Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
- Krystyna551
- 200p
- Posty: 437
- Od: 6 lip 2011, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Czubki bardziej poskręcane, i jaśniejsze, prawie kremowe.
pozdrawiam:)
Krystyna
Krystyna
- PaulaPola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1957
- Od: 26 mar 2012, o 21:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
forumowicz slyszalam ze bawole serce jest kaprysne, szkoda tylko ze najpierw wysialam nasionka. Ale nie ma biedy, jak sie nie uda to trudno. Mam jeszcze faworyta, ondraszka, san marzano i czeresniowa pokuse. Co bedzie to bedzie, za rok będę madrzejsza.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Darbo,
Czy Previcur działa podobnie jak Topsin, tzn. czy nada się też na białą plamistość truskawek?
I jeszcze pytanko do gnojówki z pokrzyw - jak często podlewać nią pomidory? (rozcieńczoną z wodą 1:10?) Czy są jakieś rośliny ogrodowe /drzewa owocowe, któych absolutnie nie można nią podlewać?
Czy Previcur działa podobnie jak Topsin, tzn. czy nada się też na białą plamistość truskawek?
I jeszcze pytanko do gnojówki z pokrzyw - jak często podlewać nią pomidory? (rozcieńczoną z wodą 1:10?) Czy są jakieś rośliny ogrodowe /drzewa owocowe, któych absolutnie nie można nią podlewać?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6269
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Ja tak miałam w tamtym roku z megamgronem...nie posadziłaś go do mrowiska?Krystyna551 pisze:Czubki bardziej poskręcane, i jaśniejsze, prawie kremowe.
Asia
- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Tak, zgadza się, napiszę ci skład:chudziak pisze:McMArchewka tak jak pisze forumowicz ten Twój nawóz chyba coś jeszcze zawiera poza fosrorem pewnie ileś tak azotu ,potasu więc jeśli liczysz na pomoc to napisz skład tego nawozu. A co do ziemi to nie jest istotne czy to sklep ogrodniczy czy market tylko jaki rodzaj podłoża kupiłeś.
5% N azot całkowity
2,0%N azot azotanowy
1,9%N azot mocznikowy
5% p2 o5 rozpuszczalny w wodzie pięciotlenek azotu
8% k2O rozpuszczalny w wodzie tlenek potasu
0,01% rozpuszczalny w wodzie bor, 0,002% Cu rozpuszczalna w wodzie miedź, 0,02% Fe rozpuszczalne w wodzie żelazo, 0,01% Mn rozpuszczalny w wodzie mangan, 0,001% Mo rozpuszczalny w wodzie molibden, 0,002% Zn rozpuszczalny w wodzie cynk.
Rosną w zwykłej ziemi ogrodniczej.
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2019
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
kozulo - wielkie dzięki za wyjaśnienie sytuacji, teraz można spać spokojnie
Było trochę strachu, bo mam trochę cennych (a niektórych wręcz bezcennych ) odmian. Niczym ich jeszcze nie nafaszerowałem, zwykle nie działam pochopnie. Tylko papu dostały.
Było trochę strachu, bo mam trochę cennych (a niektórych wręcz bezcennych ) odmian. Niczym ich jeszcze nie nafaszerowałem, zwykle nie działam pochopnie. Tylko papu dostały.
Pozdrawiam, Maciek.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2158
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Romaszko, wszystko zależy od tego co dałaś przed sadzeniem. Jeśli ziemia była dobrze przygotowana, wystarczy pokrzywówka na dobry start. Jeśli ziemia chuda, trzeba pomidorom dostarczyć wszystkie składniki pokarmowe. Można robić różne kombinacje, w zależności jakie nawożenie kto preferuje.
Przykładowo:
Pokrzywówka + popiół drzewny (rozsypany wcześniej) - tu są już wszystkie składniki potrzebne pomidorom.
Pokrzywówka + nawóz wiloskładnikowy do pomidorów (choćby Magiczna siła).
Obornik - jeśli jest inny niż ptasi, będzie wnosił do ziemi za mało fosforu, potasu, wapnia i magnezu w proporcji do azotu. Można je uzupełnić popiołem drzewnym, albo nawozami mineralnymi bez azotu, bo obornik wnosigo wystaczająco dużo. Bezpośrednio po posadzeniu można raz zasilić azotowo, zanim pomidory zaczną korzystać z obornika. I znowu może to być popularna pokrzywówka, lub nawozy mineralne w postaci saletry wapniowej, czy saletrzaku. Jeśli obornik był dany jesienią, azotu będzie mniej. Słomiasty obornik też będzie miał mniej azotu w proporcji do pozostałych składników. Z powodu tych różnic, na oborniku jednym pomidory rosną dobrze, a innym niekoniecznie.
Nawożenie mineralne - amatorsko najprościej korzystać z nawozów wieloskładnikowych + pojedyncze, w zależności od aktualnych potrzeb pomidorów.
Oczywiście to są tylko przykłady, kombinacji może być więcej, bo są jeszcze komposty roślinne i inne ,,wynalazki''
Rusałko, wszelkie pryszcze i bąbelki na liściach to nadmiary składników. Zdaje się, że Twoje pomidory jeszcze nie uporały się z tym, co było w podłożu - liście głodnych pomidorów są gładkie jak kartka papieru. Ponieważ sadzonki są mocno wybiegnięte, trzeba je posadzić na wpół leżąco, aby je trochę obniżyć i przede wszystkim dać możliwość wypuszczenia nowych korzeni z łodygi.
Krystyno551, bez zdjęcia raczej się nie obejdzie. Może to być zaawansowany wzrost wegetatywny, może być choroba wirusowa, albo jakieś inne zaburzenia fizjologiczne.
Pozdrawiam, kozula
Przykładowo:
Pokrzywówka + popiół drzewny (rozsypany wcześniej) - tu są już wszystkie składniki potrzebne pomidorom.
Pokrzywówka + nawóz wiloskładnikowy do pomidorów (choćby Magiczna siła).
Obornik - jeśli jest inny niż ptasi, będzie wnosił do ziemi za mało fosforu, potasu, wapnia i magnezu w proporcji do azotu. Można je uzupełnić popiołem drzewnym, albo nawozami mineralnymi bez azotu, bo obornik wnosigo wystaczająco dużo. Bezpośrednio po posadzeniu można raz zasilić azotowo, zanim pomidory zaczną korzystać z obornika. I znowu może to być popularna pokrzywówka, lub nawozy mineralne w postaci saletry wapniowej, czy saletrzaku. Jeśli obornik był dany jesienią, azotu będzie mniej. Słomiasty obornik też będzie miał mniej azotu w proporcji do pozostałych składników. Z powodu tych różnic, na oborniku jednym pomidory rosną dobrze, a innym niekoniecznie.
Nawożenie mineralne - amatorsko najprościej korzystać z nawozów wieloskładnikowych + pojedyncze, w zależności od aktualnych potrzeb pomidorów.
Oczywiście to są tylko przykłady, kombinacji może być więcej, bo są jeszcze komposty roślinne i inne ,,wynalazki''
Rusałko, wszelkie pryszcze i bąbelki na liściach to nadmiary składników. Zdaje się, że Twoje pomidory jeszcze nie uporały się z tym, co było w podłożu - liście głodnych pomidorów są gładkie jak kartka papieru. Ponieważ sadzonki są mocno wybiegnięte, trzeba je posadzić na wpół leżąco, aby je trochę obniżyć i przede wszystkim dać możliwość wypuszczenia nowych korzeni z łodygi.
Krystyno551, bez zdjęcia raczej się nie obejdzie. Może to być zaawansowany wzrost wegetatywny, może być choroba wirusowa, albo jakieś inne zaburzenia fizjologiczne.
Pozdrawiam, kozula
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Kozula dziękuje bardzo
Ziemia jest chuda ( 25 lat ugoru), przekopałam z niewielką ilością kompostu, w dołek wrzucałam garść obornika kurzego, przysypywałam ziemią i dopiero pomidor. Jutro podleje pokrzywówką, mam jeszcze nastawione dwie gnojówki w beczkach, kurzą i końską. Aha i już się kisi z mleczu. Będę im zmieniać kartę menu co jakiś czas i szykować inne danie.
Ziemia jest chuda ( 25 lat ugoru), przekopałam z niewielką ilością kompostu, w dołek wrzucałam garść obornika kurzego, przysypywałam ziemią i dopiero pomidor. Jutro podleje pokrzywówką, mam jeszcze nastawione dwie gnojówki w beczkach, kurzą i końską. Aha i już się kisi z mleczu. Będę im zmieniać kartę menu co jakiś czas i szykować inne danie.
- Rusalka
- 1000p
- Posty: 1653
- Od: 10 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Kozulko..kozula pisze: Ponieważ sadzonki są mocno wybiegnięte, trzeba je posadzić na wpół leżąco, aby je trochę obniżyć i przede wszystkim dać możliwość wypuszczenia nowych korzeni z łodygi.
Pozdrawiam, kozula
powiedz prosze..
a to sadzenie musi być na wpół leżąco?
Czy może to być sadzenie głębsze.. ma to jakieś znaczenie?
Pyam bo we wszelkich literaturach piszą o takim sadzeniu..-na wpół leżąco...
Ale przyznam iż boję się iż tym sposobem złamać mogę pomidora..albo korzenie będą narażone na uszkodzenie, ewentualnie przegrzanie...
no chyba że mi powiesz że stąd u ciebie równiutkie rzędy pomidorów w tunelu.. z lekim "zwisem" jak na poniższym zdjęciu.. choć sądzę że to raczej od ciężaru..
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
-
- 50p
- Posty: 65
- Od: 3 kwie 2011, o 08:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Prusy Wschodnie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Moje sadzonki pomidorów mają jasnozielone nowe liście i ogólnie pomidor nie ma takiego koloru zieleni, jakie widuję tutaj na fotkach...
Czego może mu brakować ??
Postaram się dzisiaj-jutro wrzucić jakieś fotki...
Czego może mu brakować ??
Postaram się dzisiaj-jutro wrzucić jakieś fotki...
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 18 lip 2011, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
No właśnie, sadzenie na wpół leżąco Jakoś ciężko jest mi to sobie wyobrazić Mialam jutro wysadzać do gruntu ale chyba pogoda mi nie pozwoli A moje już tak wybiegły, że aż żal patrzeć
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5
Żaden problem. Wykopujesz rowek w miejscu, gdzie spocznie łodyga z korzeniami. Może być lekko skośny, opadający w kierunku aktualnego systemu korzeniowego. Przymierzasz, usuwasz liście, które miałyby znaleźć się pod ziemią. Wyjmujesz sadzonkę z pojemnika, układasz w rowku tak, by nad powierzchnią znalaza się górna część rośliny, (czuprynka). Zasypujesz, podlewasz. Wsio.
Głębokość wykopu, jeśli byłby wykonany poziomo, to 10-12 cm. Jeśli skośnie, to głębsza część rowka nieco niżej.
Aha, dobrze byłoby zapamiętąć, jak ułożona jest łodyga, żeby przy spulchnianiu grządki, palikowaniu, nie uszkodzić rośliny.
Głębokość wykopu, jeśli byłby wykonany poziomo, to 10-12 cm. Jeśli skośnie, to głębsza część rowka nieco niżej.
Aha, dobrze byłoby zapamiętąć, jak ułożona jest łodyga, żeby przy spulchnianiu grządki, palikowaniu, nie uszkodzić rośliny.