Poza tym mam poustawiane obok podstawki z mokrym keramzytem więc wilgotność chyba dobra
Roślinka jest w sąsiedztwie innych kwiatków.Poza tym mam poustawiane obok podstawki z mokrym keramzytem więc wilgotność chyba dobra
- Domowi, zieloni przyjaciele cz.2
Łukasz- nick zakładany dawno temu
Łukasz- nick zakładany dawno temu
- luczek95
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2329
- Od: 13 lip 2009, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląsk
Re: Cambria
Mam 2 wiadomości ;
1; już 2 młoda psb mi rośnie
2; w podłożu poruszają się małe białe robaczki dł jakieś 0,5mm szybko chodzą ... co robić jakiś środek ? mam akurat karte zeon oraz owadum domowe we wtorek wybieram się do Obi więc mogę coś zakupić na te robaki więc proszę o szybką odp
1; już 2 młoda psb mi rośnie
2; w podłożu poruszają się małe białe robaczki dł jakieś 0,5mm szybko chodzą ... co robić jakiś środek ? mam akurat karte zeon oraz owadum domowe we wtorek wybieram się do Obi więc mogę coś zakupić na te robaki więc proszę o szybką odp
- Domowi, zieloni przyjaciele cz.2
Łukasz- nick zakładany dawno temu
Łukasz- nick zakładany dawno temu
Cambria- mogę prosić znawców o radę?
Moja Cambria (o ile dobrze ją w ogóle nazywam) ma się coraz gorzej. Postanowiłam się przełamać i ją wreszcie przesadzić, bo od kupna (dosyć dawno temu)tego nie robiłam Ale powód dla którego tego jeszcze nie zrobiłam pozostał - nie wiem jak. Nie wiem czy te korzenie są dobre czy nie, ani czy je przyciąć, czy poszukać jej większej doniczki. Nie wiem też czemu ona się tak marszczy. W zimie jeszcze wyglądała całkiem nieźle, puściła nową psb, ale teraz stoi w miejscu... Stoi na oknie zach. na podstawce z keramzytem, zraszam ją codziennie, podlewam częściej niż falki.. Nie ukrywam że marzy mi się kwiatek, ale do tego jeszcze daleka droga. Podpowiecie co robię nie tak?
Moje kwiatki
Pozdrawiam Ewa
Pozdrawiam Ewa
- AGA Z
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3777
- Od: 14 paź 2009, o 11:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Cambria- mogę prosić znawców o radę?
Ewo, nie jestem znawcą Storczyków, ale wypowiem się i może zanim znawca coś podpowie, będziesz już działać.
Miałam podobny problem ze swoją Cambrią i poradzono Mi, żebym obejrzała korzenie i przesadziła. Okazało się, ze była zalana i korzeni nie miała wcale tzn. miała, ale musiałam je obciąć. Usunęłam zgniłe korzenie i zrobiłam dziurę w torbie foliowej i tam wsadziłam roślinę. Cel był taki aby dół obsuszył się, ale liście miały wilgotno. Zraszałam tylko listki przez kilka dni. Po obsuszeniu przesadziłam do podłoża storczykowego i na środku wbiłam patyczek od falka. Ponieważ z jednej Cambrii zrobiły się trzy. wsadziłam je lekko przysypując ziemią i delikatnie przywiązałam nitką do palika. W tej chwili roślina ma się lepiej, urosło masę nowych korzeni i jest w miarę stabilna.
Stoi nad pojemnikiem z wodą często zraszam listki i podłoże.
Marszczeniem się nie przejmuj, roślina starzeje się. Wypuszcza młode psb, ale nie obcinaj tych pomarszczonych, bo jeszcze z nich korzysta.
Miałam podobny problem ze swoją Cambrią i poradzono Mi, żebym obejrzała korzenie i przesadziła. Okazało się, ze była zalana i korzeni nie miała wcale tzn. miała, ale musiałam je obciąć. Usunęłam zgniłe korzenie i zrobiłam dziurę w torbie foliowej i tam wsadziłam roślinę. Cel był taki aby dół obsuszył się, ale liście miały wilgotno. Zraszałam tylko listki przez kilka dni. Po obsuszeniu przesadziłam do podłoża storczykowego i na środku wbiłam patyczek od falka. Ponieważ z jednej Cambrii zrobiły się trzy. wsadziłam je lekko przysypując ziemią i delikatnie przywiązałam nitką do palika. W tej chwili roślina ma się lepiej, urosło masę nowych korzeni i jest w miarę stabilna.
Stoi nad pojemnikiem z wodą często zraszam listki i podłoże.
Marszczeniem się nie przejmuj, roślina starzeje się. Wypuszcza młode psb, ale nie obcinaj tych pomarszczonych, bo jeszcze z nich korzysta.
Pozdrawiam Agnieszka
Spis treści
Spis treści
Re: Cambria- mogę prosić znawców o radę?
Mi się wydaje że te korzenie są w porządku, niektóre nawet są zielone na końcach, dlatego nie wiem co z nią zrobić, bo ma ich masę... a może mi się tylko wydaje i faktycznie są przelane albo coś. Jak to się objawia?
Moje kwiatki
Pozdrawiam Ewa
Pozdrawiam Ewa