Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
- gardener1987
- 500p
- Posty: 847
- Od: 10 lip 2010, o 21:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Skarżysko Kościelne (świętokrzyskie)
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
A mi akurat w tym miejscu co ja posadziłam ciekawie komponowała się z całą reszta roślin i niestety musiałam zmienić wizję na rabacie jak nie przetrwała:(
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4179
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
To przykre. Myślę,że w zimie nie przepadnie to wiosną mogę Ci podesłać. Inne kolorowe mam wykopane i są w piwnicy.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
- gardener1987
- 500p
- Posty: 847
- Od: 10 lip 2010, o 21:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Skarżysko Kościelne (świętokrzyskie)
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
Jak nie zapomnę to się przypomnę na wiosnę
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
Januszku , te inne kolory od Ciebie miałem początkowo w zimnej piwnicy . Niestety , pojawiła się pleśń. Za duża wilgotność. Przeniosłem do drugiej , suchsza , ale cieplejsza około 15*. Zaczęły rosnąć. Liście blade , do wiosny daleko . Podlewanie minimum. Co byś poradził
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4179
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
Aniu. Zapisałem sobie. Bo z moją głową na tyle dobrze,że wiem gdzie zapisuję.
Tadziu. Ten problem zdarza się i u mnie ale przeważnie jak mają zbyt mokro. Jesień była sucha i tylko raz podlałem po posadzeniu do doniczek i do tej pory nie widzę pleśni. 15 stopni to trochę za ciepło jak na tę porę roku. A spróbuj włożyć do pudełka kartonowego tylko,żeby ziemia w doniczkach nie była mokra tylko lekko wilgotna i wnieś z powrotem do piwnicy. Karton trochę przytrzyma wilgoć z piwnicy i pleśń nie powinna się pojawiać.
Tadziu. Ten problem zdarza się i u mnie ale przeważnie jak mają zbyt mokro. Jesień była sucha i tylko raz podlałem po posadzeniu do doniczek i do tej pory nie widzę pleśni. 15 stopni to trochę za ciepło jak na tę porę roku. A spróbuj włożyć do pudełka kartonowego tylko,żeby ziemia w doniczkach nie była mokra tylko lekko wilgotna i wnieś z powrotem do piwnicy. Karton trochę przytrzyma wilgoć z piwnicy i pleśń nie powinna się pojawiać.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
Ziemia już wyschła w tej cieplejszej piwnicy, ale jak zostaną bez światła , czy to ich nie wykończy.
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4179
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
Nie są one takie delikatne a w razie czego to wiesz gdzie są
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
-
- 500p
- Posty: 863
- Od: 18 wrz 2010, o 09:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
Nareszcie. Znalazłam. Januszku i Krysiu bardzo się cieszę że znalazłam Wasz nowy wątek .
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
Wiem , gdzie są Ale nie można dopuścić , by takie rośliny padły. Poza tym , jak przetrzymają będę wiedział , jakie warunki są dla nich w miarę optymalne do przechowywania. Mają delikatne liście. Zostały w tej piwnicy rośliny zimozielone o mocnych , skórzastych liściach , z tymi nic się nie dzieje. Jak ziemia podeschnie w doniczkach , przewiozę je do zimnej piwnicy.
- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4582
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
Witaj Janusz bardzo fajnie że jesteś Moje pelargonie strasznie słabe a szczególnie ta od Joli i na dodatek zagnieździły się w nich mszyce mutanty im wypowiedziałam ;:44 Janusz a kiedy je się sadzonkuje bo ja w tym temacie zielona ja tylko z nasion miałam I czy je teraz mam uszczykiwać bo te normalne w drugiej skrzynce żyją a nawet kwitną.Zabrałam sobie dwie lobelie do piwnicy a reszta w ziemi przykryta kompostem.W tamtym roku tak przezimowały te dwie co miałam od ciebie to mam straszną nadzieję że i tym razem się uda bo te w piwnicy ledwo ledwo.U mnie cytryna wisi od lata i teraz w końcu nabiera koloru
- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
Witaj Januszu. Poczytałam o lobeliach i trochę się zmartwiłam bo moje zostały w gruncie i te stare i te nowe nabyte w ubiegłym roku ale ponieważ nie wykopywałam i na poprzednie zimy więc mam nadzieję że im nic nie będzie.Pozdrowienia dla Krysi.
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7281
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
Janusz jakbyś miał szczepkę, to z chęcią odkupię. Jak już moje przyjdą z pewnościa będę sadzonkowała to się jakoś podzielimy. Wracajac jeszcze do lobelii, pamiętasz w poprzednim sezonie miałam od Ciebie, żadna nie przeżyła, a tak pięknie komponowały się z budleją i jeżówkami
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4179
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie cz. 3 i nie tylko....
Tadziu. Lobelie to takie kapryśne rośliny. W zasadzie powinny pod przykryciem przezimować ale ... właśnie to ale... Dlatego wolę przechować w piwnicy i być pewnym,że przetrwają zimę. Za dużo było kłopotów ze zdobyciem ich bym teraz pozwolił im zginąć. Podobnie i delospermy. Powinny przetrzymać zimę ale zawsze się zabezpieczam i robię sadzonki by znowu ich nie szukać po całej Polsce.
Gosiu. Mszyce to już Twoja nieuwaga. To świństwo zawsze przyniesie się do domu z ogrodu i pierwsze tygodnie trzeba kontrolować czy na roślinach ich nie ma. Przed wnoszeniem roślin do domu zawsze wcześniej na dwa trzy dni opryskuję przeciwko szkodnikom a i tak zawsze pojawiają się tyle,że w mniejszym stopniu.
Pelargonie zacznę sadzonkować na początku lutego przed kannami. Teraz mam wniesione do ciepłych pomieszczeń i trochę zasiliłem, by się wzmocniły. Pościnam na początku lutego na sadzonki a pozostałość skracam ok.10cm od ziemi. Do wiosny ładnie rozkrzewi się ...i na balkon.
Swoje jak nie będziesz robiła sadzonek to pościnaj krótko i wtedy już musisz trzymać w cieple i w widnym miejscu. Od Joli sadzonki robiłem jesienią teraz skrócę by się rozkrzewiły i też to ścięte ukorzenię.
Lobelie to wielka niewiadoma. Powinny pod przykryciem przetrwać. One bardziej boją się zimnych wiatrów i nadmiernej wilgoci niż mrozu ale to nie jest reguła.
Moje jednego roku wczesną wiosną odkryłem to były całe w lodzie. Gdzieś podpłynęła pod nie woda i zamarzła. Przykryłem tę zmarzlinę gałązkami świerku,by stopniowo rozmrażały się .. i było dobrze.
Jolu 1 Teraz jeszcze im nic się nie stało ale jak zginie śnieg przykryj je słomą,bo o liście to już teraz trudno lub przynajmniej samymi gałązkami ze świerku. W razie niepowodzenia daj znać wcześniej
Jolu. Zatrzymam dla Ciebie jedno i drugie i wiosną "machniom". Gorzej z pelargoniami, bo je trzeba przesadzić do większych donic,choć to nie problem gorzej z brakiem miejsca na dłuższe przechowanie.
Na koniec zdjęcia by nie było monotonnie.
Palma koralowa nic sobie nie robi z zimy i wypuszcza co raz nowe wiechy korali
..i mała Kamelia szykuje się do kwitnienia.
Gosiu. Mszyce to już Twoja nieuwaga. To świństwo zawsze przyniesie się do domu z ogrodu i pierwsze tygodnie trzeba kontrolować czy na roślinach ich nie ma. Przed wnoszeniem roślin do domu zawsze wcześniej na dwa trzy dni opryskuję przeciwko szkodnikom a i tak zawsze pojawiają się tyle,że w mniejszym stopniu.
Pelargonie zacznę sadzonkować na początku lutego przed kannami. Teraz mam wniesione do ciepłych pomieszczeń i trochę zasiliłem, by się wzmocniły. Pościnam na początku lutego na sadzonki a pozostałość skracam ok.10cm od ziemi. Do wiosny ładnie rozkrzewi się ...i na balkon.
Swoje jak nie będziesz robiła sadzonek to pościnaj krótko i wtedy już musisz trzymać w cieple i w widnym miejscu. Od Joli sadzonki robiłem jesienią teraz skrócę by się rozkrzewiły i też to ścięte ukorzenię.
Lobelie to wielka niewiadoma. Powinny pod przykryciem przetrwać. One bardziej boją się zimnych wiatrów i nadmiernej wilgoci niż mrozu ale to nie jest reguła.
Moje jednego roku wczesną wiosną odkryłem to były całe w lodzie. Gdzieś podpłynęła pod nie woda i zamarzła. Przykryłem tę zmarzlinę gałązkami świerku,by stopniowo rozmrażały się .. i było dobrze.
Jolu 1 Teraz jeszcze im nic się nie stało ale jak zginie śnieg przykryj je słomą,bo o liście to już teraz trudno lub przynajmniej samymi gałązkami ze świerku. W razie niepowodzenia daj znać wcześniej
Jolu. Zatrzymam dla Ciebie jedno i drugie i wiosną "machniom". Gorzej z pelargoniami, bo je trzeba przesadzić do większych donic,choć to nie problem gorzej z brakiem miejsca na dłuższe przechowanie.
Na koniec zdjęcia by nie było monotonnie.
Palma koralowa nic sobie nie robi z zimy i wypuszcza co raz nowe wiechy korali
..i mała Kamelia szykuje się do kwitnienia.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz