Kawiarenka humoru "U Ohajo"

[Ohajo]

[Ohajo]

[Ohajo]

Kelnerka przynosi zamówione pączki. Siedzący przy stoliku dziękuje:
- Całuję rączki za te dwa pączki.
Po chwili kelnerka przynosi ciastka i słyszy od uprzejmego klienta:
- Za te ciasteczka całuję w usteczka.
Słysząc to, jego towarzysz podpowiada:
- Zamów jeszcze zupę, zamów zupę...

[Ohajo]

Nowa atrakcja dla miłośników przyrody:



... i dla miłośników mocnych wrażeń

[deszczowymaj]

Bardzo fajny wątek Uśmiałam się do łez

[Ohajo]

Kurs przedmałżeński. Szczęśliwe pary przed ślubem chcą wiedzieć jak najwięcej, więc zadają pytania (P). Instruktorzy chętnie odpowiadają (O).

P: Łatwiej zajść w ciążę, gdy mąż nosi bokserki, czy slipy?
O: Cóż, najłatwiej wtedy, gdy nic nie nosi...

P: Czy można zajść w ciążę siedząc na desce sedesowej?
O: Można, ale dziecko będzie dziwacznie wyglądać. Lepiej usiąść na mężu...

P: Jak najdokładniej określić, kiedy zaszłam w ciążę?
O: Uprawiając seks raz do roku...

P: Czy mogę mieć dzieci po trzydziestce piątce?
O: Nie, trzydziestka piątka pani wystarczy...

P: Jak poznam, czy wymiotuję z powodu grypy, czy ciąży?
O: Jeżeli to grypa, poczuje się pani lepiej...

P: Słyszałam, że po zajściu w ciążę rosną piersi, pupa, nawet stopy. A czy coś maleje?
O: Tak, pęcherz...

P: Jaka jest najpowszechniejsza zachcianka wśród kobiet w ciąży?
O: Żeby to chłopy rodziły dzieci...

P: Jaka jest najpewniejsza metoda określenia płci dziecka?
O: Jego narodziny...

P: Moja grupa krwi to 0 Rh+, a narzeczonego A Rh- A jeżeli dziecko będzie miało grupę AB?
O: To znaczy, że wyszło szydło z worka...

P: Moja znajoma mówi, że po każdej kolejnej ciąży coraz więcej nieznajomych osób uśmiecha się do niej. Dlaczego?
O: Pewnie jest od nich grubsza....

P: Słyszałam, że podczas porodu nie czuje się bólu, tylko ciśnienie. Czy to prawda?
O: Tak, niektórzy mówią, że tornado to taki prąd powietrzny...

P: Czy jest coś, czego powinnam unikać w czasie połogu?
O: Tak, ciąży...

P: Czy poród powoduje hemoroidy?
O: Poród jest przyczyną wszystkiego, o co pani ma ochotę go oskarżyć...

P: Kiedy dziecka nie powinno się poddawać obrzezaniu?
O: Na przykład wtedy, gdy jest dziewczynką...

P: Gdzie najlepiej przechowywać pokarm matki?
O: W piersiach, rzecz jasna...

P: Czy jest coś bezpieczniejszego, niż odsysacz pokarmu?
O: Tak, usta dziecka...

P: A co to znaczy, że dziecko rodzi się z ząbkami?
O: To znaczy, że matka powinna jeszcze raz przemyśleć karmienie piersią...

P: A kiedy odstawić dziecko od piersi?
O: Gdy ząbki zaczynają zostawiać ślady...

P: Czy można zajść w ciążę karmiąc dziecko piersią?
O: Można, ale lepiej je wcześniej odstawić i położyć spać...

[BarWo]

Dobrze że mnie to już nie grozi

[Ohajo]

Z cyklu "Wesoła Ambona"

Wiekowy już ksiądz, który posługuje się z lekka anachroniczną polszczyzną, czyta zapowiedzi przedślubne:

Sakrament Małżeństwa zamierzają zawrzeć... Karolina i Adam, Jedligówna i Chrzan...

Narzeczona nazywała się Jedliga, rzecz jasna. Smacznego

[Waleria]

Niedouczony. Wg starych zasad, panieńskie nazwiska, kończące się na g, takie jak Ludwig, Śnieg przybierają formę Ludwiżanka, Śnieżanka. Znam ten dowcip od dawna, w wersji : z Chrzanem.

[Jerome]

Ale Jadlaga czy tez Jedliga, bo w tej wersji znalem, konczy sie na "a".

[PESTKA@]

no nie mogę
Jedli czy nie jedli tam...się będziecie przekomarzać.Jak jedli czyli smakowało

[Waleria]

Macie rację, nazwiska kończące się na ga, też podchodzą pod tę regułę, bo miałam znajomą panią Fatygę.

[Ohajo]

Lata międzywojenne na wschodnich rubieżach Polski. Mała wioska, mieszkańcy to głównie Żydzi. Biedni ludzie, mieli tylko jedną krowę, która nagle przestała dawać mleko. Wioska zebrała się na naradę i sołtys powiedział:
- Możemy kupić dojną krowę w Wilnie, za 2000 złotych, albo w Kownie, za 1000 złotych.
Uradzili, że wezmą tę tańszą.
Krowa okazała się być wspaniała, dawała mnóstwo mleka o nieprzeciętnym smaku. Po jakimś czasie mieszkańcy postanowili:
- Wpuścimy do niej byka i może będziemy mieli jeszcze jedną taką krowę?..
Jak uradzili, tak zrobili i wpuścili byka do stajni. Ale niestety - byk przysuwa się od prawej strony, krowa ucieka w lewo. Byk próbuje z lewej, krowa w prawo. Zaloty trwały dzień cały, bez skutku.
Zdesperowani wieśniacy idą po poradę do rabina. Rabin wysłuchał ich historii i mówi:
- Pewnie kupiliście tę krowę w Kownie?
- Mistrzu, jesteś wielki! Rzeczywiście, w Kownie! Jak to odgadłeś?
- Moja żona jest z Kowna - odpowiedział rabin smutnym głosem...