Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
grzesiek1008 a to nie będzie jakaś bakteryjna choroba? porównaj z tym http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=1407
od razu mówię, że dopiero się uczę rozpoznawać choroby warzyw
I tam jest b.ważna uwaga w razie czego (autor artykułu prof. dr hab. Józef Robak)
Środków miedziowych nie wolno stosować w okresach wysokiej temperatury (powyżej 22C), zwłaszcza podczas kwitnienia i zawiązywania owoców, ponieważ mogą uszkadzać zawiązki. Ostrzegam naszych Czytelników, że niektóre odmiany pomidorów szklarniowych uprawianych w cyklu wczesnowiosennym mogą wykazywać dużą wrażliwość na poparzenie liści mieszaninami nawozowo-fungicydowymi lub wszelkiego typu nieatestowanymi odżywkami i środkami ochronno-nawozowymi pochodzenia tak zwanego biologicznego lub ekologicznego, o "cudownym" działaniu na rośliny.
od razu mówię, że dopiero się uczę rozpoznawać choroby warzyw
I tam jest b.ważna uwaga w razie czego (autor artykułu prof. dr hab. Józef Robak)
Środków miedziowych nie wolno stosować w okresach wysokiej temperatury (powyżej 22C), zwłaszcza podczas kwitnienia i zawiązywania owoców, ponieważ mogą uszkadzać zawiązki. Ostrzegam naszych Czytelników, że niektóre odmiany pomidorów szklarniowych uprawianych w cyklu wczesnowiosennym mogą wykazywać dużą wrażliwość na poparzenie liści mieszaninami nawozowo-fungicydowymi lub wszelkiego typu nieatestowanymi odżywkami i środkami ochronno-nawozowymi pochodzenia tak zwanego biologicznego lub ekologicznego, o "cudownym" działaniu na rośliny.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 24 lut 2012, o 16:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Dziękuje monika i faktycznie to może być to a co do środków miedziowych to faktycznie masz rację
dziś w ogrodniczym nawet pytałem znajomej dlaczego tyle ludzi kupuje miedzian na zaraze ziemniaka skoro on nie działa? Odpowiedziała że kiedyś nic innego nie było i nawet jak tłumaczy im że to nie działa to tak nie słuchają i biorą miedzian.
pozdrawiam
dziś w ogrodniczym nawet pytałem znajomej dlaczego tyle ludzi kupuje miedzian na zaraze ziemniaka skoro on nie działa? Odpowiedziała że kiedyś nic innego nie było i nawet jak tłumaczy im że to nie działa to tak nie słuchają i biorą miedzian.
pozdrawiam
- Diesel
- 10p - Początkujący
- Posty: 17
- Od: 8 mar 2012, o 18:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Inowrocław (kuj-pom)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Już po wizycie na działce i oprysku, nie jest tak źle - na kilku krzakach wystąpiła plamistość na co niektórych liściach (podobna jak ta u grześka1008). Pousuwałem wszystkie liście które mi podpadały i czekam na słoneczko. A! Na pomidorach pierwsze kwiatki się pojawiająDiesel pisze:Dostaną dziś amistar..
Reszta warzywniaka skorzystała z pogody i wszystko bardzo ładnie idzie do przodu
-
- 100p
- Posty: 191
- Od: 9 cze 2012, o 08:46
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Czytelnicy tego forum na własne oczy mogli się przekonać o działaniu miedzianu na pomidory. Sporo zdjęć zostało zapreznetowanych, a parę osób prawie wytępiło swoją hodowlę stosując ten środek. Może by te zdjęcia dodać do wątku http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=42&t=52707 ?monika pisze:grzesiek1008 a to nie będzie jakaś bakteryjna choroba? porównaj z tym http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=1407
od razu mówię, że dopiero się uczę rozpoznawać choroby warzyw
I tam jest b.ważna uwaga w razie czego (autor artykułu prof. dr hab. Józef Robak)
Środków miedziowych nie wolno stosować w okresach wysokiej temperatury (powyżej 22C), zwłaszcza podczas kwitnienia i zawiązywania owoców, ponieważ mogą uszkadzać zawiązki. Ostrzegam naszych Czytelników, że niektóre odmiany pomidorów szklarniowych uprawianych w cyklu wczesnowiosennym mogą wykazywać dużą wrażliwość na poparzenie liści mieszaninami nawozowo-fungicydowymi lub wszelkiego typu nieatestowanymi odżywkami i środkami ochronno-nawozowymi pochodzenia tak zwanego biologicznego lub ekologicznego, o "cudownym" działaniu na rośliny.
Dziwi mnie to też trochę, bo wystarczy przeczytać ulotkę do tego preparatu w której są jasno wymienione ostrzeżania. Sam mam miedzian w domu, ale go do tej pory nie zastosowałem i już stosować nie zamierzam.
Pozdrawiam
Marcin
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 21 cze 2012, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
grzesiek1008
Jeżeli to są małe ciemne kropki, z tego co widzę, to tylko miedzian. Jednak przy obecnych upałach byłbym bardzo ostrożny, bo można popalić liście czy chociażby zawiązki. Sam nie stosowałem bo nie było potrzeby (za duże ryzyko).
Co do stosowania Ranman to nie wiem czy nie lepszy byłby Revus. Stosuję go zarówno w ziemniaku jak i w pomidorze, jest najbardziej odporny na zmywanie z preparatów kontaktowych. Jeśli chodzi o inne preparaty na zz to najlepsze są te zarejestrowane w ziemniaku, czyli Pyton Consento i Infinito (szczególnie na zz) i te na pewno sprawdzą się w uprawie polowej, bo zarówno fluopikolid (Infinito), jak i fenamidon (Pyton) są wgłębne i wytrzymają całkiem spory opad deszczu. Pod osłonami można stosować więcej "delikatniejszych" tzn kontaktowych i zwalczających szersze spektrum chorób np szarą pleśń, zależnie od warunków i tego co u kogo występuje.
Jeśli chodzi o długość działania to jeśli preparat nie został zmyty (kontaktowe) to działa zazwyczaj dość krótko 7-10 dni max potem skuteczność drastycznie spada. Substancje kontaktowe w większości wytrzymają max do 20mm , wgłębne max do 40mm, Revus do 80mm??, na układowe opad nie powinien wpływać, ale jak w praktyce to wygląda to nie wiem.
Jeśli chodzi o karencję jest to okres od wykonania zabiegu do zbioru, i po tym okresie stężenie substancji aktywnej jest na tyle małe że powinno spełniać określone normy. Rozkład sa zależy od wielu czynników, a ilość sa można przedstawić za pomocą malejącej krzywej wykładniczej. I tak gdy środek np ma okres karencji 7 dni, to nie jest tak, że owoców nie można zjeść np po 3 dniach, jednak pozostałości będą na tyle duże, że jest to po prostu niezdrowe. Przykładowo po 7 dniach mamy stężenie sa w owocach na poziomie x, a przy 3 jest sporo wyższe i wynosi np 6x. Masa owoców też wzrasta więc również stężenie sa na kg też automatycznie maleje. Jeśli ktoś natomiast uważa że po okresie karencji sa ulegnie rozkładowi do 0 jest w ogromnym błędzie.
Karencja jest również zależna od stężenia środka użytego do oprysku. Jeśli weźmiemy np 1,5 zalecanego stężenia, to okres karencji też w pewien sposób się wydłuża.
Jeśli chodzi o czas działania środka to wygląda to mniej więcej tak. Przez pewien okres zachowuje wysoką skuteczność, następnie jego skuteczność drastycznie spada. I nie jest do końca tak, jak pisze na ulotce że trzeba stosować co 7-10 dni wszystko zależy od sa i mechanizmu jej działania. Pogoda jak i presja chorób ma ogromny wpływ na działanie środka.
Jeżeli to są małe ciemne kropki, z tego co widzę, to tylko miedzian. Jednak przy obecnych upałach byłbym bardzo ostrożny, bo można popalić liście czy chociażby zawiązki. Sam nie stosowałem bo nie było potrzeby (za duże ryzyko).
Co do stosowania Ranman to nie wiem czy nie lepszy byłby Revus. Stosuję go zarówno w ziemniaku jak i w pomidorze, jest najbardziej odporny na zmywanie z preparatów kontaktowych. Jeśli chodzi o inne preparaty na zz to najlepsze są te zarejestrowane w ziemniaku, czyli Pyton Consento i Infinito (szczególnie na zz) i te na pewno sprawdzą się w uprawie polowej, bo zarówno fluopikolid (Infinito), jak i fenamidon (Pyton) są wgłębne i wytrzymają całkiem spory opad deszczu. Pod osłonami można stosować więcej "delikatniejszych" tzn kontaktowych i zwalczających szersze spektrum chorób np szarą pleśń, zależnie od warunków i tego co u kogo występuje.
Jeśli chodzi o długość działania to jeśli preparat nie został zmyty (kontaktowe) to działa zazwyczaj dość krótko 7-10 dni max potem skuteczność drastycznie spada. Substancje kontaktowe w większości wytrzymają max do 20mm , wgłębne max do 40mm, Revus do 80mm??, na układowe opad nie powinien wpływać, ale jak w praktyce to wygląda to nie wiem.
Jeśli chodzi o karencję jest to okres od wykonania zabiegu do zbioru, i po tym okresie stężenie substancji aktywnej jest na tyle małe że powinno spełniać określone normy. Rozkład sa zależy od wielu czynników, a ilość sa można przedstawić za pomocą malejącej krzywej wykładniczej. I tak gdy środek np ma okres karencji 7 dni, to nie jest tak, że owoców nie można zjeść np po 3 dniach, jednak pozostałości będą na tyle duże, że jest to po prostu niezdrowe. Przykładowo po 7 dniach mamy stężenie sa w owocach na poziomie x, a przy 3 jest sporo wyższe i wynosi np 6x. Masa owoców też wzrasta więc również stężenie sa na kg też automatycznie maleje. Jeśli ktoś natomiast uważa że po okresie karencji sa ulegnie rozkładowi do 0 jest w ogromnym błędzie.
Karencja jest również zależna od stężenia środka użytego do oprysku. Jeśli weźmiemy np 1,5 zalecanego stężenia, to okres karencji też w pewien sposób się wydłuża.
Jeśli chodzi o czas działania środka to wygląda to mniej więcej tak. Przez pewien okres zachowuje wysoką skuteczność, następnie jego skuteczność drastycznie spada. I nie jest do końca tak, jak pisze na ulotce że trzeba stosować co 7-10 dni wszystko zależy od sa i mechanizmu jej działania. Pogoda jak i presja chorób ma ogromny wpływ na działanie środka.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
protioko ja przeczytałam uważnie i dziękuję za Twój post
mkwapisz ja takiego info dot. pomidorów nie widzę w ulotce Curzate Cu 49,5 WP, o ogórkach i owszem..
mkwapisz ja takiego info dot. pomidorów nie widzę w ulotce Curzate Cu 49,5 WP, o ogórkach i owszem..
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Ranman 400SC jest środkiem do stosowania tylko i wyłącznie przez producentów profesjonalnych, większość z nas pomidorki uprawia amatorsko.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Brzoskwinko ale co Ty teraz zrobisz jak masz zarazę w pomidorach i posadzoną piękną sałatkę pod pomidorami, bez urazy, to nie żadna uszczypliwość z mojej strony, ja po raz pierwszy uprawiając pomidory od początku założyłam opryski. Ciekawa jestem jak sobie w takich sytuacjach radzą osoby które nie stosują oprysków chemią.
- PaulaPola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1957
- Od: 26 mar 2012, o 21:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Mam problem z bawolim sercem. Pierwsze grono na jednym z krzaków całkowicie zrzuciło kwiaty, na krzakach obok są już zawiązki wielkości małej śliwki. Czy jakoś mozna temu zapobiec?
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 7 maja 2012, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trzciana k/ Rzeszowa
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Pytanie dotyczy stosowania preparatów ochronnych chemicznych i ekologicznych na przemiennie. Miałem zamiar prowadzić hodowlę ekologiczną. Nie znałem jednak odstępów czasowych w stosowaniu oprysku np. pokrzyw, mleka ( już wiem jakiego ), wywaru ze skrzypu. Musiałem się jednak pokusić o chemię. I mam kilka pytań. To znaczy np. o Curzate i wywar ze skrzypu polnego. Zastosowałem Curzate 19.06. ( stosowałem Curzate już 28.05. forumowicz zdiagnozował raka bakteryjnego) to kiedy mogę wykonać oprysk ze skrzypu, a potem znowu kiedy Curzate? Czy jak chemia to nie ekologia ? I jeszcze jedno czy ?miedzian? to jest to samo co Curzate Cu 49,5 wp? W składzie jest ? miedź w postaci tlenochlorku miedzi - 45%? .
Sebastian
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Bawole serca to nie był dobry wybór dla początkującej ogrodniczki. Kup sobie Betokson do hormonizacji kwiatów pomidora i pomóz naturze . Jednocześnie zrób oprysk dolistny Florovitem uniwersalnym bo nie wykluczone, ze przyczyną są błędy w nawożeniu .
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Moniko, sałata umyta powędrowała do lodówki (te największe). Spokojnie będą dobre przez tydzień (sprawdzony system). Przy mojej ekipie szybko zostanie zjedzona. Mniejsze zostały i sama nie wiem... W ruch poszedł Mildex. Czy ktoś wie po jakim czasie sałata będzie się nadawać do zjedzenia? W przyszłym roku na pewno nie będę miała black blum, bo tylko tylko ten pomidor chwycił. W gruncie czysto. Widać najbardziej podatny.monika pisze: Brzoskwinko ale co Ty teraz zrobisz jak masz zarazę w pomidorach i posadzoną piękną sałatkę pod pomidorami. Ciekawa jestem jak sobie w takich sytuacjach radzą osoby które nie stosują oprysków chemią.
Suppa, dzięki.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
No to musisz rozpracować Mildex, z deszczem na sałatę spłynie syf który się nazywa fenamidon
a dalej to już sama kombinuj http://sitem.herts.ac.uk/aeru/footprint/pl/index.htm
a dalej to już sama kombinuj http://sitem.herts.ac.uk/aeru/footprint/pl/index.htm