Podkładki wegetatywne - samodzielnie ukorzenianie pędów pół i zdrewniałych
- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Jasne że w tym roku , a świeże odrosty te poniżej i w okolicach przyszłego miejsca okulizacji to usuń sobie od razu kora będzie zagojona do lata i łatwiej nożykiem i paskami manewrować , a co do siewki antonówki to zajmie min. 2 lata i niema pewności czy urośnie na grubość taka jak trzeba . Z wyborem podkładki dla siebie brałem m26 , bałem się podlewania i palikowania ale to tylko prywatne zdanie . Najlepiej gdyby wypowiedział się ktoś kto ma drzewka na niej , sam jestem ciekaw jak to rośnie na p14 ,mam kilka drzewek okulizowanych na p60 ale wzrost lichutki w porównaniu do m26 fakt że nie przekarmiam i rzadko podlewam .
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
pelikano11 pisze:czy jednym oczkiem czy kilkoma
Na wszelki wypadek daj kilka oczek, tym bardziej jeśli robisz to po raz pierwszy. Jeśli się przyjmą wszystkie, (czego Ci życzę) to zawsze nadmiar można usunąć albo i nie .
Pozdrawiam Józef
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Dzięki, no to poćwiczę, a jaka będzie najlepsza odległość między oczkami jak dam dwa albo trzy?
Siewki antonówki też już mam u siebie. Coś tam pod drzewem u teścia wyszarpałem. Mam je na razie w donicach zadołowane i tez póki co dobrze rosną, więc nie szalałem z szukaniem tych nowych podkładek. Zobaczę jak Wam na nich rosną
To zrobiłem od razu, już są przygotowane.NOWY 83 pisze:odrosty te poniżej i w okolicach przyszłego miejsca okulizacji to usuń sobie od razu
Siewki antonówki też już mam u siebie. Coś tam pod drzewem u teścia wyszarpałem. Mam je na razie w donicach zadołowane i tez póki co dobrze rosną, więc nie szalałem z szukaniem tych nowych podkładek. Zobaczę jak Wam na nich rosną
-
- 100p
- Posty: 181
- Od: 7 mar 2016, o 21:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj. mazowieckie
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Wiecie może z jakich drzew pozyskać samodzielnie podkładki do drzew?
"Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi". Albert Einstein.
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Z czereśni ptasiej dla czereśni i wiśni, z ałyczy dla śliw, z węgierki dla śliw, z antypki dla wiśni, z antonówki albo innych jabłoni dla jabłoni, z gruszy polnej, dla grusz itd. itp. Napisz co konkretnie chcesz szczepić to wielu Ci coś podpowie.
-
- 100p
- Posty: 181
- Od: 7 mar 2016, o 21:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj. mazowieckie
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Chciałbym poeksperymentować z samodzielnym rozmnażaniem drzewek. Chciałbym samodzielnie wyhodować podkładki pod drzewka, a potem zaszczepić na nich odpowiedni gatunek. I mam teraz inne pytanie, jak szybko się ukorzeniają te podkładki? Skąd je poprać (jaka część drzewa, pora roku), jakimi preparatami je potraktować aby szybko urosły, w jakiej glebie posadzić, po ilu miesiącach, latach będzie ona gotowa do dalszego użytku?
"Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi". Albert Einstein.
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Człowieku, napisz co chcesz sadzić, bo dalej nikt nic nie wie. Czy świerka, czy jabłonie czy może mandarynki. Z każdym gatunkiem trochę inaczej trzeba postępować. A inna sprawa, czy poczytałeś trochę forum? Tutaj wątków w tym temacie co nie miara. Jak poczytasz to pytaj o konkrety. Nikt, tak myślę, nie będzie Ci tu podręcznika pisał, natomiast z chęcią wielu odpowie Ci na konkretne pytania.
-
- 100p
- Posty: 181
- Od: 7 mar 2016, o 21:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj. mazowieckie
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Chciałbym wyprodukowac samodzielnie podkładki pod drzewa owocowe (jabłoń czereśnia wiśnia) a później na tych podkładach zaszczepić je.
"Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi". Albert Einstein.
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Poczytaj na forum, dużo informacji znajdziesz. Ja mogę Ci opisać jak ja robię.
Podkładki pod jabłonie - robię 2 rodzaje.
1. Siewki Antonówki (jako generatywne) - jesienią kupuję jabłka odmiany Antonówka, wydłubuję pestki i podsuszam je. Na przełomie listopada i grudnia zaczynam stratyfikację w lodówce (wkładam do zamkniętego pojemnika z wilgotną ziemią ogrodniczą zmieszaną z piaskiem i tak trzymam wymieszane ok 90-100 dni, raz na 2 tygodnie lekko to przemieszam, żeby dotlenić, ew. uzupełnić wilgoć); po pojawieniu się pierwszych kiełków wysiewam każde nasionko osobno do doniczek plastikowych z ziemią ogrodniczą i pilnuję, żeby nie przeschło. Doniczki trzymam w takim zamkniętym, nieogrzewanym balkonie - niby loggii.
Siewki Antonówki wysadzam potem do gruntu (kwiecień) i tak sobie o nie dbam. Głównie, żeby nie zachwaścić. Na wiosnę i na początku lata podsypuję saletrę amonową. U mnie moje siewki nadają się do szczepienia albo okulizacji na 3 rok. Antonówki to do siebie mają, że wolno rosną na początku a i ziemia u mnie raczej ciężka. Na tych podkładkach porosną mi duże drzewa.
2. Podkładki półkarłowe - ja robię sobie M26, jako najbardziej uniwersalną. Kupiłem kilka sztuk podkładki w szkółce. Wsadziłem je jesienią do ziemi, ściąłem 1 cm nad ziemią. Na wiosnę podsypałem saletrę amonową i odchwaszczałem. Z tych korzeni wybiło mi po kilka pędów z każdego. Pędy te, jak miały po kilkanaście cm pozbawiłem liści (za wyjątkiem położonych na czubku) i podsypałem trocinami tak,że wystawały tylko czubki. Pędy rosły w ciągu roku a ja je jeszcze dwukrotnie podsypywałem (ostatni raz ziemią ogrodniczą). Cały czas trzeba pilnować, żeby kopczyki nie przeschły, bo przeschną również tworzące się w nich korzonki. Jesienią kopczyki rozgarnąłem i odciąłem ukorzenione pędy - podkładki. Te wsadzałem albo na grządkę albo w wilgotne trociny i na zamknięty balkon. Szczepić można już zimą lub wiosną, a niektóre, cieńsze muszą podrosnąć i wtedy do okulizacji w lipcu. Na tych podkładkach porosną drzewka półkarłowe.
Podkładki pod jabłonie - robię 2 rodzaje.
1. Siewki Antonówki (jako generatywne) - jesienią kupuję jabłka odmiany Antonówka, wydłubuję pestki i podsuszam je. Na przełomie listopada i grudnia zaczynam stratyfikację w lodówce (wkładam do zamkniętego pojemnika z wilgotną ziemią ogrodniczą zmieszaną z piaskiem i tak trzymam wymieszane ok 90-100 dni, raz na 2 tygodnie lekko to przemieszam, żeby dotlenić, ew. uzupełnić wilgoć); po pojawieniu się pierwszych kiełków wysiewam każde nasionko osobno do doniczek plastikowych z ziemią ogrodniczą i pilnuję, żeby nie przeschło. Doniczki trzymam w takim zamkniętym, nieogrzewanym balkonie - niby loggii.
Siewki Antonówki wysadzam potem do gruntu (kwiecień) i tak sobie o nie dbam. Głównie, żeby nie zachwaścić. Na wiosnę i na początku lata podsypuję saletrę amonową. U mnie moje siewki nadają się do szczepienia albo okulizacji na 3 rok. Antonówki to do siebie mają, że wolno rosną na początku a i ziemia u mnie raczej ciężka. Na tych podkładkach porosną mi duże drzewa.
2. Podkładki półkarłowe - ja robię sobie M26, jako najbardziej uniwersalną. Kupiłem kilka sztuk podkładki w szkółce. Wsadziłem je jesienią do ziemi, ściąłem 1 cm nad ziemią. Na wiosnę podsypałem saletrę amonową i odchwaszczałem. Z tych korzeni wybiło mi po kilka pędów z każdego. Pędy te, jak miały po kilkanaście cm pozbawiłem liści (za wyjątkiem położonych na czubku) i podsypałem trocinami tak,że wystawały tylko czubki. Pędy rosły w ciągu roku a ja je jeszcze dwukrotnie podsypywałem (ostatni raz ziemią ogrodniczą). Cały czas trzeba pilnować, żeby kopczyki nie przeschły, bo przeschną również tworzące się w nich korzonki. Jesienią kopczyki rozgarnąłem i odciąłem ukorzenione pędy - podkładki. Te wsadzałem albo na grządkę albo w wilgotne trociny i na zamknięty balkon. Szczepić można już zimą lub wiosną, a niektóre, cieńsze muszą podrosnąć i wtedy do okulizacji w lipcu. Na tych podkładkach porosną drzewka półkarłowe.
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
cd.
W przypadku podkładek pod śliwy robię dokładnie tak samo jak w przypadku Antonówki. Nasiona pozyskuję ze śliwek ałyczy (tzw. mirabelki), zebranych późnym latem pod drzewami ałyczy.
Próbowałem też wysiać we wrześniu prosto do gruntu - ogólnie rzecz biorąc też skuteczne, pod warunkiem, ze pestek zimą Ci nic nie zeżre.
Siewki ałyczy u mnie na drugi rok po wysianiu (czyli jednoroczne) nadawały się do okulizacji. (szczepić nie polecam, okulizacja pewna na 90-100%)
Co do czereśni - ja podkładki w formie jedno-dwuletnich siewek czereśni ptasiej (tzw. dziczki) po prostu wykopywałem jesienią pod lasem. Trzymałem je w doniczkach na balkonie (zamkniętym). W lutym szczepiłem. Po przyjęciu się zrazów, w maju wysadzałem na docelowe miejsce. Można też wsadzić na docelowe miejsce, pozwolić rosnąc i okulizować w lipcu, najlepiej na jednorocznym przyroście. Tak nawet mi pewniej wychodziło.
Ubiegłej jesieni wysiałem nasiona czereśni ptasiej wprost do gruntu (tak robią leśnicy zdaje się). Jak na razie nic nie wschodzi, może coś wyżarło. Będę wiedział czy warto.
Jeśli chodzi o wiśnię - ja szczepiłem na czereśni ptasiej (jak wyżej). Na antypce nie próbowałem, nie wypowiem się. Będę próbował w tym roku okulizować na odrostach korzeniowych wiśni, zobaczę jak to pójdzie.
A wracając do sedna sprawy - czyli Twojej zabawy z podkładkami, to raczej niewiele w tej chwili już zdziałasz. Z podkładkami generatywnymi (tzn. tymi z pestek) do jesieni nic nie zrobisz. Na pewno możesz poszukać siewek czereśni ptasiej i jeszcze spróbować przesadzić do siebie. To samo z odrostami wiśni. Podkładek jabłoni do rozmnożenia nie kupisz już - te też na jesień. Ale jeśli bardzo chcesz zacząć z nimi jeszcze teraz to kup byle jaką jabłonkę na podkładce najlepiej M26. Wsadź ją do gruntu, najlepiej w jakimś lekko zacienionym miejscu. Potem obetnij jabłoń poniżej miejsca szczepienia i postępuj tak jak napisałem w poście wyżej. W tym roku będziesz miał ze trzy podkładki. W ten sposób będziesz miał pierwsza karpę ze swojego matecznika. W następnym pewnie odrostów będzie więcej.
W przypadku podkładek pod śliwy robię dokładnie tak samo jak w przypadku Antonówki. Nasiona pozyskuję ze śliwek ałyczy (tzw. mirabelki), zebranych późnym latem pod drzewami ałyczy.
Próbowałem też wysiać we wrześniu prosto do gruntu - ogólnie rzecz biorąc też skuteczne, pod warunkiem, ze pestek zimą Ci nic nie zeżre.
Siewki ałyczy u mnie na drugi rok po wysianiu (czyli jednoroczne) nadawały się do okulizacji. (szczepić nie polecam, okulizacja pewna na 90-100%)
Co do czereśni - ja podkładki w formie jedno-dwuletnich siewek czereśni ptasiej (tzw. dziczki) po prostu wykopywałem jesienią pod lasem. Trzymałem je w doniczkach na balkonie (zamkniętym). W lutym szczepiłem. Po przyjęciu się zrazów, w maju wysadzałem na docelowe miejsce. Można też wsadzić na docelowe miejsce, pozwolić rosnąc i okulizować w lipcu, najlepiej na jednorocznym przyroście. Tak nawet mi pewniej wychodziło.
Ubiegłej jesieni wysiałem nasiona czereśni ptasiej wprost do gruntu (tak robią leśnicy zdaje się). Jak na razie nic nie wschodzi, może coś wyżarło. Będę wiedział czy warto.
Jeśli chodzi o wiśnię - ja szczepiłem na czereśni ptasiej (jak wyżej). Na antypce nie próbowałem, nie wypowiem się. Będę próbował w tym roku okulizować na odrostach korzeniowych wiśni, zobaczę jak to pójdzie.
A wracając do sedna sprawy - czyli Twojej zabawy z podkładkami, to raczej niewiele w tej chwili już zdziałasz. Z podkładkami generatywnymi (tzn. tymi z pestek) do jesieni nic nie zrobisz. Na pewno możesz poszukać siewek czereśni ptasiej i jeszcze spróbować przesadzić do siebie. To samo z odrostami wiśni. Podkładek jabłoni do rozmnożenia nie kupisz już - te też na jesień. Ale jeśli bardzo chcesz zacząć z nimi jeszcze teraz to kup byle jaką jabłonkę na podkładce najlepiej M26. Wsadź ją do gruntu, najlepiej w jakimś lekko zacienionym miejscu. Potem obetnij jabłoń poniżej miejsca szczepienia i postępuj tak jak napisałem w poście wyżej. W tym roku będziesz miał ze trzy podkładki. W ten sposób będziesz miał pierwsza karpę ze swojego matecznika. W następnym pewnie odrostów będzie więcej.
-
- 100p
- Posty: 181
- Od: 7 mar 2016, o 21:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj. mazowieckie
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Co to jest stratyfikacja? Na czym ona polega? Mam kolejne pytanie. Czy tylko te nasionka co napisałeś nadaja się na wyprodukowanie podkładek czy i inne można? Jeśli nie to dlaczego akurat te gatunki roślin?
"Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi". Albert Einstein.
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Stratyfikacja - poszukaj w google. U mnie wygląda tak jak Ci napisałem, Czytaj uważnie. Co do gatunków na podkładki - setki lat doświadczeń i eksperymentów przeprowadzanych przez gatunek Homo sapiens.
-
- 100p
- Posty: 181
- Od: 7 mar 2016, o 21:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj. mazowieckie
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Dziękuję za pomoc. Wolę się upewnić że dwa razy niż później już tego nie wykonać bo mi nie wyszło. Spróbuję różnych metod. Dziękuję jeszcze raz za pomoc i podzielielenie się doświadczeniami.
"Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi". Albert Einstein.