Doniczkowce Hani

[hanka101]

Agnieszko właśnie obejrzałam Twojego skrzydłokwiata, rzeczywiście jest dorodny Wnioskując po kształcie liści jest to inny gatunek niż ten co ja mam
Nie jestem jakimś wielkim specem, właściwie tego kwiata trzymam tylko dlatego, że podoba się tacie , ale z doświadczenie wiem, że charakterystyka kwitnienia przypomina tą storczyków: kwitną długo i intensywnie a potem przez kilka miesięcy łąpią oddech.
Mój był już skreślony, więc wziął się w garść.
Spróbuj zastosować jaką odżywkę do kwitnących; ja od marca do września podlewam taką odżywkę raz na 2-3 tygodnie w dawce podanej przez producenta. W zimie podlewam raz na 3-4 tygodnie w stężeniu 50% z tego co podał producent na opakowaniu; jeśli zakwitnie w zimie, to zwiększam dawkę do 100% tego co podał producent.

[obaran]

No to może i odpoczynek robi A jaka odmiana to nie wiem, teść dostał od kogoś troche sadzonek i się ze mną podzielił

[Malachitek]

O, mój skrzydłokwiat też sobie grabi cały czas, dałam mu miesiąc na ogarnięcie się... a twój jest tak ładnie rozrośnięty i widać, że w przeciwieństwie do mnie go nie zasuszasz
A że tak wtrącę swoje trzy grosze - w kilku wątkach widziałam, że dziewczynom zakwitł dłużej nie kwitnący skrzydłokwiat po rozsadzeniu - jak było go "za dużo". Sama też go właśnie przez to rozsadziłam, ale nie było to dawno, więc na efekty dopiero czekam (na razie widzę coraz to nowe, duże liście).

[hanka101]

Skrzydłokwiat przesyła pozdrowiania
Agnieszko daj mu trochę czasu, no chyba, że potrzebujesz to miejsce i szukasz powodu by go siup na kompostownik
Malachitku, z tego co zauważyłam to skrzydłokwiaty potrzebuję ok. 3 tygodni by dojść do siebie po przesadzaniu, jeśli chodzi o podlewanie to ok. 75% wszystkich roślin (w tym skrzydłokwiat) "podlewam na palucha" paluch do doniczki i jak sucho to leję

[piasek pustyni]

Wpadam z rewizytą Haniu i od razu, jeśli nie doczytałam i o tym pisałyście już, to pamiętajcie: skrzydłokwiat lubi cień. U mnie stoją dwa (po rozsadzie), jeden w jasnym pokoju, drugi w ciemniejszym i ten w ciemniejszym miejscu zdecydowanie lepiej rośnie. W pracy mieliśmy to samo - na północnym oknie, w dodatku niemal w "podziemiu" rósł i kwitł jak dziki.
A tak w ogóle zachwyciłam się pitają. Śliczna - gratuluję!
Sansewierię widzę też masz - ładny, dorodny kwiat. U mnie jest ich kilkanaście gatunków i są to jedne z bardziej dekoracyjnych - bo widocznych natychmiast - kwiatów.
Teraz mamy swoje wątki zaznaczone - będziemy na bieżąco.

[jola1]

Haniu wpadłam żeby namawiać Cię na skrętniki a tu widzę takie śliczności no ale może wygospodarujesz kawałek parapetu pod te urocze roślinki.

[hanka101]

Piasku Pustyni, Jolu witam serdecznie w mych skromnych progach
Pitaya dziękuje za dobre słowo
Piasku Pustyni na wiosnę będę ciachać pitayę, będą szczepki do przygarnięcia tylko musisz sie przypomnieć, bo skleroza to moja....
Jolu, zobaczymy ile roślin nie przetrwa zimy, może będę miała luźniej wtedy ustawię się elegancko w kolejeczkę po listki

[piasek pustyni]

Coś jakby trochę za bogatą rodzinę ma ta nasza siostra rodzona, ale na szczęście jest brat refleks (ale chyba przyrodni), więc jak się coś, to ten, no...przypomnę

[hanka101]

Wszytkim Zielonozakręconym chciałabym pokazać kolejną rodzinę kwiatów, tym razem wybór padł na sanseviery Rodzina tych roślin liczy 80-90 członków, ja mam tylko kilka, ale i tak jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa Od wiosny zacznę polowanie na kolejne okazy.

Prezentację mojej kolekcji sansevier zacznę od Sanseviery zeylanici. Co prawda pokazywałam już ją na pierwszej stronie, ale jestem z niej bardzo dumna





Mam ją już jakieś 20 lat, największe liście mają wysokość ok. 120cm Raz na kilka lat próbuje kwitnąć, ale regularnie obrywam jej łodygi kwiatowe. Od razu odpowiem na pytanie dlaczego to robię: kwiaty są mało reprezentacyjne, mają intensywny słodki zapach, wydzielają słodki sok, który przyciąga wszelkie możliwe zarazy.

[piasek pustyni]

Mnie ich zapach nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, ale każdy lubi co lubi Roślina ładna. Ja swoim pozwalam się "rozkładać". Zajmują wiele miejsca, ale efekt, a jeszcze z kwiatami, to po prostu bajka (oczywiście moim zdaniem)

[hanka101]

Piasku Pustyni, moja się nie rozkłąda tylko łamie, i to zawsze te najładniesze liści Dlatego też stoi w tej prowizorycznej konstrukcji

[obaran]

Piękna sansevieria

Ja też mam przedstawicieli paru gatunków, ale niedużych jak na razie ;) Takie jak Twoja nie mam

[piasek pustyni]

Ano tak, łamanie liści to rzeczywiście problem, ale u mnie stoją albo na komodzie, gdzie ich nikt nie rusza, albo latem na balkonie. Tam poza kotami nikt im nie przeszkadza również, ale fakt - łamanie tych liści to może być problem.