Mikroogródek - Ankha cz. 3
- mirdem
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3033
- Od: 26 sty 2010, o 11:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsk Podlaski
Re: Mikroogródek - Ankha cz. 3
Renatko ja się jeszcze dołączę do odpowiedzi Ani , areał rzeczywiście ma niewielki ale ile ma tam rarytasków ..................... jest wcieleniem hasła chciec to znaczy móc
Pozdrawiam Mirka
Ogródkowy galimatias - aktualny
Ogródkowy galimatias - aktualny
-
- 1000p
- Posty: 1933
- Od: 13 sie 2009, o 18:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Mikroogródek - Ankha cz. 3
Aniu ale ta Twoja teściowa pazerna 10 arów a Ty tylko 0,016 ara na warzywniak toż to niedopuszczalne ale ja nie dużo więcej z działki wygospodarowałam po warzywniak i ma by tam jeszcze namiocik albo szklarenka
Zakupy nasionkowe pokaźnie ja na razie delikatnie .
Tego siarczystego mrozu współczuję u mnie max było wczoraj -17/ na ranem / . Dzisiejszej nocy nasypało troszkę śniegu ...szkoda że tak późno ale każda kołderka się przyda a potem wiadomo dodatkowa woda . U nas zdecydowanie cieplej ale i tak martwią mnie te roślinki które pod koniec stycznia już tak pięknie "powyłaziły ".
W domku 14 no to chłodno ciężko by było posiedzieć przy kompie ...u mnie kominek sprawdza się rewelacyjnie i nie zstąpię go niczym ...nie ważne że trzeba drewno rąbać ...troszkę ćwiczeń się przyda a ja to lubię .
Zakupy nasionkowe pokaźnie ja na razie delikatnie .
Tego siarczystego mrozu współczuję u mnie max było wczoraj -17/ na ranem / . Dzisiejszej nocy nasypało troszkę śniegu ...szkoda że tak późno ale każda kołderka się przyda a potem wiadomo dodatkowa woda . U nas zdecydowanie cieplej ale i tak martwią mnie te roślinki które pod koniec stycznia już tak pięknie "powyłaziły ".
W domku 14 no to chłodno ciężko by było posiedzieć przy kompie ...u mnie kominek sprawdza się rewelacyjnie i nie zstąpię go niczym ...nie ważne że trzeba drewno rąbać ...troszkę ćwiczeń się przyda a ja to lubię .
Re: Mikroogródek - Ankha cz. 3
Piękna kolekcja! Sama nie wiem, co najładniejsze.... Drogie te warzywa? Też bym sobie takie kolorowe paczuszki rozłożyła na podłodze...
Ale tam i jakieś kwiaty w pierwszym rzędzie się zaplątały...
I to wszystko na 16 metrach kwadratowych chcesz upchnąć? Czyli niespecjalnie nastawiasz się na wykiełkowanie i wzrost? I plon?
Ale tam i jakieś kwiaty w pierwszym rzędzie się zaplątały...
I to wszystko na 16 metrach kwadratowych chcesz upchnąć? Czyli niespecjalnie nastawiasz się na wykiełkowanie i wzrost? I plon?
-
- 1000p
- Posty: 1933
- Od: 13 sie 2009, o 18:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Mikroogródek - Ankha cz. 3
Martuś zawsze możesz poprosić aby Ania przesłała Ci opakowania po nasionkach to sobie na podłodze porozkładasz ...ja pamiętam jak dwa lata temu kupiłam sobie z wyprzedaży cebulki kwiatowe i tez tak sobie rozłożyłam na podłodze a potem stanęłam nad tym i sobie pomyślałam " i co ty teraz z tym zrobisz kobieto ogródeczek zapchany po brzegi "
- ankha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2379
- Od: 5 kwie 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. białegostoku
Re: Mikroogródek - Ankha cz. 3
Ewciu Teściowa ok, póki mi w grządki nie lezie. Niewielki warzywniak wynikiem mocno zagospodarowanej działki - dwa garaże, dom, chlewik, kurnik, altana, i foliak ... i sporo owocowych, poza tym do podziału areału trzy gospodynie (w tym moja skromna osoba) Jak widzisz, kwestia wyższej konieczności
Marta, prześmiewco Kwiatki mi zostały niewykorzystane, robię to sukcesywnie acz powoli...
Tak samo z nasionami warzyw - po trochu, po trochu i zużywam kolejne opakowanie. No może jedynie selera nie jestem w stanie zużyć, ale warzywny ignorant, który nie miał w ręku torebeczki z nasionam selera tego nie zrozumie
Same nasionka w opakowaniach nie takie drogie, ale jeśli Ci nie potrzebna zawartość, to będę specjalnie dla ciebie zbierać opakowania, zgodnie z sugestią Ewci
A jeszcze informacja, że ja każdym nasionkiem się bardzo pieczołowicie zajmuję, nastawiając się jednak na plon... Ostatnio jedynie kalarepka mi nie wychodziła... a raczej wychodziła, ale przede mną... b brzuszkach tłustych, zielonych potworów
Marta, prześmiewco Kwiatki mi zostały niewykorzystane, robię to sukcesywnie acz powoli...
Tak samo z nasionami warzyw - po trochu, po trochu i zużywam kolejne opakowanie. No może jedynie selera nie jestem w stanie zużyć, ale warzywny ignorant, który nie miał w ręku torebeczki z nasionam selera tego nie zrozumie
Same nasionka w opakowaniach nie takie drogie, ale jeśli Ci nie potrzebna zawartość, to będę specjalnie dla ciebie zbierać opakowania, zgodnie z sugestią Ewci
A jeszcze informacja, że ja każdym nasionkiem się bardzo pieczołowicie zajmuję, nastawiając się jednak na plon... Ostatnio jedynie kalarepka mi nie wychodziła... a raczej wychodziła, ale przede mną... b brzuszkach tłustych, zielonych potworów
Re: Mikroogródek - Ankha cz. 3
Bazylia podwójna A ile fasolek?
Ja tam mam mocne postanowienie niewyrzucania pustych torebek, żeby wiedzieć, która firma lub jaka odmiana dała u mnie plamę. Nie będę wspierać tych, co się nie troszczą o moje plony
Dziś kupiłam tylko kminek, dwuletni. Siałaś?
Ja tam mam mocne postanowienie niewyrzucania pustych torebek, żeby wiedzieć, która firma lub jaka odmiana dała u mnie plamę. Nie będę wspierać tych, co się nie troszczą o moje plony
Dziś kupiłam tylko kminek, dwuletni. Siałaś?
- ankha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2379
- Od: 5 kwie 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. białegostoku
Re: Mikroogródek - Ankha cz. 3
Siberko Dwie paczki bazylii, bo z paczki sprzed czterech lat ( ta zaczęta ) zostało mi dosłownie 6 nasionek. A ta mi b. ładnie rośnie. Nie wiem do czego mogłabym użyć kminek... raczej nie do jedzenia - mam kminkowa fobię, tak jak nie trawię szwedzkich czarnych cukierków lukrecjowych i anyżu.
Ot taki mały wyjątek.
Fasolek mam trzy odmiany, i sporo zieleniny...
Ot taki mały wyjątek.
Fasolek mam trzy odmiany, i sporo zieleniny...
-
- 50p
- Posty: 84
- Od: 2 gru 2011, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Sokółka
Re: Mikroogródek - Ankha cz. 3
Witam sąsiadkę,ładny ten twój ogródek.
Ja też lubię wysiewać dużo nasion,dzięki temu co roku ogród wygląda inaczej.
Zeszłoroczny hit burak liściowy, piękny i smaczny.
pozdrawiam Dorota.
Ja też lubię wysiewać dużo nasion,dzięki temu co roku ogród wygląda inaczej.
Zeszłoroczny hit burak liściowy, piękny i smaczny.
pozdrawiam Dorota.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mikroogródek - Ankha cz. 3
Ja szukam u Ciebie tego, co napisałam i teraz mi się przypomniało, ze nie wpisałam się, bo internet się zbiesił!
Nasion nakupiłaś! Ale fajnie! Ja też już chciałam, ale chyba później zacznę, bo przemysleć jeszcze muszę.
Ja marchwi u siebie siać nie mogę, bo małe i byle jakie są. A ja co roku sieją, bo mam nadzieję, ze tym razem będzie fajnie!
Groszku nie siałam nigdy, bo trzeba go popalikować, czy cóś, a mi sie nie chce.
No to wychodzi, ze pracuś jesteś, bo ja chętnie coś bezobsługowego, np buraki
Nasion nakupiłaś! Ale fajnie! Ja też już chciałam, ale chyba później zacznę, bo przemysleć jeszcze muszę.
Ja marchwi u siebie siać nie mogę, bo małe i byle jakie są. A ja co roku sieją, bo mam nadzieję, ze tym razem będzie fajnie!
Groszku nie siałam nigdy, bo trzeba go popalikować, czy cóś, a mi sie nie chce.
No to wychodzi, ze pracuś jesteś, bo ja chętnie coś bezobsługowego, np buraki
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- ankha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2379
- Od: 5 kwie 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. białegostoku
Re: Mikroogródek - Ankha cz. 3
Witaj Dorotko-sąsiadko
U mnie ten hit będzie pierwszy rok, mam nadzieję, że się uda bardziej niż szpinak
Miłka , akurat z groszkiem to poleciałaś... ja "rozpinałam" groszek na rozkrzewionych, suchych badylach z drzew owocowych, same się pięły, tylko w pierwszym roku uprawy robiłam im bambusowy wigwam, ale się na niego wypięły Za ślisko miały
U mnie ten hit będzie pierwszy rok, mam nadzieję, że się uda bardziej niż szpinak
Miłka , akurat z groszkiem to poleciałaś... ja "rozpinałam" groszek na rozkrzewionych, suchych badylach z drzew owocowych, same się pięły, tylko w pierwszym roku uprawy robiłam im bambusowy wigwam, ale się na niego wypięły Za ślisko miały
-
- 50p
- Posty: 84
- Od: 2 gru 2011, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Sokółka
Re: Mikroogródek - Ankha cz. 3
Ja burak liściowy,szpinak ,groszek sieję w połowie kwietnia przykrywam podwójną fizeliną.
Mimo śniegu i mrozu warzywa były piękne i zdrowe.
Tak radzą w literaturze ogrodniczej.
Sałatę w trzech kolorach też wypróbowałam,rewelacja.Mogę jeszcze polecić sałatę liściową
też siałam wcześnie
Mimo śniegu i mrozu warzywa były piękne i zdrowe.
Tak radzą w literaturze ogrodniczej.
Sałatę w trzech kolorach też wypróbowałam,rewelacja.Mogę jeszcze polecić sałatę liściową
też siałam wcześnie
- Alina-277
- 200p
- Posty: 454
- Od: 3 sty 2011, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stalowa Wola /Podkarpacie..
Re: Mikroogródek - Ankha cz. 3
Zaciekawiłam się twoim wątkiem ale przejrzą sobie wątek poprzedni bo już dawno tu nie byłam...początek wątku wspaniały...
Pozdrawiam... Alina .
- ankha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2379
- Od: 5 kwie 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. białegostoku
Re: Mikroogródek - Ankha cz. 3
Witaj Dorotko - ja też wczesne zasiewy (czasem koniec marca) przykrywałam podwójną włókninką, mimo to szpinak szedł w pędy kwiatowe, nie wiem co mu nie pasowało Za to świetnie pod nią rosły rzodkiewki, sałata i zwykłe buraki
Z liściowej sałaty miałam Simpson, była spora i krucha, i mieszanki liściowych sałat bodajże Vilmorinu, ale te się nie popisały - może taka ze mnie ogrodniczka
Alinko dziękuję, miło, że jeszcze ktoś tu zagląda
Bo ja przyznam szczerze, choć na forum bywam codziennie, to jednak szybko znów i pobieżnie tylko przeglądam wasze wątki... Trochę poluję (na pomidorowe cudaczki ) ale głównie pracuję. Wyrabiam sobie nadgodziny przed niepewną przyszłością Najwyżej będę miała więcej czasu na forum i ogródek, nie ma tego złego
Ale dziś dostałam od dobrej duszyczki coś niesamowitego...
Prawdziwa fasola z orzełkiem, tak zwana fasola niepodległościowa. Z prikazem, żeby rozmnażać i rozdawać, co też czynić zamierzam.
A oto wyżej wymienionej fotki, nieco ciemne, ale niedawno robione... a ciemno już było i światło kiepskie. Widać tyle:
Oczywiście jak próby rozmnażania będą wyglądały, informacja w odpowiednim czasie się ukaże
Na razie zmykam, bo za tydzień mam hospitację na najwyższym szczeblu
Z liściowej sałaty miałam Simpson, była spora i krucha, i mieszanki liściowych sałat bodajże Vilmorinu, ale te się nie popisały - może taka ze mnie ogrodniczka
Alinko dziękuję, miło, że jeszcze ktoś tu zagląda
Bo ja przyznam szczerze, choć na forum bywam codziennie, to jednak szybko znów i pobieżnie tylko przeglądam wasze wątki... Trochę poluję (na pomidorowe cudaczki ) ale głównie pracuję. Wyrabiam sobie nadgodziny przed niepewną przyszłością Najwyżej będę miała więcej czasu na forum i ogródek, nie ma tego złego
Ale dziś dostałam od dobrej duszyczki coś niesamowitego...
Prawdziwa fasola z orzełkiem, tak zwana fasola niepodległościowa. Z prikazem, żeby rozmnażać i rozdawać, co też czynić zamierzam.
A oto wyżej wymienionej fotki, nieco ciemne, ale niedawno robione... a ciemno już było i światło kiepskie. Widać tyle:
Oczywiście jak próby rozmnażania będą wyglądały, informacja w odpowiednim czasie się ukaże
Na razie zmykam, bo za tydzień mam hospitację na najwyższym szczeblu