Ogródek Gosi cz. 7
Re: Ogródek Gosi cz. 7
[quote="Margo2
Izuniu, jeśli żurawki mają choć żywe łodyżki, to będzie dobrze. Ja też zaczynam podejrzewać, że to nie sam mróz im zaszkodził, a słońce i brak wody.
Może one powinny być traktowane jak wszystkie zimozielone. Czyli maksymalnie podlewane.
[/quote]
Tylko kto ma głowę wychodzic z konewką i podlewać, jak na dworze ciemno i zimno.
Izuniu, jeśli żurawki mają choć żywe łodyżki, to będzie dobrze. Ja też zaczynam podejrzewać, że to nie sam mróz im zaszkodził, a słońce i brak wody.
Może one powinny być traktowane jak wszystkie zimozielone. Czyli maksymalnie podlewane.
[/quote]
Tylko kto ma głowę wychodzic z konewką i podlewać, jak na dworze ciemno i zimno.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogródek Gosi cz. 7
Kurczaki, jak nie urok to....
Tak się cieszyłam że żurawki przetrwały to znów nowy problem. Przycinałam wczoraj budleję Dawida i czyba zmarzła albo uschła. Ma takie białe w środku na na zewnątrz suche pędy. A przecież miała chochoła ze złomy na 60cm a górę jeszcze osłoniętą agro. Taka była piękna latem, tyle motyli przy niej zawsze latało Czy jest szansa że odbije od korzenia? kiedy to powinno być widać
Tak się cieszyłam że żurawki przetrwały to znów nowy problem. Przycinałam wczoraj budleję Dawida i czyba zmarzła albo uschła. Ma takie białe w środku na na zewnątrz suche pędy. A przecież miała chochoła ze złomy na 60cm a górę jeszcze osłoniętą agro. Taka była piękna latem, tyle motyli przy niej zawsze latało Czy jest szansa że odbije od korzenia? kiedy to powinno być widać
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Gosi cz. 7
April, budleje startują pózniej, moje tez jeszcze suchoty, nigdy ich nie przykrywam, a w sezonie wyrastają na 2 metry, bedzie dobrze
Gosiu, jaka pogoda dzisiaj u Ciebie? U mnie szaro, pochmurno i głowa boli...
Gosiu, jaka pogoda dzisiaj u Ciebie? U mnie szaro, pochmurno i głowa boli...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogródek Gosi cz. 7
Kasiek, to mnie pocieszyłaś. bo w zeszłym tygodniu posadziłam nowo zakupioną i wygląda zupełnie inaczej. widać że żyje
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Gosi cz. 7
One są pędzobe w tunelach April, ogrodowe zawsze startują pózniej
Sorry, ze się wcinam Gosia - pytanie było do Ciebie
Sorry, ze się wcinam Gosia - pytanie było do Ciebie
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25173
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 7
Ewa, jak to rosłą w stecz?
Pod ziemię?
Czyli, jednak mróz był przyczyną złego stanu naszych żurawek.
Monia, sadziłam jesienią Aphrodite,Grass an Aauchen , wyglądają całkiem znośnie. Mają już dużo pączków.
Masz rację, że jak zła sadzonka jest większe prawdopodobieństwo, że padnie, szczególnie przy takich mrozach.
Zatem powinnam być zadowolona, bo mogę stracić najwyżej 2 róże, a i tak na nich mi najmniej zalezy.
Adrianno, to już nie wiem jak zabezpieczać żurawki. Jeśli to nie susza, nie gleba, to chyba jednak mróz. Kupię jeszcze w tym roku po jednej z tych co mi najlepiej przetrwały zobaczymy, czy w nastepne zimy tez sobie poradzą.
Agatko, masz rację. Za dużo wody też niedobrze. Chociaż u mnie musiałoby nie wiem ile spaść, żeby moim roślinom zaszkodzić. Piach. Wsiąka wszystko momentalnie.
Jula, porzekadła się sprawdzają, mimo, że stare
Kasia, pogoda podobna do Twojej. Ale w sumie się cieszę, że przynajmniej choć troszeczkę popadało. I tak za mało.
To ja mam mniejsze donice. Mój m. mi pomaga je wytargać.
Kupiłaś może podkładki na kułkach do przemieszczania ich?
Kącik śródziemnomorski będzie piękny.
Moje pomidorki, któe dostałam od Kasi Agatry jakoś się trzymają, ale pozostałe moje zasiewy marnie wyglądają i chyba padną.
Posiałam jeszcze raz lobelię, bo bardzo mi na niej zalezy. Na razie wschodzi. Ale mam problem potem z utrzymaniem większych siewek.
Kasia pisz ile chcesz. Lubię gości
Izuś, mam to samo, ale z dyskusji z dziewczynami wynika, że to jednak nie brak wody. To musiał być mróz.
Jola, nie chcę Cię straszyć, ale wszystkie moje budleje szlag trafił. Może byłam zbyt niecierpliwa jak patrzę z perspektywy czasu.
Mam ligustry. W zeszłym roku zachowywały się jak moje budleje, czyli do końca maja wyglądały jak martwe. A, że bardzo je lubię, postanowiłam kupić nowe. Pod koniec maja przytargałam młode sadzonki. Zabieram się za wykopywanie starych, a tu widzę, że na najniższym poziomie zaczynają odbijać. Zostawiłam, do końca sezonu pięknie odbiły.
Chyba za szybko pozbywałam się swoich budlei. Jak w połowie czerca nic się nie zalezieleni dopiero będziesz mogła stwierdzić, że nie żyją. Już teraz nie pozbywam się tak wcześniej żądnej rośliny.
Pod ziemię?
Czyli, jednak mróz był przyczyną złego stanu naszych żurawek.
Monia, sadziłam jesienią Aphrodite,Grass an Aauchen , wyglądają całkiem znośnie. Mają już dużo pączków.
Masz rację, że jak zła sadzonka jest większe prawdopodobieństwo, że padnie, szczególnie przy takich mrozach.
Zatem powinnam być zadowolona, bo mogę stracić najwyżej 2 róże, a i tak na nich mi najmniej zalezy.
Adrianno, to już nie wiem jak zabezpieczać żurawki. Jeśli to nie susza, nie gleba, to chyba jednak mróz. Kupię jeszcze w tym roku po jednej z tych co mi najlepiej przetrwały zobaczymy, czy w nastepne zimy tez sobie poradzą.
Agatko, masz rację. Za dużo wody też niedobrze. Chociaż u mnie musiałoby nie wiem ile spaść, żeby moim roślinom zaszkodzić. Piach. Wsiąka wszystko momentalnie.
Jula, porzekadła się sprawdzają, mimo, że stare
Kasia, pogoda podobna do Twojej. Ale w sumie się cieszę, że przynajmniej choć troszeczkę popadało. I tak za mało.
To ja mam mniejsze donice. Mój m. mi pomaga je wytargać.
Kupiłaś może podkładki na kułkach do przemieszczania ich?
Kącik śródziemnomorski będzie piękny.
Moje pomidorki, któe dostałam od Kasi Agatry jakoś się trzymają, ale pozostałe moje zasiewy marnie wyglądają i chyba padną.
Posiałam jeszcze raz lobelię, bo bardzo mi na niej zalezy. Na razie wschodzi. Ale mam problem potem z utrzymaniem większych siewek.
Kasia pisz ile chcesz. Lubię gości
Izuś, mam to samo, ale z dyskusji z dziewczynami wynika, że to jednak nie brak wody. To musiał być mróz.
Jola, nie chcę Cię straszyć, ale wszystkie moje budleje szlag trafił. Może byłam zbyt niecierpliwa jak patrzę z perspektywy czasu.
Mam ligustry. W zeszłym roku zachowywały się jak moje budleje, czyli do końca maja wyglądały jak martwe. A, że bardzo je lubię, postanowiłam kupić nowe. Pod koniec maja przytargałam młode sadzonki. Zabieram się za wykopywanie starych, a tu widzę, że na najniższym poziomie zaczynają odbijać. Zostawiłam, do końca sezonu pięknie odbiły.
Chyba za szybko pozbywałam się swoich budlei. Jak w połowie czerca nic się nie zalezieleni dopiero będziesz mogła stwierdzić, że nie żyją. Już teraz nie pozbywam się tak wcześniej żądnej rośliny.
- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2159
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Ogródek Gosi cz. 7
U mnie budleje również nie dają oznak życia, hibiskus też jak martwy - ale co do niego nie mam wątpliwości, bo kiedy go przycinałam pędy miał zdrowiutkie. Pewnie jeszcze nie czas.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12832
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Ogródek Gosi cz. 7
Małgosiu, u mnie prawie wszystkie żurawki żyją, nawet całkiem poschnięte, jak zaczęłam grzebać w ziemi wypuszczają pod ziemią nowe przyrosty od korzenia. Będą po prostu później, ale są, żywe.
Re: Ogródek Gosi cz. 7
Witaj Gosiu , przytuptałam do Ciebie i ja i już tu zostanę Nie zdążyłam jeszcze zwiedzić Twojego ogrodu w całości, ale będę na pewno do niego zaglądać. Zwłaszcza będę podglądać Twoje różyczki i z chęcią będę zarażać się innymi roślinkami.
Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]}
Kawałek zielonego marzenia
Kawałek zielonego marzenia
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13235
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Ogródek Gosi cz. 7
Gosiu,
witam wiosennie, ciepło i deszczykowo. Chyba roślinki to zauważą
Geoff Hamilton, to piękna angieleczka, mam na nią ochotę ale jak na razie miejsca brak.
Kwitnące bratki cieszą oczy.
witam wiosennie, ciepło i deszczykowo. Chyba roślinki to zauważą
Geoff Hamilton, to piękna angieleczka, mam na nią ochotę ale jak na razie miejsca brak.
Kwitnące bratki cieszą oczy.
- ZbigniewG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5109
- Od: 3 cze 2010, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie (prawie)
Re: Ogródek Gosi cz. 7
Gosia o zamknięcie wątku napisz w dziale "pytania do ekipy moderat...."
z budlejami nie ma co się spieszyć jak podmarzną to odbijają bardzo późno
z budlejami nie ma co się spieszyć jak podmarzną to odbijają bardzo późno
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogródek Gosi cz. 7
Spotkałam się kiedyś z takim określeniem i zapadło mi w pamięć Żurawka robiła się coraz mniejsza i mniejsza, nie zdążyłam przesadzić jej do doniczki, bo ciągle miałam ważniejsze zajęcia-i znikła.
Na jutro planuję cięcie róż, trzeba zrobić z nimi porządek.
Na jutro planuję cięcie róż, trzeba zrobić z nimi porządek.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25173
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 7
Agatko, ja swojego hibiskusa jeszcze nie sprawdzałam. To tyci okaz. Chociaż u mnie już 3 rok, ale chyba słabo sobie radzi.
A szkoda, bo jest śliczny, biały dubeltowy. W zeszłym roku nie doczekałam ani jednego kwiatka.
Ale będe bardzo cierpliwie czekała.
Iguś, jutro zrobie zdjęcia swoich, które nie dają znaku życia. Najgorsze są takie, którym zostały wyrośnięte kikuty. Zauważyłam, że te nie wytrzymują mrozów. Nie wiem, czy ja ich za płytko nie sadzę.
Witaj Kasiu
Myslę, że w całości nie trzeba wszystkiego zwiedzać. Wystarczą 2 ostatnie części, żeby się przekonać czego można się spodziewać w sezonie
A zarażać faktycznie można się na forum i to bardzo
Maju, wyjeżdżasz na działeczkę?
U nas dzisiaj padało. Całe szczęście. Tylko szkoda, że na niedzielę zapowiadają opady. Nie mogłoby popadać w tygodniu kiedy jestem w pracy?
Geoffa dostałam od kochanej duszyczki forumowej. Musiałam, no i oczywiście chciałam na niego znaleźć miejsce.
Bratki samosiejki
Zbyszku, dzięki za podpowiedź. Kiedyś wystarczyło napisać w wątku.
Ja niestety nie wiedziałam o tym i pozbyłam się swoich budlei.
Ewa, a jak pogoda? U mnie dzisiaj trochę popadało. Na niedzielę znowu zapowiadają opady.
Ja też zacznę cięcie róż. Chociaż mam jeszcze tyle innej pracy,że nie wiem w co ręce włożyć.
Niestety nie mam taniej siły roboczej
Zobaczcie co mi kwitnie
Myślałam, że to wrzosy, bo kwitły też na jesieni.
W wrzośce przeżyły, ale...
No i zaczęły mi kwitnąć... zapomniałam jak się nazywają
No i moja edenka wygląda całkiem ładnie. Fakt, że trzeba obciąć porządnie pędy, ale jest ich dużo, więc mam nadzieję, że w końcu zakwitnie. Ile można czekać
A szkoda, bo jest śliczny, biały dubeltowy. W zeszłym roku nie doczekałam ani jednego kwiatka.
Ale będe bardzo cierpliwie czekała.
Iguś, jutro zrobie zdjęcia swoich, które nie dają znaku życia. Najgorsze są takie, którym zostały wyrośnięte kikuty. Zauważyłam, że te nie wytrzymują mrozów. Nie wiem, czy ja ich za płytko nie sadzę.
Witaj Kasiu
Myslę, że w całości nie trzeba wszystkiego zwiedzać. Wystarczą 2 ostatnie części, żeby się przekonać czego można się spodziewać w sezonie
A zarażać faktycznie można się na forum i to bardzo
Maju, wyjeżdżasz na działeczkę?
U nas dzisiaj padało. Całe szczęście. Tylko szkoda, że na niedzielę zapowiadają opady. Nie mogłoby popadać w tygodniu kiedy jestem w pracy?
Geoffa dostałam od kochanej duszyczki forumowej. Musiałam, no i oczywiście chciałam na niego znaleźć miejsce.
Bratki samosiejki
Zbyszku, dzięki za podpowiedź. Kiedyś wystarczyło napisać w wątku.
Ja niestety nie wiedziałam o tym i pozbyłam się swoich budlei.
Ewa, a jak pogoda? U mnie dzisiaj trochę popadało. Na niedzielę znowu zapowiadają opady.
Ja też zacznę cięcie róż. Chociaż mam jeszcze tyle innej pracy,że nie wiem w co ręce włożyć.
Niestety nie mam taniej siły roboczej
Zobaczcie co mi kwitnie
Myślałam, że to wrzosy, bo kwitły też na jesieni.
W wrzośce przeżyły, ale...
No i zaczęły mi kwitnąć... zapomniałam jak się nazywają
No i moja edenka wygląda całkiem ładnie. Fakt, że trzeba obciąć porządnie pędy, ale jest ich dużo, więc mam nadzieję, że w końcu zakwitnie. Ile można czekać