Juka karolińska,ogrodowa (Yucca filamentosa )
- cappuccino
- Przyjaciel Forum
- Posty: 339
- Od: 25 cze 2007, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zamość woj lublin
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4091
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Ale jak związujecie? Bierzecie sznurek i w jednym miejscu związujecie jak wiązankę kwiatów, czy jakoś inaczej? Trochę może głupio się pytam, ale mam dostać malutką sadzonkę, którą jeszcze teraz będę sadzić (a może w domu ją lepiej przezimować?) i nie chciałabym, żeby się zmarnowała. Zwłaszcza, że zapowiadają wczesną i zimowatą zimę
Pozdrawiam serdecznie
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22165
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Też sie boję wwczesnej zimowatej zimy wisienko ,słyszę o takiej i dostaję brrrr.
Jak zwiążesz juki zwykłym sznurkiem może być żle ,silny wiatr może spowodować,że sznurek poprzecina liście.
Ja przygotowuję szerokie na 3-4 cm kawałki włókniny lub grubej folii i tym związuję.
Można również zrobić opaskę z paska tektury i na nim zawiązać sznurek.
Związuję mniej więcej w połowie wysokośći ,liście łączę i już wiążę...
Jak zwiążesz juki zwykłym sznurkiem może być żle ,silny wiatr może spowodować,że sznurek poprzecina liście.
Ja przygotowuję szerokie na 3-4 cm kawałki włókniny lub grubej folii i tym związuję.
Można również zrobić opaskę z paska tektury i na nim zawiązać sznurek.
Związuję mniej więcej w połowie wysokośći ,liście łączę i już wiążę...
- cappuccino
- Przyjaciel Forum
- Posty: 339
- Od: 25 cze 2007, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zamość woj lublin
A ja znalazłam w babcinej szafie materiał stylon czy cos koło tego , nie troczy sie i mozna go prac i tym wiążę. W domu nie warto. Możesz ją jakos osłonic jedynie. Ja się martwię o winogronka mam je jeszcze w doniczce, małe są , ciekawe jak przeżyją zimą. Zabezpieczę je liścmi.
Przypomniała mi sie zabawna sytuacja właśnie związana z juką. Dostałąm juke i chyba tydzień czasu była u mnie w ziemi i przyjechali panowie z kanalizacji by podłączyc do domu od dziękuję. Koło dziękuję miałam posadzoną jukę i wysiane jednoroczne kwiatki dla moich dziewczynek które wtedy miały 4 latka. Panowie uczynni wykopali jukę z połową korzenia a jednoroczne zryli. Przyjeżdzamy na działkę , panowie pracują a moje dziewczynki wyskakuja z samochodu i zaczynają od razu tak głośno i stereo kłócic się z panami o ich kwiatki, że.....my byliśmy zszokowani i nie byliśmy w stanie wydobyc głosu a panowie naprawdę zaczęli JE przepraszac. To był jedyny raz kiedy słyszałam swoje dzieci w takim wzburzeniu. Ale myślę że po prostu złapią bakcyla roślinkowego.
Przypomniała mi sie zabawna sytuacja właśnie związana z juką. Dostałąm juke i chyba tydzień czasu była u mnie w ziemi i przyjechali panowie z kanalizacji by podłączyc do domu od dziękuję. Koło dziękuję miałam posadzoną jukę i wysiane jednoroczne kwiatki dla moich dziewczynek które wtedy miały 4 latka. Panowie uczynni wykopali jukę z połową korzenia a jednoroczne zryli. Przyjeżdzamy na działkę , panowie pracują a moje dziewczynki wyskakuja z samochodu i zaczynają od razu tak głośno i stereo kłócic się z panami o ich kwiatki, że.....my byliśmy zszokowani i nie byliśmy w stanie wydobyc głosu a panowie naprawdę zaczęli JE przepraszac. To był jedyny raz kiedy słyszałam swoje dzieci w takim wzburzeniu. Ale myślę że po prostu złapią bakcyla roślinkowego.
Pozdrawiam cieplutko.
Renia
Renia
- aanula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2742
- Od: 21 cze 2007, o 10:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Wrócę do związywania juki ... Kupując jukę w sklepie ogrodniczym, starsza pani spytała mnie czy wiem , że jukę trzeba związać na zimę Odpowiedziałam ,że wiem, i że mam nawet już sznurek Bardzo zdziwiona z mojej odpowiedzi powiedziała, że najlepiej jest wiązać jukę ... hmmm starą pończochą /rajstopą / Jest elastyczna i nie zniszczy rośliny Tak też robię od lat .... Trochę zabawnie to wygląda ale przecież zimą nie ma wielu "oglądających"
Wycinanie przekwitniętego pędu
Jukę po przekwitnięciu wycinam przy ziemi(tą część która przekwitła wraz z liścmi)zostawiam odrosty,aby one zakwitły muszą mieć 3 lata.Im więcej odrostów tym więcej lodyg kwiatowych. Przed zimą związuję wszystkie liście razem u nasady.Wycięcie odrostu powoduje zwiększenie przyrostów. Juka jak perz, zostaw kawałek po wykopaniu, a za kilka lat odrośnie w tym samym miejscu.
Spacer+uśmiech=zdrowie.
Tego wszystkim wam życzę
Maria
Tego wszystkim wam życzę
Maria
-
- 200p
- Posty: 385
- Od: 17 maja 2007, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
To chyba tak jest u wszystkich roślin: albo ilośc albo jakośc - swoją energię zużywają na kwitnienie albo na rozmnażanie. Ja mam odrosty (to znaczy moja juka, którą mój M w swej nieswiadomości wyciął cała przy ziemi), ale w tym roku nie kwitły i zastanawiam się, czy je rozsadzic.
Czy jeszcze nie jest za późno na rozsadzenie juki?
Czy jeszcze nie jest za późno na rozsadzenie juki?
Pozdrawiam, Małgosia
- xipe
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 19 sie 2007, o 11:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Unieście/Koszalin
- Kontakt:
po przewkitnięciu można ściąć pęd nad ziemią, ale lepiej zostawić badyl do wiosny i wtedy go ściąć, roślina mateczna wypuszcza z boku młode rośliny potomne, sama główna rozeta zamrze, u nas w uprawie gruntowej najcęściej spotyka się dwa gatunki Y. gloriosa i Y. filamentosa, ta ostatnie rozrasta sie szybciej ma podziemne pełzające kłącza.
juki wymagją stanowiska słonecznego, żyznej przepuszczalnej gleby z duża zawartością frakcji spławialnych (lżejsza glina), często sadzone na glebach zbyt lekkich nie kwitną latami, podstawowy błąd sadząc ją na takim stanowisku trzeba dodać do podłoża gliny.
juki wymagją stanowiska słonecznego, żyznej przepuszczalnej gleby z duża zawartością frakcji spławialnych (lżejsza glina), często sadzone na glebach zbyt lekkich nie kwitną latami, podstawowy błąd sadząc ją na takim stanowisku trzeba dodać do podłoża gliny.