Anturium choruje,zamiera
Pomóżcie mi uratować moje piękne anturium...
Witam,
dwa tygodnie temu dostałam piękne anturium, które niestety zaczęło mi marnieć. Na liściach pojawiły się dziury z brązową otoczką, jakieś brązowe kropki i uszkodzenia na niektórych łodygach. Młode pędy, które ładnie wyglądały na początku, też zostały zaatakowane i nie wyglądają, jakby miały się dalej rozwinąć. Czy to są objawy szkodników, czy choroby? Jak wyleczyć roślinkę? Dopiero zaczynam hodować kwiaty i jestem w tym temacie zupełnie zielona, pomóżcie...
dwa tygodnie temu dostałam piękne anturium, które niestety zaczęło mi marnieć. Na liściach pojawiły się dziury z brązową otoczką, jakieś brązowe kropki i uszkodzenia na niektórych łodygach. Młode pędy, które ładnie wyglądały na początku, też zostały zaatakowane i nie wyglądają, jakby miały się dalej rozwinąć. Czy to są objawy szkodników, czy choroby? Jak wyleczyć roślinkę? Dopiero zaczynam hodować kwiaty i jestem w tym temacie zupełnie zielona, pomóżcie...
Re: Pomóżcie mi uratować moje piękne anturium...
To nie szkodnik tylko roslina została przemożona, ktoś ją zbyt długo bez jakiejkolwiek ochrony niósł na mrozie. Teraz proponował bym zmianę podłoża na nowe, doniczka może być ta sama lub niewiele większa, podłoże kwaśne, przesadzając obkrusz max. starego podłoża nie uszkadzając korzeni i daj nowe, obejrzyj system korzeniowy, usuń z niego czerniejące lub gnijące korzenie, daj drenaż na dno doniczki i posadź ponownie, po posadzeniu lekko podlej i czekaj, Po około 7-10 dniach będzie wiadomo które liście należy wyciąć. Kwiaty możesz te brązowiejące ściąć odrazu bo nic z nich już nie będzie. Roślinę ustawić w lekko zacienionym stanowisku z dala od kaloryfera ale nie dalej jak 2,5 metra od okna, jeśli będzie to okno północne to max. 1 m od okna. Po 7-10 dniach pokaz roślinę zobaczymy co dalej, możesz też kupić sobie małą ilość saletry amonowej bo później poddasz roślinie.
Re: Pomóżcie mi uratować moje piękne anturium...
Dzięki, zrobię jak mi radzisz, tylko mam dwie wątpliwości:
- w tej chwili jest posadzone w doniczce bez otworów na dole, a piszesz, że potrzebny jest drenaż - czy wystarczy, jak nasypię warstwę keramzytu, czy potrzebna jest też doniczka z otworami?
- w pokojach mam w tej chwili nie za ciepło, to nowy blok z niewygrzanymi murami, niewyregulowanymi do końca oknami i w dodatku z nawiewnikami, których w ogóle nie można całkowicie zamknąć - przeczytałam, że anturium nie lubi przeciągów i zimna, więc kilka dni temu wyniosłam je do ciepłej łazienki bez przeciągów (przy okazji ma tam wilgoć), ale niestety nie ma tam okna - co jest w tej chwili lepsze, żeby zostało w łazience, czy jednak powinno stać w pobliżu okna?
- w tej chwili jest posadzone w doniczce bez otworów na dole, a piszesz, że potrzebny jest drenaż - czy wystarczy, jak nasypię warstwę keramzytu, czy potrzebna jest też doniczka z otworami?
- w pokojach mam w tej chwili nie za ciepło, to nowy blok z niewygrzanymi murami, niewyregulowanymi do końca oknami i w dodatku z nawiewnikami, których w ogóle nie można całkowicie zamknąć - przeczytałam, że anturium nie lubi przeciągów i zimna, więc kilka dni temu wyniosłam je do ciepłej łazienki bez przeciągów (przy okazji ma tam wilgoć), ale niestety nie ma tam okna - co jest w tej chwili lepsze, żeby zostało w łazience, czy jednak powinno stać w pobliżu okna?
Re: Pomóżcie mi uratować moje piękne anturium...
emilliann doniczka musi mieć odpływy a drenaż to dodatek by system korzeniowy nie przyrósł ci do dna doniczki lub by nie wyszedł otworami w dnie. Dodatkowo odizolowuje on system korzeniowy od nadmiaru wody jaki znajdzie się w podstawku po podlaniu. Lepiej będzie teraz w łazience w takim układzie póki nie zapewnisz w miarę stałych warunków ale w tej łazience pasowało by doświetlać jeśli zależy ci na roślinie.
Re: Pomóżcie mi uratować moje piękne anturium...
Dzięki, w takim razie kupię jej odpowiednią doniczkę. Staram się doświetlać co najmniej 2 godziny dziennie, mam nadzieję, że to wystarczy dopóki nie będę mogła przenieść jej do pokoju
Re: Anturium plamy na liściach
Mam ten sam problem. 2x juz spryskalam bo mialam tych czarnych muszek dużo,no i robakow juz nie widze,ale liscie schna i pekja nadal:(co teraz?
Re: Pomóżcie mi uratować moje piękne anturium...
Kupiłam roślince odpowiednią doniczkę, keramzyt, ziemię do orchidei (i saletrę na później). Podczas obkruszania podłoża zauważyłam, że sporo korzonków było nadgnitych Na szczęście większość korzeni jest jasna, ale z jednej strony roślinki jak zaczęłam usuwać te zgniłe, to aż zrobiła się spora dziura wgłąb, bez ziemi i korzeni... Patrząc na stan tych korzeni, to nie dziwię się, że roślinka marniała. Żeby obejrzeć dokładnie korzenie opłukałam je trochę z ziemi, a później zostawiłam naokoło pół godziny na ręczniku do podeschnięcia - czy podlewać ją jeszcze po posadzeniu, czy na razie nie? Trochę ziemi zostało w korzeniach, z tej zdrowo wyglądającej strony, więc zatrzymała sporo wilgoci. Mam zamiar jeszcze spryskać jej dziś liście, bo się przykurzyły.
Re: Pomóżcie mi uratować moje piękne anturium...
Zroś tylko powierzchnię ziemi a dopiero jak podłoże wyschnie podlej. Cieszę się że sobie poradziłaś i wykonałaś wszystko prawidłowo.
Re: Anturium plamy na liściach
Moje znowu zmieniło miejsce na bardziej słoneczne i czekam na kwiaty.Podobno anturium nie lubi towarzystwa innych kwiatów i dlatego nie kwitnie.Takiej informacji udzielono mi w kwiaciarni.Bardzo jestem ciekawa????
Re: Anturium plamy na liściach
Hurrrrrrrraaaaaaa........ Co za niespodzianka od samego rana.Słonko zrobiło swoje i pojawił się malutki czerwony czubeczek. Zapowiada się ,że będzie kwiatek.Anturium stoi w towarzystwie innych kwiatków i pewnie pozazdrościło im kwitnienia i zaczyna się coś dziać po roku odpoczynku.Warto być cierpliwym i przyglądać się i rozmawiać z roślinkami hi,hi,hi.......
Re: Anturium-"pochwa" zolknie i wiednie.
Mam problem z moim anturium. Ostatnimi czasy liście zaczęły mu stopniowo schnąć (fragmentami), tak jak by to była jakaś choroba. Robią się ciemne plamy, i w pewnych fragmentach liście (od brzegu) zaczynają schnąć. Przyciąłem zniszczone liście, część wyciąłem, opryskałem, nawodniłem i umyłem liście ściereczkami z nawozem. Niestety liście nadal w tych miejscach schną. Nie wiem co może być tego przyczyną, co robić?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Anturium choruje,zamiera
Przede wszystkim należałoby je jak najszybciej posadzić. Korzeni z tego co widzę ma dużo i raczej nie martwił bym się stanem liści. Anthurium nie jest trudną w uprawie rośliną, najbardziej jemu szkodzi przelanie. Niemniej ciężko tutaj stwierdzić, czy roślina przeżyje czy nie. Potrzeba na to czasu. Roślina musi się zaaklimatyzować i dojść do siebie. Trzeba po prostu spróbować i uzbroić się w cierpliwość.
Postaw w jasnym miejscu bez dostępu słońca i utrzymuj umiarkowanie wilgotne podłoże.
Postaw w jasnym miejscu bez dostępu słońca i utrzymuj umiarkowanie wilgotne podłoże.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Anturium choruje,zamiera
Liście dopóki nie zaczną żółknąć, albo mocno schnąć zostaw - będą potrzebne do wytworzenia nowych liści.
Ziemia w miarę przepuszczalna - u mnie się sprawdza mieszanka ziemi próchnicznej (torfowej) z ziemią do storczyków.
Ziemia w miarę przepuszczalna - u mnie się sprawdza mieszanka ziemi próchnicznej (torfowej) z ziemią do storczyków.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta