Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Ślimaki luzytańskie.
Żaden sposób zabijania nie jest humanitarny . Określenie samo w sobie brzmi niehumanitarnie. Gdy ktoś znajdzie sposób aby te ślimaki "wyprosić " bez uśmiercania - zastosuję się do niego. Jasne, że nie będę ganiała po ogródku z sekatorem i ...... uf,nawet nie chcę sobie wyobrażać tej akcji....
Ale też nie pozwolę im żreć moich roślin. Bo moje
Ale też nie pozwolę im żreć moich roślin. Bo moje
-
- 200p
- Posty: 417
- Od: 9 lip 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Ślimaki luzytańskie.
Nie znam humanitarnego sposobu pozbycia się tych potworów.Trzeba je uśmiercać.Jak gdzieś je wyniesiesz to zarazisz nimi kogoś innego.Ślimaki przeżyją,ale zatrujesz komuś życie.One są bardzo żywotne.Ważne jest też niszczenie ich jajek,które znajdują się najczęściej w ziemi.U mnie najwięcej było w korzeniach starych winorośli i drzew owocowych.W jednej norze było nawet kilkadziesiąt.Powyżej jest link do bardzo dobrego artykułu
Pozdrawiam!!!
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Ślimaki luzytańskie.
A ja zaglądnęłam dziś na działkę. Pułapka na ślimaczory pełna padliny. Zakopałam padlinę, dosypałam nowej trutki i już.
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Ślimaki luzytańskie.
Tym bardziej, że nie ma ich gdzie wynieść - u nas wszyscy je mają. jeśli ktoś mówi o zbieraniu i wynoszeniu, to wygląda mi na to, ze nie widział tej skali zjawiska, jaka jest w niektórych rejonach Podkarpacia i Małopolski. To nie jest kwestia zebrania dwudziestu sztuk dziennie - tyle to u nas bywa przy deszczach na jednym metrze kwadratowym. Tak naprawdę ograniczamy się do ochrony tych upraw, które ślimaki najbardziej niszczą - tam zastawia siępułapki z trucizną (np. rury czy butelki plastikowe z dziurami z obu stron, Dzięki czemu nie zanieczyszcza się gleby i nie naraża innych zwierząt na niebezpieczeństwo).myszka pisze:Nie znam humanitarnego sposobu pozbycia się tych potworów.Trzeba je uśmiercać.Jak gdzieś je wyniesiesz to zarazisz nimi kogoś innego.Ślimaki przeżyją,ale zatrujesz komuś życie.
A co do humanitaryzmu, może zaczniemy humanitarnie przekonywać np. komary, aby nas nie gryzły ;-)
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Re: Ślimaki luzytańskie.
No niestety, u mnie ani jaszczurki, ani ropuchy, ani padalce nie dają rady z tym tałatajstwem. Toteż uśmiercamy je "ręczne" (sekatorem) lub "nożnie", jak tylko się da. Sąsiad kupił sobie kaczki biegusy, ale one, oprócz ślimaków, zjadały także sałatę i iine dobra Tego lata w jakimś programie TV widziałam jakiś nowy ekologiczny preparat (bo tych z metaldehydem używać nie mam zamiaru), jakiś związek cynku i żelaza chyba, który te paskudztwa zjadają, potem włażą do swoich norek, zasypiają i już się z tego snu nie budzą. Preparat ten ponoć może też służyć jako nawóz i jest całkowicie nieszkodliwy dla innych bywalców ogrodów. Ktoś widział? słyszał? używał może?
pozdrawiam
Aneta
Aneta
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Ślimaki luzytańskie.
To one mają swoje norki ?
U mnie wylegują się rozwalone jak jakie basze z gołymi t......mi
U mnie wylegują się rozwalone jak jakie basze z gołymi t......mi
-
- 200p
- Posty: 417
- Od: 9 lip 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Ślimaki luzytańskie.
One maja wielkie nory.Ostatnio sprzeczałam się z sąsiadem ,bo mówił,że to dzieło nornic.Niestety okazało się ślimorów.Pokop w pobliżu korzeni starych drzew to zobaczysz.Ja pod starą winoroślą znalazłam chyba ze sześć gniazd,a w nich po kilkanaście jajek.Moi sąsiedzi namiętnie je solą lub zbierają do wiader z roztworem płynu do mycia naczyń.Najważniejsze jest wyszukanie i zniszczenie ich gniazd.Niestety jak zniszczyłam podziemne zaczęły łazić po starych drzewach owocowych.Anwi zmartwiłaś mnie,ponieważ sądziłam,że ropuchy są niezawodne.
Pozdrawiam!!!
Re: Ślimaki luzytańskie.
No niestety, moje ropuchy to szybciej dostaną stłuszczenia wątroby (może będę je hodować na foie gras ), niźli poradzą sobie z tą coroczną plagą. Problem w tym, że wokół mnie łąki i lasy, czyli wylęgarnia ślimorów. A co do norek - one chyba korzystają z już wydrążonych przez inne zwierzaki, tak mi się przynajmniej wydaje.
Znalazłam też nazwę tego środka, aczkolwiek nie chcę tutaj jakoś robić reklamy, bo go nie używałam i nie mam pojęcia, czy jest skuteczny i rzeczywiście ekologiczny. Mam nadzieję, że admin mi tego za złe nie będzie miał To cóś nazywa się Fer-rol.
Znalazłam też nazwę tego środka, aczkolwiek nie chcę tutaj jakoś robić reklamy, bo go nie używałam i nie mam pojęcia, czy jest skuteczny i rzeczywiście ekologiczny. Mam nadzieję, że admin mi tego za złe nie będzie miał To cóś nazywa się Fer-rol.
pozdrawiam
Aneta
Aneta
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7876
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Ślimaki luzytańskie.
Byłam dziś na wykopkach. Dobrze że miałam pod ręką motyczkę, natłukłam tego ohydztwa co niemiara. Aż się brat złościł, bo zamiast zbierać ziemniaki ogarnęła mnie żądza mordu
Pozdrawiam! Gienia.
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Ślimaki luzytańskie.
Słuchajcie, moje - ha ha ha - moje - ślimaki jakoś zniknęły. Nie wiem, poszły spać na zimę czy co ?
Jak jest u Was ?
I co to oznacza ?
Jak wyglądają jajeczka ślimacze ?
Kopałam pod starymi ( mam wyłącznie stare ) drzewami i nic nie znalazłam.
Jak jest u Was ?
I co to oznacza ?
Jak wyglądają jajeczka ślimacze ?
Kopałam pod starymi ( mam wyłącznie stare ) drzewami i nic nie znalazłam.
-
- 200p
- Posty: 417
- Od: 9 lip 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Ślimaki luzytańskie.
Zniknęły w dzień,a w nocy buszują.Piszemy cały czas o ślimakach nagich ,inne nie są takie groźne.Ich jajka to takie białe maleńkie kuleczki 2,3 mm średnicy/jak kawior ,tylko białe/.Może część już się wylęgła/nie wiem jak poprawnie się to nazywa/,a na zimę nie zdążyły jeszcze nanieść jajek. Ja wykopywałam je jakieś 2 tygodnie temu w Beskidach.U Ciebie ten cykl może się trochę różnić.Jak jest ciepło ,to aktywność ślimaków maleje.Trzeba szukać w ziemi ,w miejscach wilgotnych,zacienionych.U mnie i u koleżanki w Krakowie były w korzeniach starych drzew.U innej na Śląsku wcale nie występują.Były gdzieś podobno w piwnicy .Ślimory są bardzo "pomysłowe" i żywotne.Może masz szczęście i do Ciebie przychodzą tylko na jedzonko
Pozdrawiam!!!
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Ślimaki luzytańskie.
Nie mam nadziei, że tak jest. One chyba rzeczywiście okopały się gdzieś w wilgoci bo w Warszawie od tygodnia jest ciepło i sucho ( w mojej okolicy ). Damy radę Myszka damy
-
- 200p
- Posty: 417
- Od: 9 lip 2011, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Ślimaki luzytańskie.
Ruda jesteś optymistką.Ja powoli tracę nadzieję na wygraną.Mam to szczęście,że dopiero zakładam ogród.Postanowiłam sadzić rośliny,w których ślimaki na razie nie gustują.Ewentualnie gdzieś...na mokradle założę im jadłodajnię np z aksamitek,a ja na polowanko.
U mnie chemia odpada,ponieważ nie chcę zatruwać ujęć wody/studni/,a ślimaków jest masa.Liczę właśnie na ten preparat nawozowy.Zostawiam sobie te eksperymenty na przyszły rok.
U mnie chemia odpada,ponieważ nie chcę zatruwać ujęć wody/studni/,a ślimaków jest masa.Liczę właśnie na ten preparat nawozowy.Zostawiam sobie te eksperymenty na przyszły rok.
Pozdrawiam!!!